Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Niepokonaną na dzień dzisiejszy ekipę Austrii tworzy kilku zawodników, z których każdy wydaje się być ciekawą osobowością. Najbardziej znani są Thomas Morgenstern, Gregor Schlierenzauer oraz Andreas Kofler - my postanowiliśmy porozmawiać z mniej popularnym, ale już utytułowanym, Martinem Kochem. Przybliżamy Wam sylwetkę tego sympatycznego skoczka. Zapraszamy do lektury!

Skokinarciarskie.pl: Dzisiejszy trening i kwalifikacje zostały odwołane - co robicie w taki dzień?

Martin Koch: Dziś przed południem byliśmy na siłowni, a po południu odbyliśmy taki program alternatywny: pograliśmy trochę w piłkę nożną, a później puściliśmy sobie filmik na DVD.

Skokinarciarskie.pl: Czy wam, skoczkom, bardzo taka zmiana planu komplikuje dzień? Jutro będziecie musieli rano skakać dwie serie treningowe i kwalifikację, a wieczorem są zawody...

M.K.: Nie jest tak źle. (śmiech) Oczywiście, to trochę stresujące - przed kwalifikacją, która będzie się dość wcześnie, musimy odbyć jakieś treningi, ale jakoś sobie poradzimy. Za to po południu odpuszczamy sobie treningi.

Skokinarciarskie.pl: Jak oceniasz swoje dotychczasowe występy na Turnieju Skandynawskim?

M.K.: Ogólnie jestem zadowolony ze swojej formy, chociaż moje skoki w Kuopio nie były najlepsze. Nie lubię tamtejszego obiektu. Jednak ogólnie rzecz biorąc, podoba mi się na Nordicu, mimo iż odbywa się pod koniec sezonu, co wiąże się z dodatkową porcją stresu.

Skokinarciarskie.pl: Jak patrzysz na swój występ podczas całego sezonu?

M.K.: W sumie też jestem zadowolony - choćby z tego powodu, że przez dłuższy okres chorowałem, podobnie tak Morgi, na półpaśca. Oczywiście, miałem nadzieję na parę skoków więcej w Japonii, ale nie mogę narzekać, bo moje wyniki są naprawdę przyzwoite.

Skokinarciarskie.pl: Jakie sobie stawiałeś cele na ten sezon?

M.K.: Najbardziej się koncentrowałem na mistrzostwach świata. Chciałem oddawać dobre skoki. Celem była też Mała Kula w lotach narciarskich, no i chciałem być na koniec sezonu sklasyfikowany pośród dziesięciu najlepszych w Pucharze Świata - ale tego to już raczej nie osiągnę. (śmiech)

Skokinarciarskie.pl: Jak oceniłbyś swoją dotychczasową kariere, która jest już dość długa. Sezon 2001/2002 zakończyłeś na ósmej pozycji, później było już gorzej....

M.K.: Tak, skaczę w Pucharze Świata już dość długo. Na to, co się wówczas ze mną działo po sezonie 2001/2002, wpłynęło wiele rzeczy. Nagle treningi nie zaczęły mi się układać, byłem za bardzo zmotywowany, za dużo od siebie oczekiwałem - to wszystko spowodowało, iż przez długi czas nie mogłem się odnaleźć i wpadłem w dołek.

Skokinarciarskie.pl: Jak udało ci się wyjść z tego dołka i wrócić do czołówki?

M.K.: Zacząłem trenować z Alexandrem Diessem, który jest obecnie szkoleniowcem kadry A kombinatorów. Zacząłem również trochę pracować nad swoją psychiką, swoim nastawieniem. Gdy zacząłem odnosić sukcesy, miałem dopiero 18-19 lat - byłem młody, dość niedoświadczony, popełniałem wiele błędów. Z biegiem czasu zacząłem z nich wyciągać wnioski i się z nich uczyć. Myślę, że fakt, iż jestem teraz osoba trochę spokojniejszą, też zrobił swoje.

Skokinarciarskie.pl: Waszym obecnym szkoleniowcem jest Alexander Pointner - jak układa się wasza współpraca?

M.K.: Naprawdę całkiem nieźle. Jestem z natury człowiekiem o trudnym charakterze, z tego powodu na początku mieliśmy parę problemów, ale teraz rozumiemy się coraz lepiej. Trener daje mi dość dużo swobody, o wielu rzeczach mogę sam decydować, więc wszystko gra jak należy.

Skokinarciarskie.pl: Jaka panuje atmosfera w waszej drużynie?

M.K.: Znakomita, zwłaszcza porównując z czasem sprzed igrzysk w Turynie, gdy nie byliśmy jeszcze tak dobrze zgraną ekipą. Jest naprawdę świetnie. Wszyscy się dobrze dogadujemy. Cieszymy się, gdy razem jedziemy na kolejne zawody. Będąc razem, dobrze się bawimy, panuje dobry nastrój, więc jest dobrze.

Skokinarciarskie.pl: Mimo iż między poszczególnymi członkami ekipy jest całkiem duża różnica wieku?

M.K.: No właśnie. Normalnie w takich przypadkach jest dość trudno znaleźć wspólny język, ale nam się ta sztuka udaje.

Skokinarciarskie.pl: Jak wygląda w waszej drużynie sprawa rywalizacji o miejsca na puchar świata czy imprezy prestiżowe? U was przecież wszyscy prezentują świetną formę...

M.K.: Powiem tak: gdy zbliża się jakaś ważna impreza, to czuć lekko napiętą atmosferę, co jest chyba rzeczą całkiem naturalną, tym bardziej że w konkursie drużynowym trener może wystawić jedynie czterech skoczków. W takim momencie fajnie by było być członkiem ekipy szwajcarskiej. (śmiech) Oni nigdy nie mają większych problemów z ustaleniem kadry. Ale jeśli chodzi o Puchar Świata, to w ogóle nie ma rywalizacji.

Skokinarciarskie.pl: Jak jest z popularnością skoków w Austrii?

M.K.: Po medalach w Turynie popularność naszej kadry trochę wzrosła, ludzie nas znają - ale wciąż jesteśmy w cieniu alpejczyków. Ze skoczków najpopularniejszy jest Morgi.

Skokinarciarskie.pl: Jakie są twoje mocne i słabe strony - jako skoczka?

M.K.: Jestem strasznie uparty. Gdy sobie coś postanowię, trzymam się tego - nawet jeśli później działa to na moją niekorzyść. Próbuję wtedy mimo wszystko podążać tą drogą, aż osiągnę cel. Jako pozytywną - ale i negatywną - cechę widzę swoją ambicję. Generalnie dużo się zastanawiam, w sumie to dobra rzecz, ale może też przeszkadzać. Co mnie chyba wyróżnia, to wyczucie lotu.

Skokinarciarskie.pl: Jak zaczęła się twoja przygoda ze skokami?

M.K.: U mnie było z góry przesądzone, że zostanę skoczkiem: ojciec skakał, a Armin Kogler to mój wujek - nie miałem na dobrą sprawę innego wyboru.

Skokinarciarskie.pl: Kiedy zacząłeś skakać?

M.K.: Bardzo wcześnie. Na pierwszych zawodach miałem jakieś pięć lat. Jak tylko założyli mi na nogi narty. (śmiech)

Skokinarciarskie.pl: Jak wyglądała twoja droga do kadry narodowej?

M.K.: We Freistritz, miejscowości niedaleko Villach, chodziłem do podstawówki, do której chodziły dzieciaki uprawiające narciarstwo. Mój tata tam uczył. Potem trafiłem do internatu w Stams, a potem już do kadry.

Skokinarciarskie.pl: Właśnie, internat w Stams - opowiedz o nim coś więcej.

M.K.: W sumie to normalne liceum. Nauka w nim trwa rok dłużej. Uczniowie mieszkają w przyszkolnym internacie, a podczas sezonu mogą dowolnie jeździć na zawody. W czasie ferii - a najczęściej w czasie wakacji - muszą nadrobić zaległości w nauce. Otrzymuje się normalne wykształcenie, można zrobić maturę, a obok tego trenuje się i rozwija swoją karierę sportową. Myślę, że bardzo pomaga rozwinąć skrzydła.

Skokinarciarskie.pl: Jest w kadrze ktoś, kto nie uczęszczał do tego gimnazjum?

M.K.: Chyba tylko Morgiemu się upiekło. (śmiech)

Skokinarciarskie.pl: Czy zajmowałeś się też innymi sportami?

M.K.: Tak, chciałem zostać hokeistą - ale warunki fizyczne raczej mi na to nie pozwoliły. (śmiech)

Skokinarciarskie.pl: Studiujesz?

M.K.: Tak, studiuję w Klagenfurcie gospodarkę i prawo.

Skokinarciarskie.pl: A poza tym? Czym zajmujesz się w czasie wolnym?

M.K.: W sumie tego czasu wolnego nie jest zbyt dużo, ale jeśli znajdzie się jakaś chwila, to chętnie wychodzę z przyjaciółmi na piwo. W lecie chętnie surfuję i gram w golfa. Lubię też sztuki walki. W sumie lubię spędzać czas czynnie.

Skokinarciarskie.pl: Wielokrotnie mówiłeś, że preferujesz loty narciarskie. Możesz powiedzieć w paru słowach, czym się według ciebie loty różnią od skoków?

M.K.: Przede wszystkim prędkością - prędkość najazdowa jest o dobre 10 km/h większa. To jak jazda normalnym samochodem a bolidem Formuły 1, po prostu inna liga. Trzeba mieć bardziej rozwinięte czucie skoku, trzeba uważać na idealny timing, aby znaleźć dobre noszenie. No i leci się dłużej. (śmiech)

Skokinarciarskie.pl: Jak to jest z przestawieniem się z normalnej skoczni na mamucią, zwałaszcza w przypadku młodych i niedoświadczonych?

M.K.: To bardzo trudne. Na początku ma się niesamowity szacunek, jest się bardzo spiętym, ale po pierwszym locie jest już całkiem nieźle.

Skokinarciarskie.pl: FIS w międzyczasie wprowadził wiele nowych reguł - dotyczących wagi skoczków, kombinezonów. Sądzisz, że były to zmiany na dobre?

M.K.: Jeśli chodzi o regułę BMI, to jestem zdania, że zdecydowanie tak. Według mnie to najbardziej pozytywna rzecz, którą wprowadzono w życie. A co do kombinezonów - to jest to trochę bardziej skomplikowane. To nam trochę utrudnia życie. Kombinezon musi być na dzień dzisiejszy co do milimetra dopasowany, a nie zawsze można wprowadzić zmiany - w którymś momencie pole manewru robi się za małe i trzeba kupić nowy. A ja jako skoczek muszę sam za niego zapłacić. Jeśli skaczę dobrze, to nie ma z tym większego problemu, ale są nacje, które nie mogą sobie pozwolić na kupno wielu kombinezonów.

Skokinarciarskie.pl: Ostatnie pytanie: kto według ciebie wygra Puchar Świata?

M.K.: Chyba niestety Adam Małysz (śmiech) choć na koniec sezonu są loty w Planicy, a Adam raczej nie jest typem lotnika.

Dziękujemy za rozmowę i życzymy powodzenia!







Rozmawiała Sonja Kołaczkowska, zdjęcia Katarzyna "Clio" Gucewicz.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« marzec 2007 - wszystkie artykuły
Komentarze
a
ale ma kanciaty nos;/;/
(22.03.2007, 19:32)
ania*
super wywiad,bardzo mi sie spodobał :)
chyba jeszcze bardziej polubiłam Martina;życze mu sukcesów :)
(18.03.2007, 18:26)
szwajcarka
Koch do domu odpocząć, bo obrzydza mi zawody:P
(18.03.2007, 10:06)
Goska
Super ten wywiad. Wiadomo, bo z Austriakiem:)))
(17.03.2007, 20:27)
szwajcarka
Nie odwołano zawodów, ktoś Ci kłamał... Tak samo, jak w radiu podawali wyniki kwalifikacji, których nie było...
(17.03.2007, 16:33)
gość
a gdzie te zdjęcia??
(17.03.2007, 15:24)
marion
oficjalnie jeszcze nie ale czytalam na onecie
(17.03.2007, 14:50)
Einstein
A skąd wiesz, że odwołano?
(17.03.2007, 14:35)
dominika_austria
Nie wiedziałam, że tylko Thomas z kadry Austriaków nie skończył Stams. Podobno nie chciał tam iśc ze względu na swoją negatywną cechę: LENISTWO:] Uczy się w gimnazjum w Klagenfurcie [w tej miejscowości studiuje też Koch]. Byłam tam, prześliczne miasteczko:]
(17.03.2007, 14:35)
Andrzej
A zawody w Oslo odwołano:-((((((
(17.03.2007, 14:29)
finomanka
No niestety...ale tobie Koch do Małysza wiele....oj dużo brakuje... . Ale w tym wywiadzie całkiem sympatycznie wypadłes.
(17.03.2007, 13:39)
kitel
Ale on ma dużą twarz.
Adaś sradaś. Ciągle tylko o tym małyszu.
(17.03.2007, 13:36)
kitel
Ale on ma dużą twarz.
(17.03.2007, 13:35)
czmiel
co niestety, co niestety Adaś rules !!!
(17.03.2007, 13:26)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
"Chciałem być hokeistą" - rozmowa z Martinem Kochem

"Chciałem być hokeistą" - rozmowa z Martinem Kochem

Kalendarium
Andreas Kuettel
Dziś urodziny obchodzą:
Miran Tepes (1961)
Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich