Mimo że od zawodów w Zakopanem minęły już dwa tygodnie, cały czas żyję na fali dobrego humoru, który nieustannie towarzyszy mi od tamtego weekendu. To dlatego, że chyba pierwszy raz, od kiedy jeżdżę na zawody, wszystko zagrało tak, jak powinno. No, prawie wszystko. Lepsza mogłaby być jedynie pogoda, ale na to niestety nie mamy wpływu...
Na największą pochwałę zasługuje biuro prasowe. Pan Tomek Furtak i jego ekipa nie pierwszy raz pokazują, że doskonale znają się na tym, co robią; przede wszystkim wiedzą, czego do pracy potrzebują dziennikarze. Jak zawsze było mnóstwo komputerów, bezprzewodowe (przewodowe też) połączenie z Internetem, smaczne jedzenie i picie w wystarczającej dla wszystkich ilości (nie było alkoholu, co niektórych na początku denerwowało, ale okazało się, że to dobre posunięcie - do tej pory niemal zawsze w biurze prasowym serwowane było piwo).
Co ważne dla mnie, jak i wielu innych dziennikarzy, w namiocie prasowym rozstawiono duże telewizory, na których można było oglądać zawody w biegach narciarskich czy narciarstwie alpejskim (ach, ten przejazd Bodego Millera!). Szkoda trochę, że nie było tradycyjnego bankietu dla prasy (i to nie ze względu na jedzenie i picie; na bankietach środowisko po prostu doskonale się integruje, a wymiana opinii młodego pokolenia dziennikarzy z bardziej doświadczonymi przynosi wiele korzyści obu stronom). Ale i brak bankietu nie przeszkodził nam w dobrej zabawie - o czym później :)
Nie można też zapomnieć o obsłudze biura prasowego, która co prawda nie mogła dokonać cudów (AM: Panie Tomku, Pan tu wszystko może, proszę wyłączyć ten śnieg... TF po wykonaniu magicznych gestów: Zobacz, czy pomogło), ale doskonale realizowała rzeczy, które wcześniej wydawały się niemożliwe (dobre tłumaczenie podczas konferencji prasowych).
Wyjątkowo humoru nie potrafiła mi zepsuć nadgorliwa ochrona. Po przeżyciach sprzed lat (pisaliśmy o tym w artykule "Ciemna strona Zakopanego") naprawdę miło było poczuć, że ochroniarz też człowiek, porozmawiać o tzw. trudnych kibicach (trudnych zwykle z powodu procentów) czy o ich ciężkiej pracy (wiecie, że oni tam są już od 7 rano?).
Niesamowite były też emocje czysto sportowe. Myślę przede wszystkim o niedzielnym konkursie, w którym zwyciężył Kamil Stoch. Przeżycie niezapomniane, tym bardziej, że wiem, jak ważne dla Kamila było to zwycięstwo - pierwsze w karierze, na własnej ziemi, przed własną publicznością. Ech, gdyby jeszcze Janne Ahonen był w lepszej formie... Może za rok.
To, co najlepiej zapamiętam z tego wyjazdu, to jednak nie biuro prasowe, nie ochrona, nie aspekty sportowe. Wieloletnie wyjazdy na skoki pokazały mi, że najważniejsze jest dobre towarzystwo. A tutaj ludzie, z którymi przebywałem, rozmawiałem, chodziłem po skoczni i poza nią, byli naprawdę świetni. Nie było ani chwili na nudę - od momentu wyjazdu z Krakowa do powrotu było naprawdę sympatycznie :) Dziękuję Wam serdecznie. Mam nadzieję, że jeszcze wiele razy spotkam się z Wami na skokach!
« wszystkie wpisyNajbliższe transmisje i programy | ||
dzisiaj 14:37 |
Eurosport w Player.pl | Zakopane | Konkurs, HS 140 |
dzisiaj 20:35 |
TVP Sport | Puchar Świata, Zakopane - podsumowanie |
dzisiaj 20:57 |
Eurosport w Player.pl | Zakopane | Konkurs, HS 140 |
jutro 05:00 |
Eurosport w Player.pl | Zakopane | Konkurs, HS 140 |
jutro 15:35 |
TVP Sport | Puchar Świata, Zakopane - podsumowanie |
jutro 23:00 |
Eurosport w Player.pl | Zakopane | Konkurs, HS 140 |
23.1.2025 10:05 |
TVP Sport | Puchar Świata, Zakopane - podsumowanie |
23.1.2025 13:00 |
Eurosport w Player.pl | Zakopane | Konkurs, HS 140 |
23.1.2025 15:45 |
Eurosport w Player.pl | Zakopane | Konkurs, HS 140 |
24.1.2025 01:00 |
Eurosport w Player.pl | Zakopane | Konkurs, HS 140 |