Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Kolejna część podsumowania to już zmierzenie się z absolutną legendą skoków narciarskich. Rekordzistą w ilości osiągniętych podiów PŚ w karierze, ilości zwycięstw w sezonie, ilości zwycięstw z rzędu, miejsc w pierwszej "15" PŚ (który to rekord zresztą śrubuje) dwukrotnym mistrzem świata, czterokrotnym zwycięzcą Turnieju Czterech Skoczni, dwukrotnym zwycięzcą PŚ. Mógłbym tak wyliczać. Ale – interesuje nas miniony sezon, a ten to ósme miejsce – i jakkolwiek to brzmi – trzecie najniższe w karierze. O klasie tego skoczka świadczy fakt, iż sezon 2006/07 jak na niego był kompletnie nieudany.

8. Janne Ahonen (Finlandia) – 539 punktów (15/-6) / 11.05.1977

Jak praktycznie cała "15" (poza Hautamaekim i Morgensternem) sezonu 2005/06 rozpoczął od bycia nieklasyfikowanym w fińskim Kuusamo – 90 metrów i miejsce nr 55. Niemniej ciężko było Kuusamo brać na poważnie – co pokazał już Lillehammer. Tam Janne był dwa razy w "10". Ale… coś było jednak nie tak. W pierwszym konkursie skok na 128 metrów w pierwszej dawał mu czwartą pozycję, ale w przeciwieństwie do dawnego Ahonena nie sforsował podium. Wręcz przeciwnie, poprawił się raptem o 4,5 metra (inni poprawiali się o wiele bardziej) i spadł na pozycję szóstą. Dzień później po pierwszej i drugiej serii był siódmy (129,5 i 125 metrów). Tak w zasadzie miało być przez cały sezon – dobrze, ale bez błysku. W Engelbergu błysku w ogóle nie było, a Janne spisał się znacznie poniżej oczekiwań. Pierwszy konkurs to przeciętna, dwudzieste pierwsze miejsce (125 i 123 metry), drugi to niewiele lepsze – czternaste (129 i 127). W PŚ przed Turniejem Czterech Skoczni Janne był jedenasty.

W Turnieju Janne też nie skakał jak przystało na czterokrotnego zwycięzcę. Ale nie znaczy to, że skakał źle. W Oberstdorfie w serii KO wygrał z Landertem naprawdę dobrym skokiem – 132,5 metra i był piąty. W drugiej osiągnął szósty rezultat (131) co dało mu w rezultacie miejsce… siódme. W Ga-Pa pokonał słabego Bolognaniego i jedyny tego dnia skok (118 metrów) pozwolił mu zająć lokatę szesnastą. W Innsbrucku 125,5 metra w pierwszej serii (rywalem Lazzaroni) i 126 w drugiej wystarczyły do miejsca piątego. W Bischofshofen do drugiej serii awansował jako Lucky Loser (przegrał z Jacobsenem), a skoki 128 i 130,5 metra uplasowały Fina tuż za pierwszą „10”. W całym Turnieju był na niezłym – ósmym miejscu, ale… niżej był tylko w 1993 (39), 1994 (16), 1997 (18) i 2002 (26), czyli aż dziesięć razy zajmował miejsca powyżej ósmego. Dobrze to świadczy o klasie Ahonena. W PŚ Janne był na tym etapie ósmy.

Najlepszy wynik sezonu nasz bohater zanotował w Vikersund. Po pierwszej serii był czwarty (202,5 metra), w drugiej skoczył znacznie słabiej (ledwie 187,5), ale nie zmieniło to jego pozycji. W Zakopanem skończyło się na pozycji dwudziestej piątej (117 metrów). W drugiej serii poprawił się, ale jak wiemy – nie dokończono jej. Przed MŚ skakał już tylko w Oberstdorfie. Tam był dwa razy ósmy. Przy czym w pierwszy dzień była szansa na podium – 128,5 w pierwszej serii było jej trzecim wynikiem, w drugiej Fin pogorszył się znacznie (125). Dzień później awansował na miejsce ósme z dziesiątego (124,5 i 131,5). W PŚ Janne był dziewiąty, ale decyzja o wycofaniu Finów z Titisee, Klingenthal i Willingen sprawiły, iż przed MŚ spadł na miejsce jedenaste.

Co z decyzji o wycofaniu Finów wyniknęło wiemy – kompletnie nic. O drużynówce już nie raz w moim cyklu było. Indywidualnie Janne skakał jak w PŚ. Nieźle. Dobrze. Bez medalu. Na K120 nie obronił tytułu (123 i 130 metrów – szósta pozycja), na K90 zawiódł (93,5 po pierwszej serii dawało mu siódme miejsce, skończyło się po skoku 90,5 metra na pozycji czternastej).

Po MŚ Ahonen zwykle punktował w drugiej piątce. W Lahti był ósmy. Dużo nadrobił dobrą drugą serią (123,5 metra), bowiem po pierwszej (117) był tylko siedemnasty. Powtórzył ten wynik w Kuopio równymi skokami (115,5 i 113 metrów). Na Holmenkollen dwa razy zamknął pierwszą dziesiątkę. W pierwszy dzień zanotował awans zgoła niesamowity – ledwie zmieścił się w "30" wynikiem 111,5 metra (był dwudziesty dziewiąty), niemniej awansował o dziewiętnaście pozycji skokiem osiem metrów dłuższym. W drugi dzień była tylko jedna seria – w niej osiągnął 107,5 metra – wobec bardzo słabego poziomu wystarczyło na wspomniane dziesiąte miejsce. W PŚ zrównał się ze swym rodakiem Lappim i był ex aequo dziesiąty.

W pierwszej Planicy podtrzymał ową passę – 204,5 i 203,5 metra równały się siódmej pozycji. W drugiej podobnie – 208,5 i 207 metrów wystarczyły na miejsce dziewiąte. W PŚ awansował na ósme miejsce i – mimo gorszego występu na finał sezonu (204,5 metra i siedemnasta lokata) nie spadł już niego.

Otrzymaliśmy obraz zawodnika, który równo i z precyzją szwajcarskiego zegarka skakał przez cały sezon i – gdyby nie nazywał się Janne Ahonen – można by było mówić o udanym sezonie. Ale to Ahonen – skoczek absolutny, więc? Więc w sumie pozwolę sobie na kilka refleksji. Janne ma już 30 lat. Punktował piętnasty sezon – tyle samo mają Goldberger i Ljoekelsoey, więcej tylko Cecon, Kasai i Hoellwarth. Czternasty raz z rzędu zmieścił się w "15" – raczej już wielkich wyników z sezonów poprzednich nie osiągnie, należy tylko podziwiać go za to, iż nawet relatywnie "słabszy" sezon jest sezonem całkiem niezłym.

I – na zakończenie jeszcze mała ciekawostka. Oto rekordzista w ilości miejsc na podium ustanowił rekord zgoła w tym kontekście zaskakujący. Nikt, w całej historii PŚ, nie był tak wysoko sklasyfikowany w klasyfikacji generalnej bez choćby jednego miejsca na podium. Trzy razy zdarzyło się, że zawodnik kończył sezon na dziesiątym bez podium (Andreas Widhoelzl w sezonie 2005/06, Hideharu Miyahira w cyklu 1999/00 i Jari Puikkonen w jednym z pierwszych edycji Pucharu – 1982/83), ale na ósmym – to się nie zdarzało. Ironią losu jest to, że przydarzyło się do Ahonenowi. A co w następnym sezonie? Na pewno śrubowanie rekordu w "15", może następne podia, może wyprzedzenie Weissfloga na liście zwycięstw – to wszystko Fin może osiągnąć.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« październik 2007 - wszystkie artykuły
Komentarze
fan skoków
Tym razem wszystko się zgodziło.
(15.10.2007, 23:31)
Polonus
@.ola
Z artykułu wcale nie wynika, żeby Janne zawsze byl najlepszy.
Byly okresy kiedy tak było, to prawda. Nie byly jednak wcale ani tak liczne ani, poza sezonem 2004/2005, długie.
No i się, przynajmniej wg mnie, ale również, jak widzę, wg autora, raz na zawsze skonczyły.
Co nie przeszkadzami stwierdzić, że Aho był, jest i bedzie jednym z najwybitniejszych skoczków swiata.
U mnie zajmuje w klasyfikacji wszechczasów zaszczytne medalowe, trzecie, miejsce. I będzie je zajmował przynajmniej do czasów az Morgenstern skończy karierę. A raczej dopiero Schlierenzauer. Moze byc nawet tak, że dopiero Muranka, pod koniec kariery, zluzuje Fina na podium.
Wszystkich wielbicieli Weissfloga z góry I'm sorry, ale dla mnie nie ma porównania. Poza tym ja w czystość skakania skoczków z NRD nigdy nie wierzyłem i wierzył nie będę. A metody, jak słyszałem, stosowali przerózne. Bardzo szeroki asortyment. A Weissflog, co by nie powiedzieć, z tej szkoły się wywodzi.
Dlatego moje podium wszechczasów 9na dzien dzisiejszy): Matti, Adam, Aho. Za dwa lata pewnie bedzie zmiana na najwyzszym pudle. Ale o tym, na razie, cicho-sza.
(13.10.2007, 13:40)
.ola
super! ja zawsze wiedziałam, że Janne jest najleszy! Bardzo dziękuję za artykul! :)
(13.10.2007, 08:40)
Jaro
@Carla
Upadek nie musi być gwałtowny. Ja pisałem o upadku systematycznym. Prześledź wyniki Ahonena od Igrzysk w Turynie, a zobaczysz o co mi chodzi...
(12.10.2007, 22:27)
Carla
Przykład Małysza pokazuje, że można osiągnąć top formę nawet przekroczywszy trzydziestkę (o ile wiem to on i Janne są z tego samego rocznika). Myślę, że Ahonen jest w stanie jeszcze sporo wygrać - to klasa sama w sobie, niejedno może pokazać i zamknąć usta krytykom. Tego mu życzę.
@ Jaro
Upadek? Nie sądzę. Po dwóch dobrych sezonach słabszy musiał przyjść. Nikt nie jest Terminatorem. :)
(12.10.2007, 19:19)
Jaro
Trzeba było, zgodnie z deklaracjami, kończyć karierę po Turynie. A tak jest powolny, ale systematyczny upadek.
(12.10.2007, 18:31)
Polonus
autor

Myślę, ze najbliższy sezon nie musi byc wcale dla Ahonena zły. Ale zgadzam się, że top-formy z najlepszego okresu Janne juz nie osiągnie.
Do wyprzedzenia Weissfloga wystarczaja tylko i aż dwa zwyciestwa. To może byc dla Aho trudne. Moim zdaniem już prędzej uda mu się osiągnąć 4 razy podium. To oznacze , że jako pierwszy w historii skoczek stanie na podium PŚ 100 razy. I tego mu zyczę. I poprawienia tegorocznej pozycji w generalce. Na więcej chyba go nie stać. No, może jeszcze uda mu się cos zdziałać w T4S. Aho słynie z tego, ze na przełomie grudnia i stycznia jego forma jest, z reguły, najlepsza. A więc może znów podium w klasyfikacji ogólnej tego turnieju?
Do mojego głównego kandydata do zwycięstwa w generalce i zdobycia najwiekszej ilości zwycięstw w sezonie Fin straci jednak dużo punktów. tego jestem pewien.
(12.10.2007, 18:00)
Jarek Gracka
@ rekord...
bo "15" przez lata zwalniała od kwalifikacji. Poza tym - czy zawsze musimy operować w systemie "10" - oczywiście Janne najwięcej razy był w "10" i to fakt oczywisty
@ znawca skoków
cóż. Magisterka i praca zawodowa odrywają mnie teraz, ale zapewniam Pana, że cały cykl jak zawsze ukaże się na łamach :)
(12.10.2007, 14:24)
uskotko
ja osobiscie wole, zeby Janne byl 13/15 w pierwszej dziesiatce PS niz 14/15 w pierwszej pietnastce. A ostatni sezon byl i tak do kitu i mamy nadzieje, ze nastepny bedzie na miare mistrza - KK, MSL, TCS... (choc jak sobie przypomne deklaracje Olliego, ze zamierza wygrywac, to troche watpie...)
(12.10.2007, 14:24)
rekord...
...miejsc na podium generalnym PS (siedem?), a nieszczesna pietnastka pokutuje u biednego Janne, bo byl w niej 14 razy na 15 sezonow startow, a tak naprawde tylko dwa razy byl POZA pierwsza DZIESIATKA. Przeciez dziesiatka brzmi znacznie bardziej rozsadnie, to co zescie sie uczepili tej pietnastki???
(12.10.2007, 14:21)
znawca skoków
Panie Jarku! Bardzo mi się podobają Pana podsumowania - pisałem z resztą o tym wiele razy, ale w tym roku to sobie Pan troche pofolgował bo w zeszłym roku cały cykl SiP kończył sie przed LGP. Ciekaw jestem Pana uwag o naszym Mistrzu, dlatego czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.
(12.10.2007, 12:56)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
PŚ Subiektywnie i Przeglądowo cz.17.
PŚ Subiektywnie i Przeglądowo cz.17.

PŚ Subiektywnie i Przeglądowo cz.17.

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich