Urocze złoto i inne niespodzianki w Ga-Pa

Skocznia w Vikersund otwarta, ale ostatnio największe moje zainteresowanie budzą odbywające się właśnie mistrzostwa świata w narciarstwie alpejskim, w niemieckim Garmisch-Partenkirchen. Na razie rozdano medale w dwóch konkurencjach kobiecych i jednej męskiej.

Supergigant kobiet otwierał mistrzostwa i ciężko było w nim mówić o jakichś niespodziankach. Wygrała zasłużona Elisabeth Goergl, przed jeszcze bardziej zasłużonymi Julią Mancuso i Marią Riesch.

Niespodzianka za to w tej samej konkurencji nastąpiła u panów. Mistrzem został Włoch Christof Innerhofer, który nie należał do faworytów jeżdżąc ostatnio słabiej. Co prawda nie była to sensacja na miarę złota sprzed czterech lat, kiedy to wygrał Patrick Staudacher, ale... na pewno zaskoczenie. Drugi był Austriak Hannes Reichelt, a trzeci główny faworyt w co najmniej dwóch konkurencjach Ivica Kostelic, który ostatnio pokazuje, że świetnie jeździ też supergiganty. Swoją drogą aż dziwne, że Austriacy nie wystawili Streitbergera, który świetnie jeździ w tym sezonie. Michael Walchhofer zawodzi i temu zasłużonemu zawodnikowi dałbym odpocząć. Ale ja trenerem nie jestem.

W dzisiejszej superkombinacji pań doszło za to do prawdziwej (i bardzo miłej sensacji). Złoto wywalczyła urocza Austriaczka Anna Fenninger - która stawała na podium w konkurencjach szybkościowych, ale nigdy nie wygrała zawodów o PŚ, tym bardziej w kombinacji. Ta 21 letnia zawodniczka już na początku sezonu wydawała mi się być kandydatem do zostania "czarnym koniem" mistrzostw choć nie stawiałem na nią w tej dyscyplinie. Drugie miejsce zajęła o wiele bardziej znana Słowenka Tina Maze (która ma sporą kolekcję... srebrnych medali). Muszę przyznać, że zarówno mistrzyni jak i wicemistrzyni to bardzo atrakcyjne kobiety, które wyróżniają się dziewczęcą i zgoła niewyzywającą urodą - moim zdaniem o wiele większą niż bardziej eksponujące swoje wdzięki Amerykanki (którym oczywiście nic nie brakuje). Ale nie to jest najważniejsze w sporcie :) Swoją drogą, Fenninger ma 21 lat, a wygląda maksymalnie na 16, a przecierałem oczy ze zdumienia gdy sprawdziłem wiek Tiny Maze - 28 lat w tym roku. Trzecie miejsce zajęła mega-multi-super-hiper medalistka Anja Paerson, której chyba taki sukces wzruszyć nie może, była bowiem mistrzynią świata aż siedmiokrotnie.

Czekamy na dalsze rozstrzygnięcia w tym arcyciekawym sporcie.

« wszystkie wpisy