upoli predazzo bodajże
(03.01.2005, 13:49)
LechuA najbardziej zyskal na tym przepisie nasz Adam Malysz. Odzyskal rekordy w Villach k90, Lahti k116, SaltLake k120.
(28.12.2004, 10:17)
LechuKiedy FIS opublikuje oficjalna tabele rekordów skoczni ?
(27.12.2004, 21:46)
czepialski***** jakby Cie wyrzucili z progu z predkoscia 200km/h to podejrzewam ze juz bys nigdy w zyciu nic nie napisal... i Oni jak to powiedziales nie "skakaja" ponad 10 m od rekordu skoczni bo by sie poprostu pozabijali... wyobraz sobie jak by ktos na wielkiej krokwi skakal ponad 150 m ... ale z tym ze napewno nie chodzi tutaj o bezpieczenstwo to sie zgadzam bo na rekordzie (jesli wogule) zalezy raczej skoczkom z najwyzszej polki a na ich bezpieczenstwo nie zwrocili tym razem uwagi...
(27.12.2004, 19:50)
Roberto CECONNiesprawiedliwe - załóżmy, że startujący w Pucharze Kontynentalnym Chińczyk ma swoje 5 min. i pobija rekord o 6 metrów. Gdyby jego rekord był uznany, bardziej dałoby się zapamiętać jego trudne, chińskie nazwisko. A tak, nikt nawet by nie wiedział któż to taki ten Chińczyk...
(27.12.2004, 19:15)
*****wybaczcie ale moim zdaniem to nie chodzi tu wcale o bezpieczeństwo zawodników, (na pewno nie jet to priorytet, a tylko takie pierdoły) a chodzi o to że na treningach to zawodnicy skakają po 10 metrów ponad rekord, ja też moge sobie skoczyć (dolecieć do) 200 metrów gdyby mnie wyrzucili z progu z prędkością 200km/h i co? znaczyłoby to jestem najlepszy na tej skoczni i że rekord mi się należy?
dobry przepis ogólnie choc niedopracowany, mało konsekwętny
(27.12.2004, 17:44)
munkliaRekord skoczni to największa odległość, jaka została uzyskana na danej skoczni podczas oficjalnego konkursu. Ma on mówić coś o OBIEKCIE a nie o zawodniku. Skoro na danym obiekcie ktoś oddał i ustał skok o danej długości, to nie ma sensu zaciemnianie sprawy tylko dlatego, że "pokrzywdziłoby" to skoczków, którzy nie mieli na tej skoczni szansy startować z równie wysokiej belki. Poza tym FIS wprowadza zasady, które byłyby dobre, gdyby na świecie istniało tylko kilkanaście skoczni i na każdej odbywały się zawody PŚ/MŚ/ZIO. A co ze skoczniami, na których zawody o tej randze w ogóle się nie odbywają? Albo odbyły się po raz ostatni dobrych kilkanaście lat temu. Co ze skoczniami, na których rekordy mają kobiety i kombinatorzy? Co z obiektami o niskich wartościach K/HS? Już w ogóle nie wspominając o absurdzie działania tej reguły wstecz...
(27.12.2004, 16:03)
borsuk@ Matti
To nie chodzi o uznanie, tylko o najdłuższy skok. Wyrazem uznania dla zawodnika, który w zawodach PŚ skoczył najdalej jest miejsce na podium, punkty PŚ i kopertka z gotówką. A rekordowy skok to po prostu najdłuższa uzyskana odległość na danym obiekcie i tyle. I nie ma co przesadzać z tym bezpieczeństwem zawodników, bo jakoś nie zauważyłem szczególnego polowania na rekordy skoczni (no może oprócz Planicy) . Oczywiście jakieś ograniczenia można wprowadzić, choćby po to by pomiar odległości był wiarygodny itp. np. do zawodów z obsadą sędziowską, ale nie tak daleko idące jak to wymyślił FIS - chyba w żadnej innej dyscyplinie sportu nie ma takih obostrzeń.
(27.12.2004, 15:42)
Zossiate nowe zasady to GŁUPOTA! Kto wymyśla takie bzdury? Chyba jakiś palant kompletny!?
(27.12.2004, 15:13)
realista@Mattia chodziło mi o rangi konkursów:)
apropo Adama Małysza czemu uwazasz ze bedzie gorszy od Ahonena???w 2 serii w ostatnim konkursie Adaś skoczył lepiej od tego "mistrza"
(27.12.2004, 15:06)
bnermoim zdaniem, to dzialacze nie maja co robic wiec zajmuja sie zmiana przepisow, zeby nikt do nich sie nie przyczepil ze sa darmozjadami :P ta zmiana powinna troche poprawic sytuacje z pobijaniem rekordow. jesli jakis skoczek, podczas treningu pobije rekord skoczni (polecial, wiatr mu zawial pod narty, malo sobie karku nie skrecil, ale ustal, pobil rekord, jak to bywalo do tej pory) to niech to udowodni podczas konkursu robiac to jeszcze raz. malysz w swojej szczytowej formie nie raz potrafil udowodnic, ze skoki w jego wykonaniu nie byly przypadkiem. podobnie jest teraz z ahonenem. oni sa dobrzy i potrafia dobrze skakac. uwazam wiec, ze nowe przepisy wyeliminuja przypadkowosc w zdobywaniu rekordow.
(27.12.2004, 14:58)
Mattianieistotne? ok, jak następnym razem Ahonenowi "się fuksnie" i skoczy więcej od Małysza (co przypuszczam będzie miało miejsce już za kilka dni), a wy będziecie na niego najeżdżać, że miał lepsze warunki, to przytoczę Twoją wypowiedź, realisto, ok?
(27.12.2004, 14:00)
realistaMattia to nieistotne w jakich warunkach ważne ile:)
(27.12.2004, 13:50)
marcoDobra, jak chcą niech sobie wprowadzają ten przepis ale OD TERAZ!!! Jak byscie się czuli na miejscu Kocha, gdybyście pobili rekord, cieszylibyście się, a potem ktoś by wam go nie uznał. Mattia - nigdy nie będzie w 100% sprawiedliwie , można tak w nieskończoność tzn. np Małysz pobił rekord w gorszych warunkach niż Ahonen, więc jemu bardziej się należy itd. No a Ahonenowi znowu się fuksło i odzyskał swój rekord ( to juz czwarty fuks po tym jak Janda 3 razy zepsuł skok w finałowej serii).
(27.12.2004, 13:45)
909Moim zdaniem to nie jest dobry pomysł, bo wszystko stanie się zbyt teorytyczne.
(27.12.2004, 13:39)
MattiaJeśli chodzi o mnie to ta zmiana jest całkiem logiczna (przynajmniej w przypadku skoczni, gdzie rozgrywa się PŚ). Powiedzcie mi, co bardziej zasługuje na uznanie: skoczyć 145m z krótkiego rozbiegu i przy średnich warunkach atmosferycznych panujących na skoczni, czy może pobić ten rekord o załóżmy 2m z dużo dłuższego rozbiegu i przy znacznie lepszych warunkach? W ten sposób niejednokrotnie były bite rekordy na zawodach niższych kategorii i przez zawodników będących po prostu w lepszej formie niż pozostali skaczący podczas danego konkursu. Gdyby jednak kazać takiemu rekordziście skakać z tej samej belki i przy tych samych warunkach jak jego poprzednik, wątpię, żeby uzyskał rekordową odległość.
(27.12.2004, 13:05)
SienekCzyli Letnia Grand Prix tez sie nie liczy tak?-oznacza to ze Adam Malysz pozbawiony zostaje rekordu skoczni w Innsbrucku-136 m
(27.12.2004, 12:50)
Stawyrekord skoczni to rekord skoczni, wara FIS od tego
(27.12.2004, 12:23)
robbW takim razie rekordzista skoczni w Villach zostaje Adam Małysz, w Bischofshofen Hannawald, w Vikersund Hannawald.
(27.12.2004, 11:57)
Jatia kogo obchodzi, że Ahonen jest TEORETYCZNIE rekordzistą? Jeżeli będą następne zawody w Harrachovie to i tak wszyscy będą starać się pobić Kocha, a nie Ahonena.
Tak samo jest z rekordami świata - niby nikt ich nie uznaje, ale funkcjonują i mają się bardzo dobrze.
(27.12.2004, 11:17)
trele_morele@Mircel
A na K-120?
No to tak:
Małysz - 144 pkt
Ahonen - 142,6 pkt
(27.12.2004, 11:04)
vegxczyli marcin bachleda nie bedzie mial rekordu w salt lake city (na korzysc malysza?)
Z kolei w Villach malysz odzyska tez rekord, bo w tym roku na coc zostal pobity... bedzie zamieszanie :P
(27.12.2004, 11:01)
Mircelsniło mi się ze Małysz nie skakał w kwalifikacjach i skakał przedostatni a po nim Ahonen...
Małysz 135 m 19.0 19.0 18.5 19.5 19.0
Ahonen 135.5 m 18.0 17.5 18.5 19.0 18.5
moze mi ktos policzyć kto był lepszy?
(27.12.2004, 10:14)
PielboNie ma jednak chyba watpliwosci ze, bicie rekordow skoczni powinno byc jakos uregulowane. W lekkiej atletyce, w biegach jak wieje za mocno w plecy to rekordu sie nie uznaje.
Skoki sa oczywiscie bardziej skomplikowane i nie jest łatwo ustalic te idealne dla rekordu warunki, bo wysokosc rozbiegu właśnie od warunków zależy.
Jednak wysokość rozbiegu jest tu kluczowa. Jeśli ktoś się z tym nie zgadza to proponuje zorganizować "puchar rekordów skoczni" w którym bedzie się skakać zawsze z najwyższej belki startowej ... ten który przeżyje bedzie niekwestionowanym rekordzistą. Co do działania prawa wstecz to sie zgadzam.
Na regulacje nie ma się co oburzać bo te były i będą (w podnoszeniu ciężarow co jakiś czas zmieniają zakresy kategorii wagowych i stare rekordy przechodzą do historii), można jednak o nich dyskutować jeżeli wydaje nam się, że są głupie.
(27.12.2004, 10:04)
masters1lepiej oddzielny rekord w PŚ w Kontynentalnym i w Juniorów kto popiera? piszcie fletch@vp.pl
(27.12.2004, 09:40)
dentkaTo trochę dziwne :rekord to rekord.Dzielenie skoczkow na kadrę A i B(bez szans na rekord?)to bezsensowne.Wszyscy sa tak samo odwazni,stajac na rozbiegu,wiec uwazam,ze nowy przepis jest niesprawiedliwy...
(27.12.2004, 09:19)
VillkaW sumie to troche niesprawiedliwe... Rekordzista powinnien byc ten, kto skoczyl najdalej... Wszystkich skoczkow trzeba traktowac jednakowo! Moim zdaniem przepis ten jest beznadziejny...
(27.12.2004, 05:09)
.sliwka sie uczy i zrezygnowała chwilowo ze skokow
(27.12.2004, 04:01)
maxMam pytanie.Co sie stalo ze Sliwka?? Utopila sie w kompocie, zwiedla czy zakonczyla kariere?
(27.12.2004, 00:13)
MattiaWg informacji, jakie podaje FIS, prawo to jednak działa wstecz. Tzn. ze ani rekord Kocha, ani żaden inny uzyskany w czasie konkursów COC, Alpen Cup, czy jakiegokolwiek innego, nie będzie ważny.
Nie mam pojęcia, jak to jest z tymi obiektami, gdzie odbywają się tylko konkursy niższej rangi. Możliwe, że wprowadzona zostanie poprawka (co by było logiczne), że na tych obiektach będą obowiązywały rekordy wg. poprzednich zasad. To jednak są tylko moje domysły, jak to będzie naprawdę za jakiś czas pewnie się okażę :)
Zmiana ta o tyle wpłynie na bezpieczeństwo, że skoczkowie o mniejszych umiejętnościach i będący w słabszej formie nie będą się narażać na skoki na niebiezpieczne odległości. Nie będzie presji bicia rekordów - będzie mniej ryzykownych prób.
Poza tym często były sytuacje, że skoczkowie "gorszych kategorii" mieli na swoim koncie rekordy tylko dlatego, że skakali z wyższej belki i przy doskonałych warunkach. Teraz rekordy będą tylko dla najlepszych.
(26.12.2004, 22:41)
borsukCóż, widać, że działacze FIS nie są prawnikami, choć nawet im powinna być znana rzymska zasada lex retro non agit. I nie bardzo rozumiem jak daleko ma sięgać to wstecz - do skoku Kocha czy po wsze czasy? Poza tym uzasadnienie dla nowych zasad jest absurdalne, bo to czy dana odległość będzie uznana za oficjalny rekord czy nie zawsze będzie taką samą odległością i w żaden sposób nie wpłynie na bezpieczeństwo skoczków. Nadto rodzi się pytanie co z rekordami uzyskanymi w zawodach PŚ w dwuboju klasycznym? No i w końcu co ze skoczniami, na których nie odbywają się zawody PŚ?
(26.12.2004, 22:17)
sermakto nasuwa się pytanie - czy będą zweryfikowane wszystkie rekordy z coc, mśj, zawodów krajowych ? Jeśli tak to jest to tylko jedna wielka głupota. Ale tak na poważnie to prawo przecież nie działa wstecz, więc sz.p. myli się pisząc o odebraniu kochowi rekordu (t. m.s. wyd.). A jeśli fis podaje że przepis działa wstecz to ja wymiękam i idę grać w warcaby..
(26.12.2004, 21:50)
olazły przepis!!!martin jest rekordzistą!!!
a co ze skocznią w vikersund kto tam jest rekordzistą
(26.12.2004, 21:08)
lainHm... moim zdaniem to nie fair!! Martin skoczył najdalej i powinien byc rekordzistą skocznie. Co za różnica czy on skacze w pucharze świata czy kontynentalnym?! Dlaczego zawodnicy z kadry B mają byc gorzej traktowani...? Dziwne
(26.12.2004, 21:00)