Już za niecałe trzy tygodnie, 21 maja, rozpocznie się tradycyjny majowy kongres FIS w Vilamourze koło Algarve (Portugalia). Trwał będzie do 27 maja. Miejsce nie powinno dziwić - bardzo często kongresy FIS organizowane s± w miejscach nie zwi±zanych z narciarstwem (w poprzednich latach m.in. Miami i Amsterdam), w skład imprezy poza "czę¶ci± oficjaln±" wchodzi wycieczka po okolicy i turniej golfowy.
Komisja skoków narciarskich będzie obradować 23 maja. W programie obrad s± dwie bardzo istotne kwestie, ze względu na które trzeba wspomnieć o kongresie. Po pierwsze komisja będzie głosować nad wyborem miejsca Mistrzostw ¦wiata w 2011 r. Być może będzie to Zakopane, być może Oslo, które już przed dwoma laty starało się o przyznanie organizacji mistrzostw, ale przegrało z Libercem. Oslo spełniło już podstawowy warunek, bez którego miało nawet nie my¶leć o mistrzostwach - istnieje projekt przebudowy skoczni Holmenkollen, która być może rozpocznie się już niedługo. Na razie zdaje się, że trwaj± jeszcze spory o finansowanie prac.
Najważniejsze zaganienie, które zostanie podjęte podczas obrad, to problem wł±czenia kobiecych skoków narciarskich do programu M¦. Niedawno odbyło się osobne doroczne spotkanie komisji skoków - w bardzo szczególnym miejscu, mianowicie na pokładzie Hurtigruty, statku płyn±cego wzdłuż całego wybrzeża Norwegii (cała droga z Bergen na południu do Kirkenes przy granicy rosyjskiej lub w drug± stronę zajmuje około tygodnia). Podczas tego spotkania dyrektor norweskich skoków Clas Brede Braathen prowadził, jak sam to okre¶lił, "politykę kuluarow±". Sam ostatecznie przekonał się do skoków kobiet podczas tegorocznego finału COC w Vaaler i teraz próbował przygotować grunt przed kongresem, uprawiać lobbing. Braathen podkre¶la, że poziom jest znacznie wyższy, niż jeszcze dwa-trzy lata temu i przypuszcza, że może on jeszcze się podnie¶ć, kiedy skoczki będ± wreszcie mogły startować w Pucharze ¦wiata i M¦. Być może już za rok kobiecy Puchar Kontynentalny zostanie oficjalnie przekształcony w P¦, jednak obecnie priorytetem s± zawody rangi mistrzowskiej.
Obecna lista zarejestrowanych skoczek narciarskich liczy 167 zawodniczek, jednak obejmuje także te, które już zakończyły karierę. W konkursach rangi COC w minionym sezonie startowało ł±cznie 58 kobiet i dziewcz±t z dziesięciu krajów. Jednak łatwo można wymienić dodatkowe zawodniczki, które już pukaj± do drzwi COC, ale póki co nie było potrzeby oficjalnie ich rejestrować, bo nie jechały na żadne tak duże zawody.
Trzeba kolejny raz podkre¶lić: pełne uznanie skoków kobiet nie jest wprowadzaniem nowej dyscypliny. To jedynie znalezienie w grafikach terminu dla dodatkowej konkurencji w obrębie dyscypliny z tradycj± sięgaj±c± ponad stu lat. Wiele wskazuje, że także sto lat temu na skandynawskich skoczniach pojawiały się kobiety. Teraz przyszedł czas, by je zauważyć.