Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Dużych emocji dostarczył drugi konkurs skoków narciarskich w Lillehammer. Nie brakowało dalekich lotów (150,5 m Gregora Schlierenzauera z upadkiem i 146 metrów zwycięskiego Simona Ammanna), dużych awansów (Kofler przesunął się z 23 miejsca na 6) oraz świetnych występów Polaków - aż czterech naszych zawodników znalazło się w czołowej "15"! Niestety, zawodami jak zwykle rządził wiatr, który znacząco wpłynął na czas trwania konkursu.

Już sam początek konkursu pokazywał, że nie będzie łatwo go przeprowadzić. Skaczący jako pierwszy Vincent Descombes Sevoie aż dwie minuty musiał czekać, aż wiatr uspokoi się na tyle, aby mógł wystartować. Opłaciło się - 124,5 metra wystarczyło, aby nie wyprzedziło go kilku następnych zawodników.

Nie dokonał tego niestety także Piotr Żyła - zawodnik klubu Wisła Ustronianka uzyskał 112,5 metra, a to z pewnością za mało, aby awansować do drugiej serii. W tych samych okolicach lądowali zresztą kolejni zawodnicy.

Złą passę przełamał dopiero Andrea Morassi, który świetnie spisał się także w kwalifikacjach. Włoch tym razem lądował na 128 metrze - to dawało mu pozycję lidera.

Zawody toczyły się z przeszkodami - wiatr kilkukrotnie nie pozwalał na skoki. Szczególnie długo na możliwość odbicia się od belki musiał czekać Roberto Dellasega; rozbieg musiał opuścić także nasz reprezentant Łukasz Rutkowski. Gdy Polak dostał możliwość oddania skoku, nie zachwycił - 106,5 metra nie dawało żadnych nadziei na jakiekolwiek punkty.

W ślady kolegów nie poszedł Marcin Bachleda. "Diabeł", mimo wyraźnych problemów w locie, uzyskał 128,5 metra i wysunął się na czoło tabeli! Po skokach kolejnych na liście startowej Toma Hilde i Lukasa Hlavy zawodnik z Zakopanego mógł być już pewien awansu do drugiej serii.

Następnym z naszych reprezentantów był Krzysztof Miętus. Najmłodszy członek kadry Łukasza Kruczka lądował co prawda pół metra bliżej niż Bachleda, ale nadrobił stratę notami za styl. Dzięki temu wyprzedził "Diabła" o 0,1 punktu, a na szycie tabeli widzieliśmy dwóch Polaków!

Niestety, ten stan nie trwał długo. Po chwili Jakub Janda uzyskał 129 m, a następnie Dmitri Vassiliev lądował półtora metra dalej - ci zawodnicy kolejno obejmowali prowadzenie. Zmiany na pozycji lidera następowały szybko - kolejnym skoczkiem, który znalazł się na pierwszym miejscu, był Kamil Stoch. Polak uzyskał 129,5 m (metr mniej niż Vassiliev), jednak noty za styl pozwoliły mu na wyprzedzenie Rosjanina.

Belkę przed swoim skokiem musiał opuścić Emmanuel Chedal. Gdy wreszcie udało się wystartować, zwycięzca kwalifikacji poleciał bardzo daleko. 138,5 metra dawało mu niemal 20-punktową przewagę nad Stochem.

Dokonanie Chedala było jednak niczym w porównaniu z tym, co zrobił chwilę później Simon Ammann. Szwajcar lądował niemal na płaskim, ale ustał - 146 metrów to nowy rekord skoczni! Świetny wynik, choć o 4 metry słabszy, uzyskał także Harri Olli - Fin był drugi.

Wszystkich ciekawiło, co w tych warunkach pokaże Adam Małysz. Polak wybił się wysoko, ale nie poleciał tak daleko, jak Ammann i Olli. 135 metrów było w tej chwili czwartą odległością - i takie miejsce zajmował Polak w tabeli wyników.

Skoki kolejnych zawodników były jednak krótsze - do 130 metrów nie dolecieli Michael Uhrmann, Andreas Kofler, Thomas Morgenstern i Wolfgang Loitzl. Ta sztuka udała się za to Pasalowi Bodmerowi (134,5 m).

To, co wydarzyło się chwilę później, jest trudne do opisania. Gregor Schlierenzauer leciał bardzo wysoko nad zeskokiem, a jego skok trwał bardzo długo. Austriak uzyskał 150,5 metra (!!!) - w tym miejscu nie dało się poprawnie wylądować. Schlierenzauer upadł (na szczęście nic mu się nie stało), ale odległość dała mu wysoką piątą lokatę.

Pierwszą serię kończył lider Pucharu Świata Bjoern Einar Romoeren. Norweg skoczył tak fatalnie (118 m), że musiał pożegnać się z żółtym plastronem - nie zakwalifikował się do serii finałowej.

Wyniki po I serii
 
zawodnik
kraj
odl. 1
punkty
1
Simon Ammann
Szwajcaria
146.0
150.9
2
Harri Olli
Finlandia
142.0
149.7
3
Emmanuel Chedal
Francja
138.5
143.4
4
Adam Małysz
Polska
135.0
137.1
5
Gregor Schlierenzauer
Austria
150.5
137.0
6
Pascal Bodmer
Niemcy
134.5
135.2
7
Robert Kranjec
Słowenia
133.5
132.9
8
Michael Uhrmann
Niemcy
129.5
125.7
 
Kamil Stoch
Polska
129.5
125.7
10
Dimitry Vassiliev
Rosja
130.5
125.5
11
Noriaki Kasai
Japonia
129.0
124.8
12
Andreas Wank
Niemcy
129.0
124.3
13
Shohei Tochimoto
Japonia
128.5
123.9
 
Martin Schmitt
Niemcy
128.5
123.9
15
Jakub Janda
Czechy
129.0
123.8
16
Krzysztof Miętus
Polska
128.0
123.0
17
Marcin Bachleda
Polska
128.5
122.9
18
Andrea Morassi
Włochy
128.0
121.5
19
Janne Happonen
Finlandia
126.5
119.3
20
Johan Remen Evensen
Norwegia
126.5
118.8
21
Lukas Hlava
Czechy
126.0
117.9
22
Wolfgang Loitzl
Austria
125.5
117.0
23
Andreas Kofler
Austria
125.5
116.5
24
Roar Ljoekelsoey
Norwegia
125.5
116.0
 
Mitja Meznar
Słowenia
125.5
116.0
26
Matti Hautamäki
Finlandia
125.0
115.6
27
Vincent Descombes Sevoie
Francja
124.5
115.2
28
Tom Hilde
Norwegia
124.0
114.3
29
Pavel Karelin
Rosja
124.0
113.3
30
Thomas Morgenstern
Austria
123.5
112.9
31
Peter Prevc
Słowenia
122.5
111.1
32
Radik Zhaparov
Kazachstan
121.5
109.3
33
Sebastian Colloredo
Włochy
119.5
104.7
 
Takanobu Okabe
Japonia
119.5
104.7
35
Björn Einar Romören
Norwegia
118.0
102.0
36
Anders Jacobsen
Norwegia
117.5
101.1
37
Ivan Karaulov
Kazachstan
118.5
99.9
38
Tomas Zmoray
Słowacja
117.0
99.2
39
Taku Takeuchi
Japonia
115.0
96.1
40
Vegard Sklett
Norwegia
114.5
92.7
41
Stefan Read
Kanada
112.5
90.6
42
Piotr Żyła
Polska
112.5
89.6
43
Dimitry Ipatov
Rosja
110.5
85.5
44
Martin Cikl
Czechy
112.0
85.2
45
Denis Kornilov
Rosja
111.0
83.4
46
Roberto Dellasega
Włochy
108.0
81.0
47
Łukasz Rutkowski
Polska
106.5
78.3
48
Roman Koudelka
Czechy
107.5
76.6
49
Michael Neumayer
Niemcy
106.0
73.9
50
David Lazzaroni
Francja
104.5
70.2


Po locie Schlierenzauera w pierwszej serii było oczywiste, że jury skróci rozbieg. I tak się stało - belkę startową obniżono z 10 do 8 pozycji. Odbiło się to na wyniku Thomasa Morgensterna, który lądował jeszcze bliżej niż za pierwszym razem (117 m). Zresztą nie tylko Austriak "obniżył loty" - to samo zrobili m. in. Pavel Karelin (96 m), Tom Hilde (114 m), Vincent Descombes Sevoie (114 m).

Rewelacji nie było też w skoku Mattiego Hautamaekiego - 117,5 metra wystarczyło jednak, aby wreszcie wyprzedzić Morgensterna. Zmiany na stanowisku lidera następowały szybko - kolejno na czele znajdowali się Mitja Meznar (121 m), Roar Ljoekelsoey (123 m).

Wydawało się, że długo będziemy musieli czekać na naprawdę dalekie loty. Okazało się jednak, że już 23 po pierwszej serii Andreas Kofler oddał dobry skok - 133 metry. Austriak był zresztą pierwszym zawodnikiem, który poprawił się w stosunku do wcześniejszego występu. Niewiele bliżej lądował Johan Remen Evensen (129,5 m) - przez dłuższy czas Norweg był drugi.

Nieźle skakali Polacy - Marcin Bachleda uzyskał 122,5 m, a Krzysztof Miętus - 127,5 m. Obaj mogli być już pewni miejsc w drugiej dziesiątce na koniec dzisiejszego konkursu!

Mniej więcej w połowie drugiej serii oprócz zmiennego wiatru, sterującego przebiegiem konkursu od samego początku, doszły niewielkie opady śniegu. Z pewnością miało to wpływ na prędkości osiągane przez zawodników na progu.

Nieco zasypane tory nie przeszkodziły jednak Jakubowi Jandzie w osiągnięciu niezłej odległości - 124,5 m. Lądowanie Czecha wyglądało nieco dramatycznie - wiatr zniósł go na prawą stronę zeskoku, przez co zawodnik musiał ratować się przed wpadnięciem na bandy. Ta sztuka udała mu się, ku radości jego samego, jak i trenerów.

Gdy skupiliśmy się na zmianach w połowie klasyfikacji, zapominając nieco o czołówce, nieźle skoczył Andreas Wank. Były mistrz świata juniorów lądował na 128 metrze. Nie wystarczyło to do wyprzedzenia Koflera, ale dawało w tym momencie drugie miejsce.

Bardzo zadowolony ze swojego występu był Kamil Stoch. Nic dziwnego - mieszkaniec Zębu doleciał do 128 metra, gwarantując sobie miejsce w pierwszej dziesiątce! Do prowadzącego Koflera (który z 23 miejsca także przesunął się do czołowej "10") Polak stracił tylko 0,8 punktu, a więc niecałe pół metra.

Koflera pokonał dopiero szósty po pierwszej serii Pascal Bodmer. Młody Niemiec uzyskał co prawda tylko 126 metrów, ale przewaga nad Austriakiem po pierwszym skoku wystarczyła do pokonania go. Po chwili jednak na czele tabeli znalazł się inny reprezentant Austrii - Gregor Schlierenzauer, który doleciał do 127 metra.

Kilka chwil na żółte światło, pozwalające zająć miejsce na belce, oczekiwał Adam Małysz. Gdy zapaliła się z kolei zielona lampka, Polak ruszył. Niestety, warunki i forma pozwoliły mu na osiągnięcie zaledwie 122 metrów - oznaczało to dopiero piątą lokatę (za Schlierenzauerem, Bodmerem, Koflerem i Stochem). W tym momencie było jasne, że nie będziemy mieli żadnego Polaka na podium - za to w czołowej "15" znajdzie się ich aż czterech!

Świetnie dzisiaj dysponowany był Emmanuel Chedal. Popularny "Manu" po zwycięstwie w kwalifikacjach i dobrym pierwszym skoku także teraz lądował daleko - 127 metrów oznaczało prowadzenie i pewne miejsce na podium!

Z pierwszej pozycji Francuza zepchnął Harri Olli (126 m). Jeszcze lepiej skoczył Simon Ammann - 129,5 metra dało Szwajcarowi pewne zwycięstwo!

Wyniki końcowe
 
zawodnik
kraj
odl. 1
odl. 2
punkty
1
Simon Ammann
Szwajcaria
146.0
129.5
277.1
2
Harri Olli
Finlandia
142.0
126.0
267.6
3
Emmanuel Chedal
Francja
138.5
127.5
265.0
4
Gregor Schlierenzauer
Austria
150.5
127.0
258.2
5
Pascal Bodmer
Niemcy
134.5
126.0
253.1
6
Andreas Kofler
Austria
125.5
133.0
249.5
7
Kamil Stoch
Polska
129.5
128.0
248.7
8
Adam Małysz
Polska
135.0
122.0
247.8
9
Andreas Wank
Niemcy
129.0
128.0
245.8
10
Michael Uhrmann
Niemcy
129.5
127.0
244.9
11
Johan Remen Evensen
Norwegia
126.5
129.5
244.5
12
Krzysztof Miętus
Polska
128.0
127.5
243.6
13
Jakub Janda
Czechy
129.0
124.5
236.5
14
Robert Kranjec
Słowenia
133.5
118.5
235.8
15
Marcin Bachleda
Polska
128.5
122.5
234.5
16
Roar Ljoekelsoey
Norwegia
125.5
123.0
228.0
17
Mitja Meznar
Słowenia
125.5
121.0
223.4
18
Shohei Tochimoto
Japonia
128.5
115.0
219.0
19
Matti Hautamäki
Finlandia
125.0
117.5
216.2
20
Dimitry Vassiliev
Rosja
130.5
112.0
215.2
21
Thomas Morgenstern
Austria
123.5
117.0
213.1
22
Wolfgang Loitzl
Austria
125.5
113.5
209.9
23
Vincent Descombes Sevoie
Francja
124.5
114.0
209.0
24
Tom Hilde
Norwegia
124.0
114.0
207.6
25
Andrea Morassi
Włochy
128.0
108.0
202.0
26
Janne Happonen
Finlandia
126.5
110.0
200.9
27
Martin Schmitt
Niemcy
128.5
106.0
200.3
28
Lukas Hlava
Czechy
126.0
104.0
191.7
29
Pavel Karelin
Rosja
124.0
96.0
171.2
30
Noriaki Kasai
Japonia
129.0
87.5
166.4
31
Peter Prevc
Słowenia
122.5
 
111.1
32
Radik Zhaparov
Kazachstan
121.5
 
109.3
33
Sebastian Colloredo
Włochy
119.5
 
104.7
 
Takanobu Okabe
Japonia
119.5
 
104.7
35
Björn Einar Romören
Norwegia
118.0
 
102.0
36
Anders Jacobsen
Norwegia
117.5
 
101.1
37
Ivan Karaulov
Kazachstan
118.5
 
99.9
38
Tomas Zmoray
Słowacja
117.0
 
99.2
39
Taku Takeuchi
Japonia
115.0
 
96.1
40
Vegard Sklett
Norwegia
114.5
 
92.7
41
Stefan Read
Kanada
112.5
 
90.6
42
Piotr Żyła
Polska
112.5
 
89.6
43
Dimitry Ipatov
Rosja
110.5
 
85.5
44
Martin Cikl
Czechy
112.0
 
85.2
45
Denis Kornilov
Rosja
111.0
 
83.4
46
Roberto Dellasega
Włochy
108.0
 
81.0
47
Łukasz Rutkowski
Polska
106.5
 
78.3
48
Roman Koudelka
Czechy
107.5
 
76.6
49
Michael Neumayer
Niemcy
106.0
 
73.9
50
David Lazzaroni
Francja
104.5
 
70.2


klasyfikacja generalna Pucharu Świata »
wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« grudzień 2009 - wszystkie artykuły
Komentarze
Jadwiga
@krwisty
Gratuluję Ci tej radosnej twórczości, ale miej litość nad innymi internautami i nie rozśmieszaj ich za bardzo. Czy Ty wiesz, że ja, czytając Twoją relację, popłakałam się ze śmiechu?
(14.12.2009, 15:43)
V
ee. Szczęsny nie jest taki tragiczny.
do pełni szczęścia brakowało tylko Aho, ale cóż.
zdrowiej chłopaku
(07.12.2009, 20:31)
Aune 003
Świetny konkurs! Fajnie, że Olli nie zawiódł, ja zawsze się denerwuję jak on skacze bo nie wiem czego się spodziewać. BARDZO mi się podobało :-)
(07.12.2009, 10:42)
idoru
Dżisus - ja chcę Włodka!!! Szczęsny jest tragiczny szczególnie jeśli porównać go z amatorem Małyszem Adamem!!!
Tysiąckrotnie wolę lapsusy Włodka Złotoustego, bo on nawet jak sadzi dyrdymały to robi to z klasą ;-)
Nawet drewniaki z EuroS. są lepsi, nie mówiąc już o Snopku i Miklasie.
Chyba czas wrócić na niemieckie kanały - choć od sezonu 99/00 tego nie robiłem ;-(
(07.12.2009, 10:10)
kibicLBN
stoch był 6. w Predazzo i 4. w Libercu na MŚ w zeszłym sezonie. ponadto wygrał raz w Oberhofie zawody LGP. a z Miętusa bedzie skoczek napewno, jeśli w wieku 18 lat nie ma wiekszych problemow ze zdobywaniem punktów. dobrze skakał też w drużynówce. A Rutkowski powinien poskakac w Polsce i poprawić psychike bo ewidentnie to go wyklucza. a talent ma.
(06.12.2009, 22:59)
asd
@necik

Mowili ze Ahonen chory jest...
(06.12.2009, 22:25)
sss
Brawo Polacy oby tak w przyszlych konkursach.
(06.12.2009, 22:24)
necik
A gdzie Janne Ahonen??? Znowu nie mogłam obejrzeć skoków, no!!! ;|
(06.12.2009, 22:13)
wojtekiki
Chyba obaj się nie będą musieli kwalifikować.

@marmi
Stoch był już raz 6 w PŚ (jedna seria, nie pamiętam gdzie), poza tym 4. na MŚ, a także 1. i 5. w LGP.
(06.12.2009, 21:52)
marmi
Można jeszcze dodać, że po tym konkursie mamy 4. w pierwszej 30. klasyfikacji PŚ, co chyba też się wcześniej nie zdarzało, a w drużynówce jesteśmy tuż za Norwegią, a to już normalnie szok.
Obawiam się tylko, czy nie mieliśmy stosunkowo dużo szczęścia w ten weekend...
Mam nadzieję, że Rutkowski "podwyższy" swoje loty bo stać go na pewno na to.
Jedno pytanie przychodzi mi do głowy: skoro Małysz i Uhrmann są na 10. miejscu w PŚ to czy obaj nie będą musieli się kwalifikować w następnym konkursie, czy tylko jeden z nich? Jeśli tylko jeden, to zakładam, że będzie to Małysz, który zajął do tej pory wyższe miejsce...
(06.12.2009, 21:45)
marmi
Chciałbym tym razem poprzeć legola, mój komentarz byłby podobny. Nie licząc oczywiście pochwały za dobre skoki Małysza - ten drugi było widać, że byłby dalszy od Ammanna, ale go zdusiło w końcówce :( Nie zmienia to faktu, że musi skakać jeszcze lepiej aby myśleć o medalu na IO. Dziś moim zdaniem Małysz byłby 3-4 przy nowej punktacji.
Poza tym Ammann i Schlierenzauer wydają się obecnie nieosiągalni dla reszty w równych warunkach (może poza Ollim?), zaś Kofler miał sporo szczęścia w 2. serii (i Evensen). Natomiast wkurzało mnie ciągłe powtarzanie Szczęsnego jakie to wielkie emocje przed nami w 2 .serii bo Małysz jest 4. i traci do Chedala 6,3 punktu i może wskoczyć na podium, ale że 0,1p. za nim jest Gregor wyłącznie za upadek to nie wspomniał ani razu!
Aha, 7. miejsce Stocha to chyba wyrównanie jego najlepszego osiągnięcia?
(06.12.2009, 21:35)
fan skoków
4 Polaków w "15", czy kiedyś mieliśmy taki wynik?? Mieliśmy, ale nie w PŚ tylko w LGP. Oczywiście Zakopane 2008: 3.Ł.Rutkowski, 14.M.Kot, 15.M.Bachleda i 15.Małysz.
I zauważcie, że ciężko mówić, że mieli fuksa do warunków. Przed skokami Bachledy i Miętusa z warunkami sobie nie poradzili: Loitzl, Happonen i Morassi, a po: Schmitt, Tochimoto i Kasai. Poradzili sobie jedynie: Kofler, Evensen, Janda i Wank. Przed skokiem Stocha nie poradzili sobie: Kasai i Vassiliev, po: Kranjec. Po poradził sobie: Uhrmann.
Teraz kwestia: co musi się stać, żebyśmy utrzymali limit 6?? Odpowiedź: Miętus, Śliż i Hula muszą zająć przynajmniej 1 miejsce przynajmniej pod koniec drugiej "10" lub na początku trzeciej. Wtedy możemy spać spokojnie. O Miętusa się nie martwię, ale nie wiemy w jakiej formie są: Hula i Śliż. Napewno powinni zastąpić: Rutkowskiego i Żyłę. Wchodzi w grę jeszcze Bachleda, który jest w formie, ale ma 35 pkt. straty.
(06.12.2009, 20:36)
krwisty
Z przymrużeniem oka.

Dzisiejszy konkurs w Lillehammer okazał się bardzo emocjonujący. To co wyczyniali najlepsi skoczkowie potrafiło zmrozić krew w żyłach, przyspieszyć bicie serca, poczuć dreszcz emocji, oraz co wrażliwszych sprowadzić błyskawicznie do parteru(cucenie i sztuczne oddychanie wskazane).
Po fenomenalnym skoku na 146 metrów Ammanna,który ma często więcej szczęścia niż prostego zgryzu , w mej głowie zrodziło się pytanie. Kto go przeskoczy? Realnie patrząc tylko dwóch zawodników mogło pobić ten szalony rekord skoczni. Warunek powinien być jeden .To musiał być"świrus"- taki młody ,nieobliczalny i zwariowany skoczek . Jeden z nich wg mojej czasem dziwnej logiki był Olli , któremu zabrakło jednak do Szwajcara kilku metrów (142m).Fin skoczył z przypisanym iście sobie temperamentem. Skoczył tak ochoczo i daleko jakby na plecach zamiast numerku startowego miał napis"skocz po browar". I skoczył Olli po ten browar,lecz niestety wszystkich piw nie doniósł. Może wypił,może zgubił w powietrzu ja nie wiem, ale nie dał rady Simonowi. Cóż nad rozlanym piwem Olliego nie trzeba było płakać długo, bo zjawił się młody gniewny który dał pokaz skoku na miarę swojego talentu. Gregor Schlierenzauer przywalił 150,5 metrów,czym zadziwił świat skoków, kibiców,włodarzy,piwoszy,mł ode fanki, li też karmiące matki,oraz sztab lekarzy sportowych zajmujących się jego uchem,astmą i autobusem do transfuzji krwi. Skoczył tak daleko jakby prawa grawitacji Newtona, oraz samego Sir Isaaca miał głęboko w poważaniu. Leciał, frunął, szybował tak długo,że matki zdążyły nakarmić swe dzieci, piwosze wypić piwo , fanki poprawić makijaż, a lekarze wziąć łapówki. Skoczył i GRUCHNĄŁ z impetem o śnieg nie ustając skoku. Choć rączka jego szlachetna powędrowała w stronę kasku w geście znanym od zeszłego sezonu, to jednak wyszedł z tego z godnością i uśmiechem, balansując zaparcie na jednej narcie .Muszę to powiedzieć, choć nie przepadam za jego charakterkiem-Gregor to było fenomenalne i wzniosłe.
W drugiej serii widząc nadużycia w odległościach jury poszło po rozum do głowy i obniżyło belkę startową. Co mieliśmy z pogodą w drugiej odsłonie każdy ludek widział. Wiatr hulał jak chciał,śniegiem zawiewało zasypując tory. Tepes (zwany kryminal) robił co mógł, a dokładniej co chciał,a chciał pewnie to, co Hofer na myśli miał. Nie wnikam za głęboko w ruchy tych dwóch jegomości, bo czasem mi nerwów brakuje, a wyobraźnia moja przekracza pułapy dobrego smaku. Czasem ich nawet rozumiem wiedząc jaką mają odpowiedzialną pracę. Że od nich zależy między innymi życie i zdrowie skoczków. Ale nieraz brakiem logiki,wrednymi zagrywkami denerwują mnie tak okrutnie, jak pewien internauta z pewnego portalu, co wabi się Rocos. On bawi się z forumowiczami w kotka i myszkę, oraz w grę pt"rozdwojenie jaźni 3" , a Hofer z Tepesem bawią się belkami, korytarzami, zawodnikami i kibicami. Rozdają karty jak chcą i uważają za stosowne .Nawet sam wielki Tajner Apoloniuszem przez rodziców ochrzczony przestrzega przed nim, oraz twierdzi, że z Tepesem nie warto zadzierać, bo się to może czkawką lub biegunką skoczkom odbić w przyszłości podwójnie.
Wracając myślą do drugiej serii to w o wiele gorszych warunkach Simon,Harri i Gregor nie popisali się już tak efektownie jak w pierwszej. Greg uderza 127m,Harri strzela 126m, Simon najlepiej przywala bo 129,5m.
Sumując obie serie Szwajcar wygrał zawody i z zadowoleniem przegryzł je rodzimym serem ementalerem. Fin zajął wysokie drugie miejsce, po czym skoczył na szybkości do pierwszego szynku z brzegu zapobiegając tym skokiem kryzysowi światowemu poprzez zwiększenie konsumpcji. Austriak w ostatecznym rozrachunku wylądował na czwartym miejscu z miną pokutnicy i telefonem komórkowym w ręku na którym wciskał przycisk szybkiego wybierania do Tepesa, a następnie do swych lekarzy z autobusu(ten kto śledzi fora od lat wie o co biega) ;-)
Tak oto zakończył się bogaty w przeżycia skandynawski konkurs. Z racji objętości mego krótkiego tekstu nie mogłem opisać wyczynów wszystkich skoczków,dlatego wybrałem tych trzech delikwentów z elitarnego marginesu .
Co do Polaków i ich występu powiem tak. Panowie mam Was w sercu i dziś właśnie to serce radowało się namiętnie. Ewenement to czterech ziomali w piętnastce. Niczym trzech muszkieterów i Adam. Widzę, że ten pan Kruczek bierze kasę sporą,ale robi swoje dobrze i coraz lepiej.
Pan Lepistoe zaś robi też dobrze, lecz ku naszej uciesze tylko Adamowi,któremu dziś pogoda dała popalić i w bok go coś wiatrem smyrało. A że mistrz łasy na łaskotki, to mu ten wicherek lekko plany pokrzyżował. Ogólnie jest dobrze z kadrą A oraz faktem, że Adaś w dziesiątce ogólnej klasyfikacji wąsem szlaki przeciera.
Tyle miałem do powiedzenia tak z przymrużeniem oka mego krwiście przekrwionego ;-)

(06.12.2009, 20:12)
endrju
Brawo Łukasz Hałwa
(06.12.2009, 19:33)
legol
czy tu jest jakies ograniczenie? znow urwalo mi tekst.No nic dodam ze brawa naleza sie tez Chedalowi bo wiadomo ze Francuza stac nawet na podia PS, jednak u niego zawodzila psychika.On typ zawodnika cos jak Kranjec czy Uhrmann nie wytryzmuje obciazenia gdy jest wysoko i czesto psuje drugie proby a dzis wytrzymal to obciazenie.Brawa dla Polakow gdyz spislai sie w tej loterii znakomicie.
(06.12.2009, 17:31)
legol
Konkurs byl loteryjny fakt ale Polacy pokazali ze w kazdych warunkach potrafia dobrze skoczyc.Brawa szczegolnie naleza sie Kamilowi Stochowi ktory skakał najrowniej z naszych. ostatni skok finałowy oddal wrecz perfekcyjny w tych zlych warunkach.Dobrze sobie tez poradzil Mietus bo gdyby nie warunki polecialby ponad 130 metrow w drugim skoku, i o dziwo Bachleda, bylem jakos przekonany ze zepsuje drgua probe a on nie dosc ze nie zepsul to poradzil sobie z warunkami zlymi.Widac ze robi nam sie druzyna, a Stoch i Mietus moga byc mocnymi punktami na IO naszej druzyny jak i w lotach narciarskich.Nieco pogubil sie Rutkowski no ale on podejrzewam dopiero wchodzi%2
(06.12.2009, 17:28)
Finka
Myślę,że Gregor gdyby chciał na każdej skoczni by podbijał niewiarygodne rekordy tylko szkoda mu zdrowia marnować:) Super Polacy, widać że są w formie, Brawa dla Olliego skoczył 2 razy równo!prawie:)
(06.12.2009, 17:08)
nasedo
@ath29... Faktycznie - przepraszam, Austria jeszcze miała czterech. Nawet gdyby Schlirenzauer ustał pierwszy skok bylibyśmy pierwsi. Szok.
(06.12.2009, 16:58)
cobra11
"A teraz Dimitri Vassiliev [...] Ten fenomenalny skoczek JAPOŃSKI":):):):):):):): )

Szkoda mi Morgensterna, ale tak wysoko zakończył biorąc pod uwagę skok pierwszy. Miał fuksa tylko szkoda, że kosztem Romoerena. Loitzl też słabo:( Fenomenalny skok Simiego. Ale znowu ktoś musiał się wpie... Wiecie kogo mam namyśli. Może skok był daleki ale trzeba to jeszcze umieć wylądawać. Ammann jest rekordzistą skoczni i bardzo dobrze.

