Według najnowszych doniesień słoweńskich mediów Peter Prevc w wyniku upadku odniesionego na skoczni w Oberstdorfie zerwał więzadło barkowe i został operowany.
- Peter ma zerwane więzadło w lewym ramieniu i jest operowany. Oznacza to przynajmniej miesięczną rehabilitację i koniec sezonu - informował na początku media Goran Janus.
Jednak nieco później nie był aż tak pesymistyczny:
- Może jest jakaś mała szansa... Poczekamy, zobaczymy. Szanse są minimalne, ale... poczekamy na lekarzy - komentował słoweński szkoleniowiec.
Sam zawodnik nie traci nadziei, że uda mu się wrócić na skocznię jeszcze w tym sezonie.
- Zobaczymy. Nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa - stwierdził Prevc. - Czuję się dobrze. Odczuwałem duży ból w lewym ramieniu, ale okazało się, że więzadła są zerwane i potrzebna jest operacja. Jutro powinienem już móc jechać do domu - dodał.
- Chciałbym pogratulować chłopakom, ponieważ udało nam się pokazać dobre skoki i wreszcie pokonać rywali - powiedział Prevc.
Również trener Słoweńców był dumny z wyczynu swoich podopiecznych.
- Gratulacje dla chłopaków. Pierwsze zwycięstwo drużyny, tym przechodzimy do historii, ale to zwycięstwo ma gorzki smak ze względu na doniesienia o Peterze - stwierdził Goran Janus.
- Jurij ustanowił swój osobisty rekord, skokiem na 218 metrów. Jure, Peter i Robi - oni wszyscy mieli znakomite występy. Poziom był naprawdę wysoki. Peter oddał świetny skok. Wyeliminował błędy, które popełnił wczoraj. Warunki były sprzyjające, więc nie czekałem i dałem znak do skoku. Kiedy lądował, nie widziałem dokładnie gdzie był, ale niestety przytrafił mu się upadek - tłumaczył szkoleniowiec Słoweńców.
- Oczywiście zwycięstwo to wielka przyjemność. Mam nadzieję, że Peter wyzdrowieje jak najszybciej i pojedzie z nami do Vikersund. Jeśli chodzi o zawody, to były dla nas bardzo udane, wielka szkoda, że Peter doznał kontuzji - powiedział po zawodach Jurij Tepes.