Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Daniel Forfang był niewątpliwie czarnym koniem ubiegłorocznej LGP. Właściwie nieznany wcześniej kibicom i już nie młody jak na skoczka Norweg, dzięki trzeciej pozycji w klasyfikacji generalnej turnieju w wieku 24 lat zadebiutował w kadrze A Miki Kojonkoskiego. W tegorocznym konkursie jego wyniki nie są już tak dobre ze względu na niedawną kontuzję i konieczność zabiegu chirurgicznego. Mimo to dobry humor nie opuszczał Daniela w Zakopanem i ten sympatyczny zawodnik chętnie zgodził się na rozmowę z nami.

Skokinarciarskie.pl: W ubiegłorocznej letniej Grand Prix stanowiłeś największą niespodziankę i zaskoczenie nie tylko dla kibiców. Mimo iż opuściłeś dwa pierwsze konkursy doskonałe wyniki w następnych zawodach dały Ci w rezultacie 3 miejsce w klasyfikacji generalnej turnieju. Jednak zimą nie było już tak dobrze. Jak Ty odbierasz miniony rok?

Daniel Forfang: Początek ubiegłorocznego sezonu letniego wcale nie był dla mnie dobry i raczej nic nie wskazywało na to, że zakończę go na tak dobrym miejscu w LGP. W pierwszych konkursach letniego CoC w Ramsau i Oberstdorfie nawet nie zakwalifikowałem się do trzydziestki. Dopiero w Lillehammer poszło mi dobrze, dwukrotnie znalazłem się na podium i wtedy dostałem szansę startu w zawodach w Zakopanem, gdzie indywidualnie zająłem ósme miejsce. Potem była wygrana w Innsbrucku, dwukrotnie miejsce na podium w Hakubie. Byłem bardzo zadowolony z tych wyników.
Po dobrych startach latem miałem dużo energii i zapału przed pierwszymi konkursami sezonu zimowego. Niestety w Kuusamo nie poszło mi za dobrze – pierwszego dnia nawet nie zakwalifikowałem się do konkursu, w drugim po upadku zająłem ostatecznie siedemnaste miejsce. Mimo to w Trondheim czułem, że jest dobrze. Niestety i tam zaliczyłem upadek. Tym razem nieszczęśliwy, ponieważ odniosłem kontuzję i zawody zmuszony byłem oglądać w domu przed telewizorem. Powrót do dobrej formy nastąpił przed mistrzostwami świata w Oberstdorfie. Znowu czułem, że mogę daleko skakać. Na treningach było naprawdę świetnie, ale ostatecznie nie dostałem szansy startu w konkursach. Po zakończeniu sezonu miałem operacje kostki. Teraz jest już o wiele lepiej, ale mój powrót do pełni sił idzie bardzo powoli. Mimo to codziennie ciężko trenuję, aby moje skoki znowu były dobre tak, jak rok temu. Skoki narciarskie są bardzo ważne w moim życiu i nie chciałbym stwierdzić za kilka lat, że nie zrobiłem wszystkiego, co było w mojej mocy, by dalej profesjonalnie zajmować się tym sportem, dlatego teraz jestem całkowicie oddany skokom.


Skokinarciarskie.pl: Jak spędziłeś czas po zakończeniu ubiegłego sezonu?

Daniel Forfang: Chciałem wyjechać najdalej jak się tylko da, ale ze względu na kontuzję okazało się to niemożliwe. Po zawodach w Planicy pojechałem do Tromso, gdzie spędziłem z rodziną prawie miesiąc, potem w Trondheim miałem operację, rehabilitację i dużo trenowałem, żeby znów wrócić do formy. Mam jednak nadzieje, że po zakończeniu sezonu uda mi się wyjechać gdzieś, gdzie jest dużo słońca.

Skokinarciarskie.pl: Twoja przygoda ze skokami zaczęła się stosunkowo późno. Co sprawiło, że wybrałeś właśnie tę dyscyplinę sportu?

Daniel Forfang: Wcześniej uprawiałem biegi narciarskie. Któregoś nudnego popołudnia zapytałem ojca, czy moglibyśmy się wybrać na zawody skoków. Bardzo mi się tam spodobało i dlatego postanowiłem spróbować swoich sił w tym sporcie. No dobre zacząłem uprawiać tę dyscyplinę w wieku 12 lat.

Skokinarciarskie.pl: Kilka lat później opuściłeś Tromso, skąd taka decyzja? Jak sobie radziłeś z dala od domu?

Daniel Forfang: Wyjazd z Tromso był dla mnie bardzo trudną decyzją, ponieważ wiązał się z opuszczeniem domu rodzinnego. Mimo to postanowiłem przeprowadzić się do Trondheim. Skocznia w Tromsoe to obiekt o punkcie konstrukcyjnym K-70, nie dawał mi więc szans na dalszy rozwój. Trondheim oferowało doskonałe warunki do tego, by połączyć skakanie w profesjonalnym klubie na dużym obiekcie z nauką w szkole. Miałem wtedy 15 lat, skokami zajmowałem się dopiero od 3 sezonów, ale szło mi całkiem nieźle dlatego chciałem wykorzystać daną mi szansę.

Skokinarciarskie.pl: Które z miast jest Ci bliższe Tromso czy Trondheim? Które uważasz za swoje rodzinne?

Daniel Forfang: To bardzo trudne pytanie. Tromso jest mi bliskie ze względu na to, że tam się wychowałem i tam mieszka moja rodzina. Niestety ostatnio spędzam w Tromso bardzo mało czasu – przyjeżdżam tylko na święta i większe rodzinne uroczystości, zazwyczaj trzy cztery razy w roku. Z kolei Trondheim bardzo lubię - tam teraz mieszkam i trenuję. Ciężko jest mi wybrać jedno z tych miejsc, chyba pół na pół.

Skokinarciarskie.pl: Masz trójkę młodszego rodzeństwa. Czy któreś z nich poszło w Twoje ślady i zajmuje się skokami?

Daniel Forfang: Zgadza się, mam dwóch braci i siostrę, ale skokami zajmuje się tylko młodszy z braci, dziewięcioletni Johann. Zaczął rok temu z ogromnym zapałem, bardzo mu się podoba ta dyscyplina sportu i idzie mu naprawdę dobrze.

Skokinarciarskie.pl: Jakiś czas temu udało nam się porozmawiać z Twoim tatą. Opowiadał nam wtedy o planach Tromso na zorganizowanie olimpiady zimowej w 2014 roku. Myślisz, że to miasto ma szanse na przeprowadzenie takiej imprezy?

Daniel Forfang: Mam nadzieje, że uda się te plany zrealizować. Tromso to naprawdę wyjątkowe miasto, ale żeby cokolwiek zaczęło iść we właściwym kierunku musi zmienić się rząd w naszym kraju.

Skokinarciarskie.pl: Jesteś dość mocno zaangażowany w prace z dziećmi m.in. poprzez imprezy organizowane przez Tromso Skiklub - Yonas Hoppshow, Daniel Forfang Hoppskole. Czy myślałeś kiedyś o pracy trenera?

Daniel Forfang: Bardzo lubię prace z dziećmi, szczególnie w sporcie. Również w Trondheim każdej zimy mamy szkółkę skakania dla dzieciaków. Mam z tego sporą satysfakcję i przyjemność, więc nie wykluczam takiej możliwości.

Skokinarciarskie.pl: Jakie są Twoje plany na przyszłość?

Daniel Forfang: Nie mam żadnych planów.

Skokinarciarskie.pl: A co chciałbyś robić po zakończeniu kariery sportowej?

Daniel Forfang: Dwa lata temu po zawodach Pucharu Kontynentalnego w Vikersund byłem bardzo bliski zrezygnowania ze skoków. To był zły okres w mojej karierze. Nie szło mi dobrze, dodatkowo miałem kontuzję i dlatego zastanawiałem się nad zakończeniem przygody ze sportem. W tym czasie myślałem o wstąpieniu do szkoły policyjnej, ale nauki w niej nie dało się połączyć ze skokami, więc postanowiłem jednak dalej trenować. Chciałbym poskakać jeszcze przez kilka lat. Potem chyba już będę za stary na szkołę policyjną, więc może zostanę zawodowym golfistą (śmiech).

Skokinarciarskie.pl: Jak spędzasz wolny czas? Grając w golfa?

Daniel Forfang: Tak. Spędzam mnóstwo czasu na polach golfowych.

Skokinarciarskie.pl: Masz jakieś sukcesy w tym sporcie?

Daniel Forfang: Nie (śmiech).

Skokinarciarskie.pl: Jesteś dobrym skoczkiem, czy możesz nam jednak zdradzić, czy jest coś, co Ci kompletnie nie wychodzi?

Daniel Forfang: Jest mnóstwo takich rzeczy, trudno wskazać jedną. W sporcie najgorsza jest dla mnie gimnastyka. Właściwie nie jestem w niej taki zły, ale po prostu za nią nie przepadam.

Skokinarciarskie.pl: Przeglądasz czasami serwisy internetowe poświęcone skokom? Pytamy, bo jak zapewne wiesz, kibice stworzyli również stronę poświęconą Tobie. Co o tym myślisz?

Daniel Forfang: To naprawdę miłe, że ktoś chciał się tym zająć. Sam niestety nie odwiedzam takich stron, bo po prostu nie mam na to czasu.

Skokinarciarskie.pl: Norwescy skoczkowie wzbudzają ogromne zainteresowanie fanów nie tylko dlatego, że są dobrymi zawodnikami, ale również swoim charakterystycznym stylem bycia, imagem. Ty sam masz na koncie epizod modela. Możesz powiedzieć o tym coś więcej?

Daniel Forfang: Pytacie pewnie o pokaz mody, w którym chodziłem w lisim futrze i z utapirowanymi włosami (śmiech). Kompletnie nie uważam się za modela, to był tylko epizod w moim życiu i zarazem bardzo ciekawe doświadczenie. Coś nowego dla mnie, ale to się już zapewne nigdy nie powtórzy. Zresztą w tym samym pokazie brał udział bardzo znany i cenionym norweski piłkarz [Christer Basma - przypis redakcji].

Skokinarciarskie.pl: Mógłbyś powiedzieć coś o swoich kolegach z kadry?

Daniel Forfang: Jesteśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi i myślę, że tworzymy świetną drużynę.

Skokinarciarskie.pl: Z którym z nich najlepiej się dogadujesz?

Daniel Forfang: Trudno wskazać jednego z chłopaków. Z szóstki zawodników kadry A aż czterech mieszka i trenuje w Trondheim. Z Tommym, Henningiem i Roarem spotykamy się każdego dnia, spędzamy ze sobą masę czasu na treningach oraz m.in. grając w golfa. Ale gdybym miał wskazać jednego z nich myślę, że byłby to Roar.

Skokinarciarskie.pl: Jakie są Twoje największe sportowe i poza sportowe marzenia?

Daniel Forfang: Chciałbym dobrze skakać, odzyskać dawną formę oraz udowodnić sobie i innym, że jestem dobrym zawodnikiem, że stać mnie na dobre skoki. Chciałbym również, żeby skończyły się moje problemy zdrowotne. A jeśli chodzi o poza sportowe marzenie... hmm... to raczej nic specjalnego... chciałbym znaleźć fajną dziewczynę.

Skokinarciarskie.pl: Z czym ci się kojarzy Polska?

Daniel Forfang: Z Adamem Małyszem i Zakopanem (śmiech)

Skokinarciarskie.pl: Zakopane to bardzo lubiana przez Polaków miejscowość wypoczynkowa. Przyjeżdża tu wielu turystów, żeby pochodzić po górach. Czy Ty lubisz taką formę wypoczynku?

Daniel Forfang: Nie, raczej za tym nie przepadam.

Skokinarciarskie.pl: Którą ze skoczni narciarskich lubisz najbardziej? Na której najlepiej się czujesz?

Daniel Forfang: Jeszcze jakiś czas temu powiedziałbym, że tu w Zakopanem, ale po konkursach lotów w Planicy jest to zdecydowanie Velikanka (Letalnica).

Skokinarciarskie.pl: Kiedy zobaczymy Cię znowu na podium?

Daniel Forfang: Trudno powiedzieć, ponieważ obecnie daleko mi do dobrej formy, ale będę się starał i robił co w mojej mocy, żeby nastąpiło to już niedługo.

Skokinarciarskie.pl: Czy na zakończenie chciałbyś powiedzieć coś polskim kibicom?

Daniel Forfang: Bardzo lubię i cenię polskich kibiców i to właśnie dzięki nim letnie i zimowe zawody w Zakopanem należą do moich ulubionych. Tutaj zawsze jest mnóstwo ludzi i fantastyczny głośny doping. Bardzo mi się to podoba.

Skokinarciarskie.pl: Serdecznie dziękujemy za rozmowę.



Rozmawiały Alicja Mikulska i Magda Stępniak, współpraca Magdalena Kobus
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« wrzesień 2005 - wszystkie artykuły
Komentarze
Pixie
Przeczytałam, gratuluję dziewczynom i trzymam kciuki! :D
(20.10.2005, 16:50)
Espena
heh, Daniel nie dość że jest przystojnym i uzdolnionym skoczkiem, to jeszcze pochodzi ze wspaniałego Tromso, zupełnie tak jak mój ulubiony wokalista Espen Lind :P
Tromso to przepiękne miasto, cel mojej podróży marzeń ....
(20.09.2005, 14:14)
Nocturn
Daniel z pistoletem ścigający groźnych bandytów. Rany!!! Wiecej takich policjantów!!!:) Tylko skąd w Norwegii takich przestępców wziąć???
(17.09.2005, 10:08)
TAMI
Meg, jestes genialna :*
(15.09.2005, 00:13)
uskotko
drag queen... buahahahhhaha!!!
A jak się ma do tego drag racing Ahonena? :PPP
(10.09.2005, 22:10)
wesoły romek
No to Forfang był chyba drag queen, nieźle, nieźle
(10.09.2005, 00:55)
Ewka z Wadowic
świetny tan wywiad!!! BArdzo mi sie pidobala odp. daniela na pytanie z czym ci sie kojarzy polska!!! i to z tym modelem w futrze z lisa i z utapirowanymi wlosami!!! Wyobrarzam sobie jak on mogł w tym wyglądać !!! hehehehehehehehe
(09.09.2005, 15:44)
fan skoków
Fajny wywiad. Ogólnie lubię Forfanga.
pozdrowienia
(09.09.2005, 15:36)
uskotko
super wywiad!!! :)))
Wielkie brawa dla dziewczyn i gratulacje, że się udało :)
(09.09.2005, 14:50)
Jeż
A po co komu wiedzieć kto jest kto?? Ważne że wiadomo, który to jest Forfang:) hehe
(09.09.2005, 13:16)
Toola
Magdalena to ta w jasnej bluzeczce i okularach na nosie
(09.09.2005, 11:07)
marmi
Moglibyście napisać, która z Pań to Alicja, Magda i Magdalena?
(09.09.2005, 00:44)
wesoły romek
Czarny Koń zawsze znajdzie chętną dziewczynę...
(08.09.2005, 23:23)
Sajonara
Roar najlepszym qmplem forfiego z Kadry A Norwegow..lohohoh:D:D yhhy
(08.09.2005, 15:39)
xxx
A szczególnie to o dziewczynie :)))
(08.09.2005, 13:32)
LoveSkijumping
Bardzo ciekawy wywiad, gratuluję:) Szczególnie, że przeprowadzony z równie sympatycznym zawodnikiem. Oby wszystkie jego marzenia się spełniły:)
(08.09.2005, 13:06)
Ktos jakis tam
Fajny wywiad...a tak wogle to kiedys sobie pomyslalam : Ten Daniel to by sie na policjanta nadawal :D heheh..a tu prosze ;)
(08.09.2005, 12:52)
wesoły romek
Czarny Koń...hehhe..duży, duży ale wcale nie taki czarny..
(08.09.2005, 12:43)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Daniel Forfang:
Daniel Forfang: "Myślałem o szkole policyjnej"

Daniel Forfang: "Myślałem o szkole policyjnej"

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich