Jadwiga@Adrian.
To była Regine Cavagnoud.
(08.04.2008, 23:25)
Jadwiga@Emu
Markus Anwander,(bo o nim mowa) też się poturbował, ale szybko wyzdrowiał i wyszedł ze szpitala.
(08.04.2008, 23:03)
paweli tu sie z Nimi zgadzam bo tu pieniadze role odegraly
(26.01.2007, 21:50)
TerezaMnie najbardziej wkusrza, ze u nas w Czechach nikt sie nieinteresuje skokami. Jak bylo napisane, raczej tam cos napisza o footbalu i takie tam.
Nie wiem dlaczego tak robia.. A tak wogole, czeska telewizja nigdy niema relacje nazywo...czasami tylko puchar 4 skoczni, ale inne konkursy dla nic nic nieznacza...
Biedny Mazoch =( bardzo go lubilam i wkurza mnie, ze tylko krotka wiadomosc o nim byla w telewizji.
Czecka telewizja ignoruje skoki, bo dla nich wazniejszy jest football i hockey...
pozdrawia m z Czech...
i zycze Mazochowi zeby szybko wrocil do zdrowia..Boze, mam nadzieje, ze nic mu nie bedzie,....
(21.01.2007, 14:31)
Einstein@elo
a poza obrażaniem mógłbyś napisać do czego się odnosisz i o co pytasz?
(21.01.2007, 12:13)
PatrykZGTą zawodniczką była utytułowana, znana i przesympatyczna Regine Cavagnoud. To był dla mnie cieżki szok, śmierć, oraz to, w jaki sposób doszło do wypadku...
(21.01.2007, 12:12)
eloeinstein ale ty głupi NO TO NIBY JAK INNACZEJ BYŁO !!???
(21.01.2007, 12:11)
Einsteinja oglądam 25 lat, ale też nie pamiętam z tego okresu.
(21.01.2007, 12:01)
AdrianEmu jaka to francuska zawodniczka zgineła mówiąć w komentarzu,ja nie pamiętam tego.
(21.01.2007, 11:40)
EwaEmu, trener przeżył
(21.01.2007, 11:03)
Einsteinmyślę, że to bzdura... Warunki były tak zmienne, że wiatr mógł zmienić się w ciągu tych kilku sekund zjazdu... Miał Rok szczęście i tyle... Niestety z powodu anulowania drugiej serii to jego szczęście nie zostało zweryfikowane i przez to wyniki nie są obiektywne :(
Ale teoria spiskowa nie wydaje mi się prawdziwa...
(21.01.2007, 10:46)
Patrol@Enstein ale go puścił w tych bardzo dobrych warunkach a innym nie pozwolił np.Jacobsenowi a potem osłabł i miał podobne do Małysza
(21.01.2007, 10:37)
EmuSkoki wbrew pozorom są statystycznie dość bezpieczne, ciężkich upadków jest niewiele i ogólnie ilość upadków zmalała. Czytałam, że w latach 70. na 1000 skoków przypadało kilkadziesiąt - niestety nie pamiętam, upadków czy urazów - w każdym razie obecnie tylko ok. 6. Skoki są coraz bezpieczniejsze, ale jak widać przy ciężkim upadku nawet kask nie chroni w stu procentach. Niemniej Mazda już by nie żył, gdyby skakał w czapeczce jak kilkadziesiąt lat temu.
Bardziej niebezpieczne jest narciarstwo alpejskie, zwłaszcza zjazd. Pod koniec 2001 r. francuska zawodniczka zginęła na treningu, kiedy dostała pozwolenie na start, bo gdzieś nie doszła informacja, że na trasie jest jeszcze trener, który poprawia bramki. Wpadła prosto na niego przy prędkości ponad 100 km/h. Co ciekawe, nigdy nie znalazłam nigdzie informacji o tym, co się ostatecznie stało z nim.
Czy słusznie mi się zdaje, że w ogóle nie ma statystyki najgroźniejszych wypadków w skokach? Najbardziej znane przypadki to Paul Ausserleitner i Hryniewiecki...
(21.01.2007, 09:56)
Einsteinhej Baczek!
Masz te informacje od Hofera czy też naszych organizatorów?
A może to tylko Twoje wymysły?
(21.01.2007, 09:50)
Baczeknie możemy miec pretensji do Hofera CAŁY KONKURS NIE POWINNIEN SIE ODBYC, ale wtedy ile kasy poszło by w piz.... więc nasi organizatorzy naciskali na Hofera aby na siłe przeprowadzono chociaz 1 serie!!
(21.01.2007, 09:47)
CzechDzienkuje polskim kibicom. wiatr- neregulerni konkurs. *****tepes - Hofer.
(21.01.2007, 09:42)
dertStrasznie jednostronnie oceniacie tą sytuacje zwalając wszystko na szefów pucharu świata... Każdy trener ma prawa wycofać swojego zawodnika w każdej chwili, a nikt tego nie zrobił.
Poza tym... co roku takie wypadki się zdarzają w wielu dyscyplinach narciarskich i jestem przekonany, że skoki wcale najgorzej nie wypadają w statystykach ofiar.
(21.01.2007, 09:25)
Einsteinbez sensu! Jeśli Tepes chciałby "podarować" Urbancowi zwycięstwo, to by WCALE nie rozgrywali drugiej serii i tyle! A chcieli dać szanse wszystkim i rozgrywając ją były duże szanse, ze Urbanc spadłby o kilka miejsc...
Myślę, że te komentarze są związane jedynie z emocjami spowodowanymi nieszczęśliwym wypadkiem Mazocha..
(21.01.2007, 09:20)
uskotkoa wy znowu gadacie takie bzdury, że szkoda słów. Jak sie nie ma do powiedzenia nic mądrego, to lepiej nic nie mówić. Zgadzam się z marmi - na Waltera i Mirana winę wrzucić najłatwiej, jak się nie ma rozumu i nie umie się myśleć.
(21.01.2007, 09:12)
mmmjeśli Hoffer ma choc odrobine godności powinien podać sie do dymisji!!! to co zrobił jest okropne, świadczy o tym ze liczy sie dla niego tylko kasa, a nie zdrowie zawodników!!
(21.01.2007, 08:34)
zbychtu chodziło opieniądze nie o zdrowie zawodnikow .brawo hofer.
(21.01.2007, 08:30)
MonikaBiedny mazoch,a ja myslałam,ze Małysz tym razem wygra,ale jest jeszce jeden konkurs w Zakopanem chodz nieweim czy sie odbedzie najchetniej teraz bym pojechała do tego skoczka,ale to niejest mozliwe.
(21.01.2007, 08:18)
fan skokówHmm, jak miał upadek Pochwała w Planicy to dla naszych wiadomości sportowych ważniejsze było ile skoczył Małysz na treningu, dopiero potem wspomnieli o Pochwale. Niestety tak to już jest, że słabszemu skoczkowi w każdej sytuacji mniejszą uwagę się zwraca.
pozdrowienia
(21.01.2007, 08:12)
HaVkskomentuje to tak...
"to ludzie ludziom przygotowali ten los" jezeli ktos sie nie zgodzi jest idiotą...
wszystko sie zaczyna od słowa gdyby...
małysz przesadził troche ... mazoch nie miał szans sie obrucic na plecy to działo sie zbyt szybko... milisekundy... no ale skoro tak mówił to chyba jednak wiedział co mówi...
(21.01.2007, 05:10)
marmiTo kwestia popularności/medialności danego sportu, gdzie tam w Czechach skokom do piłki i hokeja... Gdyby to przytrafiło się Jandzie to pewnie pisaliby więcej a tak...
Co innego fani skoków, muszą na kogoś nabluzgać a wina Hofera i Tepesa to najprostsze wytłumaczenie. Prawda jest jednak taka, że jeśli w ogóle zdecydowano się na rozegranie zawodów, czego chyba wszyscy chcieli mimo trudnych warunków, to spokojnie można i należało rozegrać także 2 serię, która nieco poprawiłaby "sprawiedliwość" wyników a do skoku Mazocha było w miarę bezpiecznie, nie było innych upadków Widziałem kilka konkursów, które były dokończone mimo porównywalnych czy większych problemów skoczków. Mazoch miał po prostu strasznego pecha z podmuchem wiatru a dodatkowo popełnił błąd, stąd źle się to skończyło. Oczywiście życzę mu szybkiego powrotu do zdrowia.
(21.01.2007, 03:34)