Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Martin Hoellwarth już drugi raz z rzędu okazał się najwyżej notowanym skoczkiem z bardzo silnej ekipy austriackiej. Przeszedł on bardzo długą drogę - od cudownego dziecka skoków (na takie miano zasłużył wraz z Tonim Nieminenem w 1992 roku), do bardzo doświadczonego (14 sezonów w Pucharze Świata - więcej mają tylko Cecon i Goldberger) i uznanego skoczka. Kariera Hoelliego obfitowała w duże wzloty i upadki (jak choćby 90 miejsce w PŚ 1993/94). Jednak ostatnio tych drugich prawie już nie notuje - już piąty raz z rzędu (a ósmy w karierze) zmieścił się w czołowej piętnastce sezonu, cały czas skacząc dobrze i równo.

5. Martin Hoellwarth (Austria) - 1179 punktów (14/0)

Pierwszy konkurs w Kuusamo to od razu podium. Mimo wyraźnej różnicy w poziomie obu skoków (139 i 123,5 metra) ustąpił tylko Ahonenowi (który wtedy był po prostu bezkonkurencyjny) i Herrowi. W drugim konkursie było nieco gorzej - tylko siódme miejsce i naprawdę słaby drugi skok (po pierwszej serii Hoelli był bowiem trzeci). W Trondheim było jeszcze gorzej. Zwłaszcza w pierwszej serii, w której osiągnął rezultat piętnasty, w drugiej pokazał klasę i skończyło się na szczęście na miejscu ósmym. Dzień później oglądaliśmy już Hoellwartha odmienionego. Dzięki skokom na 124,5 i 118 metrów zajął drugie miejsce (oczywiście - za Ahonenem). W Harrachovie mimo dobrych skoków zajął w pierwszym konkursie najgorsze z dotychczasowych miejsc - dziewiąte - co oczywiście nie było żadną tragedią, zwłaszcza że w drugi dzień uplasował się (co prawda z dość wyraźną stratą do trzeciego Jandy) tuż za podium. Przedturniejową część sezonu zakończył dobrymi startami w Engelbergu. Za pierwszym razem znów był czwarty - ale tym razem do zwycięzcy zabrakło mu raptem 2 punktów, za drugim razem trzeci raz w sezonie załapał się na "pudło" (na najniższy stopień). Po tej części sezonu Austriak zajmował w PŚ miejsce trzecie, ale szczyt miał dopiero nadejsć.

Turniej Czterech Skoczni to spory sukces Martina. W Oberstdorfie jeszcze bez większej pompy. Skoki 123 i 126 metrów dały mu piątą pozycję. W Garmisch-Partenkirchen znów był czwarty (tym razem sporo odrobił względem pierwszej serii). W Innsbrucku jeszcze nie stanął na podium - tam w dość nierównych warunkach zajął lokatę piątą, natomiast w Bischofshofen... Tam udało mu się przerwać serię 6 zwycięstw Ahonena i uniemożliwić mu powtórzenie wyczynu Svena Hannawalda. Dzięki skokom 135 i 137,5 metrów (co dawało mu taką samą sumę odległości jak wielkiemu Finowi) i bardzo dobremu stylowi odniósł swoje ósme (dopiero - chciałoby się powiedzieć) pucharowe zwycięstwo (odniósł je już po 30 urodzinach, jako jeden z najstarszych zwycięzców pojedyńczego konkursu). Cały Turniej skończył - podobnie jak rok temu i trzynaście lat wcześniej - na miejscu drugim (na które też awansował w PŚ).

W Willingen najpierw z drużyną zajął 3 miejsce, a potem już ostatni raz w sezonie stanął na podium w konkursie indywidualnym. Bardzo ładne skoki 137 i 146,5 metra dały mu kolejny raz miejsce za Janne. Następne zawody miały miejsce w Kulm - co niewątpliwie nie było Hoelliemu na rękę, nie jest bowiem on zbyt dobrym "lotniarzem". Miejsca jedenaste i szestnaste były pierwszymi rezultatami Martina poza pierwszą dziesiątką. W Titisee-Neustadt do niej oczywiście wrócił, choć nie udało mu się stanąć na podium. Ściślej rzecz biorąc dwa razy uplasował się tuż za nim. W pierwszym konkursie awansował po świetnym drugim skoku z miejsca ósmego, a w drugim skakał raczej na równym poziomie. Dał się jednak wyprzedzić po pierwszym konkursie przez Jakuba Jandę w klasyfikacji łącznej. Prześcignie go jeszcze, ale miejsca na podium PŚ jak wiemy już nie utrzyma. W Zakopanem za to był dwa razy szósty (ach ta matematyczna precyzja) i spadł na miejsce czwarte w Pucharze. W Sapporo znów był dwa razy czwarty: raz podium przegrał przez niespodziewany wyskok Funakiego, a drugi raz zamienił się miejscami z Morgim (bowiem spadł z trzeciego miejsca po pierwszej serii, na czwarte). Wtedy Austriak wrócił na drugie miejsce w Pucharze. Tuż przed Mistrzostwami, w Pragelato już ósmy raz w sezonie zajął miejsce czwarte - tym razem awansując aż z miejsca czternastego. W drużynie z kolegami odniósł zwycięstwo.

Na Mistrzostwach jak wiadomo nie odniósł sukcesów indywidualnie (raptem dwunaste miejsce na normalnej i dziewiąte na dużej skoczni), ale wraz z kolegami wywalczył dwa złote medale. W sumie swój pierwszy medal na dużej imprezie Martin zdobył w 1992 roku na Olimpiadzie w Albertville - trzynaście lat różnicy to sporo, ale do Birgera Ruuda i tak się nie umywa (legendarny Norweg swój pierwszy medal zdobył w 1931, a ostatni w 1948).

Po Mistrzostwach było raczej średnio. Jeszcze w Lahti co prawda zajął z kolegami trzecie miejsce w drużynie, a indywidualnie ostatni raz trafił do pierwszej dziesiątki (na dziewiątą lokatę), ale potem było już gorzej. Po Lahti wyprzedził go w klasyfikacji Ljoekelsoey, a jeszcze miał oczywiście spaść. Zmęczony sezonem Martin dostał wyraźnej zadyszki. W Kuopio zajął słabe: dwudzieste pierwsze miejsce, a w Lillehammer niewiele lepsze - czternaste. W Oslo był dopiero czternasty i co ciekawe, wyprzedził go w Pucharze Jakub Janda, który jak wiemy ostatecznie spadł za Austriaka. Ostatnie konkursy to loty w Planicy. W pierwszy dzień skokami 201,5 i 204,5 metra nasz bohater zajął najsłabsze w sezonie: dwudzieste trzecie miejsce - i wyprzedził Czecha, ale spadł za Hautamaekiego i Małysza. W ostatnim konkursie Martin zajął siedemnaste miejsce, a drugim skokiem zaskoczył publiczność, która nie spodziewała się, iż poleci na odległość 222,5 metra (nie będąc wszak lotniarzem) i dzięki temu obok Morgiego stał się jedynym zawodnikiem, który punktował przez cały sezon!

Ogólnie rzecz biorąc Martin nie wykorzystał szansy na podium PŚ, ale nie ma co mówić o zawodzie. Raczej zasłużył na słowa uznania, gdyż niewielu skoczków po 30 urodzinach potrafiło skakać na takim poziomie jak Hoellwarth. A jak wiadomo nie powiedział jeszcze ostatniego słowa - może jeśli poskacze jeszcze 3 lata pobije rekord stażu Roberto Cecona. W ogóle to sezon 2004/05 potwierdził, że choć "młode wilczki" czasem pokazują pazury, to do starych wilków (jak Hoellwarth) wiele im jeszcze brakuje.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« lipiec 2005 - wszystkie artykuły
Komentarze
NiKa:)
Hoelli jest super!:) Bardzo sympatyczny skoczek i tyle:D
(08.07.2005, 16:39)
spiderman
Hoellwarth zawsze tak wysoko wychodzi z progu. Fajnie to wygląda, lecz nie zawsze jest skuteczne...
(08.07.2005, 15:31)
Jagaciarz
A czy ja równiez móglbym o takie zestawienie poprosic,jesli nie byloby to klopotem-jagaciarz@wp.pl
(08.07.2005, 13:04)
Nila
Hoelli jest nadzwyczajny ! Pamiętacie jego łzy w Bischofshofen ? W konkursie był super !
(08.07.2005, 12:57)
spiderman
Podałem już :D Czekam na zestawienie. Z góry dziękuję!
(08.07.2005, 10:38)
Jarek Gracka
@ spiderman
tak - tylko te, jak mi napiszesz swój mail, to Ci mogę wysłać takie zestawienia w komplecie
(08.07.2005, 10:36)
spiderman
Jeśliby miał zakończyć karierę po IO w Turynie (czego oczywiście nie chcę) to życzę mu potrójnego złota w Turynie!
(08.07.2005, 10:30)
:D
Na początek kariery potrójne srebro z IO. Skoro chciałby zakończyć kariere po Turynie - to "na deser" potrójne złoto z IO?
(08.07.2005, 10:26)
mmm_krakow
A to 222,5 metra w Planicy - przypomnijcie sobie w którym kierunku był wtedy wiatr :D Hoellwarth ma opinie "nielota", jeśli chodzi o mamuty, ale jak mało kto potrafi wykorzystywac choćby najmniejszy podmuszek w ząbki :) A wtedy jest co oglądać :D
PS - ciekawostka, to chyba jedyny skoczek, który potrafi lądować bardzo wąskim telemarkiem, stąd tez dostaje wysokie noty za styl. O co wielu dyskutantów na forach ma pretensje do sędziów, że jest faworyzowany :P
(08.07.2005, 10:21)
Fanka
Hoellwarth to niewatpliwie wybitny sportowiec, co do tego nie mam wątpliwości, tyle sukcesów co on ma na swoim koncie ,inni mogą sobie jeszcze pomażyć z jego reprezentacji.Zawsze potrafi zaskakiwać na skoczniach , i mamy okazje oglądać jego wspaniale skoki.Oby skakal jak najdlużej,zycze mu jeszcze wielu sukcesow.
(08.07.2005, 10:19)
mmm_krakow
90 miejsce w sezonie 93/94 - to efekty pracy trenera Heinza Kocha, który z Hoellwartha zrobił umięśnioną kluche, aplikując ekipie siłownie do oporu :D
Jak długo jeszcze będzie skakał? 3 lata to chyba jednak zbyt optymistyczne założenie, bo Hoelli wielokrotnie zapowiadał, że po Turynie żegna sie ze skokami.
No chyba, że w kadrze nie będzie miał kto skakać ;D
(08.07.2005, 10:17)
spiderman
Ok, dzięki za zestawienie :D
Czyli uwzględniasz te sezony PŚ, w których skoczkowie punktowali, tak?
(08.07.2005, 10:14)
spiderman
@dsfds
Chyba cię pogięło. Do osiągnięć Hoellwartha Morgiemu brakuje bardzo dużo, a po za tym Hoellwarth jest starszy od Morgiego o ponad 10 lat. Hoelli jest bardziej doświadczony.
(08.07.2005, 10:11)
Jarek Gracka
choć stażem wszystkich bije Akira Higashi - on ma 10 sezonów tylko, ale gdyby tak punktował we wszystkich to by było ich 17
(08.07.2005, 10:09)
Jarek Gracka
@ spiderman
Cecon - 16 sezonów
Goldi - 15
Hoellwarth, Kasai, Parma, Weissflog, Vettori - 14
Ahonen, Ljoekelsoey, Duffner, Sakala, Thoma - 13
Dessum, Freiholz, Harada, Nikkola, Felder, Ulaga - 12
12 innych zawodników (w tym Funaki, Ingebrigtsen, Małysz, Widhoelzl, Okabe) - 11
tak wygląda czołówka
(08.07.2005, 10:08)
spiderman
Jeśli to był 14 sezon w PŚ Hoellwartha to ile mają Cecon i Goldberger? Chciałbym wiedzieć, ponieważ Hoellwarth może pobić ich rekord. A czy żaden Japończyk nie ma tylu sezonów w PŚ. Okabe, Harada, czy Kasai chyba przynajmniej 10 sezonów w Pucharze Świata mają?
(08.07.2005, 10:03)
dsfds
Morgi jest lepszy!

(08.07.2005, 10:03)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
PŚ 04/05 Subiektywnie i Przeglądowo cz.20
PŚ 04/05 Subiektywnie i Przeglądowo cz.20

PŚ 04/05 Subiektywnie i Przeglądowo cz.20

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich