Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Na drugi dzień, a więc bez emocji. I nie tylko o skokach.

Nie jestem bykiem, nawet zodiakalnym. Ale tepfer* działa na mnie jak wielka czerwona płachta na to zwierzę.

Wielokrotnie zastanawiałem się, czy nie jestem czasem normalnie jednostronny i przewrażliwiony. Momentami byłem już skłonny złożyć wszystko na karb moich, typowo polskich przecież, cech: zaściankowości, szowinizmu, antysemitofeminizmu i ksenofobii. Zdarzało się, że przychodziło mi do głowy, żeby w ramach zrekompensowania temu dwugłowemu tworowi tego, co o nim myślę, pójść na kolanach i pielgrzymować na drugi koniec wsi, może Polski, a nawet Europy. No bo faktycznie nikogo ze współczesnych obcokrajowców, nie licząc może Putina, Clintonów, Mandeli i Polpota, tak nie nie trawię. A już ze świata sportu, to na pewno. Poza Blatterem oczywiście. I kiedy już byłem parę razy zdecydowany na to, jakby nie patrząc, posypywanie głowy popiołem, wspomniane bydlę znów się budziło i dokonywało kolejnego czynu, który mnie z kolei pchał do grzechu. I tak w kółko Macieju.

Nie będę tutaj wymieniał rzeczy, które ma na sumieniu tepfer. Nie mam też zamiaru pisać, że miarka się przebrała, bo nastąpiło to tak dawno temu, że de facto nie pamiętam już kiedy.

Chciałem tylko napisać, że dopóki sportem będą rządzić źli ludzie, ludzie których zasady de Coubertina uwierają jak pas cnoty czy gorset, którzy realizują wciąż partykularne interesy łatwych do zidentyfikowania kółek różańcowych i przedkładają je każdorazowo ponad prawdziwie sportową rywalizację, dopóty konkursy skoków będą wyglądały tak jak duża część tych z ostatnich kilku sezonów, mecze piłkarskie i inne dalej będą sprzedawane na pniu, rekord świata kobiet na 100m albo mężczyzn na 200m poprawiany, tak jak w Seulu (1) i Atlancie (2), w jednych zawodach o prawie pół sekundy, medale na MŚ w piłce ręcznej (ale nie tylko) rozdane przed fazą finałową, a karykatury kobiet podnosić będą naraz prawie 200 kilo.

Tylko czekać, jak jeszcze lepiej sfabrykowany robopływak poprawiać będzie rekordy na wszystkich możliwych dystansach, od sprintu po wyścig dystansowy dookoła świata, zarówno wśród kobiet jak i mężczyzn (będzie wszak obojnakiem), kolarze przejeżdżać będą w ciągu trzech godzin, nie zmęczeni, etap z Lhasy na Lhotse, a "wesołe autobusy" staną się nie tylko domem i miejscem podejrzanych zabiegów skoczków austriackich, ale wejdą do kanonu "lektur obowiązkowych" wszystkich sportowców na świecie (już dzisiaj zresztą skoczkowie austriaccy są tu tylko pierwszym z brzegu przykładem - to tak żeby nie było, że się ich tylko czepiam).
Gdzie drwa rąbią tam wióry lecą. Więc czasem się zdarza tak, jak wczoraj. Mimo daleko i coraz lepiej w tym zakresie posuniętej logistyki wygrywają nie ci, co trzeba. Ale i tak nie jest najgorzej. Porównując z rezultatami mistrzostw w 2001, 2003 i 2007 roku. Wtedy to były dla "reżyserów" prawdziwie ciężkie czasy.
Nie można dopuścić, by się powtórzyły. Prawda, tepfer?

* - dla osób nie znających moich wcześniejszych wypocin: pojęcie to jest moim osobistym wkładem w dziedzinie innowacyjnej polszczyzny i oznacza dwa w jednym; co, szanując inteligencję czytelnika, pozwolę sobie nie dopowiadać

Prezentowany felieton wyraża wyłącznie subiektywną opinię autora i nie powinien być traktowany jako oficjalne stanowisko redakcji w poruszanej kwestii.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« luty 2009 - wszystkie artykuły
Komentarze
Barnaba
@krwisty,
Oj, Krwisty,Krwisty!
Czy Ty, lubisz szokować niczym gwiazdka popu?
A może brakuje Ci satysfakcjonującej długości, skoro mierzysz innemu?Zaświadczam, że w tym względzie nie mam kompleksu.Jeśli wybrałeś linijkę, sądzę coś sobie kompensujesz.
(07.03.2009, 17:45)
krwisty
@Barnaba Ty to potrafisz pisać na metry he he Wziąłem linijkę i zmierzyłem i wyszło że masz najdłuższy retoryczny arsenał w tym gronie ;-)
(06.03.2009, 15:43)
Barnaba

Ambitny @Evillu,

Skoro z wieloma tezami skierowanymi wprost do mnie, stanowiącymi prawdopodobnie manifest Twojej dezaprobaty dla mnie nie zgadzam się, dlatego stosownie odpowiadam cytatami przytoczonymi z mojego tekstu bez jakiegokolwiek dorabianego komentarza dla potrzeb tej polemik, poza jednym wyjątkiem w pkt 2. czynię odniesienie do moich wypowiedzi na innym portalu. Jeśli to wynika Twojego charakteru nie musisz czytać. Pozostaje jednak dokumentacja.
Ad vocem (w sprawie):

1.PISZESZ : A pewnie o to chodziło antagonistom mym, aby odciągnąć od meritum (całej sprawy, a nie tekstu, gdyż ten tekst nie ma meritum).
Odpowiadam:
Marek, rozbraja minę, która cyka nie tylko na ski-portalach. Dla wielu, w tym wedle piszącego te słowa także na skoczniach PŚ, a ostatnio MŚ. Nie chodzi tutaj o procesowe udokumentowanie faktów, ale zasygnalizowanie częstej metody obrzydzającej publiczny odbiór i sens toczonej sportowej walki. Jest tym wątpliwe tworzenie równych warunków, niby dla wszystkich, ale mocnych, lub tylko wybranych w szczególności. Innym, dekoracyjnym bukietem w tej sprawie było przyznanie ostatnio medali na najważniejszych prestiżowo zawodach w 2009 roku MŚ za tzw. całokształt, po jednej serii, w wyniku zerwania dwukrotnie wznawianej telenoweli, jakby zawody w skokach narciarskich były spektaklem wyłącznie sztuki telewizyjnej, a nie wydarzeniem sportowym mogącym się zakończyć poza wizją, przed publicznością. Jeśli, są po temu przeciwwskazania wynikające z umów, to tym bardziej stosowana praktyka przemawia na niekorzyść dyrektoriatu SKI-FIS, a protest krytykowanego Autora jest nie tylko odważny, ale przede wszystkim zasadny.

i dalej:

Saper ustawia i rozbraja minę z rozwagą i ostrożnością. Tego mi w tym materiale zabrakło. Niemniej jako forma felietonu podobał się mi, nawet bardzo. Czy z tego coś wyniosłem? Wbrew przeciwstawnym opiniom zyskałem wiele, gdyż właśnie uwzględniam burzliwą dyskusję, która jest integralną częścią tej portalowej wypowiedzi.
Ale publikacja, ma subiektywnie odbierane przeze mnie wady. Generalna to: zbyt duże uogólnienia i brak wsparcia głoszonych tez materialnymi faktami. Autor, sadzę nad warsztatem jeszcze się potrudzi…..


2.PISZESZ: . Najważniejsze: Ja też jestem przeciwnikiem Hopfera, powtarzam jeszcze, gdyż kłócę się tu z jego przeciwnikami i mogę zostać postrzeżony jako zwolennik Waltera.

Komentuję :

Nie muszę na siłę wyrażać i powielać wszędzie mojego stosunku do W. Hofera i M. Tepesza, który najprościej może m.in. wyrażać się w obelżywych deklaracjach słownych. Na portalu SJ zaproponowałem uhonorować wymienionych ZWICHROWANA NARTĄ , jako antynagrodą kibiców skoków narciarskich. Wówczas, toczyłem właśnie z @Marco Polo wcale nie salonowe zwady, gdyż optował za gwizdami na zakopiańskiej skoczni, takimi potencjalnymi burdami rodem z piłkarskich i innych aren sportowych. Nie jest sztuką, tysiące nóg żołnierskich ( jako zbiorowości) zmusić do tupotu, SZTUKĄ jest poderwać je do wysokich lotów.

3. PISZESZ: To jest wulgarna ignorancja. To brzmi jak ja jestem mądry, a Evill jest głupi, ale zawsze możesz się wyprzeć bo w twoim poście są zwroty świadczące o pozornym szacunku dla mojej osoby.

Wypowiadam się w tej spornej kwestii następująco:

Zarz ucasz mi Evillu , posługiwanie się zwrotami łacińskimi. Czy to naganne, skoro przedstawiam przy tym ich polskie brzmienie?.
Sam przytaczasz mądrość obcojęzyczną, która nie przełożona na język polski powoduje u mnie zamęt myślowy, z powodu popełnienia przez Ciebie, mojego Nauczyciela, podstawowego błędu rzeczowego określonego: "ignotum per ignotum" czyli: objaśnianie nieznanego przez nieznane. Zanim drogi @Evillu ,chwycisz za kij, aby beztrosko rzucić w kogoś , bacz na to, iż ma on dwa końce. Przecież w tym spornym artykule wątków jest wiele, o których warto dyskutować. Porozmawiajmy o treści....


T eraz od siebie ,poza przywołanymi tekstami z polemiki.

Wmawianie mi zarozumialstwa, ambitny Polemisto, a jeszcze bardziej wulgarnej ignorancji uznaję nie tylko za nie do końca przemyślane i nie udokumentowane konkretami , raczej nawet w zaistniałych okolicznościach za nader niestosowne. Dlatego zdecydowałem się przenieść powyższą replikę do archiwum.
Wcale nie jest moją próżniaczą manią potrzeba zaistnienia w roli forumowego mądrali. Dobitnie świadczą o tym, chociażby rzeczowe, prowadzone na argumenty polemiki, właśnie już w archiwum portalu SKIJUMPING, tak zupełnie poza oczami czytelniczej publiczności z takimi asami tamtejszego forum jak: @Matylda, @MarcinBB, @2006, @ZKuba, @Fanka, czy też, jednak nasz oponent, @Marco Polo.
Nie jest trudnym w polemikach oponent stawiający tzw. trudne problemy, ale jest natomiast ciężki do podźwignięcia adwersarz stawiający sprawę: NIE.
Jeśli jednak zacny @Evillu, studencie, kręci Cię owo nie, to nie musimy sobie wchodzić w drogę nawet wobec problemów w których mamy zbieżne zdanie. .
Pisze przecież, także autentyczny student uniwersytetu ,co prawda trzeciego wieku, ale jeszcze student, który nie wstydzi się pobierać nauk z rożnych skarbnic.
Pozdrawiam. Barnaba


(05.03.2009, 09:41)
maciuszklanu
jak tak na was patrze to jest mi was szkoda ludzie
(04.03.2009, 20:32)
krwisty
Tak jak się tego można było spodziewać @ Marco oczywiście nie odpowiedział mi na moje ostatnie proste "chłopskie"pytania ,za to wymyślił sobie historię o strażakach i pożarach.Ten to ma wyobraźnię he he.Szkoda że ten artykuł tak szybko zejdzie do podziemia i pewnie nie zdążę wygrzebać w archiwum tej sikawki którą mnie tak rzekomo Polonus zgasił.Myślę że miał na myśli wymianę poglądów na temat tego nieszczęsnego ........... i argumentów jakich użył wtedy(daty nie pamiętam).Chyba że po głowie chodzą mu jakieś inne czasy i artykuły ,lecz tego niestety już nie napisał.Cóż widzę że nikt nikogo tu nie przekonał do swoich racji,nikt na nikim niczego nie wymusił,oraz nikt nikogo nie uszkodził.Wierzę jednak że każdy z piszących pod kreską wyciągnął przynajmniej z tej dyskusji wnioski dla swej osoby przydatne.Na końcu redakcja wtrąciła swoją dla mnie dziwaczną i niezrozumiałą cenzurę i wyszło na to że dysput cały tyczył się gwiazdek he he;-)Mimo wszytko pozdrawiam Was gorąco. Będąc sprawiedliwym mimo nawet mojego naruszonego szacunku dla autora muszę przyznać że osiągnął on swój cel, wzbudził zażartą polemikę pod tym gniotem i to mu wyszło perfekcyjnie he he.
(04.03.2009, 19:13)
@Marco
@Barnaba
Ale za to masz powód nie lubic mnie. Za to, że Cię nie lubię bo do Hameryki se jeździsz.
Są jeszcze inne powody, dla których masz prawo mnie nie lubić. Dwa mogę wymienić::
1. nigdy w dyskusji nie udało Ci się doprowadzić mnie swoim tekstem do stanu "podwyższonej gotowości bojowej":)
2. w polemikach z Tobą mój język nabiera niemal rubensowkich krągłości co, jak sądzę, może powodować u Ciebie podejrzenie, że nie jestem wobec Ciebie szczery i uczciwy:)
Stasiu, obiecuję Ci, że od jutra się zmienię. Słowo harcerza! Nie moge wszak pozwolić, by tak zasłużona dla portali narciarskich postać miała o mnie aż tak złą opinię:)

Dobra. A tak na powaznie. Też myślę, że trzeba by w koncu kiedyś usiąść w kącie i pogadać. Tylko jak to zrobić? Masz pomysł? Chętnie posłucham.
(04.03.2009, 16:02)
Evill
@Barnaba
Właśnie tego nie lubię. To jest wulgarna ignorancja. To brzmi jak ja jestem mądry, a Evill jest głupi, ale zawsze możesz się wyprzeć bo w twoim poście są zwroty świadczące o pozornym szacunku dla mojej osoby.

Najważniejsze: Ja też jestem przeciwnikiem Hopfera, powtarzam raa jeszcze, gdyż kłócę się tu z jego przeciwnikami i mogę zostać postrzeżony jako zwolennik Waltera.

Już nic tu nie napisze, gdyż nie piszę o "tepferze". A pewnie o to chodziło antagonistom mym, aby odciągnąć od meritum (całej sprawy, a nie tekstu, gdyż ten tekst nie ma meritum)
(04.03.2009, 15:41)
Barnaba
@Marco Polo
Tak poważnie publicystyka zwłaszcza w tonacji polemicznej rządzi się swoimi prawami. A pisanie o skokach narciarskich niekiedy potrzebuje ozdobników, ornamentyki słownej lub sytuacyjnej, inaczej byłoby nudno.
Dlaczego mamy się nie lubic?
Nie mam osobistych powodów po temu, aby niel ubić @krwistego, który w polemice ze mną znalazł pod reką obrazowy kontrargument przyprawiający mnie o
odruch wymiotny. W danej chwili -sadzę- stać Go było tylko na tyle. Polemista , tuzów merytorycznych ma pełne rekawy. Tylko te złe emocje...i oburzenie, które staram się zrozumieć.
Dlaczego mam się boczyć na @Evilla, emocjonalnie pobudzonego w słusznej sprawie, aczkolwiek główny cel motywacji spalił na panewce. Sadzę, ze jeszcze nie raz wymienimy koleżeńskie poparcie.
Z Panen, Panie Marku, skoro jesteś taki oficjalny,też rozegram pojedynek , ale poza forum.
Aby było frapujaco, mogę Cię tylko postraszyć Tomaszem Adamkiem , mam na razie zdjęciem z Krzyskiem,(nie wiem dlaczego zwraczany się tak do Mistrza? ) w kumpelskim uścisku, na silowni. Chyba żeby było inaczej.Tylko bez lubieżnych podtekstów.
Pozdrawiam. Nieobrażony Barnaba
(04.03.2009, 15:04)
@Marco
Panie Stasiu Szanowny,
Daj Pan spokój. Robisz mi pan koło pióra jak nie przyrównując niemal.
Ja miałbym Pana nie lubic za to, żeś Pan globtrotter i Amerykę w te i wewte przemierzasz? To, że ktoś mi tu gębę notorycznie (od czasu jakem go kiedys w dyspucie zgasił jak strażak pożar) przyprawia to moge jakos wytłumaczyć, ale że Ty mi tak niskie pobudki przypisujesz to tego juz nie zrozumiem:)
Dom wariatów. Idę w długą. Pa.
(04.03.2009, 14:00)
Barnaba

Pro memoria, (dla pamięci) (1)

Próba odpowiedzi Polemistom.

Właśnie dla pamięci naturalnych oponentów mojej wypowiedzi poczynię uwagi porządkowe, bezpośrednio związane z interpretacją tego postu. Nie używam słowa: przeciwnicy, gdyż z zasady nie określam tą kategorią mnie krytykujących, nawet z błahych pobudek.

1.Jestem zwyczajnym forumowym SJ kolegą @Marco Polo, takich jest wielu, nie mam z krytycznie ocenianym Autorem jakichkolwiek zażyłych układów, czy też osobistych interesów.

2.Ze strony Marka - różnymi nickami oznaczanego - na powyższym portalu odebrałem liczne, tendencyjne cięgi o podtekstach z obszaru niedostatków osobistych i politycznych porównań, dołujących mnie w szczególności.
Rogata dusza, czyli wówczas jeszcze @Marco, pozadzierał z wieloma, w tym zawsze spolegliwą i Bogu ducha winną, postacią flagową portalu SJ - @Matyldą, a także z @Anielastym, @MarcinemBB i każdym bez mała, kto tylko myślał zbyt mało „proletariacko&# 8221;.
Nie będę się spierał, kto od @ Marco Polo: @Krwisty, czy @Barnaba doznał więcej poza merytorycznej uszczypliwości? Na tym portalu, oczywiście dla mnie wynik jest jednoznacznie niekorzystny, a to zapewne tylko z powodu, iż pod symboliczną kreską piszę tutaj zaledwie po raz trzeci.

3.Niezbywalnym prawem, szczególnie anonimowego, polemisty jest swoboda podjęcia wątku i jego subiektywna interpretacja. Ale istotny mankament wyboru Panów stanowi przypisywanie istotnego braku, czyli publicystycznej nieobecności kwestii, która akurat w moim tekście występuje.
Rzecz dotyczy spraw ewidentnie przeze mnie wystukanych na klawiaturze i odnoszących się bezpośrednio do zasadnie krytykowanego tekstu przez osoby nie tylko ze mną korespondujące. Nie muszę się w tym względzie bronić na szerokim froncie, tekst sam się broni. Wcale też nie spadł mi głaz z serca, bowiem wymyślony zarzut okazał się zabłąkanym kamykiem, takim niedolotem na siłę skierowanym do mojego ogródka , w celu oceny w gorszym świetle problemów przeze mnie podniesionych, a wręcz nawet wyprowadzenia ich na aut, na rzecz spraw odległego planu.

4.Boleję nad dywagacją dotyczącą formy mojej wypowiedzi. Krytycy, chyba pomylili formę jako sposób prowadzenia przedmiotowego sporu, z brakiem w mojej wypowiedzi ostrości słów, które miałyby powalić krytykowanego, być może ku uciesze zainteresowanych. Nie jest to w moim to guście. Gust, tak jak klasę, albo się ma albo nie ma. Być może, niczego nie mam.

5.Nigdy nie popierałem i nie popieram wulgaryzmów i pomówień. Niedostatek tego waloru na tymże forum nie targa moim sumieniem. Kropka.

Pro memoria (2)
DO RZECZY
@krwisty,
Cytuję: "to zła interpretacja tej nieszczęsnej "kozy". Nie przytaczałem Ci jej druhu by wywołać Twoje obrzydzenie w stosunku do mnie , lecz by uziemić Twoje akrobacje słowne i przyłożyć niemaczną aczkolwiek skuteczną przeciwwagę do" Barnabowej siłówki i ekwilibrystyki" słownej."
Na Twoje dictum mógłbym odpowiedzieć dosadnie: @KRWISTY, TY, pisane oczywiście dużymi literami nie bądź tak.....( tutaj wykropkowanie), ale ja w sprawie uznawanych wartości - także względem treści merytorycznych oraz, być może słabości osobistej, niewymuszonej w ekspresji słownej - poniżej odpowiedniego poziomu nigdy nie schodzę.
Nie tego się po Tobie spodziewałem, @krwisty - mentorze w kwestiach merytorycznych problematyki skoków.

@ Evill,
Twoje przesłanie: "Porozmawiaj o treści a nie o formie", wzmacnia moje przekonanie i umysł. Bardzo się cieszę z pouczenia studenta. Na naukę nigdy nie jest za późno. Kiedyś nawet sporo nauczyłem się od kierowcy, któremu zwyczajnie po ludzku pomogłem uczciwie uzyskać maturę. Dzisiaj Bob, jest profesorem na uniwersytecie stanowym, a ja radość i korzyść mam ogromną. Czterokrotnie objechałem USA , byłem tam na wszystkich olimpijskich skoczniach narciarskich, to takie zauroczenie skokami, na Hawajach na Alasce, a jakże w Vancuover też, nawet przed Adasiem! Z tego powodu @Marco, (pomawiany o nasze kumpelstwo), chyba nawet mnie nie lubi. O przykrych doświadczeniach płynących z mojej nauki od młodszych też mógłbym coś napisać. Ale przykład nawinął się samoistnie. Zarzucasz mi Evillu , posługiwanie się zwrotami łacińskimi. Czy to naganne, skoro przedstawiam przy tym ich polskie brzmienie?.
Sam przytaczasz mądrość obcojęzyczną, która nie przełożona na język polski powoduje u mnie zamęt myślowy, z powodu popełnienia przez Ciebie, mojego Nauczyciela, podstawowego błędu rzeczowego określonego: "ignotum per ignotum" czyli: objasnianie nieznanego przez nieznane. Zanim drogi @Evillu ,chwycisz za kij aby beztrosko rzucić w kogoś , bacz na to, iż ma on dwa końce. Przecież w tym spornym artykule wątków jest wiele, o których warto dyskutować.Porozmawiajmy o treści......
Pozdrowieni a dla Obu Polemistów.
(04.03.2009, 12:43)
krwisty
ooooooo!!!Redakcja widzę zareagowała na nasze meritum sprawy czyli ***** (autocenzura) !!Wiem że redakcja ma prawo wykasować wszytko co się jej żywnie podoba ,ale fajnie by było by do redakcji dotarł fakt, że jeżeli sami forumowicze wykropkują sobie niecenzuralny wyraz,to oznacza że nie chcieli go użyć ,a pierwsze i ostatnie litery tego wyrazu zastosowali specjalnie, by domyślny i potencjalny czytelnik wiedział o co jest cała dyskusja.Skoro piszący sami się cenzurują to po co jeszcze gwiazdki wstawiać.???Przecież teraz to nawet dla postronnych i świeżych czytelników nie wiadomo o jaki wyraz chodziło i cała dyskusja pod tematem mija sie z celem.Chyba że sam Polonus wprowadził po namyśle cenzurę mimo własnych próśb o nie cenzurowanie jego tekstu.Raczej nie spodziewałbym się po nim tego typu zagrania i autodestrukcji ,bo on przecież otwartym krytykiem cenzury bywa.Jeżeli jednak to była redakcja ,czytaj włodarze tej strony,to tym samym zrobili Polonusowi niedźwiedzią przysługę,udowadniając mu dogłębnie i przecząc jego teoriom, że ten wyraz jest na miejscu na forach publicznych oraz przytakując moim teoriom zasługuje na wykasowywanie i naganę.Dziękuję za to redakcji a może samemu autorowi ha ha ha ha
(04.03.2009, 00:12)
Jasiek96
ach...
(03.03.2009, 22:43)
krwisty
@Polonus jeszcze raz do ciebie .Odpowiedz mi bo już cie w ogóle nie rozumiem .Można używać na forach publicznych ,telewizji ,prasie etc.sformułowania ***** czy też nie?To jest dobre i nie trąci procesem czy też nie ?Odpowiedz mi maluczkiemu wprost jak chłopu TAK CZY NIE?Więcej już nic nie chcę od ciebie.Tylko nie owijaj proszę...
(03.03.2009, 22:42)
krwisty
@Jaro ależ oczywiście że komentujemy skoki na bieżąco ,lecz artykuł ten tyczy Się Hofera i Tepesa także "wojna "'nasza jest w jakimś tam stopniu uzasadniona i na pewno w temacie;-)Pozdrawiam
(03.03.2009, 22:33)
Jaro
Ależ przemowy, aż oczy bolą od czytania (te literki są takie małe!). Panowie, chyba urodziliście sie 2 500 lat za późno - takie tyrady były dobre w antycznej Grecji. Może już zejdźcie z siebie i zajmijcie się komentowaniem skoków? Nie żeby się was źle czytało, ale może już starczy? : )
(03.03.2009, 22:22)
krwisty
@Polonus Wiedziałem że się będziesz wykręcał i nie przyznasz do tego że nie powinno się takich wulgaryzmów używać. 1)Odesłałeś mnie wtedy do wyjątkowego ,wiarygodnego i naprawdę poważanego przez językoznawców źródła ""Słownika slangu i mowy potocznej" ha ha ha w którym każdy matoł może zakwestionować i zgłosić do usunięcia definicję,tak samo jak inny matoł może wymyślić nową jeszcze lepszą od tej. Nie rozśmieszaj mnie i nie pogrążaj się do reszty człowieku.Ty to sobie chyba swój matrix stworzyłeś naprawdę w którym masz listę dozwolonych wulgaryzmów.Idąc tokiem twego rozumowania to każdego można nazwać publicznie ***** (synonim penisa) bo to też przecież definicja człowieka który jest zły i mógł zrobić coś złego dlatego można bezkarnie kogoś tym synonimem obrażac.2)Polonus mówisz że można używać w obecności kobiet to twoje słowo???Dobre sobie, każde inne przekleństwo też można tylko o czym to świadczy ?Jak na razie o tobie tylko świadczy i świadczy coraz gorzej a także o kobietach które w swoim towarzystwie pozwalają ci używać tego typu tekstów non stop.Ale argument żeś wyciągnął człowieku prosto z rynsztoka .W sądzie gdyby Ciebie Hofer o zniesławienie oskarżył ,też byś tego typu argumentów używał.Pytam???Co ty nam tu próbujesz wcisnąć ciemnotę czy chcesz zalegalizowania tych słów w prasie ,telewizji a może na uniwersytetach?Uwaga ministrze edukacji Polonus od dziś wnioskuje o to by dzieci nawet w podstawówkach używały legalnie słowa *****jako określenia człowieka złego ha ha ha (to był żart oczywiście)3)Odnośnie tego że tak a nie inaczej wykropkowałem ,to nie celowe działanie a tylko obawa przed wykasowaniem tego słowa przez moderatora.Tak jak ty teraz pod spodem to słowo napisałeś ,w takiej formie czesto zostawało usuwane,dlatego użyłem innego skrótu a ty mi wpierasz że manipuluję nieczystą.Chore to jest co piszesz i jak odwracasz kota ,albo raczej zająca ogonem.Następny twój dziwny logiczny tok że ja niby twierdzę i kłamię że nie ma podstaw by o Tepferze się źle wypowiadać.Nic bardziej mylnego.Przecież napisałem tu nawet ,że nie pochwalam często działań Hofera, ale i też często dobrze wykonywał swoją robote i kropka.Podstawy są do złej jak i do dobrej oceny włodarza.Puk,puk Polonus nie chodzi tu o krytykę tylko o forme i słowa jakich sie używa by to robić ,widzę że ty po tak długich dyskusjach na ten temat dalej tego nie zrozumiałeś.Przykre to jest,że tak się zamknąłeś na argumenty przeciwko używaniu wulgaryzmów na forach publicznych.Trolujesz tym samym panie Zając i to bardzo.Reasumując jednak się nie doczekałem by Polonus zrobił o co prosiłem cytuję siebie"JAK STWIERDZISZ ŻE SIE ZAGALOPOWAŁEŚ I ŻE NIE POWINNO SIĘ PUBLICZNIE NAZYWAĆ KOGOŚ ***** TO ZAPOMNĘ O CAŁEJ SPRAWIE"On dalej twierdzi że nie zrobił nic złego ,wybrał najlżejszą dla siebie i najbardziej naciąganą definicję tego obelżywego słowa jednego z najcięższych w naszym polskim słowniku i zadowolony jest ,oraz proceder ten pewnie będzie uprawiał dalej.Resztkę szacunku właśnie straciłem do tego człowieka ,a pozostałą ocenę przekazuję jego potencjalnym zwolennikom lub przeciwnikom.
(03.03.2009, 20:26)
Polonus
Ponieważ próbuje się tu nadszarpnąć moje dobre, jak mniemam, na tym portalu imię, pozwolę sobie na słowo komentarza. Nie dlatego, że czuję się w jakiś sposób winny, ale dlatego, żeby po prostu tego dobrego imienia bronić. Nie mogę sobie pozwolić by mną, abstrahując od tego kto to robi i dlaczego, gębę sobie wycierano. Do rzeczy.
Jest faktem, że nazwałem tepesa *****. Użyłem tego słowa z premedytacją. Znając, w przeciwieństwie do osoby wypisującej pod moim adresem od pewnego czasu epitety i słowa rozumiane przez polskie prawo jako obraźliwe, takie znaczenie tego słowa, które pozwala na używanie go nawet w obecności kobiet. Wg bowiem "Słownika slangu i mowy potocznej" ***** to, m.in., "ktoś zły, osoba, która mogła nam zrobić cos złego". Rozumiejąc, że nie każdy, a już szczególnie mój ówczesny adwersarz, musi znać tę definicję, po jego ataku z tytułu użytego słowa odesłałem go do literatury. Nie przyniosło to niestety efektów. Co więcej, chce mi się imputować, które ze znaczeń tego słowa (jak wiadomo jest ich więcej) miałem na myśli. Ja mogę zrozumieć, że w środowisku mojego adwersarza zna się tylko to najbardziej popularne znaczenie, ale to nie jest argument, na mocy którego można mi coś zarzucić.
Ponadto mój "przeciwnik" stosuje jeszcze jeden nieczysty chwyt. No bo z jakim słowem skojarzylibyście zapis "*****". Ze *****? Chyba nie. I taki manewr stosując można bardzo łatwo wpoić w głowę tym, którzy sporu od początku nie śledzą, że już nie o ten wyraz chodzi.
Mój adwersarz powołuje się cały czas na moje komentarze z przeszłości, co zresztą świadczy o tym, jaki jest nierzetelny. Bo jak czytał i twierdzi, że nie ma podstaw do tego, żeby się o tepferze bardzo źle wypowiadać to po prostu kłamie. Łagodnie rzecz ujmując. Jeżeli ktoś ma czas może je poczytać. Głównie na konkurencji. Jest faktem niezbitym, że bardzo często piętnuję tepfera. Nie zamierzam temu zaprzeczaći nie uważam tego za wadę. Dla dysponujących wolnym czasem: sięgnijcie do archiwum SJ i poczyta teksty @Marco, @Polona i @Marco Polo na ten temat. Jeśli dalej będzie uważał, że teksty te nie miały w danej chwili uzasadnienia to jestem gotów dyskutować. Pisząc ten tekst nad kreską zrobiłem jeden zasadniczy błąd. Założyłem, że czytają to ci sami, którzy czytali wcześniejsze moje na ten temat opinie. Już z samych nicków osób, które napisały komentarze widzę, że to zupełnie inne osoby. I one mają, być może, prawo pisać, że piszę bez pokrycia. Ale już taki @indor nie ma.
Tyle tytułem wyjaśnienia.
W przeciwieństwie do tych, którzy się zarzekali, ja rzeczywiście pod tym artykułem nic więcej nie napiszę.
(03.03.2009, 19:09)
Polonus
@moderatorzy i Redakcja
proszę nie kasować tego, co za chwilę napiszę, bo inaczej ktoś będzie mógł mi dorabiac gębę
(03.03.2009, 18:57)
krwisty
@Evil i widzisz sam jak to z nimi jest?Koledzy z forum którzy zawzięcie nawzajem bronić się będą.Cóż mają do tego wszak prawo.@Barnaba co do pkt.1 to zła interpretacja tej nieszczęsnej "kozy". Nie przytaczałem Ci jej druhu by wywołać Twoje obrzydzenie w stosunku do mnie ,lecz by uziemić Twoje akrobacje słowne i przyłożyć niesmaczną aczkolwiek skuteczną przeciwwagę do" Barnabowej siłówki i ekwilibrystyki" słownej.Wywołało to widzę efekt odwrotny i masz waszmość mdłości.Zresztą czytam Ciebie od jakiegoś czasu dlatego ten Twój trochę ekstrawagancki styl potrafię strawić ;-)Co się tyczy pkt.2 to zawiadamiam Ciebie Barnabo, że od czasu naszej potyczki o Tepesa Polonus raczy ignorować moje posty ,nie odpowiadać bezpośrednio do mnie ,lub pisać o mnie w mojej obecności do kogoś.Dlatego często choć nie zawsze piszę podobnie jak on.Nie raz zdarza mi się zapomnieć i zwrócę sie bezpośrednio do wielmoży ,na co ten odpowiedzią wprost do mnie się nie ukorzy.A teraz do Marka Zająca alias Polonus ,Marco Polo itp. wiem że to wszytko na 100 procent czytasz .Dlatego ponowię swój apel z przed iluś tam artykułów.JAK STWIERDZISZ ŻE SIE ZAGALOPOWAŁEŚ I ŻE NIE POWINNO SIĘ PUBLICZNIE NAZYWAĆ KOGOŚ ***** TO ZAPOMNĘ O CAŁEJ SPRAWIE.Uwaga czekam na raczej nierealny odzew z jego strony.Żeby być dobrze zrozumianym chcę tylko to krótkie stwierdzenie usłyszeć z jego ust.Nie jakieś tam wykręty,zaciemniania,lawirowa nia i Bóg wie jakie sztuczki którymi nieźle włada.Niech się w końcu choć raz na kilka lat potrafi przyznać do błędu ..Nie mówię żeby żałował ,lecz niech da przynajmniej przykład dzieciom których tu czasem pełno na stronach ,że jako redaktor czy tam inny pismak oraz mężczyzna w kwiecie wieku potrafi nawet nienawidząc kogoś zachować sie przyzwoicie.I co na to Marek powiesz?Spełnisz moją prośbę czy znowu się wykręcisz czymś?
(03.03.2009, 16:06)
Evill
@Barnaba
I ja również już tu miałem nie pisać, ale udało Ci się mnie sprowokować. Tobie się wydaje, że używając trudnych słów, zwrotów łacińskich etc będziesz lepszy i mądrzejszy. Otóż nie. Ja jako student medycyny też głupi się nie czuje, ale napisanie czegoś aby ładniej uważam za bezcelowe. Porzozmawiaj o treści a nie o formie. Ja mogę po łacinie napisać "culum meum osculeris", ale po co??? I poraz setny powtarzam, że jestem przeciwnikiem "tepfera", ale artykuł jest nierzeczowy, bez podanych źródeł, śa tam tylko tezy, więc nie wiem po co tym zaśmiecać tę cenną stronę.
(03.03.2009, 15:04)
Barnaba
Krwisty; nie badż dla mnie taki krwawy.
Będzie krotko:
1. Niepotrzebnie starasz się wywolać moje obrzydzenie do Ciebie. Twoja koza z nosa .stanowi tego, mniemam nieszczcęśliwie odrażajacy
przykład. Tego nie spodziewałem się z Twojej strony.
2. Epistoła w sprawie grzechów @Marco Polo powinna być skierowanw do adresata zamiast wywodów o "deklu" w powołanym przeze mnie poście.
3. Rzeczywiście znudzić może takze Twój ZGRABNY utwór pomylkowo skierowany do mnie. Przeczytałem wnikliwie. Nie powiem inaczej:potrzymuję pkt. 1 i 2.
Pozdrawiam.
(03.03.2009, 14:53)
krwisty
@Barnaba miałem już "odstosunkować " się od tego artykułu ,lecz Ty wydłubałeś krwistego niczym kolokwialną kozę z nosa.Po czym próbowałeś rozłożyć na czynniki pierwsze i rozsmarować lub obsmarować tą kozę na firmamencie tegoż forum ,używając wyszukanych słów i zwrotów.Z racji tego, że jesteś zwolennikiem autora tego niedopracowanego artykułu ,tekst Twój jest zbytnio stronniczy choć nie powiem,zgrabny i elokwentny .Niestety ekwilibrystyka słowna którą uczyniłeś może nudzić przeciętnego czytelnika,a także skutecznie odciągać od meritum sprawy czyli chamstwa i obsesji.Powiem krótko i bardziej dobitnie.Pewnie nie wiesz, a jak wiesz to unikasz ustosunkowania się do faktu że @Polonus niedawno na tym portalu nazwał Tepesa *****(można znaleźć w archiwum) ,czym dał upust swojej od lat kultywowanej obsesji ,a także wywołał tym moje i nie tylko moje oburzenie i dyskusję o interpretacji tego wyrazu,stosowności,obyczajowo ści i karalności prawnej takich stwierdzeń.Tłumaczył pokrętnie i wybielał sie wtedy biedak okrutnie ,oczywiście robiąc ze mnie głupka i udowadniając że ma prawo określać na forum publicznym w ten sposób Tepesa.Ja się pytam Ciebie, kto jest tu większym ignorantem i manipulatorem, kto używa cięższych inwektyw ?Ja określając go chamem czy on określając Tepesa *****???Ta dyskusja jest tylko kontynuacją tamtego sporu ,dlatego bez ogródek będę twierdził że autor ma psychozę,a do jego inwektyw mogliby się przyczepić adwokaci Tepesa(oczywiście gdyby o nich wiedzieli i uznali że warto maluczkim człowieczkiem się przejąć)Gdyby jeszcze wtedy Pan Marek przyznał się do błędu ,powiedział że go poniosło i że nie powinien, aż takich przekleństw publicznie na kogoś pisać to bym może dał mu spokój .Lecz on do dziś gotów w zaparte iść ,pluć mi i innym w twarz i wmawiać że deszcz pada.Tego typu Markowe zachowanie, jakie obserwowałem od lat po prostu w mych oczach przerosło nawet moje luźne traktowanie języka ,który nie raz mam też cięty i mało wyszukany niestety(pracuję nad poprawą;-).Dlatego bacznie teraz śledzę jego poczynania na forach i znając jego pokrętną naturę będę miał jeszcze wiele powodów do piętnowania twórczości ludowej Polonusa.Piszesz szanowny Barnabo, że sam nie podałem argumentów za Hoferem.A niby czemu miał bym to robić?Ja żądałem, by autor podał swoje argumenty ,a nie pisał że uważa Hofera za winnego nie popierając w artykule kompletnie niczym.To samo tyczy się Austriaków.Piszesz że nie trzeba procesowo udowadniać faktów.No sorry ja bym chciał choć półprocesowo te fakty w felietonie przeczytać.Nie tylko słyszeć fakt Polonusa number one- "że wystarczy oglądać Pś".Zresztą ja też jak pisałem poniżej nie jestem fanem ,czy zwolennikiem Hofera i spółki ,lecz na wszystkie argumenty przeciwko nim można przytoczyć kontrargumenty(a juz oni sami najlepiej by to zrobili).Dlatego na argument że wystarczy oglądać PŚ by stwierdzić że Hofer jest zły,można odpowiedzieć że było setki konkursów które dyrektor wzorowo przeprowadził.Na tym stwierdzeniu powinno się kończyć oskarżycielskie dyskusje ,bo gdyby wziąć sie solidnie jak piszesz procesowo za sprawę trzeba by było dysponować niepodważalnymi atutami i przed sądem je przedstawić .Stając twarzą w twarz z Hoferem i Tepesem i odważnie im coś zarzucić .A skoro od 1992 roku nikt taki odważny się nie znalazł ,to znaczy że albo same tchórze żyją na świecie ,albo ich dowody na mafijność ,czy dyktaturę tej spółki są tak samo marne i naciągane jak stwierdzenie że są *****!!!
(03.03.2009, 14:28)
Barnaba
Błędne koło dyskusji
Ale się narobiło i to na samym środku, jakby się wydawać mogło ekskluzywnego salonu.
Nie wiem gdzie więcej fetoru i marniej w prezentowanej etykiecie: nad kreska czy pod kreską?

