W cieniu męskich zawodów na skoczni Holmenkollen odbył się kobiecy konkurs skoków. Już po raz czwarty dziewczęta miały okazję zaprezentować się tak szerokiej publiczności, a po raz drugi konkurs w ramach Holmenkollen Ski Festival transmitowała telewizja Eurosport. Oczywiście zgromadzona norweska publiczność najbardziej liczyła na wygraną swej reprezentantki Anette Sagen, ale to nie ona, lecz Austriaczka Daniela Iraschko stanęła na najwyższym podium. Na starcie stanęło zaledwie 9 dziewcząt. Zawiodły nieco Amerykanki, zwłaszcza Jessica Jerome, która świetnie prezentowała się podczas zakończonego niedawno Ladies Grand Prix. Oddała dwa bardzo przeciętne skoki na 102,5 oraz 105,5 metra. Bardzo dobry występ zaliczyła Szwedka Helena Olsson, której forma wyraźnie rośnie. Helena uzyskała 114,5 metra w pierwszym i 115 metrów w drugim skoku. Warto wspomnieć, że Szwedka jest już jedną nogą w drużynie norweskiej. Z powodu wiecznego niedofinansowania ze strony szwedzkiej federacji, Olsson (która mieszka i trenuje w Trondheim) chce zmienić obywatelstwo. Powróćmy jednak do rywalizacji. W swym pierwszym skoku zawiodła nieco Sagen. 110 metrów nie pozwoliło jej myśleć o najwyższej lokacie. Druga próba to już jednak 123 metry i nowy kobiecy rekord skoczni Holmenkollen. Nie wystarczyło to jednak do pokonania rekordzistki świata Danieli Iraschko. Austriaczka skakała bez fajerwerków, za to niesamowicie równo i wystarczająco daleko, by zostać triumfatorką konkursu w Oslo.
Po zawodach Anette Sagen powiedziała: "W pierwszym skoku byłam za bardzo spięta i za wiele myślałam o tym, co mam zrobić. Przed drugim skokiem trener powiedział mi >nie myśl, tylko skacz< i wreszcie się rozluźniłam. Bardzo się cieszę z nowego rekordu, to po części jak zwycięstwo". Daniela Iraschko wygrywała już na Holmenkollen w 2000 i 2001 roku. Triumf w zeszłorocznym konkursie należał do Heleny Olsson.
Rezultaty uzyskiwane przez najlepsze z dziewcząt należy potraktować z szacunkiem. Sceptycy powiedzą, ze kobiety skakały z wysokiej - 16 belki startowej. Trzeba jednak pamiętać, że celem dziewcząt nie jest porównywanie się do mężczyzn, za którymi stoi ogromna infrastruktura i tradycja, ich cel to rywalizacja w swoim gronie, która, jak dziś widzieliśmy, też może być zacięta.
1. Daniela Iraschko (Austria) 229,7 (115-116,5)
2. Anette Sagen (Norwegia) 225,4 (110-123)
3. Helena Olsson (Szwecja) 220,6 (114,5-115)
4. Eva Ganster (Austria) 186,3 (104,5-104)
5. Jessica Jerome (USA) 182,4 (102,5-105,5)
6. Lindsey Van (USA) 175,4 (104-99)
7. Line Jahr (Norwegia) 165,3 (101,5-97)
8. Izumi Yamada (Japonia) 152,5 (97,5-95)
9. Rieko Kanai (Japonia) 119,7 (89-92,5)