jendrysz@daf
Kofler na drugi dzień w kwalifikacjach został zdyskwalifikowany za zbyt mały kombinezon? Pomiary kombinezonów są chyba robione po to by skoczek nie zwiększał sobie powierzchni nośnej. Zresztą im szerszy lub wyższy skoczek tym powinien mieć mniejsze narty, by skoczkowie, łączną powierzchnie nośną mieli taką samą. Tymczasem zdaje się, że im wyższy skoczek tym ma narty dłuższe. Mylę się?
Ahonenowi zmniejszyli kombinezon jeszcze przed Oberstdorfem, a Koflerowi dopiero po tym niby słusznym zwycięstwie i ostatnio już nie wygrał z Ahonenem, nawet w tej powtarzalności.
Formy nie może pokazać pojedynczy konkurs i nie za to powinien być nagradzany skoczek w konkursie, jak sam ustaliłeś na podstawie kilku konkursów, od określenia formy jest zbiór konkursów i to właśnie klasyfikacja generalna ma nagradzać najlepszego skoczka. A w konkursie nie jest istotne w jakiej jest formie Koreańczyk czy Norweg. Zawodnik może być bez formy ale jak mu wyjdzie skok to powinien za to być nagrodzony.
Jeśli miała by decydować lepsza forma to reszta zawodników z gorszą formą nie ma po co skakać bo i tak nie ma lepszej formy i nie dostanie nagrody.
Taka jest wada określania najlepszego skoczka. Dlatego trzeba określać nie tylko kto jest lepszym skoczkiem z lepszą formą, ale i najlepszy skok.
Zgadzamy się, że od nagradzania lepszego skoczka z lepszą formą jest klasyfikacja generalna PS i klasyfikacja T4S. Jednak dalej zaczynamy się różnić, bo wadą tego rozwiązania jest to, że już po stwierdzeniu kto jest lepszy w pozostałej części każdych zawodów, turniejów, skakanie staje się bezsensowne (o pietruszkę) i piękno nieprzewidywalności w sporcie znika.
Natomiast konkurs powinien być od nagradzania najlepszego skoku, bo nagradzanie pojedynczego skoku daje zawsze motywację do skakanie, nawet gdy wyraźnie widać kto jest lepszy. I to jest piękne w sporcie.
W klasyfikacji betonu nie chodzi o wyłapanie najlepszego kawałka betonu, tylko chodzi o określenie niezawodności betonu, by nam czasem nie spadł na głowę. To już czwarty przykład który prostowałem.
W określaniu jakości nie zawsze chodzi o średnią niezawodność, czasem chodzi o maksimum.
I w skokach niestety jest nagradzanie tylko lepszej średniej, a nie ma nagradzania szczytów.
Za to jest czekanie na czyjegoś pecha.
(05.01.2010, 08:35)
daf@jendrysz
A po czym wnosisz, że Kofler powiększał kombinezon? Ahonena w II serii niedzielnego konkursu w Engelbergu też zdyskwalifikowano za nieprawidłowy kombinezon. Też powiększał?
Poza tym - w jakiej kto jest formie znacznie lepiej pokazał konkurs w Ga-Pa. Gdzie tam był Koreańczyk a gdzie Jacobsen? Który był Kofler? Znowu miał fuksa?
Już na początku dyskusji napisałem, że Twoje argumenty mnie nie przekonują i zdania nie zmieniam. Nie piszesz niczego, co mogłoby nawet dać do myślenia, a co dopiero do czegokolwiek przekonać.
Podam przykład z innej beczki. Klasę betonu określa się na podstawie 95% kwantylu z badań próbek (to znaczy mniej więcej tyle, że co najmniej 95% próbek ma wytrzymałość co najmniej równą deklarowanej). Nie podaje się wyniku najmocniejszej próbki, bo kupując beton miałbyś 99% pewność, że to co kupiłeś nie ma deklarowanej jakości.
W sytuacji kiedy o wyniku decyduje wiele czynników a nie tylko aktualna dyspozycja zawodnika średnia to średnia i nie ma lepszej metody wyłonienia wiarygodnej miary jakości. Over.
(02.01.2010, 19:29)
jendrysz@marmi
Dobrze, wypunktujemy te argumenty.
1. Dwie próby potwierdzają powtarzalność i mistrzostwo.
odpowiedź: O powtarzalności świadczą wielokrotne próby, nie dwie, absolutne minimum to pięć, czy dziesięć. I w klasyfikacji generalnej się to określa. Dopiero tam wychodzi, kto jest najlepszym skoczkiem. Natomiast konkurs jest od nagradzania pojedyńczych szczytowych osiągnięć, by ze zbioru tych pojedyńczych maksimów można był określić kto był wielokrotnie najlepszy.
Już o tym pisałem.
Poza tym, czas między jedną próbą a drugą to ponad pół godziny i warunki w tym czasie bardzo często ulegają zmianie. Dlatego, trudno już nawet tu mówić o powtarzalności. Zawsze można powiedzieć, że zawodnik w jednym skoku miał szczęście, a w drugim miał pecha. I mit o potwierdzalności pryska, ale jak widać w tej dyskusji niektórzy lubią się łudzić.
Dwie próby, to jest NIC, nawet trzy próby, to ciągle (mniejszy lub większy) przypadek i ten argument o potwierdzaniu drugim skokiem jest błędny. To tak jakby twierdzić ze dwa podbicia piłką świadczą o kunszcie piłkarskim.
2. Pojedynczy skok to nie błysk, to tylko fuks.
odpowiedź: To mogły by określić dopiero pomiary przebiegu skoku, wykazujące że nie jest to zasługą zawodnika. Ale nazywanie błyskiem, czy fuksem nie zmienia tego, że ktoś wykonał lepszy skok i ktoś inny może sobie o takim (fuksie) skoku pomarzyć.
Powrócę do tych waszych przykładów.
Jacobsen-Kimem - W tym konkursie Jacobsen też nie był w stanie skoczyć 113,5m, a Hyun Ki Kim to zrobił i Jacobsen mógł sobie tylko o tym pomarzyć.
Kofler-Ahonen - Kofler też najwyżej mógł sobie pomarzyć o skoku 137m i niezasłużenie dostał to pierwsze miejsce.
Zresztą Kofler niby taki dobry skoczek a powiększał sobie kombinezon.
Jeśli jeszcze przegapiłem jakieś argumenty, to poproszę o wypunktowanie ich.
Aha zapomniałbym jeszcze o najważniejszym argumencie przemawiającym za sumowaniem skoków:
3. Skrzętne wliczanie do wyniku pecha, nic zawodnikowi się nie podaruje.
Ten przykry argument pozostawię bez odpowiedzi.
(01.01.2010, 23:45)
marmijendrysz: jesteś głuchy na argumenty i pleciesz w kółko to samo. Ahonen nie miał "fantastycznego błysku" tylko fantastycznego fuksa. Owszem, Kofler jest najlepszym ostatnio skoczkiem. No ale do niektórych można mówić jak do ściany.
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku wszystkim kibicom!
(31.12.2009, 21:10)
jendrysz@Ewill
Zgadza się w innych dyscyplinach rzeczywiście jeden występ wystarczy by określić możliwości zawodnika i niby nie ma potrzeby na jakieś poprawki, ale jednak może się zdarzyć, ze pęknie komuś tyczka, lub sznurowadło, czyli zawodnicy tez czasem mają pecha i właśnie dlatego daje im się trzy szanse, z których aż dwie próby mogą odrzucić. Natomiast skoczkowie narciarscy nie mają ani jednej szansy odrzucić pecha mimo, że warunki mają znacznie trudniejsze i to jest nieuczciwe.
Mimo tych moich wątpliwości życzę wszystkim wszystkiego najlepszego na Nowy Roczek i duuuzo szczęścia.
(31.12.2009, 17:49)
jendrysz@Evill
Tak, ale przy wielu próbach. Poza tym nei chodzi o uzyskanie dobrej średniej. Nagradzać trzeba najlepszych, nie średniaków. Młodzi skoczkowie maja zawsze niską średnią, a mimo to warto na nich stawiać bo mają przebłyski i może wybiją się ponad przeciętność. Dlatego nagradzać trzeba błysk, a uzyskanie dobrej średniej jest drugorzędne. Na tym polega piękno sportu. I Ahonenowi należy się zwycięstwo właśnie za ten fantastyczny błysk.
Choć trzeba przyznać, że Kofler też miał niezły błysk.
@daf
U Koflera takie skoki to normalka, to nie fuksy, tak? Jego skoki są dużo lepsze od Małysza, Schlierenzauera, czy Ammanna? Oni są przeciętniakami, a Kofler to pewnie super mistrz, może zdobył trzy kryształowe kule?
I od razu przepraszam za te pytania.
A poważnie to powtarzalność wyników nie sprawdzi się dwoma czy trzema skokami, sam pisałeś ze czekasz na potwierdzenie w jakiś normalnych zawodach. Tego się w jednym konkursie nie sprawdzi i pojedynczy konkurs temu nie ma służyć. Od uśredniania jest klasyfikacja generalna i tam nagradza się powtarzalność i to wystarczy.
Dublowanie generalki jest bez sensu. A zawody (konkursy) powinny nagradzać coś co jest szczytem możliwości.
(31.12.2009, 16:57)
wojtekiki@jendrysz
To żeby komuś powiało dobrze 2 razy jest zdecydowanie mniej prawdopodobne niż, żeby tak było raz. Dokładnie tak jak mówicie - w skokach na stadionie lekkoatletycznym pogoda ma znikomy wpływ na wyniki. Tzn. deszcz może mieć wpływ na skok, ale dla wszystkich te warunki są równe zazwyczaj.
(31.12.2009, 12:43)
daf@Evill
Czyli zasadniczo się zgadzamy. Nie wszystkie przepisy da się stosować jednakowo w pozornie podobnych konkurencjach.
(31.12.2009, 11:36)
Evill@daf
Różnica między skokami narciarskimi a skokami lekkoatletycznymi to przede wszystkim różnica w zależnosci wyniku od warunków. Właśnie dlatego w skokach np. w dal nie ma sensu uśredniać wyniku, bo warunki przeszkadzają/pomagają znacznie mniej tak więc można przyjać, że najdłuzsza proba = szczyt aktualnych możliwosci danego zawodnika. Na skoczni składową są jeszcze warunki i stąd mój wniosek o odchyleniu. Wiem, że w innych dyscyplinach pomiar tylko najlepszej próby ma sens :)
(31.12.2009, 11:05)
daf@Evill
Propozycja jendrysza miałaby sens, gdyby w skokach chodziło o oddanie jak najdłuższego skoku (jak np. w skoku w dal). Niestety w skokach narciarskich czynników składających się na wynik jest tak dużo, że tylko powtarzalność wyniku może reprezentować poziom zawodnika a nie najlepsza próba (raz na czas nawet ślepej kurze trafi się ziarno).
(31.12.2009, 10:57)
EvillPanowie, prosta matematyka: im więcej prób tym mniejsze odchylenie od średniej :) Tak wiec niestety @jendrysz - nie masz racji.
(31.12.2009, 10:49)
daf@jendrysz
Kompletnie mnie nie przekonujesz. Z tego co piszesz rozsądnie brzmi tylko eliminowanie najsłabszego skoku z trzech.
Nadal uważam, że najlepszym sposobem wyeliminowania przypadku jest wlczanie do klasyfikacji jak największej ilości prób.
Gdyby brać tylko najlepsze skoki, najbardziej po tyłku dostaliby ci, kótrzy skakali najrówniej (Loitzl, Damjan, Koch czy Evensen) a dla przykładu Jacobsen byłby za Koreańczykiem Kimem - Twoim zdaniem to byłoby obiektywne? Moim zdaniem to raczej drugi skok Azjaty pokazał na jakim jest poziomie niż pierwszy.
A co do wywodów na temat fuksa Koflera - mocno naciągane.
(31.12.2009, 06:25)
jendrysz@ wojtekiki
"Przecież byłoby jeszcze więcej przypadku gdyby liczył się jeden z 2 skoków."
Aha, jeśli komuś wyjdzie skok, to jest szczęśliwy przypadek, a jeśli komuś wyjdą dwa szczęśliwe skoki. to już nie jest przypadek?
Ahonen w pierwszej turze nie miał szczęścia i skoczył podobnie jak Małysz Schlierenzauer, czy Ammann, różnice były niewielkie. W drugiej turze dopisało mu szczęście i wyszedł mu fantastyczny skok.
Koflerowi już w pierwszej turze dopisało szczęście i skok mu się udał. Proszę mi tylko nie wciskać że Kofler jest dużo lepszym skoczkiem od Małysza Schlierenzauera, czy Ammanna i że nie miał fuksa. Podobnie w drugiej turze
też miał fuksa. Kofler miał dwa fuksy, a Ahonen tylko jeden. I jak widać metoda sumowania nie eliminuje fuksiarzy, a niestety za to eliminuje pechowców, tych którym wiaterek podłożył nogę. A brzydkie jest to, że organizatorzy nie chcą tego podkładania nogi wyeliminować.
Wracając jeszcze do przykładu Kofler - Ahonen to te dwa skoki Koflera w porównaniu do skoku Ahonena to były średniakami i to Ahonenowi należy się pierwsze miejsce. Wygrywać powinni najlepsi, nie średniaki.
@daf
Odwro tnie. Sumowanie wszystkich prób nie minimalizuje pecha, wręcz go uwzględnia. Zminimalizowanie pecha można osiągnąć tylko eliminując nieudaną próbę. Najprościej jest nie wliczać ją do wyniku.
Dość dobrym rozwiązaniem by było włączenie kwalifikacji do wyników ale pod warunkiem, że z tych trzech prób najgorsza była by eliminowana. Czyli sumowane by były dwa skoki trzeci najgorszy (pechowy) byłby odrzucany. Byłyby spełniony warunek powtarzalności i warunek eliminacji pecha. Ale pojawia się inna wada, te trzy próby musiałby odbywać się w tym samym czasie, a to już nie pozwala na pełną regenerację organizmu. Jednak długa przerwa jest tu istotna, a po długiej przerwie trudno by było o takie same, porównywalne warunki.
Podsumowując te trzy metody najlepszym rozwiązaniem jest metoda wybierania najlepszego skoku, a nie suma skoków.
W innych dyscyplinach już dawno to zauważono, a tutaj, organizatorom chyba zależy na tym podkładaniu nogi przez naturę.
(31.12.2009, 04:58)
marmiHoho, komentów jak mrówków, może dojdziemy do dawno nie oglądanej tu setki :)
Ja stawiam w kolejnych konkursach TCS na Koflera a Małysz będzie dobrze jak w każdym konkursie będzie w 10. no i oczywiście przynajmniej 3. w 30. z czego Stoch może choć raz też wskoczy do 10.
(31.12.2009, 01:17)
daf@Orlo
Okaże się. Ale przygotuj się na niekontrolowane skoki swojej guli.
(31.12.2009, 00:04)
OrloGula wam skacze że wasi faworyci dali ciała, a Ahonen odleciał? Spokojnie, on się dopiero rozkręca, w Ga-Pa będzie jeszcze mocniejszy, a w Bischofshofen zrobi to co dwa sezony temu...
(30.12.2009, 21:48)
dafI na koniec - @Jaro słusznie zauważył, że Ahonenowi wyraźnie w tym sezonie sprzyja szczęście (na drugim biegunie, z zachowaniem proporcji, jest Stefan Hula).
Oczywiście @uskotko zaraz na usta wytoczyła się piana, bo ktoś śmiał podważyć geniusz Mr Mruka (na marginesie, najwyraźniej zarzucił swoj imidż na kołek razem z nartami, bo stojąc na miejscu dla lidera nawet raz mrugnął okiem i, o zgrozo, nawet się uśmiechnął).
Aby uciąć dyskusje (a przynajmniej uciszyć) kto w jakiej jest formie muszą się w końcu odbyć jakieś w miarę obiektywne zawody. Może już w Ga-Pa?
(30.12.2009, 20:40)
dafPoza tym, jak już jesteśmy przy przelicznikach - praktycznie niemal od samego początku twierdziłem, że to zmiana we właściwym kierunku. Może jeszcze niedoskonała, ale dobrze rokująca. Jeśli więc "wycieczka" była w moim kierunku, to kategorycznie nie życzę sobie sugestii, że "przeliczniki złe". Niedoskonałe, ale nie złe.
(30.12.2009, 20:35)
dafNaród żąda sprawidliwych zawodów! Dużo? Jak dla niektórych, na pewno za dużo. Dla Wujka Dobra Rada najwyraźniej to żądania niesłuszne...
Temat wliczania klawifikacji wałkowany już był dość dawno i na pewno nie raz. Poza tym - latem wprowadzono przeliczniki, szumnie obwieszczono że będą obowiązywały także zimą (z wyjątkiem ZIO), a jak już się Naród przyzwyczaił i pogodził z faktem (nawet zaczął dostrzegać zalety) to z pomysłu się wycofano zostawiając go na czas, kiedy wszystkie karty w sezonie już będą rozdane. Logiczne? Chyba prominenci FIS zorientowali się, że trudniej będzie sterować wynikami zawodów. A zabrakło czasu, żeby wymyślić metody zastępcze.
(30.12.2009, 20:33)
Wujek Dobra RadaCóż, przeliczniki złe... loteria zła.. to czego naród żąda? Nie dziwcie się takim a nie innym wynikom zawodów więc.
(30.12.2009, 19:54)
daf@jendrysz
Wojtekiki ma rację - w sytuacji kiedy na wyniki wpływ mają czynniki nieobiektywne najbardziej sprawiedliwe jest zliczanie wszystkich prób, bo wówczas prawdopodobieństwo dużego wpływu wiatru czy deszczu jest minimalizowane. Jak już jesteśmy przy temacie, to ja osobiście jestem za wyliczaniem średniej arytmetycznej z obu skoków a do łącznego wyniku doliczać jeszcze wyniki z kwalifikacji - zysk podwójny: podniesienie rangi i prestiżu kwalifikacji oraz większa ilość prób, a więc lepsze, bardziej realne uśrednienie wyników.
(30.12.2009, 19:53)
wojtekiki@jendrysz
To co piszesz jest bez sensu. Przecież byłoby jeszcze więcej przypadku gdyby liczył się jeden z 2 skoków. Wtedy Ahonen by wczoraj wygrał i praktycznie cały turniej z taką przewagą.
(30.12.2009, 17:17)
jendryszSkoki to jednak wyjątkowo niesprawiedliwy sport. Podobnie jak koszykówka.
W innych dyscyplinach np. skok w dal, czy skok w z wyż, o wynikach decydują najlepsze skoki, nie suma skoków. Sumowanie skoków powoduje wliczanie do wyników wpływu wszystkich niekorzystnych zdarzeń. Pogoda rozdaje karty i podkłada skoczkom często nogę, a organizatorom to zbytnio nie przeszkadza.
W innych dyscyplinach skoczek ma czasem trzy próby i nieudanych prób mu się nie wlicza. Natomiast w skokach narciarskich organizatorzy postępują trochę po świńsku i wliczają jak leci. Nie pozwalają skoczkowi ani na poprawkę, ani na eliminacje pechowego skoku. Niech już będą te DWA skoki, ale gorszy powinien być odrzucany, a liczyć powinien się ten lepszy.
(30.12.2009, 16:51)
...Wokół Małysza kręci się ostatnio pełno idiotów. Widocznie to od nich przejmuje te dziwne poglądy na różne rzeczy i niepotrzebnie ośmiesza się w oczach kibiców a szczególnie ludzi mu nieżyczliwych.
(30.12.2009, 16:41)
BettinkaJa uważam że jaką kto ma formę okaże się dopiero kiedy konkurs będzie odbywać się w równiejszych warunkach. Myślę że Ahonen miał po prostu szczęście gdyż we wcześniejszych skokach nie szło mu aż tak dobrze. Adam nie jest w najwyższej formie jest spięty kiedy oddaje skok chociaż gdyby nie te fatalne warunki to stać go na więcej a Kofi jest dobry i widać że ma formę za to Schlirenzauer gdzieś ginie we mgle ale miejmy nadzieję że będzie lepiej w następnych konkursach. Wtedy też okaże się czy Ahonen wraca do formy chociaż sama nie wierzę że powtórzy ten wynik myślę że pierwsza druga dziesiątka w jego wykonaniu i tak będzie dobra i liczę że Adam pokaże się z dobrej strony. Pozdrawiam ;D
(30.12.2009, 15:53)
Małysz kończy kariereMałysz kończy kariere
(30.12.2009, 15:38)
wojtekikiChciałbym zauważyć, że mówimy o konkretnym sezonie, a nawet konkretnych zawodach, a nie całokształcie kariery Ahonena.
@Wujek Dobra Rada
Tak się składa, że widziałem wywiad z Małyszem na innym portalu i nie mówił nic o spisku i o tym, żeby mu coś przeszkadzało Wspomniał o sytuacji z Ahonenem, ale nie miał o to pretensji do nikogo, bo wiedział o błędzie na liście startowej. Przecież specjalnie tego nie zrobili, bo skąd ktoś miał wiedzieć przed rozpoczęciem serii, czy lepsze będą warunki przed czy po przedskoczku.
(30.12.2009, 15:36)
Doom@ Wujek Dobra Rada : Brawo! Dobry komentarz. Za każdym razem nowe teorie spiskowe, to już się rob nudne. Dlaczego inni , znakomici skoczkowie tak nie "marudzą" jak im nie idzie? Nigdy nie słyszałam , żeby Morgenstern albo Schmitt obarczali winą innych ....
(30.12.2009, 15:16)
legol@Jaro
A dziekuje za komplementy ale racz pamietac ze kazdy z nas sie rozwija.Jeden szybciej drugi wolniej, trzeci w zlym kierunku.Tutaj tez nie wiem czy ty sie rozwijasz we wlasciwa strone, w koncu wszystko mozliwe jest.Ucze sie od ciebie mistrzu i wszechwiedzacy tego forum.
@Wujek Dobra Rada
Madrze prawisz towarzyszu.
A Szczesny to sie nadaje do komentowania skokow ale do budki z piwem.Niech zabierze tam przy okazji swojego kolege SZaranowicza.
(30.12.2009, 14:34)
marmiNikt nie mówi, że Ahonen zawsze wygrywał fuksem, to oczywiście jeden z najlepszych skoczków w historii. Teraz jednak daleko mu do najlepszych (dalej niż Małyszowi), za to dopisuje mu szczęście, co do tego nikt nie powinien mieć wątpliwości...
(30.12.2009, 14:20)
Wujek Dobra RadaMałyszowi ciągle coś przeszkadza; co to już było? Wiatr, Deszcz, Mgła, Justyna Kowalczyk a teraz spisek z Ahonenem. Może pan Małysz zacznie patrzyć na siebie, i przyznawać się do klęsk jakie ponosi a nie zganiać je na innych... Fatum Małysza. Tfu! Brawo Ahonen, brawo Kofler i brawo Hyun Ki Kim.
