piotr186sakala
No to mnie rozśmieszyłeś - FIs cup ktoś transmituje?? A zawody w Saporro zrobili bo mieli wolny czas i trzeba bylo nadrobić starty finansowe za przelot samolotem..
(09.03.2011, 20:43)
marmiO, jest Okabe, ale skoki na gorsze od naszego Zniszczoła wyjaśniają wystarczająco dlaczego nie widujemy go już poza Japonią...
Higashi to już w ogóle szok, że wciąż skacze. Większy byłby dopiero jakbym zobaczył Haradę :)
(08.03.2011, 23:55)
sakala@piotr186
Nie, to nie były Mistrzostwa Japonii. Im się nie ,,nudziło'' - to ich praca - większość konkursów transmitują lokalne stacje, a oni reklamują przedsiębiorstwa, pod których szyldem startują.
(08.03.2011, 22:52)
piotr186Nie powinno być FIS Cupu w Japoni - co roku jest to samo - sami Japończycy i tylko kilku niedobitków z europy....
(08.03.2011, 21:42)
lukaszekjak na zniszczoła to nie głupio ;]
(08.03.2011, 19:32)
piotr186sakala
Hofer z Tepesem ustalą przy zielonym stoliku może nie kolejność konursów ale zwycięzców i dalsze miejsca na podium. Oczywiście chodzi o zawody PŚ i mistrzowskie imprezy.
Teraz już widzę - Japończykom się nudziło to zorganizowali zawody w Sapporo. Albo były to mistrzostwa Japoni...
(08.03.2011, 19:19)
sakala@piotr186
Tak, Hofer z Tepesem ułożyli klasyfikację - dziwne, że Altenburger tak nisko...
Pomyliły ci się konkursy. Wyniki to są, ale zawodów FIS w Sapporo. To jest FC w Zao...
(08.03.2011, 18:19)
piotr186Ciekawe tu podają dopiero wyniki treningów a na stronie FIS są już wyniki konursów... Na FIS są prorocy czy co?? Albo mają wehikuł czasu....
Dziwne myślałem ze przesunięcie czasowe między Polską i Japonią wynosi ok. 9 godzin a nie trzy dni....
(08.03.2011, 17:51)
melonAle jaja. Chłopaki z Europy skaczą za karę. Ale przynajmniej będą mogli wziąć autografy od Funakiego, Okabe czy Higashiego. Zawsze podziwiałem Japończyków - skaczą dla hobby. Funaki i Okabe juz raczej nie wylatują z Japonii, ale przynajmniej poskaczą sobie w PŚ, PK i FIS Cup. Zawsze to trochę frajdy, a mieszkając w kraju kwitnącej wiśni mogą robić to, co kochają. Bez troski o status materialny realizują swoją pasję. Czy ktoś wyobraża sobie, żeby Małysz mając taką formę jak Funaki obecnie, mógłby tak cieszyć się sportem jak robi to mistrz olimpijski z Hakuby? Na idola żyjącego od zawodów do zawodów, będącego stale na okładkach tabloidów i skaczącego pod ogromną presją, spadłaby wówczas ogromna fala krytyki. A tak, Funaki w glorii mistrza olimpijskiego, żyje sobie spokojnie gdzieś na wsi w domu z bambusa, od czasu do czasu startując w zawodach krajowych zimą i latem... Cieszy go to, co robi, a Małysz nigdy, nawet na sportowej emeryturze, nie uwolni się z medialnych sideł, zawsze będzie jedną z najbardziej przyciągających postaci na internecie a także w prasie czy telewizji. Zawsze wtedy, kiedy Małysz postanowi jakieś nowe przedsięwzięcie, media zrobią z tego użytek, a jego dom będzie oblegać armia dziennikarzy.
(08.03.2011, 14:19)