Marek, rozbraja minę, która cyka nie tylko na ski-portalach. Dla wielu, w tym wedle
piszącego te słowa także na skoczniach PŚ, a ostatnio MŚ. Nie chodzi tutaj o procesowe udokumentowanie faktów, ale zasygnalizowanie częstej metody obrzydzającej publiczny odbiór i sens toczonej sportowej walki. Jest tym wątpliwe tworzenie równych warunków, niby dla wszystkich, ale mocnych, lub tylko wybranych w szczególności. Innym, dekoracyjnym bukietem w tej sprawie było przyznanie ostatnio medali na najważniejszych prestiżowo zawodach w 2009 roku MŚ za tzw. całokształt, po jednej serii, w wyniku zerwania dwukrotnie wznawianej telenoweli, jakby zawody w skokach narciarskich były spektaklem wyłącznie sztuki telewizyjnej, a nie wydarzeniem sportowym mogącym się zakończyć poza wizją, przed publicznością. Jeśli, są po temu przeciwwskazania wynikające z umów, to tym bardziej stosowana praktyka przemawia na niekorzyść dyrektoriatu SKI-FIS, a protest krytykowanego Autora jest nie tylko odważny, ale przede wszystkim zasadny.
Swoboda Marka w wypisywaniu się, spora erudycja, nieujarzmione skłonności do pitraszenia wszystkiego w sosie właściwym felietonistyce politycznej spowodowały niezamierzony zapewne efekt.
Saper ustawia i rozbraja minę z rozwagą i ostrożnością. Tego mi w tym materiale zabrakło. Niemniej jako forma felietonu podobał się mi, nawet bardzo. Czy z tego coś wyniosłem? Wbrew przeciwstawnym opiniom zyskałem wiele, gdyż właśnie uwzględniam burzliwą dyskusję, która jest integralną częścią tej portalowej wypowiedzi.
Ale publikacja, ma subiektywnie odbierane przeze mnie wady. Generalna to: zbyt duże uogólnienia i brak wsparcia głoszonych tez materialnymi faktami. Autor, sadzę nad warsztatem jeszcze się potrudzi. Wysokie walory własnych tekstów prezentował bowiem między innymi w licznych opracowaniach statystycznych dowodząc niejednokrotnie, iż ich rzetelna interpretacja nie musi być nudna i pozbawiona osobistych ozdobników. Ale na przekór, obwieszczającej ich nieobecność w części tytułu, w tekście felietonu jest ich nadmiar.

Włączając się cząstkowo w dominujący nurt dyskusji stawiam zasadnicze pytanie: czy w krytykowanym felietonie znalazłem elementy chamstwa? Idea i konstrukcja tezy należy raczej do tendencyjnych i zbyt ostrych, aby zredagować jednoznacznie potwierdzającą odpowiedź.
Dlatego, nie wysilam się, aby temu wyzwaniu dać chociażby zadość.
Salonowi sportowemu , w rozgorzałej dyskusji zabrakło nie tylko oczekiwanej elegancji, ale przestrzegania podstawowych reguł wymiany poglądów. Niedostatek ten dotyczy, rzecz tu oczywista, obu przeciwstawnych stron.
Niestety, spotkał mnie zawód. Powodowany chyba fizyczną awersją do Autora tekstu. W tej drażliwej pod względem merytorycznym kwestii, poluzował wodze emocjom mentor - w super pozytywnym słowa znaczeniu - @krwisty i cały dyskurs skierował na drogę zwyczajnej pyskówki. Szkoda, wielka szkoda, gdyż osobiście lubię i cenię KRWISTEGO za wiele interesujących, wyważonych i mądrych wypowiedzi na SJ.
Nie ma sensu przeprowadzania semantycznej i logicznej analizy sporu, ale @ krwisty stawiając zarzut braku argumentów Autorowi, sam nie przedstawił fundamentalnego atutu, przywołując natomiast już w pierwszym poście domniemane wady umysłu i charakteru swego adwersarza wystawił sobie świadectwo wad, które tak enumeratywnie zdiagnozował u przeciwnika: "Idem per idem" (łac.), co znaczy „to samo przez to samo. W rzeczywiście to bardzo przykre, @krwisty uruchomił w ten sposób błędne koło rozumowania doprowadził dyskusję do nikąd. Chyba, że ktoś wielostronnie kierowane inwektywy uznaje za satysfakcjonujący owoc dyskusji.



(03.03.2009, 12:54)
Evill
@Jasiek96
Ja mam bardzo złe zdanie na temat Waltera i Mirana, ale napisał bym to w innym stylu. No ale ja już też kończe pisanie pod tym tekstem.
(02.03.2009, 16:40)
krwisty
@Jasiek96 dobre to było i racja ja już kończę pod tym artykułem wymianę uszczypliwości.;-)
(02.03.2009, 15:48)
Jasiek96
@Polonus, krwisty i indor
Czy możecie skończyc te spory? Przepraszam, że wcinam się jak majtki w cztery litery, ale nie jestem przekonany, czy aby kłótnie/spory/waśnie, czy jak tam Panie i Panowie nazywacie, mają sens. Mnie osobiście artykuł się podoba, lecz twierdzę, że mógłby byc napisany w nieco inny sposób. Na przykład ten chaotyczny styl pisania, czy te teksty o Mandeli, Seulu i "wesołych autobusach". Respektuję jednak zdenerwowanie oraz uniesienie autora. Nie podoba mi się także to rzucanie róznymi epitetami pod kreską. Rozumiem i szanuję, że Panowie macie różne stanowiska na temat "Tepfera", FISu, etc., etc. Jednak kiedy czytam to, co się dzieje pod kreską, a dziac się raczej nie powinno, to nie mogę powtrzymac się przed przytoczeniem tego oto wiersza:

"Jaki powód rzeki miały,
Że się nagle posprzeczały
I tak długo trwały w gniewie,
Tego nikt naprawdę nie wie.

Ponoć pierwsza rzekła Warta,
Że jest Noteć nic nie warta,

Warcie na to rzekła Odra,
Że jest głupia i niedobra.

Wtedy padły słowa Wieprza:
"Sama też nie jesteś lepsza!"

Wiepr za znów skarciła Raba:
"Oby cię wypiła żaba!"

Na to się odezwie Nida:
"Tobie samej też się przyda!"

Biebr za na to rzecze grzecznie:
"Mówisz, rzeko, niedorzecznie."

Jak nie skoczy San na Biebrzę:
"Sama wciąż u Narwi żebrze,
A dla innych - niełaskawa!"

"San, a głupi!" - rzekła Skawa.

I tak trwały kłótnie długie
Sanu z Sołą, Wieprza z Bugiem.

Ledwie coś tam powie która,
A już Nysa, a już Bzura.

A już Odra czy Barycza
Wszystkie wady jej wylicza.

To się tak sprzykrzyło Wiśle,
Że im rzekła po namyśle:

<<D rogie rzeki, biorąc ściśle,
Waszych słów naprawdę szkoda,
Przecież to jest wszystko woda.
Jednakowy los nas czeka,
W morze wpadnie każda rzeka.>>

Gdy tak rzekła mądra Wisła,
Cała zwada zaraz prysła."

I chciałbym tylko, żeby tu się znalazła taka Wisła...
(02.03.2009, 15:43)
krwisty
@Polonus żebyś Ty jeszcze umiał logicznie uzasadnić to że ja jestem chamski a ty nie, to by było super?Wiem że wszyscy którzy otwarcie się z Tobą nie zgadzają sa od razu "be" ale Ty człowieku tak galopujesz w bronieniu swojego zdania że zaczynasz ludzi obrażać(nie myślę tu o sobie ja jestem odporny)myślę o innych forumowiczach udowadniasz im głupote ,niewiedzę ,chamstwo.Ale tylko wtedy jeżeli śmią się z Tobą w czymś nie zgodzić .Co najlepsze czynisz to od dawna i dziesiątki razy twoje komentarze poleciały z forum.Nikt nie powinien doskonale wiedzieć czemu nie lubisz Hofera.Jeżeli piszesz w artykule o swojej nienawiści to zawsze ale to zawsze podawaj logiczne uzasadnienie.Nikt nie musi znać Twojej "twórczości".Ja na moje nieszczęście znam i przytakiwać Ci ciągle nie będę ,gdyż zaczynasz popadać w obłęd człowieku.A co do szafowania nazwiskiem Panie Zając,to zawsze możesz pisać pod pseudonimem nad kreską ,to może ludzie zapomną po czasie jak się waćpan mianujesz i będziesz miał wtedy spokój.A skoro podajesz nazwisko to licz się z tym że forumowicze będą go używac piszac do Ciebie lub o Tobie.
(02.03.2009, 15:09)
Polonus
Jak nie podajesz swojego nazwiska to nie szafuj innymi. Tym bardziej, ze odpowiadasz komus, kto zwrócił sie do Ciebie pod nickiem. A jak już to sie pisze imie i nazwisko.
A piszesz o nieprofesjonalności.
Niie staraj się przebic w chamstwie portalowego mistrza @krwistego bo Ci się to i tak nie uda. Dlaczego nie lubie tepfera to powinienes doskonale wiedziec z lektury SJ. Trzy lata tam o tym przynajmniej (fakt, że pod kreską) piszę. I, o ile mnie pamięć nie myli, nigdy moich tam komentarzy, w tym równiez na ten temat, nie krytykowałeś.
Nie bronię Ci ich krytykowac tutaj i teraz. Twoje prawo. co do "insynuacji". Bylo ich w historii wiele. Po kilku latach okazywały się smutną prawdą. Ale masz rację. Nie napiszę juz o tym nad kreską, jeśli nie będe miał w rece oficjalnych dokumentów w tej sprawie. Poczekam.
(02.03.2009, 14:05)
indor
@Zając
Co ja mam do tego?? I moje komentarze??
Chyba jest różnica, kiedy sie pisze nad kreska a pod kreską??
Oświec mnie, co Twój felieton wniósł do tematu??
Redaktor Zając nie lubi tepfera, a dlaczego, to domyslcie się - albo nie - sami powinniście wiedziec!!
Do tego jakies dziwne insynuacje dot. autobusu AUT-ów.
Całkowicie nieprofesjonalne!!
(02.03.2009, 12:25)
Jasiek96
Przepraszam, że użyłem raczej mocnych słów. I jeszcze chciałbym dodac, że jeżeli zostanę odesłany do jakiejś strony ze słownikiem języka polskiego, czy coś w tym stylu, będzie to oznaczac, że nie znacie Państwo znaczenia słów, których używacie.
(02.03.2009, 00:40)
Jasiek96
@Polonus
A tak w ogóle, to co to znaczy "interlokutor"? Przepraszam, że mam czelnośc się pytac, ponieważ taki "******" jak ja powinnien zapewne siedziec cicho, lecz ów "******" także interesuje się skokami. I bardzo martwi się sytuacją nie tylko polskich, ale także światowych skoków. Tymi czarnymi chmurami, które wiszą nad światkiem skoków. Tymi psami, na które schodzą ten światek. I tak dalej, i tak dalej.
(01.03.2009, 22:53)
Polonus
Początek poprzedniego komentarza do @Evilla był kierowany
(01.03.2009, 17:21)
Polonus
Wybacz, ale tak juz zostanie. Bedzie ci tym łatwiej się ztym pogodzi ,ze nie dotyczyło ono Ciebie. To eufemizm, który zastosowałem wobec innego dyskutanta.
@Indor
P rzykro mi, że Ci się nie podobało. Aż tak jest podobne do Twoich opinii o Ahonenie?
(01.03.2009, 17:19)
indor
@Redakcja
Może zamiast pisac takie wypociny o wszystkim i o niczym, napisalibyście jakiś porządny artykuł o dopingu??
Tzn. jakie środki są na liście dopingu w skokach i jak często przeprowadzane są kontrole antydopingowe??
(01.03.2009, 17:10)
krwisty
Fason -ciekawe słowo w ustach człowieka co używa karalnych rynsztokowych wulgaryzmów publicznie obrażając ludzi o których śmie teorie swe naciągane wygłaszać. Odwracanie,zaciemnianie,tuszow anie i lawirowanie to jest mistrzostwo tego człowieka w nieprzyznawaniu się do własnego chamstwa i prostactwa.Zapraszam wszystkich czytelników do poszperania w archiwum i zapoznania się z "głębokim dowodami" tego indywiduum jakimi szafuje w oskarżaniu Hofera .Wszystko co ma na poparcie swoich argumentów to stwierdzenia prosto kopiowane z Nonsensopedii.Myślę że spełni rychło swoje obietnice uwiarygodnienia w najbliższym artykule swoich teoryjek rodem z dawnych "Skandali"Czekamy z niecierpliwością Panie Zając!!!
(01.03.2009, 16:58)
Evill
Autorze, po pierwsze aj też nie popieram tandemu Hopfer-Tepes, po drugie nie tylko ja jestem zdania żebyś przedstawił dowody, po trzecie, jeśli możesz nie używaj słowa interlokutor, bo to było ulubione słowo pewnej mojej wrednej nauczycielki.
(01.03.2009, 16:34)
Polonus
Tych z moich znajomych, którzy są zdziwieni, że tak, a nie inaczej,na pewne jednoznaczne komentarze reaguję, przepraszam ale naprawdę nie mogę reagować mocniej. Komuś, kto pisze nad kreską pewnych rzeczy robic nie mozna. W jakims tam sensie jest się w tym momencie osobą publiczną i jakis tam fason trzeba trzymać. Nawet wtedy kiedy ma się do czynienia z człowiekiem pokroju mojego interlokutora. Rzekłbym, ze w takich wypadkach trzeba ten fason trzymać szczególnie.
Moich krytyków, którzy nie czytali wczesniej moich tekstów poswięconych działalności tepesa i hofera informuję, że w tych wczesniejszych pozycjach były szczegółowo opisane fakty, na podstawie których twierdzę, co twierdzę. Jest faktem, ze nie były to teksty znad kreski. I ze, byc może, pisząc nad kreską nie mozna zakładać, że pisze się do ludzi, którzy znają twoje wczesniejsze teksty i stanowisko. choc wydawało mi sie ,że grono czytelników obu skokowych portali jest dość stałe i ograniczone.
Biorąc powyzsze pod uwagę obiecuję, że przy nastepnym moim artykule nad kreską tego typu "atak" będzie , jak chce @Evill, bardziej "uwiarygodniony".
(01.03.2009, 16:11)
Hans
Co ty masz do rezultatów Mistrzost Świata w 2001 i 2003 przecież tam wygrywali główni Faworyci z resztą tak jak w 2007 dziwny jesteś i to strasznie. przecież na tych mistrzostwach wygrywał Adaś i był w tedy w fenomenalnych formach i był mórowanym faworytem do zwycięstwa. Chyba ci się coś pomyliło] :P 3mka
(01.03.2009, 11:21)
krwisty
Cham chamowi wilkiem czasem bywa , przytyczki wyczynia . Jeden krytykuje z gracją drugi niczym świnia.
(01.03.2009, 10:24)
Polonus
Polska to jest dziwny kraj. Jedną z dziwniejszych rzeczy jest na przykład to, ze cham, zawężający w dodatku wiedzę do swoich o niej wyobrażeń, może wytykać innym chamstwo. Żeby bylo śmieszniej to z przekonaniem godnym lepszej sprawy.
(01.03.2009, 09:44)
Evill
@krwisty
No ja już też nie mam 10 lat i wiem, że aby tekst był wiarygodny trzeba podać żródła, daty, fakty...
(01.03.2009, 09:20)
krwisty
@Polonus ja z Twego tekstu wyniosłem tyle.Pewnie stwierdzisz że wyniosłem "nic" ,lub też nic nie stwierdzisz bo przecież obrażony jesteś za to że wytykałem Ci chamstwo jak przeklinałeś wyzywając od sk...... Tepesa.
(01.03.2009, 09:09)
krwisty
@Evill z racji tego że już parę lat żyję na tym świecie i do najmłodszych nie należę,oraz z racji tez tego że od paru lat zdarza mi się pisać , czytać i polemizować z różnymi indywiduami ,także przywyknąłem do różnie wypowiadanych opinii i poglądów.Czytam też od dawna to co w swoim szale wyskrobać potrafi ten jegomość i stwierdzić mogę, że jego obsesja z roku na rok przybiera na sile.Widocznie jest wielkim fanem Nonsensopedii i stamtąd po wpisaniu hasła Walter(Johannes)Hofer czerpie źródło wiedzy,"faktów",ora z teorii pomocnych do wypisywania takich gniotów jak widzimy nad kreską.A zapytany o dowody swoich teorii spiskowych odpowie pytającemu, że wystarczy oglądać PŚ i to jest najlepszy dowód i na "mafijność" i totalitarność Hofera i na to że Austriacy biorą doping.(to pewnie wyczytał z układu pryszczy Gregora).Pan Zając popełniał często ciekawe i merytoryczne teksty,lecz z czasem postępująca u niego Hoferofobia zaczyna zbierać straszne żniwo.Dziwię się naczelnemu że pozwala na zamieszczanie nad kreską takich gniotów co za grosz merytoryki i dowodów nie posiadają w sobie.Na celu mając tylko wywołanie zdziwienia ,zdezorientowania lub zniesmaczenia czytelnika.Przecież to mogło zostać napisane pod kreską i wtedy kariery by ten tekst w ogóle nie zrobił.Każde potknięcie, lub kontrowersyjna decyzja dyrektora skoków stają się pożywką dla takich bakterii ja ten pismak.Ja radziłbym mu za wszelką cenę by odłożył trochę pieniędzy na podróż i zamiast wypisywać różnego rodzaju kalumnie i niecenzuralne wyzwiska na tych ludzi pojechał i wykrzyczał np.Walterowi prosto w twarz co o nim myśli.Następnie by udał się np. do Stamm i tam wyartykułował np.Alexanderowi Pointnerowi że jego podopieczni koksują i jemu jako kibicowi to się nie podoba.Lub jak jeździć mu się nie chce lub nie ma czasu i pieniędzy to może tak pozabiegać o artykuł w jakiejś najbardziej poczytnej gazecie sportowej w Polsce,lub może do programu Uwaga w TVN zapuka autor tych kalumnii i afery narobi.Wtedy zamiast jeździć po Europie w pogoni za Walterem adwokaci dyrektora, oraz Pointnera sami go w Polsce znajdą.Żeby nie było na końcu niedomówień ,nie jestem zwolennikiem i fanem wszystkich decyzji Waltera Hofera ,lecz zdaję sobie sprawę z faktu jak ciężko jest kierować tak uzależniona od pogody dyscypliną sportu.Jak trudno dogodzić i skoczkom ,trenerom,telewizjom oraz kibicom.Zawsze z którejś strony dostanie się kopa!
(01.03.2009, 09:06)
Polonus
Każdy wynosi (lub nie) z każdego tekstu to, co chce. Jedni dużo, inni mało, jeszcze inni nic.
I to chyba jest prawidłowe.
(01.03.2009, 08:06)
Evill
Jaki Tepes i Hofer jest każdy wie. I nie wiem po co w to mieszać autriackich skoczków, gdyż w tym sezonie największej krzywdy ze strony rzeczonego tandemu doświadczył Loitzl w Willingen. Zresztą dla mnie ten tekst jest o niczym i więcej jest tu Mandeli, Putina i Seulu 88 niż Hofera.
(28.02.2009, 22:31)
Orlo
Może mi ktoś wytłumaczyć dlaczego wczorajszego konkursu nie mogli przełożyć na dzisiaj? Przecież drużynówka mogłaby być w niedzielę...
(28.02.2009, 22:21)
Polonus
@Jaro
W tekście nie ma powoływania się na Coubertina. Jest tylko opinia, że obecni włodarze sportowi wyznaja zasady dokładnie Francuzowi przeciwne. pozdro
@Gosia
Nie będzie wyjasniania co autor miał na myśli. MIał to, co napisał. Na tyle precyzyjnie, na ile umiał. I chyba przesłanie dośc zrozumiałe jest
@mała
Masz prawo uważac, że jazdy po Hannawaldzie nie były uzasadnione. Niektórzy kiedys uważali, że Ziemia jest płaska.
@Natalia
Sz koda, ze tylko tyle "wyciągnęłaś". O tepferze pisze w wielu innych miejscach (i na tym, i głównie na sąsiednim portalu). Ponieważ wcześniej temat, zawsze w kontekście konkretnych numerów tepfera, był drążony przynajmniej 10 razy więc trudno to 11-ty raz powtarzac. Może to błąd, szczególnie, ze nie każdy to czytał. Niemniej jak ktos chce to znajdzie to albo na SN albo na SJ.
@Evill
Nikt nie obwinia tepesa, ze wygrywają Austriacy. Jego wina polega na tym, ze kiedy może celowo puszcza ludzi w zdecydowanie różnych warunkach wietrznych. Argumenty? Nie oglądasz konkursów PŚ?
(28.02.2009, 21:19)
Jaaa
Hehehe, dobre! Dobre, dobre, dobre! Jak ja uwielbiam takie małe złośliwostki, i mówię to z całą sympatią... Humor mi się poprawił :)
(28.02.2009, 20:25)
Evill
Autorze jesteś niewiarygodny. Można Tepesa obwiniać że wygrali Benkowic albo Urbanc, ale Austriacy są w formie i dlatego wygrywają. Fakt, że tym panom należałoby podziękować, ale atakować trzeba mając na to argumęty.
(28.02.2009, 19:21)
Natalia
Szanuję prawa autora do przedstawiania swojej opinii, ale artykuł jest wg. mnie chaotyczny i zdecydowanie zbyt mało w nim obiektywizmu. Felieton felietonem, osobisty styl stylem, ale tak naprawdę jedyne, co można z tych kilkudziesięciu linijek wyciągnąć, to antypatia w stosunku do Hofera.

"Nie będę tutaj wymieniał rzeczy, które ma na sumieniu tepfer." - dla sensowności dyskusji byłoby to jednak wskazane. Przynajmniej opierając się na konkretach możnaby niektóre tezy podtrzymać lub obalić. Nie mówię, że cenię pana Hofera i spółkę, ale też uważam, że aby go w podobny sposób krytykować, warto przynajmniej jasno sprecyzować, czego krytyka dotyczy.
(28.02.2009, 19:03)
mała
szczerze; to ja też nie rozumiem po co takie coś pisać. jak kiedyś wygrywali Hannavald i Schmitt, to się jeździło po Niemcach. Jak tu nie kochać dziennikarzy.
(28.02.2009, 19:01)
Jaro
@Autor
Powoływanie się na de Coubertina nie ma sensu. Przez te sto lat sport przestał być rozrywką, a stał się sposobem zarabiania pieniędzy. Także (a może przede wszystkim) dla sportowców. Czasy współzawodnictwa o laur i słowa uznania minęły i już nie wrócą.
Jeśli chodzi o tzw. tepfera, to właściwie się zgadzam. Tym panom już dawno powinno się podziękować siarczystym i solidnym kopem w cztery litery.
I jeszcze jedna sprawa: co masz do Mandeli? Można się nie zgadzać z jego polityką, ale bez przesady. Chyba wymienianie go w jednym rzędzie z Pol Potem jest trochę niestosowne...
(28.02.2009, 18:58)
krwisty
W tym Pan Zając przoduje,teorie ,domysły insynuacje ,a zapytany jakie ma dowody na to ze Austriacy biorą milczał kiedyś lub wykręcał się dziwnie.Znamy Pana Zająca "Polonusa" od dawna i wszyscy wiemy co mu pod deklem gra .Powiem krótko- jedź Marek prosto do Fisu z wystosowaną petycją i oskarżeniami na Tepesa,Hofera itp.Opowiedz im swoją historię,naklnij im od ........ jak to czyniłeś na łamach tej i pewnie innych stron i zażądaj ich dymisji.Ale nie zapomnij poprzeć swoje teorie mocnymi dowodami bo inaczej nawet portier Ciebie do siedziby nie wpuści.A jak już wpuści to wyjdziesz z niej potem, ale w kajdankach.A gdyby Cię nie zdążyli przymknąć to weź laskę dynamitu i wystrzel w powietrze ten cały jak to piszesz Austriacki wesoły autobus...tylko uważaj by Ci strzykawka ze sterydami w tyłek nie wlazła.Ty masz człowieku obsesję powiązana z chroniczną paranoją .
(28.02.2009, 18:46)
Gosia
Chciałoby się zadać podobne pytanie... A może to dopiero I część jakiejś wypowiedzi?... Kiedy będzie następna?... Nawet nie wiem i nie domyślam się, jaką tezę autor chciał udowodnić lub jakie stanowisko przedstawić i jak się do tego w komentarzach ustosunkować.
(28.02.2009, 18:36)
misz
Ugh.. Mocne słowa, bardzo mocne i w dużej części trudno się z nimi niezgodzić. Choć może troche za dużo szukania tu teorii spiskowych, to fakt, panowie Tepes i Hofer powinni już dawno odejść z tego sportu.
(28.02.2009, 18:31)
Maestro
I o co w tym artykule chodzi?
(28.02.2009, 18:28)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Na drugi dzień, a więc bez emocji. I nie tylko o skokach
Na drugi dzień, a więc bez emocji. I nie tylko o skokach

Na drugi dzień, a więc bez emocji. I nie tylko o skokach

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich