Daria@ Ralf
Rozczaruję cie troche , bo Mateusz juz nie pija ,
wychodzi na prosta i ja mam nadzieje , ze będą z niego jeszcze ludzie ,
co do Norwegów , to maja problem , to naród , który lubi chodzic na bani , a jak myslicie za co , Lars zostal wywalony z kadry , dwa sezony temu ??
jak przychodzil zalany , na treningi , to trener musial cos z tym zrobic , ale jak widac opamietal sie , bo skacze doskonale i bynajmniej nie musi pić,
ale , jest takie cos jak , postawa moralna , sportowca ,
znany sportowiec powinien zwracać uwage na to żeby zachowywac sie nie tylko dobrze podczas zawodów ale i poza nimi.
Czyli , nawet w zyciu prywatnym musi uważać na to co robi , jeden noe ostrozny ruch , i jego opinia idzie w świat .
Wyobrażacie sobie co by bylo gdyby , pewnego razu napisali , ze nasz skoczek Adam M. zostal przylapany po pijaku gdzieś tam ???:)
No ja chyba bym spadla z fotela :)) ale na szczęście nic takiego nie ma miejsca ,
także , zawodnik sam sobie pracuje na swoja reputacje i na to jak go kibice postrzegają.
Opinia , o zawodniku jest bardzo ważna na świecie.
(17.04.2006, 10:34)
uskotko@Raff.
Być może Cię rozczaruję, ale Matti N. naprawdę pijał ostro przez całą swoją karierę sportową. Problem alkoholu nie pojawił się u niego po zakończeniu skakania - ktokolwiek tak twierdzi, myli się bardzo. Ale rzeczywiście, nie przeszkadzało mu to skakać tak, jak skakał...
(16.04.2006, 11:10)
RaffNykaenen i przekraczanie granic. hmm. On ich nigdy nie przekraczał, co najwyżej za te granice wystawiał duży palec. Przynajmniej jako skoczek. Po karierze było z nim ciekawiej. 100 dni w więzieniu, kilka dni przerwy i kolejna 100. A u nas przykładem czegoś podobnego dy Nykaenena jest w pewnej chwili Wojciech Fortuna. Jako skoczek nigdy sobie nie pozwalał ale po karierze niestety po pijanemu, dźgnął nożem sąsiada. Cóż... Morał jest taki: Uważać z alkoholem. (Za podobne rzeczy w podobnym stanie siedział Nykaenen).
(16.04.2006, 09:11)
RaffNiech sie Kojonkoski wybierze do Polski i zobaczy Rutkowskiego, i jego tendencję do imprezowania/
(16.04.2006, 09:08)
nebesa@Quavertone: Dziękuję ;). Wydaje mi się jednak, że publikowałam już obszerniejsze, ponieważ ten zawiera sporo długich cytatów ;).
(15.04.2006, 20:36)
Quavertone@nebesa
To chyba najdłuższy comment w historii SNC - gratulacje :):):)
(15.04.2006, 20:07)
nebesa@Basienka:
Ad. >skoczkez ( i kazdy sportowiec) to przeciez tez czlowiek, a czlowiek nie kaktus --> pic musi ;)<
Odp. Bardzom ciekawa, czy jesteś z siebie dumna pisząc podobne banialuki ?
Ad. >Nie mozna im zabronic pic ani chodzic na imprezy, bo oni i tak to beda robic, tylko potajemnie... a to przyswarza nastepnych konfliktow... Przyklad: Primoż Peterka... Nawet jak trener nir pozwolil slowencom wychodzic z hotelu na imprezy, on i tak wymknal sie potajemnie taksowka ;)
Nie mi to oceniac, ale uwazam, ze skoro picie i imprezowanie do rana nie przeszkadza im w osiaganiu dobrych wynikow, to poco ich ograniczac :)<
Odp. Ludzie cały czas kradną, mordują, gwałcą, choć się im tego zabrania. Może więc zaczniemy postulować zniesienie kar za przestępstwa, skoro i tak prędzej czy później znajdą się jacyś ryzykanci i głupcy...
Groźba kary jest jedynym skutecznym hamulcem dla co niektórych zawodników, i choć jak na razie systemowi egzekwowania daleko do perfekcji, i tak w pewnym stopniu zapobiega on totalnemu stoczeniu się potencjalnych alkoholików.
Tolerancja dla zła jest złem samym w sobie, stąd też miast aprobować negatywne zachowania winno się udoskonalić system restrykcji.
@romoerenka:
Ad. >zadzwońcie do miki, on na pewno chciałby wiedzieć o sowich zawodnikach tyle, co Wy.
i Wasze kazania też mu przytoczcie. on taki mało kompetenty jest, prawda? a ci skoczkowie.. ojej.. tylko panienki i picie im w głowie, prawda? a wyników żadnych.. no zgroza..<
Odp. Mika nie jest ślepy. Dobrze wie, jak bawią się poszczególni jego zawodnicy w czasie wolnym. Jednak jak dotąd był wobec nich nadzwyczajnie wręcz tolerancyjny. Teraz być może zauważył, że podobne przymykanie oko na karygodne zachowania sprzyja ich rozwojowi, co nie może wpłynąć korzystnie na sportową formę podopiecznych.
Nawet rewelacyjne wyniki sportowe nie umniejszają występków tych skoczków, którzy po godzinach rujnują swoje zdrowie, wykazując tym samym swój zerowy szacunek dla sportu i fanów.
@Zakopianka:
Ad. >To prawda bardzo duzo pija i lubia panienki.Po konkursie w Zakopanem w dyskotekach podrywaja dziewczyny i sami sa ich obiektem pozadania...Orgie tez odchodza i to naprawde ostre...Wiem bo sama w niej uczestniczylam.Robilam to z dwoma skoczkami norweskimi naraz!!!Tak pozatym pogudzcie sie z prawda!!!<
Odp. Przyznam się, iż trudno mi dociec intencji Twojej wypowiedzi...
@romoerenka:
Ad. >wow.. nie widziałam, ze aż tyle wiecie o norweskich skoczkach.. co piją, gdzie piją, a nawet jeden pan się wypowiadał o tym, z kim sypiają.. nie no, podziwiam.. ja takich informacji nigdzie nie znalazłam..
normalnie możecie robić za ekspertów od norweskich "orgii" i "libacji". <
@Anila:
Ad. >Ech... to niesamowite jak wszyscy wszystko wiedza co gdzie jak i z kim robia skoczkowie a na dodatek wszyscy wieszaja psy na Norwegach...jakby byli jedynymi...<
Odp. Łatwo o bycie świadkiem podobnych zachowań, skoro sami zawodnicy bynajmniej się z takowymi nie kryją. I nie dotyczy to tylko i wyłącznie Zakopanego i Polski, w równie skrajny sposób ci panowie bawią się i w innych państwach. Nie spodziewajcie się na stronach takich jak ta poznać pikantne szczegóły z życia skoczków, to nie licuje z poziomem profesjonalnych serwisów narciarskich.
Twierdzenie, iż Norwegowie są jedynymi rozrywkowiczami w całej stawce Pucharu Świata byłoby ewidentnym przekłamaniem. Jednakowoż zauważmy, że TEN artykuł porusza ni mniej ni więcej tylko temat NORWESKICH skoczków, tak więc - eufemistycznie to określając - byłoby co najmniej dziwnym, gdyby komentarze czytelników dotyczyły na ten przykład sportowców amerykańskich ;).
@Anila:
Ad. >Dopoki im wychodzi to moga sie i pobawic a czemu nie jesli jest juz po zawodach i nastepny ''wystep'' dopiero za kilka dni- nawet do treningow zdaza wytrzezwiec;) wszystko jest dla ludzi trzeba tylko znac umiar ;)<
Brzydzę się podobnymi stwierdzeniami. Sportowiec mym skromnym zdaniem winien traktować swoje zdrowie - będące przepustką do sukcesów - priorytetowo. Nadużywanie alkoholu wywołuje skutki nader negatywne (ale, jak się domyślam, ten temat był wałkowany już setki razy w szkole, stąd nie widzę potrzeby szerszego go rozwijania), co przeczy powyższej zasadzie, za to świadczy o problemach natury psychicznej. Nie wspominając już o w/w szacunku dla sportu, fanów czy kreowaniu negatywnego wzorca.
Ad. >ale te dziewczyny szczesciary ktore braly udzial w tych ORGIACH!!! zapewne nie jedna im teraz zazdrosci buahahahhahaha<
Polecam lekturę artykułu i komentarzy, by się nie powtarzać:
http://skokinarciarskie.pl /newsy/pokaznews.php?news=3813
@Tiia:
Ad. >W alkoholu nie ma nic złego, w upiciu się od czasu do czasu też, a i dobra orgia nie jest zła ;) Kwestia tylko, czy człowiek nie ***** (pardon my french) życia w ten sposób. A o to łatwo i wtedy już nie ma od czasu do czasu, a jest przymus.... i kończą się wyniki... Ooops... wyniki to najmniejszy problem wtedy.<
Odp. Jako, iż pierwsze cytowane zdanie nie jest wyrazem Twoich osobistych przekonań, lecz pewnego rodzaju ironią, nie powielę zabawnego błędu poprzedników i odniosę się do jedynie drugiej części Twojej wypowiedzi. Mym zdaniem niezależnie od faktu uzależnienia czy jego niewystępowania, i tak samo niezależnie od dobrych wyników bądź ich braku, upijanie się jest złe samo w sobie. Tak więc nawet kontrolujący swoje upijanie się zawodnik z czołówki PŚ jest wart tego samego diabła co uzależniony "słabeusz".
Ad. >Mówiąc innymi słowy , moją wypowiedź można ująć tak - trzeba mieć rozum na karku i zachować we wszystki umiar. Można wypić z przyjaciółmi w czasie wolnym jedno czy dwa piwa, okazyjnie, ale nie 10 i nie codziennie. Wszystko jest dla ludzi, dobre wino po świątecznym obiedzie, lampka szampana dla uczczenia sukcesu i impreza z przyjaciółmi. Jest też czas na pracę i rozsądek.<
Odp. Masz na myśli jedynie "połowiczny" rozsądek, bowiem sportowiec w pełni rozsądny winien zrezygnować z alkoholu w ogóle. Jednakowoż jeśli ima się go ta niestety wyjątkowo częsta słabość, powinien wziąć pod uwagę nie tylko swoją przyszłość i zdrowie, ale wspomniany szacunek dla sportu oraz wpływ na fanów czy młodych adeptów dyscypliny, którzy widząc zupeły brak przykrych konsekwencji wynikających z takiego a nie innego zachowania systematycznie powielają błędy starszych kolegów. Natomiast wspomniani wielbiciele rozwydrzonych zawodników z racji swojego emocjonalnego zaangażowania często bezzasadnie popierają negatywne wzorce prezentowane przez ich ulubieńca bądź przynajmniej im pobłażają.
Ad. >Chlanie na umór, dzień w dzień, imprezy dzień w dzień to sposób na zmarnowanie życia po wpadnięciu w nałóg. Jeśli grozi komuś zmarnowanie życia i spadek na dno, to wyniki sportowe są już najmniejszym problemem, kiedy chodzi o ratowanie człowieczeństwa, własnego "ja" przed zbydlęceniem jakie niesie ze sobą nałóg - każdy.<
Odp. Nawet w przypadku pełnej kontroli nad systematycznymi wyskokami alkoholowymi takimi jak picie "na trupa", czyli gdy nie występują syndromy nałogu jako takiego a zachowanie jest wynikiem czystej "premedytacji", mamy do czynienia z problemem, ponieważ podobne postępowanie pomimo swojej powszechności i biernej akceptacji ze strony społeczeństwa nie jest normalne, powiedziałabym nawet: jest absolutnie nienormalne.
PS. @Tiia: Miło konwersować z osobami takimi jak Ty. Polecam się na przyszłość i pozostawiam swój adres e-mail :).
(15.04.2006, 17:25)
Quavertone@Tiia i @uskotko
No cóż, muszę się z wami zgodzić, poziom commentów na tej stronie niekiedy niebezpiecznie przypomina mi ten z pewnej innej strony internetowej (która ma "o" i "t" w nazwie :P)... No ale tak już bywa i nie da się chyba zbyt wiele z tym zrobić... Pozdrawiam i Wesołych Świąt życzę :)
(15.04.2006, 15:37)
Milos@ Tiia
Pozwolisz , że zacytuję ? ,, A alkoholu nie ma nic złego , W UPICIU SIĘ do czsu do czasu też , a i dobra orgia nie jest zła '' . Uważam , że dość dobitnie , bez żadnego ,, górnolotnego sformułowania '' określiłaś swoje zdanie .
(15.04.2006, 14:06)
uskotko@Tiia.
Albo przyzwyczaić się, że tutaj większości ludzi trzeba kłaść łopatą do głowy jak pięciolatkom, bo kiedy użyjesz jakiegoś górnolotnego sformułowania (w domyśle: takiego, jakich oni nie zwykli używać, bo za trudne), po prostu nie zrozumieją i zaraz na Ciebie najadą - agresją się tutaj forsuje swoje racje. Racje - buahahaha.
(15.04.2006, 12:56)
TiiaProsze wytłumacz, co głupiego napisałam? Owszem, żart nie najwyższego lotu, przyznaję, zaakcentowałam to jednak w ten sposób ;), sądząc, że jest to zrozumiałe w zestawieniu z drugą częścią. Mówiąc innymi słowy , moją wypowiedź można ująć tak - trzeba mieć rozum na karku i zachować we wszystki umiar. Można wypić z przyjaciółmi w czasie wolnym jedno czy dwa piwa, okazyjnie, ale nie 10 i nie codziennie. Wszystko jest dla ludzi, dobre wino po świątecznym obiedzie, lampka szampana dla uczczenia sukcesu i impreza z przyjaciółmi. Jest też czas na pracę i rozsądek. Chlanie na umór, dzień w dzień, imprezy dzień w dzień to sposób na zmarnowanie życia po wpadnięciu w nałóg. Jeśli grozi komuś zmarnowanie życia i spadek na dno, to wyniki sportowe są już najmniejszym problemem, kiedy chodzi o ratowanie człowieczeństwa, własnego "ja" przed zbydlęceniem jakie niesie ze sobą nałóg - każdy. Czy teraz jestem zrozumiała? Cóż, chyba muszę w takim razie popracować nad komunikatywnością, dzięki za zwrócenie mi na to uwagi. Wesołych świąt!
(15.04.2006, 12:22)
daf@Tija
Napisałaś kupę głupot i jeszcze twierdzisz, że to inni są żałośni, bo rzekomo nie zrozumieli co chciałaś powiedzieć.
(14.04.2006, 22:48)
TiiaWidzę, że czytacie tylko do połowy moją wypowiedź... Aż się chciałoby powiedzieć "żałosne", ale to byłby plagiat ;)
(14.04.2006, 10:05)
Milos@ Tiia
Żałosne....
(14.04.2006, 07:20)
Ushuaia@Tiia. Popijanie od czasu do czasu kończy sie alkoholizmem !!!
A nieszkodliwość popijania odłóżcie miedzy bajeczki !
(13.04.2006, 20:41)
TiiaW alkoholu nie ma nic złego, w upiciu się od czasu do czasu też, a i dobra orgia nie jest zła ;) Kwestia tylko, czy człowiek nie ***** (pardon my french) życia w ten sposób. A o to łatwo i wtedy już nie ma od czasu do czasu, a jest przymus.... i kończą się wyniki... Ooops... wyniki to najmniejszy problem wtedy.
(13.04.2006, 19:48)
AnilaEch... to niesamowite jak wszyscy wszystko wiedza co gdzie jak i z kim robia skoczkowie a na dodatek wszyscy wieszaja psy na Norwegach...jakby byli jedynymi... a tak poza tym to Mika taki madry ...ciekawe ;/
Dopoki im wychodzi to moga sie i pobawic a czemu nie jesli jest juz po zawodach i nastepny ''wystep'' dopiero za kilka dni- nawet do treningow zdaza wytrzezwiec;) wszystko jest dla ludzi trzeba tylko znac umiar ;)
PS ale te dziewczyny szczesciary ktore braly udzial w tych ORGIACH!!! zapewne nie jedna im teraz zazdrosci buahahahhahaha
ZALOSNE!!!
(13.04.2006, 19:15)
aniaprawda to jest jedno a historia dopisywana w wyobraźni komentujących to już co innego
pozdrawiam:)
(13.04.2006, 14:24)
indorI to jest właśnie aktualny poziom tej strony :( Sportowe newsy już nikogo nie interesują, bo wszyscy 10 razy zdążą przeczytać na innych serwisach, więc trzeba jakoś nadrabiać. Nie tak dawno był już podobny artykuł - jakieś faneczki, coś tam.. i 300 komentarzy, żałosne
(13.04.2006, 13:48)
MilosCiekawa rozmowa.
(13.04.2006, 13:15)
sagimjejku ...ludzie wyluzujcie!!!
(13.04.2006, 11:42)
Ogarek@Zakopianka
Super... pewnie nawet kasków nie zdejmowali, a narty uwierały Cię w biodro..., żenada...
(13.04.2006, 10:40)
RaffPrzestroga dla wszystkich fanek bystoela....
(13.04.2006, 09:04)
daf@Zakopianka
Nie z dwoma tylko z czterema, nie pamietasz???
A tak wogole, to obok siedzial swistak i zawijal je w te sreberka...
(13.04.2006, 08:49)
ZakopiankaTo prawda bardzo duzo pija i lubia panienki.Po konkursie w Zakopanem w dyskotekach podrywaja dziewczyny i sami sa ich obiektem pozadania...Orgie tez odchodza i to naprawde ostre...Wiem bo sama w niej uczestniczylam.Robilam to z dwoma skoczkami norweskimi naraz!!!Tak pozatym pogudzcie sie z prawda!!!
(12.04.2006, 23:14)
RyszardHe he a może zaprzeczysz że po zawodach te chuderlaki fundują sobie ostrą alkoholową rozrywke ??? Już wszyscy będą o tym pisać, to nie są informacje dla takich stron jak ta !!!
(12.04.2006, 21:57)
GoldiFanka@Lala mi tez nie jest alkohol do szczescia potrzebny:)
a co do Norwegów tez masz racje - przesadzaja troche
:)
(12.04.2006, 21:52)
romoerenkawow.. nie widziałam, ze aż tyle wiecie o norweskich skoczkach.. co piją, gdzie piją, a nawet jeden pan się wypowiadał o tym, z kim sypiają.. nie no, podziwiam.. ja takich informacji nigdzie nie znalazłam..
normalnie możecie robić za ekspertów od norweskich "orgii" i "libacji". zadzwońcie do miki, on na pewno chciałby wiedzieć o sowich zawodnikach tyle, co Wy.
i Wasze kazania też mu przytoczcie. on taki mało kompetenty jest, prawda? a ci skoczkowie.. ojej.. tylko panienki i picie im w głowie, prawda? a wyników żadnych.. no zgroza..
(12.04.2006, 21:49)
LalaA ja jestem człowiekiem i nie muszę spożywać alkoholu, bo nie jest mi on do szczęścia potrzebny. I myślę, że wiele osób podzieli moje zdanie. A Norwegowie faktycznie przesadzają pod tym względem!
(12.04.2006, 21:24)
RyszardPewnie paru pijaczków spod monopolowego z kaprawymi zaropiałymi oczami się zgodzi, nikt normalny !!!
(12.04.2006, 18:08)
Basienka@ Milos
wlasnie o alkohol mi chodzilo ;) tutaj nie ma sie co licytowac , kto ma racje :) ja po prostu mam takie zdanie na ten temat, a Ty nie :) ze mna pewnie tez sie pare osob zgodzi ;)
(12.04.2006, 18:05)
Milos@Basienka
Jeśli wyrażeniem ,, człowiek pić musi ,, chodziło ci o alkohol , to ja się z tobą nie zgadzam i uważam , że wiele osób podzieli moje zdanie.
(12.04.2006, 18:01)
RyszardRacja, najlepiej niech wszyscy się rozpijają na trupa, a później kończą w rynsztoku razem z biorącymi z nich przykład fanami !!!
(12.04.2006, 17:53)
Basienkasorki za bledy, mam zepsutą klawiature ;)
(12.04.2006, 17:46)
BasienkaHmmm... skoczkez ( i kazdy sportowiec) to przeciez tez czlowiek, a czlowiek nie kaktus --> pic musi ;)
Nie mozna im zabronic pic ani chodzic na imprezy, bo oni i tak to beda robic, tylko potajemnie... a to przyswarza nastepnych konfliktow... Przyklad: Primoż Peterka... Nawet jak trener nir pozwolil slowencom wychodzic z hotelu na imprezy, on i tak wymknal sie potajemnie taksowka ;)
Nie mi to oceniac, ale uwazam, ze skoro picie i imprezowanie do rana nie przeszkadza im w osiaganiu dobrych wynikow, to poco ich ograniczac :)
Pozdrawiam :)
(12.04.2006, 17:44)
RyszardDochodzi do tego, że kiedy tym szanownym sportowcom nudzą się panienki, wtedy bez żalu zabawiają się we własnym sosie
(12.04.2006, 17:44)
uskotkonie mówiąc o orgiach...
(12.04.2006, 17:38)
RyszardEeee, cały ten wasz PŚ to jedna wielka ruja i poróbstwo pod przykrywką imprezy sportowej !!!
(12.04.2006, 17:36)