Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Wczoraj zawody w Oslo, dzisiaj notka z notatnika. Redakcyjny statystyk pisze o Adamie Małyszu (w końcu każdy pretekst jest dobry), Andreasie Stjernenie, Robercie Kranjcu i wielu innych skoczkach...

1.

Oslo, mimo że kolebka skoków, nie było najczęstszym gospodarzem zawodów z cyklu Pucharu Świata. Jest to zupełnie zrozumiałe, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że PŚ jest imprezą stosunkowo młodą, a więc tradycja nie odgrywa tu aż tak istotnej roli. Po drugie na Holmenkollen praktycznie od zarania pucharowych zmagań odbywały się konkursy pojedyncze, więc siłą rzeczy nie mogło się równać z takim Sapporo czy (do pewnego czasu) Lahti. Mimo to niedzielny konkurs był już okrągłym, trzydziestym, w historii dużej skoczni w Oslo. A co do najlepszych skoczków - proszę Państwa, co ja się tu będę rozpisywał... Król Oslo jest jeden. Reszta jest milczeniem.

2.

Dla młodych widzów, tytułem wyjaśnienia jednak - Adam Małysz zwyciężył na Holmenkollen pięciokrotnie. Jego bilans podiów wynosi tutaj 5-1-1. Drugi w kolejce zawodnik, Simon Ammann, wygrywał w Oslo trzy razy. Po dwie wygrane zanotowali Matti Nykaenen i Ernst Vettori.

3.

Zaczynam od soboty, czyli od przegranych.

Olek Zniszczoł. Ja wiele rzeczy rozumiem. Nie rozumiem jednego - dlaczego nikt z polskiego sztabu nie obił dotąd gęby Tepesa? Od czegoś chyba oni tam w końcu są, ci trenerzy. Myślałem, że od czegoś innego, niż machanie chorągiewką na tak w sytuacji, kiedy ewidentnie wypada zdjąć zawodnika z belki przy zielonym świetle, nawet jak spowoduje to wojnę z FIS. Chyba wystarczy tego ulegania kaprysom kliki Hofera. Wracając jeszcze do Zniszczoła. Tepes Tepesem, ale forma też chyba uciekła. A bez niej nie ma co jechać do Planicy. Mój typ: Byrt.

Ville Larinto nie może w żadnym wypadku powiedzieć, że na dobre wrócił do pierwszej ligi. To jego trzeci start po powrocie i trzeci zupełnie nieudany. Dwa razy klapa w kwalifikacjach i raz bez punktów w konkursie. W sobotę Fin zderzył się z PŚ po raz pięćdziesiąty. Jego bilans to 43 konkursy (28 punktowanych i 15 nie) oraz siedem nieudanych eliminacji. Ma w dorobku 901 punktów i pięć podiów PŚ (1-2-2). To jego piąty sezon w I lidze. W poprzednich czterech zawsze jakieś punkty na koniec sezonu się koło niego kręciły. Rok i trzy lata temu było ich wręcz dużo. Biorąc pod uwagę okoliczności, to nawet bardzo dużo. Tym razem jest niemal pewne, że zakończy sezon na (punktowe) zero.

Tepes puścił swojego młodego z tornadem pod narty, a tu taki numer. To jubileuszowe, piętnaste, nieudane kwalifikacje Słoweńca. Oprócz tego brał udział w 61 konkursach, z których 27 zakończył zdobyciem punktów. W trzech konkursach znalazł się nawet w dziesiątce. Ale ostatni raz punktował w Sapporo. Końcówkę sezonu ma więc dużo słabszą. Znaczy podobną do dzisiejszych kwalifikacji. Piszę oczywiście li tylko o Pucharze. Mistrzostwa świata w lotach to osobny temat.

O tym, jak trudno jest porządnie wrócić, przekonał się nie tylko Larinto. W podobnej sytuacji jest Tom Hilde, który w pierwszych treningach i kwalifikacjach po powrocie (Klingenthal) skakał rewelacyjnie, a na mamucie w Oberstdorfie bardzo dobrze. I ni stąd, ni zowąd, od Vikerund jest cieniem samego siebie. W Oslo „obchodził” jubileusz. Po raz dziesiąty nie przeszedł kwalifikacji. Obawiam się, że Stoeckl nie będzie miał wyjścia - w Planicy Hildego nie zobaczymy. W każdym razie, gdyby brać pod uwagę prezentowaną obecnie formę, to na pewno nie powinien tam wystąpić.

4.

Norwegowie

Andreas Stjernen może od niedzieli uważać obecny sezon za najlepszy w karierze. Zajmując w Oslo trzynaste miejsce (drugi najlepszy wynik w życiu) „wyśrubował” swoje tegoroczne punkty do liczby 77. To o 21 więcej, niż rok wstecz, i o 41 więcej, niż dwa lata temu. W swoim debiutanckim sezonie 2008/09 Stjernen nie punktował.

Po raz piętnasty w drugiej dziesiątce konkursowej klasyfikacji znalazł się Rune Velta. Norweg przekroczył także barierę czterystu pucharowych punktów w karierze i trzystu w tym sezonie.

5.

Niemcy

Drugie miejsce Severina Freunda to, licząc łączne zdobycze federalnych i DDR-owców, trzechsetne podium w historii niemieckich skoków. Na te trzysta pudeł składa się 111 zwycięstw, 93 drugie i 96 trzecich miejsc.

Najbardziej do wzbogacenia niemieckiego dorobku przyczynili się Jens Weissflog (33-19-21), Martin Schmitt (28-14-10) i Sven Hannawald (18-12-10). Zdobywca okrągłego pudła Freund jest, dzięki niedzielnemu sukcesowi, na szóstej pozycji. Jego bilans to 2-4-3. Właśnie wyprzedził Klausa Ostwalda z NRD (2-3-4).

W swoim 150-tym konkursie głównym Stephan Hocke po raz dziewięćdziesiąty zdobył punkty. Z tego po raz piąty pięć. 26. miejsce upodobał sobie jednak dopiero w tym sezonie. Zajmował je tej zimy aż czterokrotnie.

Michael Neumayer po raz trzeci w tym sezonie, a dziesiąty w karierze, nie wszedł do drugiej serii, będąc pierwszym nieszczęśliwym, tzn. kończąc zawody na 31. miejscu. Jeśli może go to pocieszyć, to Piotr Żyła w poprzednim sezonie kończył w ten sposób o jeden raz więcej.

6.

Austriacy

Niedzielny, 220-ty już w karierze, konkurs nie okazał się dla Thomasa Morgensterna najszczęśliwszy. Po raz czwarty w życiu (w tym sezonie już po raz drugi) Austriak nie wszedł do finału.

Michael Hayboeck też w ekstazę wpadać nie musi, ale on przynajmniej wszedł do finału i pokonał granicę 150-ciu pucharowych punktów w karierze. O dwa, ale zawsze.

Aktualny sezon nie będzie, być może, dla Martina Kocha tym najlepszym, ale liczbę wygranych ma już taką, jak w swoim najlepszym poprzednim sezonie, a przed nim jeszcze konkursy w Planicy. Nigdy tam, co prawda, nie wygrał, ale na podium parę razy stał. To już szósty pod rząd sezon Austriaka, w którym uzyskuje co najmniej 500 punktów.

Konkurs na Holmenkollen był dla Gregora Schlierenzauera 130-tym punktowanym. Jego mina i gesty świadczyły niewątpliwie o jednym - szesnaste miejsce na obiekcie, na którym przed rokiem został mistrzem świata, nie było tym, o czym marzył. Ja twierdzę jedno - jak nie zmieni podejścia do tematu, a nie wygląda, żeby był w stanie, to się może okazać, że będzie musiał się do tych nieco słabszych miejsc przyzwyczaić.

7.

Czesi

W swoim 22. konkursie w sezonie cnotę stracił wreszcie, w pewnym sensie, Roman Koudelka. Po raz pierwszy w tym roku nie wszedł do finału. Mimo to w tym sezonie jest niemal dwa razy tak wydajny, jak w dotychczas najlepszym 2007/08.

Jakub Janda zanotował 270. występ w konkursie głównym. Od ponad dwóch lat nie było go jednak w dziesiątce. I w tym sezonie się nie zanosi, bo przed nami już tylko dwa konkursy w Planicy, a wiadomo jak skacze Czech na mamutach. Więc...

8.

Słoweńcy

Jeszcze dobrze nie ochłonęliśmy po tym, jak Jaka Hvala tydzień temu przebojem wdarł się do czołowej dziesiątki, a w Oslo młody Słoweniec zajął jeszcze wyższe miejsce. Na pewno miał dużo szczęścia, ale talentu też u niego kupa. Na razie ma pięć konkursowych startów, z czego trzy punktowane, z czego dwa w dysze. Rewelka.

Bobby [Robert Kranjec - red.] by nie wytrzymał, gdyby znów wszystkich nie zaskoczył. Proszę zwrócić uwagę - od Predazzo, gdyby to próbować przedstawić na rysunku, to forma iście sinusoidalna. Myślę, że w Planicy będzie jednak walczył o pozycje równie wysokie, jak wczoraj. I wykres sinusoidalny zniknie.

9.

Japończycy

Daiki Ito swoim drugim skokiem definitywnie przesądził o tym, że nie zostanie po tym sezonie właścicielem Kryształowej Kuli. Mimo wszystko szkoda. Gdyby utrzymał prowadzenie po pierwszej serii, to w Planicy mogłoby być wesoło.

Można być już niemal pewnym, że po raz pierwszy od dwudziestu jeden lat Noriaki Kasai nie uzyska w sezonie więcej, niż sto punktów. Skromniejszy, niż w tym roku, dorobek Japończyk miał tylko dwukrotnie. Kiedy debiutował w sezonie 1988/89 (7 pkt) i dwa lata później (13 pkt).

10.

Polacy

Piotr Żyła wyrównał życiówkę z Lillehammer. Wyrównał też, nie po raz pierwszy, bilans punktowanych i niepunktowanych konkursów. Ma ich teraz po 31. Zdobył już w tym sezonie okrągłe 250 punktów i znów wyprzedził Korniłowa. Tasują się ostatnio we dwójkę jak karty.

Kamil Stoch, oprócz tego, że po raz kolejny miał pecha, to się zaokrąglił. W kilku płaszczyznach. Był to jego 160. kontakt z Pucharem Świata. Z tego 145 kontaktów to konkursy, a piętnaście to nieudane kwalifikacje. Z tych 145-ciu zawodów dziesięć kończyło się miejscem na podium, 35 pozycją w czołowej dysze, również 35 pozycją w drugiej dziesiątce. Tylko w trzeciej dziesiątce i poza trzydziestką Polak nie jest w tej chwili „na okrągło”. Oprócz tego należy zaznaczyć, że w niedzielę Kamil przekroczył 2500 punktów zdobytych w karierze. O piętnaście.

Krzysztof Miętus miał jubileuszowy, 25-ty konkurs. I Tepes mu go popsuł. Tyle.

Maciej Kot jak Żyła - wyrównał życiówkę. Pewnie to przesądzi, że jednak pojedzie do Planicy.

Drugi najlepszy wynik Klimka Murańki w sezonie i karierze. I jak tu nie lubić Neumayera? :) Zakopiańczyk wyrównał też stan udziałów w konkursach i nieudanych kwalifikacjach. Jest 7:7.

Inni

Kanadyjczyk Mackenzie Boyd-Clowes wyrównał swoje dotychczasowe życiowe osiągnięcie. Podobnie jak w poprzednim, zdobędzie w tym sezonie pięć punktów, więc razem ma ich okrągłe dziesięć. Może jeszcze poprawić się w Planicy, ale chyba sam w to wątpi. Zresztą - co za dużo, to niezdrowo. Z drugiej strony: ja tu sobie tak trochę podkpiwam, a prawda jest taka, że pewnie gdyby miał takie warunki, jak większość skoczków z Europy, to wielu z nich mogłoby za nim narty nosić. Ale cóż - ma chłopak pecha. Urodził się po drugiej stronie oceanu. Sorry, Winnetou.

Władimir Zografski brał udział w trzydziestym konkursie i po raz dziesiąty punktował. Do stu punktów wywalczonych w Pucharze brakuje mu tylko jednego.

Z 35-ciu konkursów, które do tej pory ma na koncie Olli Muotka, aż 60% zakończył nie zdobywając punktów. Trzeba przyznać, że są zawodnicy, którzy mają lepsze osiągi. Ale znam też paru o osiągach gorszych. I żeby ich wskazać nie muszę szukać aż w Finlandii.

Andrea Morassi już 45. raz nie wywalczył w konkursie żadnych punktów. A tych konkursów było w sumie, jak dotąd, siedemdziesiąt. Czemu tak mało? – spyta ktoś przytomnie. Odpowiedź jest prosta. Bardzo często nie przechodzi kwalifikacji. Niedługo też pewnie będzie „jubileusz”. Ale już, na szczęście, nie w tym sezonie.

więcej statystyk na blogu autora »
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« marzec 2012 - wszystkie artykuły
Komentarze
fan skoków85
Oj Tepesowi to mamy co pamiętać. Przypomnę z takich rzeczy rzadko wspominanych- nie zdobycie brązowego medalu w Planicy. Dzięki czemu Kruczek jest największym pechowcem z Polskich trenerów, bo żaden nie miał 4. miejsca w drużynie na MŚ na wszystkich rodzajach skoczni poza nim.
(14.03.2012, 21:30)
Polonus
@andbal
Od pewnego czasu rzeczywiście można zauważyc coraz lepszą współpracę słoweńsko-austriacką:) Może ta niemoc Urbanca to własnie w ramach tej współpracy?:)
(13.03.2012, 19:40)
Polonus
Do pseudolingwistów
Douczyc się, a potem głos zabierac
(13.03.2012, 19:13)
andbal
Zakończył się juz puchar kontynetalny. Dzięki zdobytym punktom w ostatnim konkursie przez Grzegorza Mietusa (oj miał on trudności z tą 50tką CRL) Polska na Letni PK ma limit 8. Tak jakby wracamy do limitu 8 który mielismy przez cały sezon zimowy 2010/11. Natomiast Niemcy i Austria "wywalczyły" na lato limit 7. Dotyczy to zwłaczcza Austrii (50te miejsce Unterbergera) zawdzięczone tylko Urbancowi bo się chłop postarał i w ostatnich dwóch konkursach punktów nie zdobył.
(13.03.2012, 12:22)
efewrew
Zografski!
Nie szalejcie juz z tym spolszczaniem nazwisk z bylego ZSSR czy Bulgarii bo wychodza takie rzeczy.
(13.03.2012, 12:03)
klklk
... bułgarskie "f" nagle zmieniło wartość na "w"
(13.03.2012, 11:40)
klklk
Zografski nie Zograwski. no chyba że
(13.03.2012, 11:40)
Polonus
Może i dobrze. To dla Olka nagroda za wyniki w tym sezonie. Szkoda tylko, że nie pojedzie Byrt. Tyle, że faktycznie: Planica to również nagroda za całokształt. I w tym kontekście wszystkim, którzy jada sie ten start należy.
(13.03.2012, 08:46)
kuba!
Do Słowenii wyruszy dokładnie taki sam skład, jak na Puchary Świata w Skandynawii: Kamil Stoch, Piotr Żyła, Maciej Kot oraz trzech skoczków, którzy z Planicą zapoznają się po raz pierwszy - Krzysztof Miętus, Aleksander Zniszczoł i Klemens Murańka. Dwaj ostatni to debiutanci na skoczni do lotów.
(13.03.2012, 08:27)
Skład na Planice
Taki sam jak na oslo,pisze na pzn.pl
(12.03.2012, 22:01)
alfons6669
fis-ski. com/uk/604/613.html? sector=JP&competitorid=27594&t ype=result&category=WC& season=ALL&sort=P&discipline=A LL&position=&place=& Submit=Search&bt=next&limit=10 0&bt=next&rec_start=200

90 jak nic ;)
Co do Schlierenzauera rzeczywiście się pomyliłem, nie wiem skąd wzięło mi się, że zajął gdzieś 22. miejsce.
(12.03.2012, 20:55)
Polonus
@alfons
Na razie zgadzam się co do tego, że Janda ma 182 punktowane konkursy. Ale niepunktowanych ma, moim zdaniem, tylko 88. Razem daje to 270 konkursów.
Co do Schlierenzauera nie masz oczywiście racji. 130 punktowanych i 3 niepunktowane.
pozdro
(12.03.2012, 20:21)
Polonus
@Email

Grzechy Kruczka, które ja znam, faktycznie nie predestynują go do pójścia do pierdla. Co najwyżej do odsunięcia od prowadzenia kadry.
Natomiast Tepesowi, musisz przyznac, się należy. I sąd na pewno weźmie to pod uwagę. A jak nie to cóż. Przynajmniej będzie z Kruczka jakisik pożytek:)
Zrobimy go portalowym męczennikiem za naiwną wiarę w sprawiedliwośc:)
(12.03.2012, 19:56)
Polonus
@alfons
Zmuszasz mnie, żebym sprawdzał rzeczy, których jestem raczej pewien. Ale niech Ci będzie. Idę sprawdzac:)
(12.03.2012, 19:49)
alfons6669
@Polonus
Mój błąd, Schlierenzauer ma 131 punktowanych startów, nie 130.
Janda ma 182 punktowane konkursy i 90 miejsc poza trzydziestką.
(12.03.2012, 19:28)
Email
Rozumiem,że nie jestes fanem Kruczka,ale zeby od razu do pierdla go wysyłać?
(12.03.2012, 19:18)
Polonus
@Email
Ponadto nadinterpretujesz. Mnie, zasadniczo, nie obchodzi czy ruski albo norweski trener da mu w mordę. Mnie chodzi tylko o to, żeby Kruczek mu w końcu dał.
(12.03.2012, 18:36)
Polonus
@Email
Według twojego toku myślenia młody Tepes jest trenerem. I tu się mylisz.
(12.03.2012, 18:34)
Francuss
Oby utrzymano skład z Oslo na Planicę. Zniszczoł na razie jest takim zawodnikiem, że mu po prostu trzeba dobrego wiatru, w przeciwieństwie.
(12.03.2012, 17:54)
kamillo819
@Email

I może by coś do niego dotarło...
(12.03.2012, 17:23)
Email
Autor

Według twojego toku myślenia każdy z trenerów powinien dać Tepeszowi w mordę.Nawet jego syn.
(12.03.2012, 16:36)
Polonus
@alfons
No dobra. Gdzie niby te dwa więcej?:)
(12.03.2012, 16:25)
Polonus
@Ojciec Marek
Sprawdziłem, choc już wcześniej byłem tego prawie pewien. Kasai w sezonie 1994/95 ani raz nie startował w PŚ. Nie ma więc ŻADNEGO powodu, żeby mu ten sezon liczyc.
Oczywiście, że jest różnica między Japonią sprzed 20-tu lat i obecną Finlandią. Ale tym bardziej chyba jest różnica między kimś kto odpadał w kwalifikacjach albo nie punktował w konkursach a kimś kto nie miał okazji odpadac i nie punktowac.
Mam nadzieję, że teraz Cię przekonałem:)
(12.03.2012, 16:24)
Polonus
@alfons
Nie umiesz czytac? Napisałem, że 130-ty punktowany. A Jandy nie żaden 272-gi tylko 270-ty.
(12.03.2012, 16:18)
Fanka
@ Samo
Mam nadzieję, że zauważyłeś ";-)" w moim poście. Daleka jestem od oceniania skoczków za urodę/wzrost/kolor włosów itd.
(12.03.2012, 15:51)
Pawmak
Przy Kasaim jest tylko napisane, że skromniejszy dorobek, a tamtym sezonie nie miał w ogóle dorobku. Zresztą jak w ogóle nie strartował, to trudno pisać też o zerowym dorobku - bo to tak, jakby uwzględniać jego wczesnojuniorskie czasy, gdy skakał, ale jeszcze nie w PŚ.

Co do Boyd-Clowesa warto zauważyć, że po raz pierwszy punktował poza Sapporo. A że Zografskiemu się jeszcze uda w tym sezonie, to się nie spodziewałem. Bułgar i Kanadyjczyk w "30", 4 Polaków, a Fina żadnego... A Niemi, który tydzień wcześniej zapunktował w Lahti, tym razem nawet nie wszedł w Kuopio do drugiej serii w Kontynentalnym.
(12.03.2012, 15:39)
alfons6669
To był 272. konkurs Jandy i 130. punktowany konkurs Schlierenzauera.
(12.03.2012, 15:22)
OjciecMarek
@Polonus
Ale jak wieść gminna niesie, startował w PK, więc w zasadzie miał jakieś starty w sezonie. Poza tym w przypadku Larinto ciężko mówić, "że chciał, to ma". Jest chyba dość oczywista różnica pomiędzy Japonią w latach jej świetności, gdzie Kasai w słabej formie po prostu nie mieścił się do składu, a obecną Finlandią, w przypadku której wysyłanie Larinto na PŚ to po prostu chwytanie brzytwy przez tonącego.
(12.03.2012, 14:58)
Polonus
@Ojciec Marek
Czy będziesz liczył obecny sezon do I-ligowych statystyk Łukasza Rutkowskiego? jeśli tak, to to ja się nie zgadzam. A to, że startował w II lidze to jest zupełnie inny temat. Co innego gdyby, powiedzmy, brał udział choćby w eliminacjach na krokwi. Ale nie brał! Więc czemu go liczyć? I na jakiej podstawie? Że był słabszy od tych, którzy dostąpili zaszczytu startu. Być może. A być może to była tylko błędna ocena Kruczka? Zresztą. Te dywagacje są zupełnie bezprzedmiotowe. To tak jakby liczyć Szewińskiej do bilansu mistrzostwa, w czasie których była chyba w ciąży. Totalnie bez sensu.
(12.03.2012, 14:52)
Bartt
Tak tyle że Kasai wówczas nie wystąpił ani razu w PŚ, nawet w kwalifikacjach, bodaj raz tylko w COC, ale nie wiem na 100% czy był to występ 'w trakcie' sezonu PŚ(nie ma wyników pojedynczych konkursów tylko cała klasyfikacja generalna). No ale w sumie też uważam że należałoby to zaliczyć - sezon to sezon, jeśli nie zdobył punktów, to trzeba to odnotować, nawet jeśli pauzował z powodu kontuzji.
(12.03.2012, 14:47)
Polonus
@Ojciec Marek
Trudno mi się ustosunkowywać w tej chwili, bo nie mam dostępu do swoich statystyk. Wydaje mi się jednak, że Kasai w tamtym sezonie w ogóle nie startował w PŚ więc niby dlaczego miałbym mu go liczyć? Gdyby Larinto nie startował w tegorocznym PŚ to bym go oczywiście nie liczył. Chciał wystartować - ponosi tego konsekwencje. Tyle.
(12.03.2012, 14:44)
OjciecMarek
@Bartt
W takim razie uważam, że jak najbardziej powinno mu się zaliczyć ten sezon do statystyk. Równie dobrze autor mógłby w tak ulgowy sposób potraktować tegoroczne wyczyny Larinto - przecież on też jest po kontuzji, HareM nie zrobił tego jednak, więc brak Kasaiego jest pewną niekonsekwencją.
(12.03.2012, 14:32)
...
Pretensje do Tepesa mozna miec o Zniszczola a nie Mietusa.Mietus nie skakal w tak karygodnych warunkach jak Zniszczol.Poza tym Tepes wlasnie Zniszczola zalatwil w tym sensie ze nie tylko udzial w konkursie ale i udzial w Planicy bo Kruczek pomysli pewnie "nieudane wystepy i zostajesz w domu" nie patrzac na wichure z plecy ktora zwykle towarzyszyla Zniszczolowi.I tak wicemistrz swiata juniorow moze podziekowac Tepesowi, naturze i wiatrowi ze pieknie im zamkneli droge do Planicy.
(12.03.2012, 14:04)
Bartt
@ OjciecMarek - i tak, i nie. Z jednej strony owszem, nie zdobył żadnych punktów, z drugiej, trudno mu ten sezon w ogóle zaliczać do statystyk, bo w nim nie startował (doznał kontuzji tuż przed jego rozpoczęciem; potem pod koniec co prawda wrócił ale tylko do Pucharu Kontynentalnego)
(12.03.2012, 13:56)
Samo
@Fanka
Na ostatnich MśwL, drobny Ito 5 miejsce i 206m, 219m a według ciebie roślejszy Gregor 18 miejsce 206,5m i 174,5 m
(12.03.2012, 13:07)
OjciecMarek
Ja mam pewne "ale" co do Noriakiego Kasai - według danych ze strony FIS Japończyk w sezonie 1994/1995 nie zdobył ani jednego punktu, czyżby autor miał jakiś kolejny dowód na powszechnie znaną marność danych zawartych na stronie naszej ulubionej federacji, czy też mamy do czynienia ze zwykłym niedopatrzeniem?
(12.03.2012, 12:33)
PN
Statystyki ciekawe. Szkoda tylko że autor felietonu publikowanego na, bądź co bądź, bardzo popularnej stronie o skokach, dał przy okazji wyraz swojej wierze w teorie spiskowe...
A propos Boyd-Clowesa i kanadyjskich skoków. Ciekawi mnie gdzie zwykle trenował najlepszy kanadyjski skoczek w historii- Horst Bulau? U siebie czy musiał ciągle przesiadywać w Europie?
(12.03.2012, 12:31)
Fanka
@ Samo
Raczej niski (widziałam go w ub. roku w Zakopanem całkiem niedaleko od siebie), drobny - na pewno niższy niż Gregor lub Andi - może się przedrze ;-).
(12.03.2012, 12:29)
Samo
@Fanka
A mnie brakowałoby Ito, wierzę iż przedrze się przez to austriackie sito i znajdzie się na podium.
(12.03.2012, 12:19)
fan
Gregor też od kilku konkursów jest cienki nawet w lotach w tym sezonie był cienki byl też najsłabszym ogniwem w drużynówkach.
Kamil chyba już nie wierzy sam w podium generalki.
KK dla Bardala super.
(12.03.2012, 12:16)
Fanka
Czyli - teoretycznie - w walce o KK pozostało już tylko 3 zawodników. Wielka szkoda, że nie ma wśród nich Kamila, ale jak już miałoby nie być mu w tym sezonie sądzone zdobycie KK (czy - o zgrozo!) nawet miejsce na podium, to niech zostaną tam ci zawodnicy, którzy są w tej chwili na pudle. Anders, Gregor i Andi - trzymam za was kciuki. Pomyślnych wiatrów pod narty na Letalnicy!
(12.03.2012, 12:05)
KRZYCHUU2001
6+ ZGADZAM SIĘ ZE WSZYSTKIM BARDZO DOBRZE ;)
(12.03.2012, 11:58)
Samo
PS
Głęboko wierzę, że autor w artykule na koniec sezonu, zaliczy jeszcze jedną okrągłość, 100 punktów w sezonie Maćka Kota.
A tak przy okazji ilu czynnych zawodników w sezonie przekroczyło 100 pnkt podczas całej kariery zawodniczej?
Dodatkowo ilu w historii takich było?
Pozdrawiam
(12.03.2012, 11:40)
Samo
Myślę, że nie tylko to przesądzi o udziale Maćka w Planicy, jemy to po prostu się należy( w przekroju całego sezonu).
(12.03.2012, 11:35)
Glon
5+
(12.03.2012, 10:19)
OtokoNoHito
Też się zgadzam, bo w ogóle nie uważam by ze statystykami warto było się kłócić(; Ale jak zawsze kawał dobrej roboty.
(12.03.2012, 08:40)
fan
swietnie napisane zgadzam się ze wszystkim. Oby więcej takich art.
(12.03.2012, 08:36)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Z notatnika statystyka: Oslo
Z notatnika statystyka: Oslo

Z notatnika statystyka: Oslo

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich