wojtekiki@Damian
Chyba trzeba jeszcze mieć licencję od FIS.
(16.12.2010, 18:27)
!!!@Damian
PZN jest sknerą i tyle. W Oslo mieszka nasz junior Krzysztof Kabot i mógłby startować w niechcianym Fis Cupie, bo przecież koszt jego przejazdu na zawody w Norwegii czy Szwecji jest minimalny. Z trenerem tez by problemu nie było bo przeciez on trenuje w klubie w Oslo i na pewno jedzie tam ktos od nich.
Ale tu się powtarza sytuacja gdy Na Fis Cup do Niemiec (na granicę z Polską nie wysyłają nawet juniorów z Sudetów).
(16.12.2010, 17:25)
marmiDamian: są ograniczenia, może 10 z jednego kraju skakać i musi ich zgłosić rodzima federacja. Więc możesz jechać jeśli Tajner to twój znajomy :)
Polonus: wiele wskazuje na to, że prawdziwa jest druga opcja, czyli inni skaczą jeszcze gorzej...
(16.12.2010, 17:20)
DamianCzy w FIS cupie są jakieś ograniczenia, czy każdy może skakać, bo jeśli każdy to ja zacznę jeździć na konkursy skoro Polsce nie zależy na obsadzeniu tych miejsc profesjonalnymi skoczkami.
(16.12.2010, 16:39)
Polonus@kibic 147
W artykule nie ma słowa krytyki.
Dla swojego dobra to powinien zostać w domu maciej Kot. najlepiej z bratem. Tymczasem oni jadą. Nie jada ci, którym moznaby było dasc szansę. Pytanie jest jedno. czy nie jada dla zasady czy dlatego, że ich Kruczek z Celejem "przygotowali" do sezonu jeszcze lepiej jak Kotów.
(16.12.2010, 16:37)
kibic147Jeśli zawodnicy w kilku zawodach nie zdobywają punktów lub nie wchodzą do konkursów na ogół są wycofywani dla ich dobra i spokojnego treningu, wiele federacji przecież nie wykorzystuje limitów. Trener przed sezonem zakładał, że wszyscy będą punktować w PŚ i PK, niepotrzebnie artykuł jest napisany w nieco krytycznym tonie.
(16.12.2010, 16:21)
!!!@morgi
Niby tak, ale to źle działa na skoczków z dużym mniemaniem o sobie no i oczywiście uporczywie wysyłanych na zawody wbrew ich woli (gdy sami widzą, że powinni potrenować a nie spadać na bulę). Na zawodnika który tam jedzie na 2-3 konkursy to tylko sprawdzian w jakiej jest naprawdę formie a nie żaden powód do załamania się. Skoro mamy 7 miejsc to zawsze powinni brać przynajmniej jednego na "test". Oczywiście w następny weekend kogo innego itd. a nie ciągle wożenie pupilków. Zapleczę dostanie tak pozytywny impuls, że warto się starać, bo oni tez dostaną szansę na start w PŚ.
(16.12.2010, 16:12)
morgiMoże źle to ujałem, dla zawodnika z małym doświadczeniem, który ma na swoim koncie parę wystepów w PŚ
(16.12.2010, 14:58)
!!!@morgi
Skoczek, który pół roku nigdzie nie startuje a potem bez formy zajmie 45 miejsce w PŚ na pewno popełni z tego powodu harakiri ze zgryzoty ...
Według Twojej teorii to Małysz powinie n startowac tylko wtedy jak jest w stanie być na podium. Przecież dla skoczka tej klasy co on każde inne miejsce to porażka (nawet jeśli nam bajki opowiada).
(16.12.2010, 14:38)
morgiDobra decyzja Kruczka, taki konkurs dla zawodnika w słabej formie, może przynieść tylko szkody
(16.12.2010, 14:11)
PolonusWychodzi na to, że Kruczek robił w lecie sztuke dla sztuki. i wychodzi na to, że celem wygrywania w lecie nie było powiekszenie limitów po to, by skakać jak najwiekszą ekipą. no i którys już rok wychodzi na to, że "szkoleniowcy" Tajnera to ludzie, którzy nie mają pojęcia o profesjonalnym treningu, którego efektem są wyniki na miare talentów, które się ma do dyspozycji.
(16.12.2010, 13:14)
!!!Dystansu pomiędzy czwartą dziesiątką PŚ oraz drugą dziesiątką PK nie ma żadnego! Jeśli ktoś potrafi punktować w PK to jest wielka szansa że wejdzie do 40 PŚ a nawet zapunktuje. Przecież skocznię sa różne a zawodnicy czasami lubia jedną skocznię a nie lubią innej.
(16.12.2010, 13:00)
kibic147Puchar Zimy jest Ok (dla zawodników, kibiców i działaczy)
(16.12.2010, 11:47)
Samo@daf
Nie chodziło mnie o koszty, na pewno lepiej by było obsadzić komplet i tu i tam, nawet gdyby kończyło się kwalifikacjami, lepsze to niż kiszenie się we własnym sosie w Pucharze Zimy w Zakopanem
(16.12.2010, 11:41)
kibic147Problem w tym że forma całej kadry jednej i drugiej jest niższa niż trenerzy zakładali przed sezonem i trochę plany się im pokrzyżowały, np. młodszy Miętus nie skacze lepiej od swojego ponoć mniej utalentowanego brata, a i nie tylko on miał kłopoty z punktowaniem w Rovaniemi i Vikersund. Dystans między ligami jest znaczny, trzeba zrozumieć sytuację sztabów oni wiedzą kto jak się prezentuje na treningach.
No i brakuje w artykule informacji o rozpoczynającym się cyklu Pucharu Zimy 17-18.12.2010 w Zakopanem na HS 94, gdzie wystartują wszyscy pominięci i wielu pozakadrowców z klubów.
(16.12.2010, 11:39)
dafZgadzam się z @Gigi, że coś z logiką władz PZN jest nie halo - w kółko jak mantrę od kilku lat powtarzają, że walczą o limity, a kiedy wreszcie udało się zapewnić maksimum zarówno w PŚ jak i PK (łącznie 15 miejsc), to na zawody tuż przed TCS wysyła się łącznie 11 zawodników. W przeciwieństwie do @Samo jednak łatwiej mi przełknąć brak kompletu w PŚ (forma jednak daleka od oczekiwań, a na same kwalifikacje nie warto jechać) niż w PK. Jakoś nie przekonują mnie argumenty o wysokich kosztach, bo dystans do Turcji jest podobny jak do Lillehammer, a tam jednak pojechał komplet...
(16.12.2010, 10:50)
FRYTEKNa Rutkowskiego który zapomniał jak sie choć przyzwoicie skacze, kasa na jego wycieczke jest.A na juniorka już nie.I co to głupstwa są, że młodzi mają trenować w domu, Rutkowski bez cienia formy juz trenować nie musi? Kruczek od dawna kombinował, już przed Harrachovem mógł zgonić na PK a teraz nie ma na co zgonić więc o wytłumaczenie już gorzej.W PŚ rozumiem jeszcze powołania dla Huli czy Bachledy jako tako tam skaczą, przynajmniej nie spadają z progu ale kompletnie nie rozumiem czemu nie wzięto jeszcze jednego skoro taki Miętus od początku tam skacze na bule i rzadko kwalifikuje sie do 50-tki.Mógł jechać jego brat.Gorzej by napewno od swojego starszego brata nie skoczył.
(16.12.2010, 10:20)
piotr186Tylko Niemcy potraktowali PK poważnie wystawiać tam skład na miarę PŚ (Hocke,Wank,Freund). Inni aż tak mocnego składu nie wystawili, Dlatego Niemcy mają na przyszły period limit 7 skoczków.
(16.12.2010, 09:54)
GiggHehe, no i własnie dlatego i Austriacy i Polacy na TCS będą mieli po 6 skoczków nie siedmiu. Więc chyba to jednak nie do końca korzystne
(16.12.2010, 09:30)
piotr186no i co z tego, limitów nawet Austriacy ostatnio w PŚ nie wykorzystali.
(16.12.2010, 09:24)
SamoMogę jeszcze zrozumieć niewykorzystany limit w PK, ale dlaczego nie wżięto jeszcze jednego zawodnika na PŚ.
(16.12.2010, 08:57)
Gigipo co nam zatem te limity były, skoro nie biorą jakiegoś Żyły na PŚ a na CoC żal im kasy na młodych, a nie żal na Rutkowskiego bez formy... Co to za bzdury ten PZN robi... dla mnie to żenujące
(16.12.2010, 08:53)