darielkto jest za tym zeby Adasiowi w sobote zagrali jakis
utwór.Mam taki ,od 24 lat mój nr1 STONE COLD
oczywiscie Rainbow , kto jest za
(27.01.2005, 17:11)
VeroLars Bystoel NAJLEPSZY!!!
(27.01.2005, 14:09)
chary_16Myślę że tymczasowe kłopoty z kadrą norwesko to tylko kwestia czasu!
(27.01.2005, 14:00)
GoldiFankaostatnio w PYTNIE NA ŚNIADANIE był Włodek Sz., i zas sie bedzie wymadrzał ze umi po francuzku cos:| ten facet jest poprostu "boski" ze wszystkimi godo, wszstko wie itd, normalnie strasznie:|
(26.01.2005, 20:38)
AndyIle kosztuje ta książka?
(26.01.2005, 20:01)
Villkamniam mniam a gdziez mozna kupic ta ksiazeczke?
(26.01.2005, 19:44)
mmm_krakow@daf
Owszem, grupa zakopiańska
(26.01.2005, 15:09)
Trakwszyscy skaczą świetnie, a na końcu wygrywa Ahonen
(26.01.2005, 15:01)
Thomas"nie taki wiatr straszny jak go malują " Włodek Sz. :D
(26.01.2005, 14:55)
dafczyli lobbing grupy zakopiańskiej?
(26.01.2005, 14:54)
mmm_krakow@daf:
Dobra, pogadam z Włodkiem Sz. ;) Bo samej sprawdzać jakoś mi się nie chce ;)))))
Co do Fina - nie tyle Włodarczyk, co "spółka" :) Bo sam Włodarczyk był bardzo "za" szkołą fińską ;)
Ja również ;)
(26.01.2005, 14:50)
daf@mmm_krakow
no, zastanów się jak to sporawdzić, bo GWARANTOWAŁAŚ... :).
Pytałem, co jeśli stanie na pudle... Odpowiedź jeszcze nie padła :)
A Szaranowicz to jest gość... <lol>. Zawsze czym tak wypali, że rura mięknie (a Tobie ręce, nogi i majtki opadają).
A co do Fina, no tak, nawet niewiele brakowało, a trenowałby naszych, ale Włodarczyk i spółka postawili na kogoś innego.
(26.01.2005, 14:47)
mmm_krakowAlbo Szaranowicza, bo on bezbłędnie dostrzega, kto ma założone soczewki kontaktowe, a kto nie, hehe :D
(26.01.2005, 14:37)
mmm_krakow@daf
Trzeba będzie sprawdzić czy skakał w soczewkach, czy bez ;))))
Napuści się jakąś "napaloną" pannę ;)
(26.01.2005, 14:35)
mmm_krakow@Squeal
Juz kiedyś pisałam i powtórzę jeszcze raz - jeśli kupujemy jakiegoś Fina to tylko... wiadomo kogo :)
Od Nykaenena do Małysza :D
(26.01.2005, 14:34)
daf@mmm_krakow
a jeśli Janda stanie na pudle w sobotę? Jak można złożyć reklamacje? Jestem gotów podjąć wyzwanie... :)
(26.01.2005, 14:33)
mmm_krakow@Squeal :)))
To z Chińczykami było świetne :))))))))))))))))))))
(26.01.2005, 14:20)
mmm_krakow@Squeal
Gwarantuję, że w sobotę Jandy na podium nie będzie :D
Z bardzo prostej przyczyny - oświetlenie Wielkiej Krokwi jest wyjątkowo wredne dla osobników co noszą soczewki kontaktowe. No chyba, że ta cała historyjka o tym, że ma wadę wzroku, to tylko zgrabna bajeczka.
Za to w niedzielę może być wesoło ;)
A tak naprawdę o wszystkim zadecyduje to, kto pojedzie do JAponii :)
(26.01.2005, 14:19)
SquealNie obraziłbym się na Mikę u nas. Naprawdę.
Ale tak naprawdę to uważam, że po Turynie powinien poprowadzić Chińczyków. I kiedy Zhangdong Tian wzniesie w swoje ręce kryształową kulę... ;D ;P
(26.01.2005, 14:17)
Squeal@mmm_kraków: Żebyś nie wykrakała... :) Jak Roar nie ma już szans na puchar w tym roku, tak Jakub jeszcze, wbrew pozorom, całkiem spore... (No, ale może przesadzam, zobaczymy wszystko w Zakopanem... :)
(26.01.2005, 14:15)
kibic z Augustowazostawcie Heinza bardzo go lubie
(26.01.2005, 14:09)
mmm_krakowPrędzej będzie pierwszy "czeski" Puchar niż kolejny norweski :D
@Squeal
Bo może się okazać, że po tym sezonie możemy spokojnie zwolnic Heinza...
Bo Mika będzie wolny... I dużo tańszy niż wczesniej , hehe
I tym optymistycznym akcentem :)
(26.01.2005, 14:03)
daf@Squeal
o ile w sezonie 2005/06 Mika będzie jeszcze trenerem Roara. I tym optymistycznym akcentem zakończmy spór... <lol>
(26.01.2005, 13:59)
daf@N
W zasadzie omawiamy tylko dokonania Kojonkoskiego, a one mówią same za siebie - suche fakty, do tego nie trzeba znać "otoczki". Poza tym po lekturze tej książki jeszcze mógłbym go polubić, a jakoś mi na tym nie zależy... <lol>. Pozdrawiam
(26.01.2005, 13:53)
Squeal@mmm_kraków: I tym optymistycznym akcentem zakończmy. :)
A kiedy Roar Ljoejeksoey wzniesie w swoje ręce kryształową kulę za sezon 2005/2006, nikt nie będzie miał wątpliwości co do klasy trenerskiej Miki. ;P
(26.01.2005, 13:52)
mmm_krakow@Squeal - na deser :)
Co najciekawsze Austriacy jeszcze raz chcieli, żeby po 2002 roku został ich trenerem, jakoś tam nie poszedł, Niemcy tez go chcieli kupić...
I co?
Poszedł do Norwegów, bo tam było najłatwiej :D
I u Austriaków i Niemców trzeba zakasac rękawy i budowac kadrę od podstaw, a na tym to zna się niewielu trenerów :D
(26.01.2005, 13:51)
mmm_krakow@Squeal:
Cytat ze skijumping był jak najbardziej o Norwegach, hehe :)
Z dna na szczyt i z powrotem na dno :D
Naprawdę to na tym wątku pogadamy po Turynie, hehe :D
(26.01.2005, 13:49)
NMoże najpierw przeczytajcie książke, a potem oceniajcie:)
(26.01.2005, 13:41)
daf@Squeal
niewyrywaj zwrotów z kontekstu, bo wypaczasz ich sens. Cytat: "Powody do nienawiści do Kojonkoskiego ma za to np. daf, który Norwegów nie lubi." Całe zdanie już brzmi inaczej, nieprawdaż.
(26.01.2005, 13:39)
WishmasterWOW!!! NARESZCIE:))))))))
(26.01.2005, 13:34)
kibic z Augustowakupujecie? to książke?
(26.01.2005, 13:34)
SquealJeszcze o Roarze: przypominam, że Sapporo jeszcze przed nami. Spokojnie. :)
(26.01.2005, 13:32)
Squeal@mmm_kraków: Zmieniasz temat (rozumiem, że z braku argumentów? :), ja tu o Norwegach mówię, Austria (zwłaszcza ta sprzed pięciu lat) ani mnie ziębi, ani grzeje. Mnie naprawdę nie obchodzi, co Mika robił wcześniej ani jakie miał sukcesy i porażki. Z Norwegami zrobił kawał dobrej roboty.
Dobra, przesadziłem z tym "nikt". :) Po prostu nie uznaję dziennikarzyn i "kibiców" lgnących do zwycięzców za osoby warte słuchania. W piątym roku małyszomanii już chyba wszyscy powinni mieć tutaj wyrobioną umiejętność krytycznej segregacji opinii... nikt, komu byłbym skłonny uwierzyć, że rzeczywiście chodzi mu o dobro norweskich skoków. Tak.
(26.01.2005, 13:28)
SquealDaf: "Po prostu ich nie lubię i tyle."
Ja: "...daf, który Norwegów nie lubi."
No tak, rzeczywiście przekręciłem twoje słowa. Ależ jestem podły i egzaltowany. Wybacz, więcej nie będę się do twoich postów odwoływał
.
(26.01.2005, 13:20)
mmm_krakowUuups, to co zaadresowałam poniżej do m. miało być dla Squeala :)
Sorka, ale tak jest jak się robi 10 rzeczy na raz :)
(26.01.2005, 13:19)
mmm_krakow@daf
Sam Lepistoe powiedział, że nic po nim u Norwegów, bo oni są świetnie wyszkoleni, mają potencjał, więc niewiele potrzeba do sukcesu :)
Motywacja, lepszy sprzęt, troche dyscypliny a mniej kłótni na treningach :D
@Squeal:
Nooo pokaż mi te "sókcesy" z Austriakami? Felder zbuudował mu kadrę, a ten wylewał na niego pomyje w każdym wywiadzie, że to nieudacznik :D Gdyby Kojonkoski zaczynał z Austriakami od tego momentu co Felder, to Innauer by go wyp... po trzech miesiącach :D
(26.01.2005, 13:16)
daf@Squeal
Nienawiść? Uczucie mi obce, za to niechęć to może i owszem. Proszę Cię, nie popadaj w egzaltację, bo wtedy poziom dyskusji naprawdę mocno się obniży. NIGDZIE nie pisałem o nienawiści do Norwegów więc nie mów bez sensu.
(26.01.2005, 13:12)
mmm_krakowm.
Też mam powody, żeby nie przepadac za Kojonkoskim :)
Naprawdę moim wielkim marzeniem jest zobaczyć sytuację, w której Kojonkoski musiałby podać łapę gościowi, którego "wylotowi" ze stanowiska zawdzięcza swoje pojawienie się w Pucharze Świata jako trener Austriaków :)))))
W tym sezonie Roarek "Maruda" jeszcze nie wygrał ani jednego konkursu :)
A co do wypowiedzi ze strony kibiców norweskich, to jestes w błędzie :) Zajrzyj na konkurencyjną *****- tam jest "świeży" wywiad z Miką - naprawdę baaaaaardzo ciekawy :))) Możesz się moooocno zdziwić, jaka była reakcja Norwegów na występ Pettersena w Tronheim, hehe :)
(26.01.2005, 13:10)
dafA Steiert? Co zrobił Rosjanom, że szeroką ławą atakują??? Jakoś z Niemcami mu nie wyszło, a rosyjskie nieloty nauczył skakać. A może to wcale nie jego zasługa, tylko zbiegu okoliczności? Kojonkoski właściwie nie miał okazji zmierzyć się ze słabymi skoczkami (Norwegowie skakali słabo, ale przeceż o ich potencjale krążyły legendy). To gdzie jest prawda? Kojonkoski dobry, czy farciarz?
(26.01.2005, 13:07)
Squeal@mmm_kraków: Nie, nie, bzdury gadasz. Roar nigdy nawet nie wygrał konkursu MŚ przed przyjściem Miki. Nigdy. Teraz ma osiem. Medalu żadnego też nie miał, a teraz ma dwa złote. Poza tym, poziom, o którym mówisz, prezentował jako młodzian zupełny, osiem lat temu, potem było gorzej i gorzej.
(26.01.2005, 13:00)
Squeal@mmm_kraków: Chwila, chwila, to żaden argument. Pettersen nie wytrzymał sezonu i dwa lata temu. Dla mnie rok temu od początku było oczywiste, że się wypali i głównym skoczkiem Norwegów będzie Roar. On już po prostu tak ma. (Możesz spekulować, że to z niedożywienia, jak bardzo chcesz. ;) Poza tym obecne "problemy" Norge raczej nie leżą w odchudzaniu (może poza Sigurdem, który miał BMI na naprawdę niskim poziomie). Lars musiał przytyć, a skacze nawet lepiej, niż rok temu. Bjoern nie musiał, i coś mu się stało. Nie ma tak łatwo.
Ogólnie, jeśli wam wygodnie schodzić do poziomu pewnego użytkownika tego serwisu o ksywie "realista", który co i rusz to "przewiduje" koniec Ahonena i najmniejsze niepowodzenie tego pana kwituje dumnym "a nie mówiłem?", to proszę bardzo. Ale to naprawdę nic nie zmieni. Jak to mówią, psy szczekają, karawana jedzie dalej.
Niech o poziomie "dyskusji" (oraz faktycznym poziomie pracy Miki) zaświadczy jedno. Nie słyszałem jeszcze ani jednego złego słowa wypowiedzianego na Mikę przez kibica Norwegii. Sam się za takiego uważam (no, właściwie to ja głównie Roarowi, ale przecież musi mieć facet trzech kolegów do drużyny... ;) i gdybym tylko uznał, że obecność Miki w kadrze wikingów jest szkodliwa, z miejsca zacząłbym piać o jego zwolnienie. Tyle że na razie nie mam powodów. Powody do nienawiści do Kojonkoskiego ma za to np. daf, który Norwegów nie lubi. I to właściwie samo z siebie wystarczy za komentarz. :D
(26.01.2005, 12:57)
mmm_krakowm.
Jeśli już zahaczyłeś o temat "Ahonen" :)
Największe osiagnięcia Janne ma z innymi trenerami niż Mika :)
1997 - Mistrz Świata - Z Lepistoe :D
2004 - kryształ - z Nikunenem :D
A być może będzie i nastęna kula :D
A z Miką co? Przypomnij sobie sezon 01/02 :D Gdyby Janne nie poleciał po pomoc do trenerów klubowych, to by było wielkie nic, być może postawiłby narty w kącie :D
(26.01.2005, 12:56)
mmm_krakowm.
Roar akurat wrócił na swój poziom, jaki prezentował jeszcze przed przyjściem Miki :)
Skoczek światowego formatu - nie przechodzący kwalifikacji i to od początku sezonu - ile razy Pettersen w tym sezonie zdobył przyzwoite punkty??
Prawda o Mice jest jedna - korzysta z pracy poprzedników, gdy trzeba samemu uczyć chłopaków techniki, to jest mizeria. Przetrzyj oczka, jesli tego nie widzisz.
Dla mnie Mika będzie trenerem wszechczasów, jesli w tych dwóch sezonach [to znaczy bieżącym i następnym] osiągnie wynik taki jak np. Innauer z Austriakami w latach 90-92 - czyli Predazzo '91 i Albertville '92 [nawiasem mówiąc też gościa nie cierrpię], albo Manabu Ono z Japońcami w sezonach 97-99 [Nagano i Ramsau] :D
Na razie to jednemu i drugiemu mógłby podawac chorągiewkę :D
(26.01.2005, 12:54)
m.@daf Nie jest sztuką zrobić geniusza z geniusza. Ahonen za czasów Kojonkowskiego może nie był królem skoczni, ale na pewno był w czołówce. Toteż tak jak pisałem wcześniej dla mnie sukces Miki w pracy z kadrą norweską jest istotny statystycznie. Czy Petersen, Roar, Romoeren i inni skoczkowie norwescy z drugiej i 3-cie dziesiątki nie wyskoczyliby z formą, gdyby nie Mika? Może, któryś z nich - tak, ale raczej nie wszyscy na raz w tym samym sezonie. Tu nie może być mowy o "fuksie" jaki miał moim skromnym zdaniem A.T. Co do Bajca - trudno jeszcze powiedzieć, bo wydaje się, że drużyna czeska w całości się poprawiła.
Między nami mówiąc, też nie przepadam za Norwegami - wydają się marudni, kapryśni i mają o sobie zbyt wysokie mniemanie. Ale Miki nie dam ruszyć! Cenię go za profesjonalizm i profesjonalne i przy tym zdroworozsądkowe podejście do pracy.
(26.01.2005, 12:53)
dafO Boshe, ile żalu w tym poście. Po prostu ich nie lubię i tyle. I wcale nie mam obowiązku być obiektywny. I nie zamierzam. A co do Petersena.... Janda w tym sezonie też zaczął skakać ni z gruszki ni z pietruszki. Czy to musi świadczyć o geniuszu Bajicia? A co do Kojonkoskiego. Jakoś z Ahonena nie udało mu się zrobić geniusza, a Lepistoe? No proszę, jednak się dało.
(26.01.2005, 12:39)
m.@m_kraków
Petersen jest skoczkiem światowego formatu (nadal jest!) od dwóch sezonów. Przed przyjściem Miki mało kto o nim słyszał. I pewnie nigdy by nie usłyszał gdyby nie Mika. Poniżej krótki spis dokonań tego skoczka z sezonu 2000/2001 w Pucharze Kontynentalnym tuż przed przyjściem Miki.
Miejsce i suma pkt. w klasyfikacji gen. 46 miejsce 182 pkt.
ilość Wystepów 14
Ilość Zwycięstw brak
Ilość razy na Podium brak
Średnie Miejsce w Zawodach 26
Najniższe Miejsce w Zawodach 53
Najwyższe Miejsce w Zawodach 7
Ile razy poza 30-tką 6
Wcześniej było podobnie. Jak widać przed przyjściem Miki Petersen nawet nie zbliżył się do OBECEGO poziomu.
Podobny życiorys mają inni skoczkowie norwescy, którzy przed przyjściem Miki oględnie mówiąc nie błyszczeli.
Nie wiem co was tak zaślepia, że ignorujecie podstawowe fakty. Co wam Mika i norwescy skoczkowie zrobili, że tak ich nienawidzicie?
(26.01.2005, 12:31)
dafA gdzie tu nienawiść do Petersena? Próbuję jedynie zdeprecjonować "sukcesy" Kojonkoskiego z Norwegami. A że przy okazji oberwało się Sigurdowi, cóż, jego strata. A na marginesie, nie myślałeś o stanowisku rzecznika prasowego kadry Norwegów?
(26.01.2005, 12:18)
mmm_krakow@m.
No i wychodzi że gwiazdki jednego sezonu, w czym zgadzam się z Krakiem, hehe :) Byli odchudzeni do granic możliwości, to daleko latali :))
Przypomnij sobie skoki Pettersena z końca sezonu [Lillehammer - szczególnie II seria i Oslo] :D
Zobaczymy, czy w Oberstdorfie wyskaczą choc jedno złoto w drużynówce :)
Jak dla mnie prawdę o Kojonkoskim powiedział kiedyś Hoelli - że to specjalista od głowy i talerza :)
(26.01.2005, 12:17)
m.@daf - daruj sobie pisanie z pożytkiem dla wszystkich. Nie wiem czym uzasadniasz swoją nienawiść do Petersena. Ignorujesz także podstawowe fakty, weź sobie przestudiuj chociażby klasyfikację Pucharu Narodów za ostatnie kilka lat i prześledź dokonania norweskiej drużyny.
(26.01.2005, 12:13)
AndyCzekam na książkę Polo Tajnera
(26.01.2005, 12:11)
mmm_krakowDzięki za jedną już zmianę ;)
A teraz druga - przez 15 lat trenuje skoczków i następne zdanie - z tego wynika, że trenerem Austrii został przed 15 laty ;)))) I to jemu można przypisać te trzy kryształy Goldiego, hehe :))))
Chyba powinno być, że jako trener w Pucharze Świata jest od lat 7-miu [od 1997 roku].
(26.01.2005, 12:08)
dafI jeszcze jedno - chwała włodarzom z FIS za nowy regulamin. ANOREKTYCZNYM SKOCZKOM MÓWIMY STANOWCZE NIE!!! Demoralizują młodych skoczków. To im należy się Twoje wspóczucie a nie mnie.
(26.01.2005, 12:05)
daf@m.
Musiał? Niczego nie musiał. Mógł sobie darować skakanie. Z pożytkiem dla wszystkich. A Ljoekelsoej to fuks, skacze daleko tylko jak mu powieje pod narty. A gdzie się uchowałem to nie Twój zakichany interes.
(26.01.2005, 12:02)
m.@daf:
Po pierwsze - życzyłbym sobie, żeby polska drużyna doznawała takich "klęsk" jak drużyna norweska. Do niedawna to Roar był przed Adamem.
Po drugie nie można wymagać od drużyny, żeby w każdym sezonie trzech skoczków było w pierwszej szóstce. Obecny poziom drużyny norweskiej jest o niebo lepszy od poziomu sprzed przyjścia Miki.
Co się stało z Petersenem? - Musiał przytyć kilka kilogramów. Gdzieś ty się uchował, że o tym nie wiesz?
Współczucie jak najbardziej uzasadnione.
(26.01.2005, 11:55)
sonnekojonkoski to dyktator;-) hyva mika!!!
(26.01.2005, 11:25)
Krakprzyznaję, że Norwegowie byli najlepsi, ale w POPRZEDNIM sezonie. Przecież jak dotychczas ich największymi sukcesami są bodaj dwa drugie miejsca Roara... Pettersen i Bjorn skaczą zdecydowanie poniżej oczekiwań, Ingebrigsten w ogóle gdzieś zniknął, a młodzi może i sobie radzą, ale w Pucharze Kontynentalnym.
A pomyśleć, że jeszcze latem byłem atakowany, jak mówiłem, że Norwegowie to gwiazdki jednego sezonu. He he he... nie ma to jak śmiać się ostatnim.
(26.01.2005, 11:23)
daf@m.
jakoś obejdę się bez Twojego współczucia. A co do sukcesów, jakby nie Ljokelsoey, to Norge byłoby w straaasznym dole. Gdzie jest Romoeren, którego Kojonkoski namaścił mianem lidera drużyny przed sezonem? Co się dzieje z Pettersenem? Teraz skacze przypadkowo słabo czy w ubiegłym sezonie przypadkowo dobrze?
(26.01.2005, 11:19)
ktosmoze mi ktos powiedziec ile ta ksiazka bedzie kosztowac???
(26.01.2005, 10:59)
mmm_krakow@m.
Pogadamy po Oberstdorfie i Turynie, hehe
Jedyne złoto drużynowe to będzie to z zeszłego sezonu z Planicy :)
Zwykła zawiść? Wiesz co, osobiście nie chciałabym, żeby Kojonkoski był trenerem naszej kadry, bo Adas mógłby skakac jak Ahonen w sezonie 01/02 :D
Niech on się trzyma od naszych na bezpieczną odległośc :D
Obecnie największe wymierne sukcesy? Hehehe, chyba myślisz o poprzednim sezonie, nie o tym, hehe :)))))) Najlepsza była drużynówka w Wilingen :D
Ujadanie? Przeczytaj dziecko o czym mowa, to może zrozumiesz, bo zadałam konkretne pytanie: GDZIE TA CZWARTA EKIPA? HĘ??
(26.01.2005, 10:27)
m.Mika jest wielkim trenerem i ma obecnie największe wymierne sukcesy. Z kadry norweskich nielotów zrobił najlepszą na świecie drużynę. Podkreślę - drużynę, bo przypadek sprawia, że tak jak w przypadku Tajnera czy Bajca jeden skoczek nagle "zaskakuje", ale zmiany całej drużyny nie da się wytłumaczyć zbiegiem okoliczności. Dlatego śmieszą mnie te wasze ujadania i trochę mi nawet was żal, że zawiść może aż tak zaślepiać.
(26.01.2005, 10:24)
daf@mmm_krakow
Franio jest w gorszej sytuacji, bo nie jest taki gładki w mowie jak Wójt... <lol>
(26.01.2005, 08:56)
dafA może to była drużyna skoczków z Trynidadu i Tobago? Dlatego w Europie cicho...
(26.01.2005, 08:55)
mmm_krakow@daf
Ewentualnie Franio Smuda ;)
(26.01.2005, 08:54)
mmm_krakowI OŚWIEĆCIE MNIE PROSZĘ, JAKĄ CZWARTĄ EKIPĘ NARODOWĄ SKOCZKÓW TRENOWAŁ???
Bo przed 1997 rokiem to o nim nawet wróble nie ćwirkały na ogrodzeniu skoczni :(
(26.01.2005, 08:53)
dafHehehe, frontalny atak... Ta czwarta ekipa to być może pododdział w wojsku (o ile Kojonkoski był w wojsku...)
"...w jaki sposób sfrustrowani zawodnicy odzyskują pewność siebie i zdolność do wielkich osiągnięć, o silnych indywidualistach, którym udaje się stworzyć zgrany zespół..." - @mmm_krakow - masz rację, to mistrz sztuki motywowania, a nie trener. On ma swojego odpowiednika w polskiej piłce nożnej (oczywiście z zachowaniem skali) - to Janusz Wójcik - kiepski trener, dobry motywator i negocjator :)
(26.01.2005, 08:51)
mmm_krakówMitomania - czyli tworzenie mitu, który nie ma żadnych podstaw :D Np. jakie SUKCESY z Austriakami, hę? Bunt kadry to sukcesy???
A "Mikomania" niektórych naszych dziennikarzy i kibiców to swoją drogą... :>
(26.01.2005, 08:51)
mazdateż tak myślę!!!
(26.01.2005, 08:38)
SquealLiterówka. Pewnie chodziło o "mikomanię".
(26.01.2005, 08:30)
mazdamitomania???co to takiego?
(26.01.2005, 08:09)
mmm_krakowJak wytłumaczyć sukcesy, jakie odnosił prowadząc kadrę Austrii?
???
Sukcesy??? Może mi ktoś je pokazać paluszkiem, bo chyba jestem ślepa :( I bunt całej kadry w drugim sezonie... To są SUKCESY???
Grunt to mitomania :))))
Od 15 lat trenuje skoczków??? W tym czasie prowadził 4 kadry narodowe???
Z tego co mi wiadomo, to:
Austria 97-99
Finlandia 99-2002
i potem Norwegia...
Skąd ta czwarta ekipa???
(26.01.2005, 07:36)