POLSKA: No nie wiem co się dzieje z naszymi zawodnikami w tym sezonie. Czy oni coś biorą ;p Normalnie super! Jednym słowem: Małysz, Stoch, Miętus, Bachleda i jechane w konkursie drużynowym. Podium nasze !!!
(06.12.2009, 16:42)
huraaaaa
Niech żyje loteria! Wszyscy zachwyceni "zasłuzonym" 8 miejscem Małysza!
(06.12.2009, 16:36)
Żaneta
Gregor jest niesamowity! Aż się wystraszyłam, kiedy tak daleko leciał, dobrze, że mu się nic nie stało. :) Szkoda, że w 2 serii już tak świetnie nie skoczył, a już byłam pewna, że będzie na podium. :/ Pech... , ale jak na razie cieszę się bardzo, że prowadzi w klasyfikacji generalnej. Mam nadzieję, że będzie tak do końca, musi wygrać PŚ 2009/2010 ! Oczywiście gratulacje dla Polaków, co się z nimi stało... jakiś cud
(06.12.2009, 16:35)
qazik17
Oto jak Polska wypadła na tle innych reprezentacji, sami ocencie:
1.Austria 109 4
2.POLSKA 106 4
3.Niemcy 104 4
4.Szwajcaria 100 1
5.Finlandia 97 3
6.Francja 68 2
7.Norwegia 46 3
8.Słowenia 32 2
9.Czechy 23 2
10.Japonia 14 2
11.Rosja 13 2
12 Włochy 6 1

I co?? Jak tu nie chwalić naszych?
(06.12.2009, 16:32)
Mene
Hurra! Chedal 3. !
(06.12.2009, 16:31)
ath29
Skoki drużynowo liczone tylko reprezentacje które w II serii miało 4 skoczków.
1. POLSKA 974
2. NIEMCY 944,1
3. AUSTRIA 938
(06.12.2009, 16:29)
nasedo
Mielibyśmy złoto w drużynie w tym konkursie: (licząc czterech najlepszych skoczków z jednego kraju) -
Polska 974,6
Niemcy 944,1
reszta... nie miała więcej niż 4 skoczków w drugiej serii.

Zaś licząc trzech najlepszych skoczków to wychodzi tak:

Niemcy - 743,8
Polska - 740,1
Finlandia - 684,7
Austria - 681,2
Norwegia - 680,1

Było trochę losowo, zwłaszcza odczuli to Austriacy... no ale Polacy skakali wyśmienicie, jakby nie patrzeć.
(06.12.2009, 16:24)
goździkowa
NIC SIĘ NIE STAŁO, ADASIU NIC SIĘ NIE STAŁO!!!
(06.12.2009, 16:13)
kibicLBN
ciekawy konkurs troche wykrzywiony przez pogode. dziwna decyzja jury po skoku Ammanna. Zawsze trzeba brac poprawke ze ktos moze dolozyc 2/3 metry , a 146m to i tak za duzo...Polacy świetnie. Małysz miał pecha w drugiej serii po wyjsciu z progu widziałem podium, ale wiatr, ale Kamil skoczył tak jak powinien na poczatku, w koncu zaczal sezon przyzwoicie. Czekam na pierwsze podium Kamila w tym sezonie...
(06.12.2009, 16:09)
Jacobs
Na powtórce po skoku Schlieriego widać, że pomiar odległości kończy się na 150 m. Zresztą wydawało mi się, że skoczył dalej (152-154m).
(06.12.2009, 16:07)
wojtekiki
linia na 145 metrów chyba, ale tablice są do 150
(06.12.2009, 16:04)
pajomk
Na jakiek odleglosci umiejscowiona jest ostatnia linia na zeskoku? Nie moge dosc do tego, czy jest to 145 czy 150 metrow.
(06.12.2009, 16:03)
Selekcjoner
4 polaków w "15". Rewelacja! Jeśli uda się ustabilizować formę, możemy powalczyć o medal w drużynówce.
(06.12.2009, 16:01)
Selekcjoner
Trzymam kciuki aby Polacy przynajmniej utrzymali swoje pozycje. Krzysiek Miętus wyrasta powoli na pewniaka nr 3 w reprezentacji.
Prawdopodo bnie obniżą belkę o 1-2 pozycje przez co druga seria będzie bardziej selektywna i różnice pomiędzy skoczkami powinny się powiększyć...
(06.12.2009, 15:01)
Jacobs
Ależ fantastyczna pierwsza seria!
(06.12.2009, 14:57)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
PŚ: Triumf Ammanna, fenomenalny lot i upadek Schlierenzauera, 4 Polaków w 
PŚ: Triumf Ammanna, fenomenalny lot i upadek Schlierenzauera, 4 Polaków w "15"

PŚ: Triumf Ammanna, fenomenalny lot i upadek Schlierenzauera, 4 Polaków w "15"

Kalendarium
Timi Zajc
Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich