Mistrzostwa Polski w Zakopanem były dla polskich skoczków ostatnimi zawodami sezonu. Nic dziwnego, że po konkursie padło wiele zdań podsumowujących zimową rywalizację w wykonaniu naszych reprezentantów...
Sporym zaskoczeniem w niedzielny poranek był bardzo dobry występ Bartłomieja Kłuska - zawodnik LKS Klimczok Bystra zakończył konkurs o mistrzostwo Polski ze srebrnym medalem. Dziewiętnastolatek nie krył zadowolenia:
- Z pewnością był to najlepszy sezon w mojej karierze - stwierdził. - Jeszcze nie do końca zawody wychodziły tak, jak bym chciał, ale końcówka była bardzo dobra, a mistrzostwa Polski potwierdziły, że skaczę teraz bardzo dobrze.
Zupełnie inaczej podczas minionej zimy prezentował się brązowy medalista MP, Dawid Kubacki:
- W moim wykonaniu ten sezon na pewno nie był zadowalający, liczyłem na dużo więcej - mówił nieco rozczarowany zawodnik TS Wisła Zakopane. - Niestety, nie udało się osiągnąć nic konkretnego i pod tym względem jestem zawiedziony. Dopiero teraz w końcówce potrenowałem trochę mocniej i udało się coś więcej wyskakać. Po okresie startów w Pucharze Świata mieliśmy więcej spokojnego treningu na skoczni, poprawiłem technikę, bo tego mi brakowało. Zadowolony jestem tylko z mistrzostw kraju.
Wielokrotnie proszony o podsumowanie sezonu był Kamil Stoch. Złoty medalista MP - zarówno indywidualnie, jak i w drużynie - cierpliwie odpowiadał na pytania, za każdym razem podkreślając rolę trenerów i asystentów:
- Jestem bardzo zadowolony z moich występów w Pucharze Świata. Chciałbym bardzo podziękować sztabowi szkoleniowemu, dzięki któremu jestem w tym miejscu, w którym jestem. Dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego sukcesu - sztabowi, rodzinie i kibicom. Uważam, że cała drużyna zrobiła niesamowity postęp i razem osiągnęliśmy dobre wyniki.
- To był ciężki sezon, wszystkie konkursy były trudne. Rywalizacja była na bardzo wysokim poziomie. Wielu zawodników skakało porównywalnie, z tego powodu cały czas trzeba było być bardzo skoncentrowanym i w każdych zawodach trzeba było startować na maksimum możliwości. Każda najmniejsza pomyłka kosztowała bardzo dużo. Zawodnicy często zmieniali się na najwyższym stopniu podium i to właśnie świadczy o wysokim poziomie - stwierdził Stoch.
- Jestem zmęczony, cieszę się, że to już koniec sezonu. Jeszcze się nie zastanawiałem, gdzie wybiorę się na urlop. Na pewno chcę trochę czasu spędzić w domu, bo tam ostatnio bywałem krótko. Później pomyślę, co dalej - zakończył mistrz kraju.