Skoczek120Zarówno Grzegorz, jak i Morgi, swoje najlepsze lata mają za sobą. Dziwnie to brzmi, ale właśnie tak jest. Nigdy już nie osiągną takiego apogeum, jak wcześniej. Ich kariery to równia pochyła ku gorszemu. Nie wierzę, aby dotrwali do 2015 roku w formie, a co dopiero do Korei w 2018! Kto wcześniej zaczyna wygrywac, ten szybciej skończy. To moje zdanie. ;)
(20.03.2012, 19:07)
krystian12312Austria bardzo upadła jeżeli chodzi o zmienników.W ubiegłym sezonie zmiennikami byli Loitzl,Fettner,Thurnbichler,Ha yebock,jeszcze jakoś to wyglądało(Loitzl 13 i Fettner 12 w PŚ) w 2010 roku zaplecze:Zauner,Hayebock.Meull er,Thurnbichler (pamiętam jak byli uwaga! 4 drużynowo w Willingen) w poprzednich latach widać jeszcze coś tam u nich było ale teraz nie za bardzo nie ma.Fettner wg mnie ma swój najlepszy ubiegły sezon za sobą i teraz będzie typowym przeciętniakiem.Loitzl on zostanie takim drugim Scmittem starym wypalonym i skończy za sezon karierę tak jak Hautamaeki.Może Poitner coś wykombinuje i powróci Enngehofer?Mam coś na myśli w stylu ubiegłorocznego fettnera że wbije się do pierwszej 20 PŚ.Zauner - będzie gdzieś w 30.Thomas Dieter i Poppinger pozostają nadziejami austriaków bo z Hayebocka nic nie będzie tylko niespełniony MŚJ.Schlierenzauer będzie z jakieś 8 lat w czołowej 5 PŚ Morgenstern będzie się mieścił przez kilka lat w 10 PŚ a Kofler powoli spuści z tonu i skończy ze skakaniem to samo Koch za jakieś 3-4 lata.
(19.03.2012, 16:54)
MrRadzio@Bartt
W Bishoshofen tegorocznym nie bylo qualification...
(19.03.2012, 15:00)
Bartt@ OtokoNoHito
Oto właśnie chodzi że oni talenty.. mieli. Thurnbichlery i Strolz - zakończyli karierę, albo przynajmniej wstrzymali ją - zero startów w obecnym sezonie. Hayboeck cały sezon skakał w PŚ, ale nic wielkiego nie pokazał. Unterberger i Innauer ostatnio miewali kłopoty z punktowaniem w COC... Mueller i Kraft - z nich może jeszcze coś będzie, ale jednak na MŚ juniorów nie powalczyli ze Słoweńcami i Polakami... Innauer, Schabereiter, Lackner i Diethart ani razu nie zapunktowali nawet w COC, góra w FIS Cup... W miarę przyzwoicie radził sobie w COC Popppinger, ale też nie na tyle dobrze by poważnie brać go pod uwagę w kontekście kadry A.
Zresztą najlepszym przykładem regresu jeśli chodzi o bezpośrednie austriackie zaplecze było to, jak zaprezentowali się oni podczas Turnieju Czterech Skoczni, kiedy można było wystawić kwotę krajową. Zazwyczaj turnieje w Innsbrucku i Bischofshofen bywały popisem młodych skoczków Austriackich, zawsze dużo ich się kwalifikowało do "50" a i sporo do "30". A w tym sezonie ? Do konkursów kwalifikowali się tylko Mueller (dwukrotnie - był 44 i 49) oraz Unterberger (45 w Innsbrucku)... reszta nie przeszła nawet przez kwalifikacyjne sito...
(19.03.2012, 13:26)
NatiiTo prawda Austria na ten czas nie ma zaplecza, ale na razie go po prostu nie potrzebuje. Ma 4 zawodników którzy utrzymują poziom i jak widać udaje im się to. Jak tylko będą potrzebować jakiegoś skoczka to nie będą mieć jakiegoś wielkiego problemu by go znaleźć, bo w Austrii jest dużo młodych skoczków którzy zasługują na szansę w razie potyczki któregoś ze skoczków.
Schlieri - jest genialny. Jak dla mnie to największy talent skoków narciarskich. Jest zawodowy w tym co robi. Racja pojawił się tak nagle i od razu zaczął odnosić sukcesy, inni natomiast na sukcesy czekają kilka lat jak np. Kamil Stoch. Schlierenzauer ma dopiero 22 lata a na swoim koncie 41 zwycięstw i w tym momencie jest 2 skoczkiem w historii pod tym względem a przed nim jeszcze wiele lat skakania .; * jestem jego fanką bo jest genialny, fenomenalny, najlepszy w tym co robi a do tego przystojny . <3
Natomiast Morgi tzn Morgenstern, bo jak sam kiedyś powiedział nie chce by ludzie mówili na niego 'Morgi' - jak dla mnie jest dobrym zawodnikiem.. ten sezon bez błysku, skoki nie najgorsze ale mimo wszystko miejsca w pewnym sensie odległe. Zobaczymy co pokaże w przyszłym sezonie. Za tym zawodnikiem nie przepadam, ale mimo wszystko staram się patrzeć na fakty.
Kofler - ten sezon miał bardzo dobry, długo przewodził w czołówce, ale wiedziałam, że nie wygra Pucharu Świata. Ma kilka zwycięstw. Jednak uważam, że nie jest zawodnikiem na dłuższy czas, czego żałuję, bo mimo wszystko go lubię. Jednak w przyszłym sezonie będzie się jeszcze liczył. A czy jakoś bardzo szczególnie to zobaczymy.
Martin Koch - zawodnik całkowicie mi obojętny. Skacze już dość długo, ale bez większych sukcesów. Ten sezon był najlepszy w jego karierze. Liczy się tylko na mamutach. Myślę, że nie poskacze już długo,m.in na problemy z kręgosłupem. Jego wczorajsze zwycięstwo uważam, że założone jednak żałuję, że nie było drugiej serii, bo mogło by się to inaczej ułożyć. Do walki o zwycięstwo włączył by się Kranjec, Amman i Schlierenzauer.;)
W tamtym sezonie Fettner dobrze sobie radził i oddawał dobre skoki. Myślałam, że zostanie na dłużej, jednak to nie wyszło. No bywa, takie życie.
Czekam z niecierpliwością na następny sezon. ;* a szczególnie na skoki Schlierenzauera .<3<3<3
(19.03.2012, 11:48)
OtokoNoHitoA ja się z Bartttem zupełnie zgadzam. Pojawienie sie w podobnym czasie dwóch megatalentów takich jakich jak Schlierenzauer i Morgenstern, wsparcie ich zawodnikami doświadczonymi, utytułowanymi i spełnionymi jak Kofler, Koch i Loitzl dało w efekcie drużynę która potrafi latami niepodzielnie dominować, ale zablokowało dopływ świeżej krwi i myślę, że 'zdemotywowało' tamtejsze młode pokolenie. Talenty mają, medalistów MSJ mnóstwo, ale coś się z nimi dzieje i to już od pewnego czasu - jak kiedyś Liegl, Hafele, Pauli. Mają całą masę medalistów MŚJ, Thurnbichlery, Unterberger, Haoybeck, Muller,Strolz, Kraft, Innauer, a do tego jeszcze Schiffner, Lackner, Schaberaiter, Poppinger..To są wszystko zawodnicy, na których gdzie indziej by się chuchało, dmuchało i uważało za wielkie talenty, a w Austrii co? Właściwie wiele o nich nie słychać, o PŚ (poza Haoybeckiem i to bez sukcesów) mogą zapomnieć. Całe młode pokolenia od razu znajduje się w cieniu dwójki herosów, a ci wsparci pewniakami utrudniają im dalszy rozwój i przebijanie się wyżej. Sytuacja w Austrii to takie trochę błogosławieństwo i przekleństwo zarazem. Obecnie wśród juniorów prym wiodą inni, Słoweńcy, Norwegowie etc. My mamy naszych tegorocznych medalistów MŚJ - aczkolwiek tutaj też odskoczyli oni dyrastycznie całemu swojemu rocznikowi i teraz nie ma wyjścia - musimy ich potencjał maksymalnie wykorzystać, bo to nasze bogactwo nie jest tak duże jak może się wydawać.
(19.03.2012, 01:49)
BarttSchlierenzauer pojawił się z nienacka bo to skoczek jedyny w swoim rodzaju - taki który rodzi się raz na 20 lat, albo i rzadziej! Hafele? Gdyby był tak dobry to by się utrzymał w kadrze dłużej niż rok... Innauer?? Ma obecnie potężną zapaść, zresztą już nie pierwszą... Zauner, jak mówię 27-letni kombinator, który umie skakać ale wielką gwiazdą raczej nigdy nie będzie... A tak w ogóle to w sumie bezpodstawna dyskusja, nie będzie z nimi źle, ale nie będzie też tak dobrze, bo ostatnio mieli niesamowity wręcz natłok mega talentów w jednym czasie, dlatego tak zmiażdżyli konkurencje, ale że jest to tendencja trwała i dalej będą miażdżyć.. to bym nie powiedział. O wiele bardziej świetlaną pryszłość widzę przed Norwegami, Niemcami i Słoweńcami. Zresztą.... pogadamy za parę lat ;) Zawsze można "odświeżyć" sobie te posty i zobaczyć, kto miał rację...
Jakieś 3-4 lata temu pisałem, że Finlandia "zwija interes" i za parę lat nie będzie się w ogóle liczyć, wówczas wszyscy pukali się w głowy, że jak to ? przecież jest Olli, Lappi, Lindstroem, Kokkonen.. młodzi, utalentowani.. A jednak miałem rację.. Więc zobaczymy ;)
(19.03.2012, 00:51)
BarttNoo, że 28-letni Kofler będzie jeszcze skakać 6 lat to bym nie powiedział, góra 3-4... Zauner również mimo krótkiego stażu w PŚ, ma już 27 lat w tym roku! Morgi i Schlieri - owszem, mogą jeszcze parę ładnych lat poskakać, z tym że w wypadku tego pierwszego mamy do czynienia ze skoczkiem który w wieku 25 lat jest już sportowo spełniony - wygrał wszystko co było do wygrania, w dodatku bardzo wcześnie zaczął, nie wiem więc czy wytrzyma jeszcze tak długo... już widać u niego kłopoty z motywacją, a co dopiero za parę lat. Może nie będzie tak źle, bo pewnie że jest zaplecze, tylko ja śledzę uważnie postępy wszystkich skoczków z wszystkich krajów, zawody niższych rang, juniorów itp.. i widzę że tam austriacy są zdecydowanie w cieniu Niemców, Słoweńców, Norwegów a nawet Polaków... Zresztą przykłady z ostatniej dekady też pokazują że mimo iż talenty się pojawiały, to szybko znikały - kilka z brzegu przykładów wymieniłem, a mógłbym jeszcze więcej.
Poza tym nigdzie nie napisałem że Austriacy znikną zupełnie z czołówki, na pewno w niej będą, tylko po prostu skończy się ich niepodzielna dominacja...
(19.03.2012, 00:45)
hautamaekicd....Po za tym
"młode talenty jak na razie specjalnie się nie pojawiają". W Austri talenty pojawiaja sie z nienacka bo maja swietny system szkolenia, kto by pomyslal w 2006 roku ze schlieeri to bedzie gwiazda kilku nastepnych lat? Dalej-zauner, matias hafele, innauer junior...to tylko przyklady, tam jest tzw ciaglosc. Byli hoelwarth, widelec, horngacher i wszystko plynnie poszlo (schlieri, morgi, kofler).
(19.03.2012, 00:37)
hautamaekiBartt, co ty mowisz, ze niby kadra austriacka sie rozsypie za 4-5 lat i beda budowali zespol od podstaw? Totalna bzdura. Kto ma sie rozsypac? Morgi bedzie skakal co najmniej 6 lat, kofler podobnie, schlieri jeszcze wiecej, zauner tez dobre pafe lat. Po za tym autriackie skoki to nie polskie, tam nie trzeba czekac x lat zeby pojawil sie jakis talent.
(19.03.2012, 00:34)
BarttWłaściwie to nie mogło być inaczej, przecież pięciu najlepszych Austriackich skoczków to już "żywe legendy" - każdy z nich ma zwycięstwa w PŚ, czterech z nich wygrywało TCS, trzech indywidualne MŚ, dwóch kryształową kulę, dwóch mistrzostwa świata w Lotach, dwóch małą kryształową kulę za loty... No i dziesiątki wręcz medali w konkursach drużynowych. Tak się akurat złożyło, że o ile w innych drużynach następuje cały czas wymiana pokoleniowa, jedni odchodzą, inni przychodzą, to u Austriaków od 6-8 lat skacze właściwie ta sama ekipa. Czasem ktoś się tylko przebije, ale zaraz znika, jak Innauer, Pauli, Eggenhofer, Mueller o Thurnbichlerze nie wspominając (ponad dekada dobijania się do kadry!!)...
To wszystko ma swoje zalety, bo teraz dominują niepodzielnie, ale ma też to jedną wielką wadę - niebawem wszyscy niemal gremialnie bedą kończyć kariery! Loitzl i Koch to już pewnie za rok-dwa, Morgi i Kofi pewnie za 4-5, Zauner zresztą też... I nie będzie wymiany płynnej, tylko trzeba będzie budować nową drużynę praktycznie od podstaw. Zobaczymy jak im to wyjdzie, bo nowe młode talenty jak na razie specjalnie się nie pojawiają, ale też za bardzo nie mają takiej szansy przy tak mocnej 5-6 zawodników.. Zobaczymy jak to się potoczy.
(19.03.2012, 00:22)
leivonenMorgi jest tym samym typem zawodnika co Małysz czy Ahonen. Zawsze jest w 'ścisłej czołówce' nawet jak ma słabszy sezon i nawet wtedy potrafi wygrywać. W zeszłym sezonie wygrał niemal wszystko, co było można więc kiedyś musi złapać oddech, to nie jest maszyna tylko człowiek. Ten sezon nie miał żadnej znaczącej imprezy jak dwa przyszłe więc to dobrze, że właśnie teraz trochę odpuścił.
(18.03.2012, 20:26)
uskotkoJa trochę nie na temat, ale spodobał mi się drugi trener Autów xD
Co do Morgiego - myślę, że wróci, wróci. I też uważam, że kadra Autów jest w porządku poza GS - no, jeszcze za WL nie przepadam, ale ostatnio go na szczęście mało.
(18.03.2012, 20:22)
PLANETMorgenstern? On juz nie ma takiej formy, jak kiedys, w sumie szkoda, bo zdecydowanie wole jego, niz świniopasa (de facto kadra Austrii jest w porzadku poza ta jedna osoba). Co prawda Thomas moze jescze wrocic, ale wiekszy potencjal rozwoju ma chyba jednak ten drugi.
Po prawdzie ich zaplecze faktycznie nie wyglada na supermocne, ale to moga byc pozory.. Stams i te sprawy, daja rade pod tym wzgledem.
Choc po prawdzie o wiele lepiej dla tego sportu byloby, gdyby pozmienial sie uklad sil : ) Nie mam nic przeciwko zarowno wyrownanym koncowkom w PŚ, jak i PŚN..
(18.03.2012, 19:25)
RisenA jak gwiazda poranna zgaśnie, ciekawe kto z zaplecza się wysunie na powierzchnię. Coś nie za wiele Austriaków daje sobie szczególnie radę w CoC czy FIS Cup.
(18.03.2012, 18:22)