(30.12.2009, 14:16)
Fanka@ Mój podpis
Taaaak, zaraz też odezwą się głosy, że szczególnie ten TCS, który wygrał bez ani jednego zwycięstwa w pojedynczym konkursie - to dopiero było fuksisko!
Dziwne te manewry z przerywaniem konkursu, ale nic na to nie poradzimy. Kofi też ma prawo się cieszyć.
(30.12.2009, 14:15)
Mój podpisAhonen przez całą swoją karierę ma ...fuska... taak. Wygrał 5 razy T4S FUKSEM itp.. to jest niesamowite, że większość z was uważa , że Ahonen wygrywa bo ma szczęście... to jest żałosne.
(30.12.2009, 14:05)
wojtekikiJa tam wolę Bodzia słuchać na Eurosporcie. Szczęsny zawsze się dziwi jak jakiś Bułgar skoczy 80m i mówi, że to na 100% przez warunki, ma też wiele innych wpadek. On jest dobrym reporterem do przeprowadzania wywiadów, ale komentator z niego beznadziejny. Już lepszy Szaranowicz, ale on chyba rzadko będzie teraz komentować jak został dyrektorem. Poza tym na ES wiedzą co to jest relacja live na stronach FIS-u i co oznacza niebieska linia na ekranie.
Co do samego konkursu. Dajcie sobie powiedzieć, że nie było żadnego oszustwa wobec Małysza. Przerwa przed nim miała być i koniec. To, że Ahonen miał niesamowitego fuksa drugi raz w tym sezonie to fakt. Ja dalej uważam, że w normalnych warunkach Małysz byłby 5-6. Wczoraj 6 najlepszych skoczków to: 4 Austriaków, Ammann i Małysz. Myślę, że Muller, Ahonen i Damjan tych miejsc nie powtórzą w kolejnych konkursach.
(30.12.2009, 13:36)
Jaro@nasedo
Przeciętne były te jego komentarze, ani za mądre, ani za głupie. W sumie nic odkrywczego nie powiedział.
(30.12.2009, 13:14)
nasedoA co sądzicie o komentarzu Stocha?
(30.12.2009, 13:11)
Jaro@legol vel Małysz lover
Widzę, że opanowałeś nowe słówko - "przylizas". Brawo! Cały czas się rozwijasz, choć nie wiem, czy jest to rozwój we właściwym kierunku : )
(30.12.2009, 13:01)
legol@kjur
łepku nie wiesz co piszesz.TVP to nacjonalistyczna pełna komercji brudna rzeka która zalewa nas swoim mułem.Szaranowicz skokowy dyletant znany z opowieści spod prysznica i pseudopoetyckich baśnideł, Szczzęsny jego godny nastepca przylizas Kruczka, Kurzajewski kibic jednego skoczka wiadomo ktorego i przylizas jego, a na Eurosporcie mamy choc juz mruczącego Chruscickiego ale obiektywnego,ponadczasowego i wiedzacego co w skokach piszczy.
(30.12.2009, 12:57)
kjurA ja tam radzę jednak na tVP, bo mam makabryczne doświadczenia z eurosportem.. ;D
(30.12.2009, 12:29)
Jaro@uskotko
Otóż to! Wylecz się z tego fińskiego nacjonalizmu : )
(30.12.2009, 11:39)
uskotkoMyślę, że niektóre osoby nie powinny się tu wypowiadać, bo się ośmieszają. Radzę pooglądać skoki kilka sezonów i ze zrozumieniem, najlepiej nie na TVP. Choć na nacjonlizm to chyba nie pomoże...
(30.12.2009, 11:23)
DDDDDDD@nie, niech on lepiej sie zajmie skakaniem, na poczatku to mróczał a nie mówił:P:P:))
Beata Ale gdzie ma skakac skoro go nie ma w konkursie xD
(30.12.2009, 10:33)
legolmoze nie o tyle podwialo co skakal z wysokiej belki gdy byl; moment ciszy na skoczni a reszta miala mocniejszy lub slabszy wiatr w plecy.
@david
Oczywisc ie zawsze poszkodowany,kurteczki Justyny a teraz spisek Ahonena.Ciekawe co bedzie w Ga-Pa.Ktos tu powinien zajac sie trenowaniem i skokami a nie lamentowaniem i placzem bo formy nie widac a wiaterki pod narty wiecznie wiac nie beda.Licze na to ze Stoch sie zrewanzuje i ten konkurs bedzie juz w rownych warunkach a nie takiej loterii jak wczoraj.
(30.12.2009, 10:16)
JaroTak, i niech ktoś jeszcze powie, że Ahonen to nie jest farciarz.
W Engelbergu miał słaby drugi skok, a do tego jeszcze go zdyskwalifikowali. Ale potem serię przerwano i Aho zachował swoje dobre miejsce.
Oberstdorf - słaby pierwszy skok, seria zostaje przerwana. Kolejny skok już przyzwoity, a w serii finałowej miał najlepsze warunki.
MEGA FART. (I nie podniecajcie się, że "szczęście sprzyja lepszym", bo jest też i drugie powiedzonko - "głupi ma zawsze szczęście").
(30.12.2009, 10:13)
Agatka19Ahonenowi podwiało i dlatego tak skoczył i nie ma nawet mowy że on wygra TCS he śmieszne jeśli ktoś tak myśli.....ADAŚ BRAWO:):):):)8 miejsce to nie jest to o czym marzymy ale było ok w tych warunkach jakie:) no niestety często jest tak ze Polacy skaczą w złych warunkach:(ALE jestem pełna optymizmu i uważam że w GAPA będzie znacznie lepiej:):)tak więc Adaś powróci do formy!:)
(30.12.2009, 09:56)
davidznowu zakpili sobie z Malysza co oni wyprawiaja puscili se przedskoczka zeby czasem polak nie wygral albo na podium nie stanal kpiny jakies licze na łut szczescia Adama w GaPa.
(30.12.2009, 09:46)
legolAhonen wiadomo legenda ale farta ma niesamowitego w tym sezonie.Wczoraj chyba nikt nie wierzy ze to byl wyskok formy, poprostu warunki sie zmienily na chwile a z tak wysokiego rozbiegu tak doswiadczony zawodnik musial to wykorzystac.Wygral Kofler i to zasluzenie, szkoda Gregora.Ale licze ze Gregor podniesie sie juz w Ga-Pa.O naszych lepiej nie wspominac,,pechowy zespol ktoremu zawsze wieje w plecy.Mietus jest w nieco slabszej formie ale i tak jestem zdania ze do Kulm na mamuta powinien jechac po TCS.
(30.12.2009, 09:25)
Andrzej Mysiak@Jasiek96 - początkowo zmierzono mu 136 metrów (i taką odległość wyświetlono po skoku na ekranach telewizyjnych), później była korekta. W oficjalnych wynikach widnieje 137 metrów - tak samo jest już także w naszych wynikach.
(30.12.2009, 01:58)
Jasiek96@Redakcja
Pisze tu, że w II serii Ahonen skoczył 136 m. Na innej stronie internetowej widniało 137 m. Ile skoczył naprawdę?
(30.12.2009, 01:51)
Gabrielpo 9 skokach
(30.12.2009, 00:41)
GabrielMałysx po skoku sie dxiwil cxemu Ahonen skakal prxed prxedskocxkiem, ale błąd był wcxesniej, pierwsxa prxerwa byla po skocxkach
(30.12.2009, 00:40)
justiKiedy dodacie galerie z zawodów? Tego właśnie mi najbardziej brakuje na waszej stronie. A co do konkursu był trochę pokręcony xD
(30.12.2009, 00:08)
legolKonkurs beznadziejny i loteryjny.Hula pechowcem miesiaca, tak mozna podsumowac dzisiejszy spektakl ktory zafundowali nam niezdecydowanie wiecznie jury Hofer i wiatr.Hula ma ogromnego pecha do warunkow juz nie 1-szy raz, gdy zobczylem ze Damjan polecial tyle nie uwierzylem, gosc mial niesamowitego fuksa, ktorego tradycyjnie braklo Polakom.Konkurs tragiczny jesli chodzi o naszych, poprostu jeden wielki pech.Do warunkow szczescia ostatnio wybitnie nie mamy, Mietus juz chyba niewiem ktory raz trafia na tragiczne warunki, jakby jakies fatum panowalo nad naszymi.Wczoraj Stoch, dzis Mietus i niestety Hula bo gdyby skakal w rownycgh warunkach to przeskoczylby Damjana o ladne pare
(29.12.2009, 23:30)
Harri_Olli_the_bestfajny konkurs... co sie z ollim dzieje :/ myslalem ze w tym sezonie bedzie walczyl o pcuhar swiata ... a teraz sie boje ze wypadnie z 1 szej dziesiatki ;/
(29.12.2009, 23:17)
mlodyjotZłe warunki i dzieciak Schlierie odpada...hehe :-) moje zdanie.
(29.12.2009, 22:24)
wojtekikiNajbardziej bezsensowne w PŚ są przerwy techniczne i odstęp między kolejnymi skokami. W Lillehammer pierwsza seria trwała 25 minut i warunki były równe. Te przerwy są dla stacji TV, a nie żadne techniczne. TVP i Eurosport nie puszczają w ich trakcie reklam. Zagraniczne stacje mogą puścić góra 2 reklamy, żeby się zmieścić w czasie. Jak się nie podoba to niech nie transmitują, znajdą się inni chętni. Ale jak widać wszystko tylko na zysk, a nie dla rywalizacji. Austriacy i Niemcy muszą wygrywać wszystkimi sposobami, bo w tych krajach jest najlepsza oglądalność i zysk. Dobrze, że Małysz jest teraz w 10, bo bardzo możliwe, że w Ga-Pa znowu zmienią belkę w kwalifikacjach. W najgorszym razie zawsze można wziąć nr 50, chociaż Małysz raczej tego nie zrobi. Tak jak wcześniej mówiłem mamy teraz 6 skoczków w 55 WRL. Hula jest razem z Piklem na 55 miejscu, jeśli zdobędzie w następnych konkursach kilka pkt. to się utrzyma. Śliż może wypaść, ale nie jest to takie pewne, więc będzie ciekawie.
(29.12.2009, 22:22)
asd@Beata co ty mówisz na poczatku mrócal ale potem fajnie komentowal :)
(29.12.2009, 22:19)
DżymekAdam spóźnił trochę oba skoki. Gdyby nie to, oba skoki mogły być o jakieś 5m. dłuższe.
(29.12.2009, 21:15)
kjursuper ;]
(29.12.2009, 21:11)
$eb@To był kolejny konkurs z typu loteryjnych a zatem nieprzewidywalnych, tylni wiatr plus deszcz i mamy na czele tych skoczków którzy potrafią skakać w tak ciężkich warunkach dzięki mocnemu odbiciu. Ogólnie konkurs nie był piękny lecz był konkurs który miał być przeprowadzony bez względu na warunki i niestety znowu jury nie poradziło sobie z pogodą, jakoś mnie to nie dziwi ;( niestety. Występ Adama oceniam na miarę jego możliwości i na miarę warunków w jakich skakał. Niestety tak jest od pewnego czasu, że Małysz trafia na złe warunki. reszta polaków nie miała szans skoczyć lepiej w takich warunkach. Niestety to wiatr rozdawał dziś karty.
(29.12.2009, 20:58)
Miko Brrak mi słów do komentarza pani Biedronki. .. żenada
(29.12.2009, 20:57)
Żaneta@Beta
może teraz Stoch skacze trochę lepiej :D ale ogólnie to chyba lepiej mu wychodzi komentowanie, niż skakanie ;)
(29.12.2009, 20:55)
GlonNa FIS-ie podają, że ahonen skoczył 137 m
(29.12.2009, 20:52)
necik@ Bronka Biedronka a panienka co ma do Ahonena? Że czemu cwaniak??? :P Jak dla mnie bomba!!! :D pokazał, że jeszcze umie skakać na najwyższym poziomie :):):):) BRAWO AHONEN!!!
(29.12.2009, 20:50)
tomekmyśle że 4 Czechów w 30 to dzisiaj tylko przypadek . Słaby Chedal CO do Słoweńców to myśle ze to jednorazowy skok Jerneja cieszą mnie punkty koreańczyka :) ahonen to oszust a co do POLaków Małysz bardzo dobrze Hula myśle ze następnym razem powalczy Miętus jest młody neich sie uczy i skacze a Kamil fajnie komentował i gasił Szczęsnego:) myśle ze następnym razem bezproblemowo bedzie w 30stce. aha uwazam że jedyny porzadny komentator skoków w Polsce nie ważne czy w TVP czy Eurosporcie to Krzysztof Miklas szkoda ze tak zadko mozna go usłyszec ;/ dzieki :)
(29.12.2009, 20:39)
jandalfSzkoda Stefana Hula. jak Stefan dobrze skoczy (2 konkursy w Engelbergu, teraz Obersdorf) to okazuje sie ze seria jest anulowana. Raz uznano wyniki tylko jednej serii a dwa razy w powtorzonych skokach nie mial szczesia do warunkow. Moze to sie wreszcie odwroci.
No i kolejna sprawa. Dlaczego nie wstrzymano sie z rozpoczeciem konkursu o godzine? Wielokrotnie tak robiono, z dobrym skutkiem. Teraz zdecydowano sie puszczac zawodnikow od razu i byla loteria. A gdzie miejsce na wspolzawodnictwo?
Ten konkurs i wczoraj i dzisiaj byl bez sensu.
(29.12.2009, 20:36)
Beatanie, niech on lepiej sie zajmie skakaniem, na poczatku to mróczał a nie mówił:P:P:))
(29.12.2009, 20:36)
Żanetaoo zapomniałam, że Stoch komentował ;) Może kiedyś jakiś komentator sportowy z niego będzie :)
(29.12.2009, 20:33)
sssCiesze sie fajne podium Brawo Małysz!!! Mam nadzieję że Amman bedzie w formie na przyszle konkursy:D no i Adam oczywiscie
I fajnie Stoch Komentował :D
brawo takze dla Ahonena...:)
(29.12.2009, 20:19)
Bronka Biedronka=KrófskoNo i wyszło na jaw ,że Ahonen to OSZUST!!!i Cwaniak za dychę!!!
(29.12.2009, 20:17)
Beatacyt: to nie są skoki, to są podskoki:p
albo: juz był w ogródku, juz witał sie z gąską:P:P
(29.12.2009, 20:06)
martinoz6Troche niepokoi spadek formy u Polaków, tym bardziej, że coraz lepeij zaczynają skakać Czesi, Słoweńcy, czy Japończycy. Mam nadzieję, że w kolejnych konkursach będzie wszystko dobrze!
Powodzenia
(29.12.2009, 20:01)
Beatamam pyt, 3 konkurs w innsbrucku odbedzie sie w niedziele czy w poniedzialek?
(29.12.2009, 20:00)
EvillW kwestii ofiar KO: najbardziej mi szkoda Prevca, jak dla mnie był dziś lepszy niż Hautamaeki.
(29.12.2009, 19:58)
Beataale ten system odroznia ten turniej od innych, chyba od poczatku bylo wiadomo ze ktos moze zyskac, a ktos stracic:)
(29.12.2009, 19:54)
BeataQ ciupaczek wydaje mi sie ze to chyba jednak nie bd mozliwe, ale nie umiem uarg;)
(29.12.2009, 19:53)
Jarek Grackazwracam uwagę na małą ciekawostkę - zawsze lubię sobie liczyć ilu zawodników stało się ofiarami, a ilu beneficjentami systemu KO, o ile w poprzednim sezonie nie było więcej niż 3 różnice względem systemu zwykłego to dziś ofiarami stało się aż 5 skoczków (Neumayer - byłby 22, Prevc - 25, Kornilov - 26, Takeuchi - 27 i Karelin - 29), skorzystało oczywiście też 5 skoczków (Jacobsen - 31, Thurnbichler - 34, Cikl - 35, Janda - 40, Kuettel - 42). Można się zastanawiać nad sensownością rozwiązania, ale chyba już każdy się przyzwyczaił
(29.12.2009, 19:53)
Beataracja, mial szczescie, nie spisywal sie az tak dobrze dotychczas, jak tak samo Evensen po pierwszej serii, no i Damjan tez;]
(29.12.2009, 19:52)
Jasiek96Ale chyba wszyscy się zgodzą, że największym fuksiarzem był dzisiaj Lukas Mueller. Ahonen to jednak Ahonen - swoją klasę ma. A Mueller wyskoczył jak taki Filip z konopii...
(29.12.2009, 19:49)
GeorgeIto w drugiej dziesiątce , a zapowiadało się po ostatnich konkursach , że groźny będzie.
(29.12.2009, 19:45)
Moikka@wojtekiki : no cóż twoje prognozy co do Jerneja Damjana się nie sprawdziły...
@ krófsko : to nie tylko wiatr... Widhoelzl w niemieckim Eurosporcie powiedział, że to - oczywiście pomyślne warunki ale także umiejętności Fina...
@ uskotko : zgadzam się. Turniej to jego domena...
(29.12.2009, 19:43)
ciupaczekEj mam pytanie.Po zawodach w Oberstdorfie zobaczyłem na Ranking Światowy i zobaczyłem że w 55 jest 6 Polaków.Czy więc już Ga-Pa mozemy wystawić 6 skoczków?
(29.12.2009, 19:43)
Beatano fakt, jest na nim presja, ale ja sie powtorze, to tylko czlowiek, ma prawo czasem popelnic jakis błąd. czasami to jest mi go zal, niby taki mlody, utalentowani i tak jest, pokazal klase i to nie raz, ale czasem wymagaja od niego wiecej niz powinni, moze psychika wysiąśc
(29.12.2009, 19:40)
CuddyBrawo Kim Ki-Hyun , był w 30 zdobył punkty pucharu świata dla Korei , brawo !!!
(29.12.2009, 19:40)
SKIDo Redakcji
Gdzieś w klasyfikacjach umknęła Wam tabela z Pucharem Narodów.
(29.12.2009, 19:35)
EvillJeszcze co do Schlierenzauera - "nie radzi" to może istotnie nie było najszczęsliwsze stwierdzenie z mojej strony. Medale faktycznie ma, tyle, że od niego oczekują złotych medali :)
(29.12.2009, 19:31)
marmi6 Austriaków w dziesiątce, czyli prawie wszyscy, którzy wystąpili... To jest całkowita dominacja, gdyby nie było limitów to byśmy ich mieli prawdopodobnie z 15 w 30.!
Hmm, może jednak postawić na Koflera? Chociaż teraz pewnie przelicznik będzie gorszy :) Ahonen fuksiarzem roku, a mało brakowało byłby nim Małysz - szkoda...
(29.12.2009, 19:24)
Beatajesli chodzi o Schlierenzauera, to nie zgodze sie z kolega nizej, bo byly takie imprezy jak MŚ i wypadal niezle, bo zdobywal medale, wiec mysle ze to nie chodzi o duze imprezy tylko o to ze on na turnieju 4S nie radzi sobie, jakos nie jest mu dane wygrac w tym turnieju, moze kiedys, ale przeciez to dopiero 1 koknurs, w nastepnym moze rozwinie skrzydla jeszcze bardziej, ale ogolnie AUT dali dzisaj popis, gratuluje im, jesli chodzi o Ahonena to nie lada wyczyn nam dzis zafundowal, aczkolwiek nie sadze zeby wygral ten turniej, stawiam na albo morgiego albo Koflera, ten chlopak jest nie spelniony, zycze mu tego z calego serca, bo Schlieri nie ma juz raczej szans na wygrana, aczkolwiek wszystko sie moze zdazyc, no i Amman tez nie pokazal sie dzis z dobrej strony, a polaki:P bylo jak bylo, bedzie lepiej,!
pozdrawiam:)
(29.12.2009, 19:24)
KrófskoAhonenowi powiało i dlatego tak daleko skoczył.Nie podniecałabym się nad Nim.
(29.12.2009, 19:22)
uskotkoBrawo, Aho! Jego nigdy nie mozna skreslac, gdy mowa o TCS! Oby tak dalej!
(29.12.2009, 19:18)
EvillWitam po dosć długiej nieobecnosci :) Konkurs... cóż, pierwsza seria bardzo loteryjna, wyniki Wanka (wygrał serie próbną), Chedala czy Uhrmanna mówią same za siebie (także Jerneja Damjana tylko z odwrotnym skutkiem). Druga znacznie ciekawsza. Trochę żałuję, że wiatr tak pomógł Aho, ale z drugiej strony fajnie, że wraca do formy. Ja ze zwycięstwa Koflera i dobrych pozycji Morgiego i Loitzla się cieszę, Austriacy - widać, że naprawdę dobrze się przygotowali do TCS-u. Ammana też jeszcze bym nie skreślał. Sclierenzauer już prawie 40 punktów straty - ciężko bedzie mu wygrać TCS po raz kolejny pokazał, że na największych imprezach nie radzi sobie tak jak w zwykłych konkursach pucharu świata. Zawiedli mnie Norwegowie no i nie ma co ukrywać - także nasi reprezentanci... Pozdrawiam
(29.12.2009, 19:18)
wojtekikiJeden Czech skończył ostatecznie w 2 dziesiątce.
(29.12.2009, 19:12)
ŻanetaStraszna loteria, czułam się jakbym w chińczyka grała na kurniku. ;) Gregor dopiero 9, Małysz 8. :( Za to Morgi na podium. Ale, że Kofler wygrał.. to jestem w całkowitym szoku.
(29.12.2009, 18:53)
marmiSłuszna uwaga, wejdzie prawie na pewno!
Co ciekawe aż 4 Czechów w 2. serii, co prawda wszyscy w 3. dziesiątce...
(29.12.2009, 18:23)
wojtekikiAle może wejść do 10, bo Uhrmann i Chedal bez pkt.
(29.12.2009, 18:15)
marmiLoteria, loteria,loteria...od początku w Oberstdorfie i nasi raczej do niej szczęścia nie mieli (choć zapewne mogło być gorzej). Piszę to po I serii, więc może jeszcze do Małysza uśmiechnie się szczęście w 2. serii... tak czy owak 1 Polak w 2. serii wygląda bardzo biednie.
Natomiast Kofler może być bardzo groźny jak już wcześniej gdzieś pisałem, mam odczucie że wygra TCS choć pieniędzy bym na to nie postawił :) Obudzili się też Loitzl i Morgi no i w świetnej formie jest też Ito. To oczywiście na dokładkę do 2 głównych faworytów.
(29.12.2009, 18:14)
fanBardzo słabi polacy...............
(29.12.2009, 18:01)
wojtekikiMałysz słabo w tym powtórzonym skoku, pierwszy był bdb. Nie wierzę, żeby Damjan skoczył dobrze w 2. serii, stawiam, że Adam będzie 6-7
(29.12.2009, 17:59)