Daiki Ito w sezonie 2004/05 najpierw przebojem wdarł się do czołówki P¦, póĽniej jednak znacz±co pogorszył swoje rezultaty. Odwrotnie było w sezonie minionym. Długo nie umiał złapać formy, jednak gdy j± osi±gn±ł skakał już na poziomie wysokim. Mimo wszystko, w dziewiętnastym miejscu Ito jest sporo przypadku, o czym jeszcze oczywi¶cie napiszę.
19. Daiki Ito (Japonia) – 267 punktów (3/-6)
Pierwsze cztery konkursy sezonu to wręcz kompromitacja Japończyka. Trzydzieste pi±te i czterdzieste drugie miejsca w Kuusamo, trzydzieste siódme i trzydzieste ósme w Lillehammer. W Harrachovie w pierwszym konkursie był dwudziesty ósmy, ale po dobrym pierwszym skoku, drugi po prostu zawalił. W następnym konkursie był trzydziesty drugi, o cztery miejsca niżej w Engelbergu. W Pucharze ¦wiata przed Turniejem Czterech Skoczni Ito był pięćdziesi±ty pierwszy z dorobkiem jak nietrudno obliczyć trzech punktów.
Poprawa przyszła w Oberstdorfie. Po pokonaniu Matury w serii KO skokiem 116,5 metra, w drugiej serii poprawił się o 10 metrów i ukończył zawody na pozycji szesnastej. W Ga-Pa choć był 42. w kwalifikacjach, nie miał wymagaj±cego przeciwnika (Kai Bracht) i ostatecznie był dwudziesty szósty. Szansę na wysok± pozycję w Turnieju Czterech Skoczni stracił w Innsbrucku – po ¶wietnym skoku w kwalifikacjach, spalił się w konkursie (prawie jak Stoch) i przegrał z Ammannem, plasuj±c się na 39 miejscu. W Bischofshofen było nieco lepiej – w parze z Bardalem wygrał (co Norwegowi nie przeszkodziło awansować do II serii), za¶ w konkursie był dwudziesty trzeci, podobnie jak w całym Turnieju. W P¦ awansował na pozycję trzydziest± ósm±.
M¦ w Kulm Japończycy sobie odpu¶cili, by przygotować się na zawody w Sapporo. Tam wła¶nie Ito skakał wybornie. W pierwszym konkursie po ¶wietnym pierwszym skoku 134,5 metra prowadził, jednak w drugiej serii skoczył 17 metrów krócej i spadł tuż poza podium. Dzień póĽniej przegrał już tylko z bezkonkurencyjnym tego dnia Ljoekelsoeyem osi±gaj±c 137,5 i 128 metrów i zajmuj±c najwyższ± pozycję w swej dotychczasowej karierze. W Pucharze już wówczas był dziewiętnasty. W Zakopanem nie widzieli¶my go w ogóle, za¶ w Willingen znów był tuż za podium (choć po pierwszej serii był nawet drugi). Przed ZIO awansował na pozycję 17. w P¦, ale proszę zauważyć, że w dwóch konkursach w Sapporo i jednym w Willingen Ito zdobył niemal 70% wszystkich punktów w sezonie! Przed ZIO skakał jeszcze w drużynie, która w Willingen była pi±ta.
Dobre rezultaty przed Olimpiad± mogły dawać Japończykowi nadzieję na dobry start na niej, niemniej tak się nie stało. Osiemnaste miejsce na K90, (dopiero!) czterdzieste drugie na K120 i szóste w drużynie to wynik poniżej oczekiwań. Ito nie ma jeszcze żadnego medalu, z żadnej wielkiej imprezy seniorskiej.
Potem już szło mu w kratkę, w Lahti w drużynie, która zajęła czwarte miejsce skakał bardzo dobrze, za¶ indywidualnie nie sforsował progu drugiej serii – kończ±c konkurs na miejscu 34., a w P¦ spadaj±c na miejsce 18. W Kuopio był na niezłym, piętnastym miejscu, za to w Lillehammer po wspaniałym pierwszym skoku (137 metrów i pi±ta pozycja), w drugim zaprezentował się – łagodnie sprawy ujmuj±c – beznadziejnie (116,5 i spadek o dziewiętna¶cie miejsc). W Oslo doszło niemalże do katastrofy – 110 metrów w kwalifikacjach spowodowało, iż nie zobaczyli¶my młodego Japończyka w konkursie głównym. W P¦ spadł na 21. lokatę i o mały włos nie mieliby¶my go w szczegółowym podsumowaniu.
Niemniej pierwszy konkurs w Planicy to skoki 202,5 i 219 metrów – co dało Ito miejsce dwunaste i powrót na dziewiętnast± lokatę w P¦. Nie stracił jej nieco gorsz±, dwudziest± pozycj± w finale sezonu.
Ogólne wrażenie startów Ito, mimo sporych wahań formy jest pozytywne. To pewny punkt w ekipie japońskiej (nr 2 za starszym o – bagatela – 15 lat Okabe), poza tym pierwszy raz w karierze zaj±ł drugie miejsce w zawodach o P¦. Wypadł, co prawda z najlepszej piętnastki, ale być może było to tylko chwilowe załamanie formy.
CDN