Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Zapraszamy do lektury wywiadu z 17-letnim Sebastianem Klingą, utalentowanym fińskim skoczkiem z Lahti, którego karierę Skokinarciarskie.pl śledzą od kilku lat. Sebastian opowiedział nam o tym, jak to jest być skoczkiem narciarskim, z czym wiąże się uprawianie tej dyscypliny oraz co pomaga w osiągnięciu sukcesu.




Skokinarciarskie.pl: Kiedy zacząłeś skakać? Co skłoniło cię do uprawiania tej właśnie dyscypliny?

Sebastian Klinga: Miałem 6 lat. Oglądałem zawody skoków w telewizji - Janne Ahonen był wtedy moim idolem - i sam postanowiłem, że chcę skakać.

Skokinarciarskie.pl: Jesteś jedynym skoczkiem w rodzinie?

S.K.: Moja młodsza siostra też skacze - nie uprawia skoków tak jak ja, ale od czasu do czasu lubi przyjść na skocznię.

Skokinarciarskie.pl: W jakim wieku najlepiej zacząć skakać?

S.K.: Myślę, że sześć lat to dobra pora.

Skokinarciarskie.pl: Czy człowiek powinien mieć jakieś konkretne cechy, by zostać dobrym skoczkiem?

S.K.: Liczy się przede wszystkim dobra forma fizyczna, wytrenowany organizm i silne mięśnie. Ważna jest też samodyscyplina, dzięki której jest się w stanie utrzymać wagę na odpowiednim poziomie oraz porządnie trenować. No i trzeba stać obiema nogami na ziemi. Nie ma natomiast znaczenia, czy jest się na przykład wysokim czy niskim. Ja natomiast w tym roku urosłem ponad 10 centymetrów, co miało duży wpływ na skakanie. Moja obecna forma - wciąż mocno nierówna - może być z tym nagłym wzrostem związana. Muszę się trochę przyzwyczaić do tego, że jestem znacznie wyższy niż byłem jeszcze ubiegłej zimy, popracować nad koordynacją, znaleźć równowagę.

Skokinarciarskie.pl: Jakie cechy charakteru pomagają być skoczkiem?

S.K.: Przede wszystkim spokój, dzięki któremu jest się w stanie skoncentrować na skakaniu.



Skokinarciarskie.pl: Co według ciebie decyduje o tym, że skoczek narciarski odnosi sukces?

S.K.: Nie zastanawiałem się nad tym. Sądzę jednak, że dobra forma fizyczna i pewność siebie potrafią sprawić, że skoki wychodzą niezależnie od miejsca i czasu. Każdy ma swoje własne cechy i u jednego o sukcesie może decydować coś innego niż u drugiego. Moim słabym punktem jest odbicie, nad którym jeszcze muszę popracować, muszę je wzmocnić. Moim silnym punktem jest technika. Gdyby udało mi się poprawić odbicie, mógłbym lepiej skakać przy niższych prędkościach. W tej chwili pasują mi skocznie, na których można uzyskać duże prędkości. Mój rekord osobisty to 145 metrów na skoczni w Ruce, trzy lata temu.

Skokinarciarskie.pl: Wspomniałeś o wadze skoczka i trzymaniu jej pod kontrolą. Zawsze ciekawiło mnie, czy skoczkowie mają jakąś szczególną dietę.

S.K.: Nie. Ważne jest, by odżywiać się zdrowo i utrzymywać organizm w sile.

Skokinarciarskie.pl: Jak to jest zatem z treningami?

S.K.: Dwa albo trzy razy w tygodniu trening na skoczni. Poza tym trening siłowy na sali i trening odbicia. Codziennie jakiś półgodzinny spacer albo przebieżka, tak na rozgrzewkę i żeby rozciągnąć mięśnie. Jazda na rowerze też jest dobrą ewentualnością.

Skokinarciarskie.pl: Co poza tym? Od treningów trzeba przecież odpocząć...

S.K.: Znajomi. Nie mam jakiejś szczególnej formy spędzania wolnego czasu. Być na powietrzu, grać w coś. Zresztą niewiele tego czasu zostaje - zimą trzeba chodzić do szkoły, a poza tym koncentrować się na treningach i zawodach. Na szkole muszę się koncentrować w stopniu równym co na skokach. Rok temu zacząłem naukę w sportowej szkole zawodowej - uczę się zawodu, ale jednocześnie codziennie trenuję. Choć prawdę powiedziawszy moim pierwszym zawodem będą skoki narciarskie.



Skokinarciarskie.pl: Czyli oznacza to, że swoją przyszłość planujesz na poważnie związać ze skokami?

S.K.: Oczywiście, to jest dla mnie najważniejsza sprawa. Nie potrafię sobie wyobrazić siebie jako kogoś innego niż skoczka. Nigdy nawet nie myślałem, co mógłbym robić w życiu innego.

Skokinarciarskie.pl: Czy wielu ludzi rezygnuje z uprawiania skoków?

S.K.: Całkiem sporo kończy ze skakaniem. Myślę, że ci, którzy naprawdę chcą osiągnąć sukces, kontynuują. Jeśli przez wiele lat skoki po prostu nie wychodzą i nie ma się dość zaparcia, żeby dalej trenować - to na pewno jeden z podstawowych czynników, dlaczego ludzie rezygnują po drodze. Mnie motywują zawody, w których mam możliwość brać udział. Jeśli zajmę wysokie miejsce w konkursie, mam więcej entuzjazmu do dalszych treningów. Startuję praktycznie we wszystkich zawodach krajowych - zimowym i letnim cyklu Veikkaus Tour oraz Mistrzostwach Finlandii. Czasem mam okazję wystartować w konkursach międzynarodowych, ale to oczywiście zależy od formy w danym momencie. Ostatniej zimy miałem nadzieję brać udział w młodzieżowej olimpiadzie, jednak ostatnie zawody w kraju nie poszły mi dobrze i wyleciałem z ekipy.

Skokinarciarskie.pl: Czy skoki czasem powodują strach?

S.K.: Nie. Kiedy byłem młodszy i przenosiłem się z małych na większe skocznie, wtedy trochę się bałem. Po tym jak zacząłem na skoczni K64, już właściwie nie odczuwałem niepokoju - przeciwnie, chciałem skakać na coraz większych obiektach. Czasem zdarza mi się trenować w ciężkich warunkach, ale to jest naturalna część przygotowań - trzeba umieć skakać także przy niesprzyjającej pogodzie.



Skokinarciarskie.pl: W tej chwili sytuacja fińskich skoków wydaje się stosunkowo trudna szczególnie z powodu kryzysu gospodarczego - jak to odczuwacie konkretnie?

S.K.: Wcześniej mieliśmy więcej zgrupowań zagranicznych, w tej chwili takie uda się zorganizować jedynie za własne pieniądze. Jesienią mamy w planach obóz w Słowenii i też za niego płacimy z własnej kieszeni - ale ważne jest, żeby czasem wyjechać i potrenować na innej skoczni niż ta, na której się ćwiczy na co dzień. Ja się uczę, jedynie latem trochę pracowałem w firmie budowlanej, więc dochodów jako takich nie mam. Mam na szczęście sponsora, firmę Karlux, która finansuje mój sprzęt oraz wyjazdy na zawody i obozy.

Skokinarciarskie.pl: Czy w Finlandii jest dość skoczków?

S.K.: Mogłoby być więcej. Wydaje mi się, że w tej chwili mniej osób zajmuje się skokami niż kiedyś. Mam nadzieję, że powrót Janne Ahonena będzie czynnikiem motywującym dla wielu, żeby zająć się skokami.

Skokinarciarskie.pl: Nie mogę nie zapytać - co sam sądzisz o powrocie Janne do skoków?

S.K.: Świetna sprawa. Wierzę, że jest w stanie jeszcze wygrywać, choćby olimpiadę.



Skokinarciarskie.pl: Jakie masz cele i marzenia na najbliższą i trochę dalszą przyszłość?

S.K.: W sezonie zimowym chciałbym brać udział w zawodach międzynarodowych. Jeśli tam mi się powiedzie, mam szansę na występy w Pucharze Kontynentalnym, a później w Pucharze Świata. Mam jednak jeszcze czas. Moim marzeniem - jak pewnie wielu skoczków - jest występ na skoczni w Planicy. Lubię latać, lot to najmocniejszy element mojego skakania.

Skokinarciarskie.pl: Życzymy zatem spełnienia tych marzeń i osiągnięcia celów - i dziękujemy za rozmowę!


Rozmawiała Katarzyna Clio Gucewicz, zdjęcia Elken Jalowska.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« wrzesień 2009 - wszystkie artykuły
Komentarze
Suomalainen
Jasiek96:
Myślę, że Sebastianowi chodziło o to, że sam wzrost nie ma znaczenia, ale znaczna zmiana wzrostu, czyli warunków fiycznych znaczenie ma kolosalne ;)
(24.09.2009, 22:19)
re ...
bracia Okasowie to jakby norweskie Klimki, szkoda że nie skaczą dla Polski
(20.09.2009, 03:47)
lahti
Sebastian Klinga nie jest Polakiem jak niektorzy mysla. Sam sie smaial kiedy ktos na >face book pisal mu po polsku! Imie Sebastian nie jest imieniem polskim!!! a wywodzi sie z Sebasta! Mozecie sprawdzic gdzie to jest. Sebastian Linga jest bardzo milym mlodym czlowiekem z Lahti i zycze m u sukcesow, ale jesli ktos mysli, ze jest polakiem, to niestety sie bardzo myli. Na face book jest jego profil, wiec prosze go o to sputac jesli nie wierzycie!!!
(19.09.2009, 19:23)
...
Prawdą jest, że skacze fatalnie. Wczoraj go przeskoczył nawet 13-letni Sebastian Okas.
(19.09.2009, 09:35)
Jasiek96
"Nie ma natomiast znaczenia, czy jest się na przykład wysokim czy niskim. Ja natomiast w tym roku urosłem ponad 10 centymetrów, co miało duży wpływ na skakanie." - przecież on przeczy samemu sobie
(19.09.2009, 01:47)
marmi
Brakuje tego co wielu zapewne najbardziej interesuje: czy on ma coś wspólnego z Polską poza imieniem i nazwiskiem?
Pierwszy raz o nim słyszę, skakał w jakichś zawodach Fis Cup przynajmniej? Na stronach FIS też go nie ma...
(14.09.2009, 19:07)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Sebastian Klinga:
Sebastian Klinga: "Ważna jest samodyscyplina" - wywiad

Sebastian Klinga: "Ważna jest samodyscyplina" - wywiad

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich