W trzecim i ostatnim azjatyckim konkursie zaliczanym do klasyfikacji Pucharu Świata zwyciężył po raz drugi Norweg. Tym razem był to Sigurd Pettersen. Wyprzedził on Austriaków: Andreasa Widhoelzla i Floriana Liegla. Adam Małysz zajął ponownie 6 miejsce, a Marcin Bachleda uplasował się na 21 pozycji. Adam odrobił kolejne pare punktów do lidera Pucharu Świata, Janne Ahonena, który dziś był jedenasty. Warte odnotowania są dobre rezultaty MAximiliana Mechlera (7 pozycja) i Jakuba Jandy (12 miejsce). Po konkursach w "Kraju Kwitnącej Wiśni" wciąż na czele PŚ jest Janne Ahonen z 869 punktami, przed Adamem Małyszem - 817 pkt i Andreasem Widhoelzlem - 794 pkt. Sven Hannawald spadł na 4 miejsce, a jego dorobek to 721 pkt.

Po raz kolejny w tym seonie nie odbyły się kwalifikacje do konkursu Pucharu Świata. Po raz trzeci miało to miejsce w Japonii. Do konkursu, podobnie jak wczoraj przystąpiło 60 zawodników. Tym razem przy świetle dziennym zawody rozpoczęli reprezentanci gospodarzy. Najlepiej z nich zaprezentował się Takanobu Okabe. Doświadczony Japończyk uzyskał 102 metry. Kolejni zawodnicy coraz częściej przekraczali 100 metrów. Byli to m.in. Kristoffer Jaafs i Nicolas Dessum (obaj po 108,0 m), Joerg Ritzerfeld (113,5 m) i Teppei Takano (111,5 m), jednak najdalszy skok należał do Maximiliana Mechlera - 128 metrów. Niemiec objął zdecydowane prowadzenie w konkursie. Skaczący po nim zawodnicy nie mogli dolecieć do punktu K. Dobre skoki oddali: Anders Bardal - 115 m, Akira Higashi - 117 m, Veli-Matti Lindstroem - 117,5 m i Marcin Bachleda - 116,5 m. Polak od wszystkich sędziów dostał notę 18,5 punktu. Ten rezultat dawał mu po raz kolejny awans do czołówki. Cieszy nas stabilna forma Marcina.
Konkurs przebiegał zgodnie z planem. Skoczkowie startowali w bardzo szybkim tempie, jednak nie uzyskiwali dalekich odległości. Do wciąż prowadzącego Mechlera nie mógł zbliżyć się żaden zawodnik. Dopiero rewelacyjny ostatnio Christian Nagiller poleciał na 126 metrów, tracąc jedynie 2,6 punktu do Niemca. Prowadzenie odebrał mu jednak zawodnik z pierwszej piętnastki PŚ - Bjoern Einar Romoeren skacząc również 128 metrów, ale otrzymując wyższe noty za styl. Blisko 130 metrów lądowali także: Florian Liegl (127 m), Roar Ljoekelsoey (125,5 m) i Sigurd Pettersen (129 m). W tym momencie mieliśmy dwóch Norwegów na czele. Romoeren stracił jednak swoją pozycję po skoku Primoza Peterki (128 m). Pierwszym zawodnikiem w konkursie, który uzyskał 130 metrów był jednak wracający do formy, którą prezentował latem - Andreas Widhoelzl. Adam Małysz wylądował na 126 metrze i zajął 9 miejsce, z niewielką stratą do czołówki, po I serii. Po raz kolejny słabiej od Polaka zaprezentował się Janne Ahonen, który uplasował się tuż za naszym reprezentantem. Na zwycięstwo w dzisiejszym konkursie zachowała szansę tylko pierwsz dziesiątka, która miała znaczną przewagę nad resztą stawki. Wszystko było jeszcze możliwe.

Drugą serię rozpoczął Dmitri Vassiliev. Rosjanin po swoim powrocie, po dwuletniej przerwie, po raz kolejny w tym sezonie punktuje w Pucharze Świata. Jest zdecydowanie najlepszym zawodnikiem rosyjskim. Dużo gorzej niż rok temu prezentują się Kobelev i Fatkullin. Dobre skoki oddali Lars Bystoel 114,5 m i Jakub Janda 117 m. Czech dzięki temu znacznie awansował w klasyfikacji konkursu. Pierwszy naprawdę daleki skok oddał jednak dopiero Hideharu Miyahira (119,5 m). Słabiej niestety poleciał Marcin Bachleda (103 m) co spowodowało jego spadek z 14 na 21 pozycję po drugim skoku. Pierwszą dziesiątkę po I serii otwierał Janne Ahonen. Fin uzyskał 109 metrów, co pozwoliło mu uplasować się za wciąż prowadzącym Miyahirą. Co nie udało się liderowi PŚ, z łątwością przyszło vice-liderowi. Adam Małysz skoczył 123 metry awansując z 9 na 6 pozycję w konkursie. Wyprzedził Metzlera i Romoerena. Poprawił też swoją pozycję w stosunku do Ahonena. Zawodnicy z czołówki skakali jednak już dużo dalej. Zaczął Christian Nagiller - 127 metrów, potem rewelacyjnie lądowali Peterka - 126,5 m i Florian Liegl - 129,5 m. 130 metrów jednak przekroczył tylko Sigurd Pettersen (131,5 m). Prowadzący po I serii Andreas Widhoelzl uzyskał 127 m, co nie starczyło na utrzymanie prowadzenia. Po raz kolejny zatriumfował więc Norweg. Tym razem kolejne zwycięstwo w Pucharze Świata odniósł Sigurd Pettersen. Adam zajął 6 miejsce, a Marcin Bachleda uplasował się na 21 miejscu.

zobacz punktacje Pucharu Świata >>