oloCzy zauważyliście, że odkąd Polonus zaczął tu pisać, to przestały pojawiać się komentarze kilku (jak wielu?) osób (np. Krwisty z rodziną)? Szkoda.O ile wcześniej sporadycznie pojawiały się komentarze na temat autorów, to teraz to się zdarza częściej. Piszcie o skokach a nie o autorach.@PolonusNie odpowiadaj na zaczepki, to dyskusje personalne się wyciszą.Pozdrawiam autorów i komentujących.
(30.11.2007, 01:18)
Jarek GrackaJa nie czuję się zaatakowany, przez Polonusa, którego teksty i komentarze bardzo mi się podobają i o żadnym konflikcie nie ma mowy. Jedno zdanie uznałem za nieco krzywdzące, Kolega się odniósł i jest ok :)
Żadnego konfliktu nie ma i nie będzie. Różnice zdań będą zawsze i przez to jest ciekawiej.
A zgadzam się, że ataki na Polonusa są mówiąc już bardzo delikatnie przesadzone
Pozdrowienia!
(29.11.2007, 19:22)
dafHej, ale dość tych swar - listę startową pasiłoby opublikować. Za półtorej godziny pierwsze oficjalne treningi...
(29.11.2007, 14:29)
pirania-techno@polonus tez tak czytam te twoje wypowiedzi od czasu doczasu i podobne mam wrazenie jak kolega(kolezanka) @!!!...nic nigdy nie pisalam o twoim uszczypliwym jezyku bo balam sie byc zaszczuta przez twoich zwolennikow..ale jak ktos juz poruszyl ten temat to sama przypne swoje trzy grosze.Tak polonusie ty albo sam nie zdajesz sobie sprawy jak czasem niegrzecznie i z wyzszoscia odnosisz sie do ludzi ,albo robisz to specjalnie bijac piane pod publike.Teraz na przyklad wytykasz brak orientacji osobie dobrze zorientowanej i usprawiedliwiasz to faktem"w galopie to bylo napisane"sorry nikt ci nie kaze tak galopowac bez zastanowienia,czesto tez tak argumentujesz ze piszesz cos w pospiechu-(ktory zalecany jest przy lapaniu pchel)a nie pisaniu na forach.Piszesz tez ze ludzie potrafia zarzucac ci jakies absurdalne rzeczy pod twoimi artykulami...przeczytalam np.jak ktos ci przecinki inne bledy wytykal(moze i absurd twoim zdaniem) ale zdaniem np.profesora Miodka juz nie..ty oczywiscie zamiast z pokora lub zartem przyznac sie do bledu -polemizowales dla sportu starajac sie kogos upokorzyc..eh to tylko jeden przyklad z dziesiatkow innych lecz za duzo bym miala szukania (jak ktos chetny niech pogrzebie w artykulach).Dobrze ze ktos w koncu odwazyl ci sie powiedziec to jak cie odbiera ,Zgadzam sie tez ze zdaniem ze piszesz swietnie artykuly i dobrze sie je czyta..ale styl dyskusji (choc czesto merytoryczny) to nie zawsze kulturalny.@fan adama malysza..oczywiscie polonus posiada wiedze ale sposob w jaki ja przekazuje innym ktorzy maja odmienne zdania nie zawsze jest na poziomie...sam kiedys nawet byl cenzurowany i na tym i na konkurencji i tylko o to mi chodzi a nie o jego wiedze.Bo jak napisal to @!!! troche pokory by sie przydalo.Od siebie dodalabym na zakonczenie ze chamstwo w dzisiejszych czasach czesto mylone jest z takimi terminami jak przebojowosc,ciety jezyk(riposta),lub jak to fan napisal "ton ekspresywny"...@polonus poczytaj dawne dyskusje redaktorow tej strony nawet nie raz bardzo gorace(ale kulturalne) i porownaj ze swoimi oraz wyciagnij wnioski(lecz prosze wyciagnij wnioski konstruktywne) a i mysle ze @!!! tej osobie wcale nie zalezalo na sklocaniu redakcji lecz na zwrocenie uwagi na problematyczny czasami jezyk polonusa.Pozdrawiam
(29.11.2007, 14:01)
FAN ADAMA MAŁYSZARzadko wtrącam się między przysłowiowe drzwi a futrynę, ale chyba poniżej wydarzyło się coś bezprecedensowego. Tylko dlatego postanowiłem zabrać głos z pozycji mediatora, choć nie wydaje mi się, aby był tutaj jakikolwiek konflikt.
Na początku głos do autora powyższego tekstu.
@Szanowny Panie Jarosławie,
szalenie cenię sobie Pańskie teksty. Cykl, którym już od kilku lat ubarwia Pan sezon ogórkowy jest nie tylko strzałem w dziesiątkę (jako pomysł), ale i wspaniałym - bezwzględnie najlepszym i najszerszym opracowaniem tego, co działo się podczas kolejnych mijających bezpowrotnie sezonów. Każdemu z nas piszących na łamach różnych portali zdarza się popełnić błąd i jest to jak najbardziej ludzkie. Sam pisząc w swoim czasie obszerny tekst o Janne Ahonenie popełniłem poważny błąd merytoryczny dotyczący sezonu 2003/2004. Poprawiono mnie, a ja przeprosiłem i treść artykułu sprostowałem.
Myś lę jednakże, że to nie Pan ma prawo czuć się zaatakowany. Atakuje się bowiem na tym portalu (i to dość systematycznie) właśnie Polonusa.
O ile jestem w stanie zrozumieć, że nie każdemu przypada do gustu ton jego wypowiedzi (może czasem nazbyt ekspresywny), o tyle nie mogę zrozumieć i chyba nigdy nie zrozumiem, dlaczego człowiek o naprawdę dużej wiedzy, który - choćby z racji przewagi wieku nad "statystycznym" czytelnikiem - nieco więcej pamięta, nieco mniej musi wyszukiwać w statystykach jest tak bezpardonowo atakowany pod każdym z tekstów, który zamieścił na łamach niniejszego portalu.
I jeszcze jeden apel do autora tekstu. Niech Pan się nie daje wciągać w wyimaginowany konflikt z Polonusem, albowiem po pierwsze: takowego nie ma, po drugie: ktoś usilnie próbuje Państwa, jako autorów z jednego portalu, poróżnić. Polonusowi wytykano na przykład to, że nie jest takim stylistą jak Pan etc. Myślę, że jako piszący pod jedną banderą, przy odrobinie dobrej woli (w dobie komunikatorów internetowych) jesteście w stanie sobie to po męsku wyjaśnić.
Po cóż więc czynić z tego debatę publiczną? Jej wartość merytoryczna jest znikoma i przysparza tylko radości tym, którzy zacierają ręce w złośliwym chichocie.
Tekst jak zwykle świetny, a nisza, to nisza. Jej zakres semantyczny zawsze odnosił się do mniejszości, a nie do większości i nie ma co tutaj zbędnie dywagować.
Pozdraw iam,
FAM
(29.11.2007, 10:31)
DariaNa wstępie gratulacje dla autora tego tekstu.
Milo się go czyta wszystko bardzo ładnie ujęte i przekazane czytelnikowi.
Czyli nic dodac nic ująć, no, może dodam tylko tyle, że Adaś nie powiedział jeszcze ostatniego słowa, co do tego nie mam wątpliwości.
No ale lezy mi na sercu dobro całej również druzyny, więc chyba ten sezon jest najbardziej przełomowy, gdyz praca z Hannu Lepistoe własnie tej zimy powinna zaowocować wobec całej ekipy nie tylko jednego zawodnika.
Mam nadzieje, że bedziemy juz powoli widzieć naszą druzynę na wyższym miejscu w konkursach druzynowych, niz 5.
(29.11.2007, 09:47)
PolonusKomentarz kogoś oznaczonego @!!! (nawiasem pisząc nie ma to jak wyrażanie odwaznych poglądów z otwartą przyłbicą) pokazuje o co tak naprawdę chodzi. Wystarczy porównać wypowiedzi spod tego artykułu. Moje i jego. Wtedy mozna mieć własciwy pogląd, kto jak się prezentuje.
@autor
Mam nadzieję, że mojego glosu pod tym artykulem nie traktujesz jako ataku na swoją osobę. Z tą "niedużą orientacją" to w galopie było. Zgadzam się, że krzywdzące. Co do osoby, nie co do opinii. Ale ja nie zwykłem analizowac, w przeciwieństwie do @!!!, kto coś mówi, tylko co jest napisane. Myślę, że to zdrowe jest.
Więc ujmę to inaczej. Absolutnie nie zgadzam się, że skoki narciarskie sa konkurencja niszową. Szczególnie w Polsce. Równiez w kontekście historycznym. Te 100 tysięcy ludzi w 1962 r. o których wspomniała @Usia, to nie był żaden komunistyczny spęd. To było autentyczne zainteresowanie. Jeżeli pod pojęciem "niszowy" rozumieć "łączący grupę ludzi o podobnych zainteresowaniach" to mozna się z Toba zgodzić. Tyle, że takiego znaczenia w słownikach nie znalazłem. I jak, w takim razie, wyglądałyby nisze ludzi interesujących się polityką albo nisze ludzi lubiących dobrze zjeść? Byłyby to chyba jedne z szerszych pojęć, jakie znamy. A to raczej zaprzeczenie niszy niż jej definicja. Więc to tłumaczenie uważam za nieco naciągane.
W kazdym razie zyczę ci zawsze tylko takiej krytyki jak moja. Jak zajrzysz pod moje artykuły to zobaczysz, jak absurdalne zarzuty mozna stawiać autorowi.
Pozdrawiam
(29.11.2007, 07:54)
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!@jarek............nie przejmuj sie niewyparzonym jezykiem polonusa...od dawna wiadomo ze polonus jest "nieomylny" wystarczy poczytac jak chamsko i z wyzszoscia odnosi sie do forumowiczow ktorzy sie z nim nie zgadzaja..nie moge powiedziec by pisal artykuly nieciekawie ,ale sposob wypowiedzi jaki prezentuje w czasie dyskusji z adwersarzami swiadczy tylko o tym jaki jest zarozumialy i kazdemu kto ma inne zdanie lub go poprawia usiluje wmowic albo niewiedze albo brak rozumu!!!Wiele razy dalo sie zauwazyc jak ty Jarku z kultura odnosisz sie do ludzi ktorzy zwroca ci czasem uwage na jekies pomylki w artykulach...a jak on takich ludzi probuje zrownac z blotem..nawet teraz grzecznie mu odpisales ze nieco krzywdzi ludzi swoimi wypowiedziami(dokladniej ciebie w tym momencie) bo tobie tez probował wmowic niewiedze....@polonus cyknij w koncu ze nie jestes alfa i omega tego sportu tylko zwyklym kibicem ,a jak nawet masz w czyms racje to staraj sie to grzeczniej przekazywac bo widze pokory ci brak i oglady a to piekne cechy....tylko prosze cie bardzo nie odpisuj mi swoim zwyczajem po chamsku i nie odwracaj kota ogonem.Gdyby ktos nie znal wypowiedzi (oczywiscie tych "slabszych" polonusa to zapraszam do wnikliwej lektury postów pod artykulami tegoż delikwenta.
(28.11.2007, 23:30)
dadzioZupełnie się zgadzam z poprzednikiem! Bardzo mnie irytują wypowiedzi niektórych "niby" fanów.
A tak poza tematem...dlaczego nie dostałem e-maila na moją poczte...chciałbym się zarejestrować:) Mam pocztę na wp.pl i czekam już 2 dni:) Pozdrawiam wszystkich prawdziwych fanów:)
(28.11.2007, 22:54)
beznikowiecCi co jeżdżą na PS w Zakopanem większościa nie sa fanami skoków. Dla nich to taki polski Disneyland. Pojedź na PK czy MP odywające sie na tej samej skoczni a 95% z nich tam nie ujrzysz! Prawdziwy fan skoków interesuję sie skokami a nie tylko kilkoma najlepszymi skoczkami świata i to jest podstawowa różnica między fanem skoków a fanem wygranych Małysza, Morgusia, Schlierika itp.
(28.11.2007, 21:06)
Jarek Grackaa propos niszowości, muszę się odnieść
otóż niszowy można rozumieć różnorako, ja osobiście jeździłem na PŚ w latach 90. nigdy nie było tam pusto, ale... ludzie którzy oglądali te skoki, byli znawcami dyscypliny, znali się na niej i w tym sensie tworzyli nisze - nisze ludzi, którzy interesują się SKOKAMI.
Teraz mamy masówkę, a to co było wcześniej w porównaniu z tym co teraz to nisza.
A faktycznie, nigdy nie było to aż tak niszowe, jak skoki w Grecji, czy u nas curling
a co do nikłej orientacji to myślę, iż kolega Polonus nieco zagalopował się bo opinia ta jest nieco krzywdząca
Pozdrawiam
(28.11.2007, 20:56)
lilciaCo tu dużo mówić?!
Małysz powinien dostać jakąś nagrodę specjalną od państwa za wieloletnie, znakomite reprezentowanie Polski.
Nie przesadzę jeśli powiem, że to żywa legenda. Myślę, że rodacy nigdy o nim nie zapomną - ja będę o nim opowiadać w przyszłości dzieciom bajki na dobranoc =P
O tym, jak można wyglądać niepozornie i być wielkim, i jak własną postawą uczyć ludzi - czym jest pasja.
(28.11.2007, 20:20)
JeremiLeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeeeeeeeeeeeeeć
Adaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaam
Leeeeeeeee eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee eeeeeeeeć
(28.11.2007, 18:42)
Karola15Adam w tym roku będzie wysoko jeśli chodzi o Pś...ale mam nadzieje,że Słoweńcy i Szwajcarzy wezmą się porządnie do roboty i też będą bardzo dobrze skakać... Pozdrawiam!
(28.11.2007, 18:40)
krecikPolska choć przegrywa zawsze ma swoją dumę i potrafi z nieść porażkę .Adam Małysz w tym sezonie będzie najlepszy i zdobędzie kryształową kule i wiele innych nagród
Adam wygra i polska pokarze na co ją stać
(28.11.2007, 17:39)
PolonusPopieram Usię
Tym razem w 100%. Skoki narciarskie zawsze były w Polsce szalenie popularne. i to znacznie wcześniej niz fortuna zdobył złoty medal. Turniej 4 skoczni pokazywany był w telewizji co roku! Jeszcze zanim Daniel-Gasienica zdobył w strbskimPlesie medal! Zresztą mielismy juz wtedy medalowe tradycje, bo był Marusarz i był Łaciak. I było wielu wspanialych skoczków, o ktorych ludzie poniżej trzydziestki niewiele wiedzą, a którzy stanowili sól tego sportu. Polecam wszystkim chętnym lekture Wojtka z Hól na temat tych wszystkich zawodników.
Ten małpi gaj, który powstał przy okazji sukcesów Adama Małysza to jest nadbudowa. Baza była w Polsce zawsze.
Nazywanie skoków sportem niszowym świadczy o niedużej orientacji w historii tej dyscypliny sportu. Niszowe to są skoki w Grecji. Z tym sie moge zgodzić.
(28.11.2007, 16:59)
beznikowiecSkoki narciarskie NIGDY nie były w Polsce sportem niszowym!!! Na zawodach FIS w Zakopanem w 1962 roku bylo ponad sto tysięcy widzów! Skoki zawsze miały miliony kibiców a nazwiska Fortuna, Bobak, Fijas tak samo znało kiedyś każde dziecko, mimo, że ci skoczkowie nie mieli tyle co Adam sukcesów, nie było tyle transmisji i nie było portali internetowych.
Więc bardzo proszę autorów różnych podsumowań, by nie pletli bzdur. Teraz wprawdzie wiele osób intetresuje się sukcesami Adama, ale czy to naptrawde kibice skoków narciarskich, czy tylko kibice medali i Kryształowych Kul?
(28.11.2007, 16:11)
Tomek Polski@Glon
nie podzielam twojej teorii o Tepesie. W Oslo Adam popelnil blad przy wyjsciu z progu ( sam zreszta to powiedzial) a Pan Tepes nie mial z tym nic wspolnego.
(28.11.2007, 16:03)
Radek"W ostatnim konkursie w Willingen Adam spalił się chyba nieco i był – dopiero jak na swoje możliwości – siódmy (138,5 i 133,5 metra). Przed MŚ w Pucharze był trzeci."
Nie zgodzę się. tepes i 44s czekania.
Oczywiśc ie zwycięstwo w TN mimo skoku 89m nie jest godne odnotowania :)
(28.11.2007, 15:58)
mam_napadAdam Małysz i wszystko jasne!
(28.11.2007, 15:50)
Donus:)swoja droga skład Czech i Szwajcarii by mnie interesował na najblizsze konkursy:)
(28.11.2007, 14:59)
LukKuopio i Lahti w tym tekście powinny być chyba na odwrót
"W Kuopio wygrywając mimo czwartego miejsca po pierwszej serii (skoki 125 i 128 metrów), zaś w Lahti (już jako wicelider PŚ), rozstrzygnął zawody już w pierwszej serii, w której skoczył 125 metrów."
(28.11.2007, 14:42)
DeshawnZauważyłem jeszcze jeden błąd. W tekscie jest napisane że Adam po pierwszej serii w Kuopio był 5, a w Lahti wygrał bez problemów. A było odwrotnie. W Lahti Adam atakował z 5 pozycji, a w Kuopio wygrał bez problemów :)
(28.11.2007, 14:40)
GlonSezon pełen niespodzianek. Mimo dobrej formy Adam a to zaliczył upadek, a to przegrał z wiatrem. Turniej 4 skoczni zacząl się dobrze, skończył przeciętnie. I dopiero w Obersdorfie przełom, ale drugiego dnia "tylko" 4 miejsce. Po T-Neustadt wydawało się, że nikt Adama nie zatrzyma, a tu np. w Willingen Tepes ustawił konkurs. Wreszcie niesamowite treningi i kwalifikacje na dużej skoczni w Sapporo i...4miejsce. Dzień później dobre 5 miejsce, ale niestety Mateja skakał na obiekcie K-95. Od złotego medalu zaczął sie zwycięski marsz Adama. Mały zwrot akcji zafundował wiatr+Tepes drugiego dnia w Oslo. I ten skok Adama był jego najlepszym skokiem w sezonie. Na koniec Planica i piękna walka Jacobsena do końca. Sezon marzeń!
(28.11.2007, 14:20)
Polonuszapomnialem dodać, że jak zwykle, przyjemnie sie to czyta.
(28.11.2007, 13:37)
PolonusW tekście jest błąd rzeczowy.
Zwyciężając w Oberstdorfie Małysz nie zrównał sie zwyciestwami z Ahonenem. W tym momencie miał ich bowiem dopiero 30. zrobił to póxniej, w 2-gim konkursie w neustadt. po tych zawodach obaj z Finem mieli po 32 zwycięstwa.
(28.11.2007, 13:34)
qdzięki swym wybitnym umiejętnością
(28.11.2007, 13:32)
fan skokówWprawdzie w 2005 roku nie był na podium TCS, ale dosyć pechowo.
(28.11.2007, 13:28)
crazy21popieram . miło się czytało o wielkich osiagnięciach naszego Adasia:) 3mam za Niego kciuki!
(28.11.2007, 12:55)
dadzioBardzo dobry artykuł:) Mimo, że długi przeczytałem cały:P
(28.11.2007, 12:41)