Domen Prevc wygrał sobotni konkurs Pucharu Świata w Engelbergu, pokonując Feliksa Hoffmanna i Rena Nikaido. Trzynaste miejsce zajął najlepszy z Polaków, Kacper Tomasiak.

Konkurs rozpoczął się od bardzo dobrego skoku reprezentanta gospodarzy - Felix Trunz, startujący z 21. belki przy wietrze 1,22 m/s w plecy, poleciał na odległość 132,5 metra. Po takim występie Szwajcar mógł z pewnością liczyć na pierwszy w karierze awans do drugiej serii zawodów Pucharu Świata - tym bardziej, że kolejni skoczkowie lądowali bliżej.

Kilka dobrych minut musiało upłynąć, by zmieniło się nazwisko przy cyfrze "1" w tabeli wyników. Nie zmieniła się natomiast flaga - Trunza wyprzedził bowiem jego kolega z reprezentacji, Sandro Hauswirth (136,5 m, ale przy wietrze 0,77 m/s w plecy). Modyfikacji uległa też długość rozbiegu - sędziowie zareagowali, przesuwając belkę startową do pozycji dwudziestej.

Młodszych kolegów nie zdołał wyprzedzić Simon Ammann, ale czterokrotny mistrz olimpijski też spisał się znakomicie - uzyskał 133 metry (0,92 m/s), sporo jednak tracąc na notach za styl.

Poza czołówką znalazł się pierwszy z Polaków, Maciej Kot - 122 metry (1,43 m/s) w tej fazie rywalizacji wystarczały na pozycję siódmą. Jeszcze gorszy występ zaliczył Dawid Kubacki (118,5 m - 1,28 m/s).

Tymczasem w czołówce doszło do małej roszady - grupę Szwajcarów rozbił Sakutaro Kobayashi, który lądował na 128. metrze, a po uwzględnieniu wiatru (0,77 m/s) tracił do Hauswirtha tylko 0,2 punktu. Reprezentanta gospodarzy wyprzedził za to inny Japończyk - Yukiya Sato (133 m - 1,09 m/s). On jednak nie cieszył się długo z prowadzenia, bo już po chwili jeszcze lepszy wynik uzyskał Jason Colby (136,5 m - 1,23 m/s).

Co ciekawe, sędziowie nie ruszyli belki startowej ani po występie Colby'ego, ani po skoku Jonasa Schustera, który lądował jeszcze dalej (139 m), ale w korzystniejszych warunkach (0,89 m/s) - był drugi.

Lepiej od wcześniej startujących kolegów z drużyny spisał się Piotr Żyła - jednak i jemu skok na odległosć 131,5 metra (0,97 m/s) nie dawał w tym momencie awansu do finału. Podobnie było w przypadku Kamila Stocha (126,5 m - 1,48 m/s), plasującego się tuż za Żyłą. Co istotne, wkrótce obaj mogli być już pewni występu w drugiej serii. Podobnie jak ostatni z Polaków, Kacper Tomasiak (125 m - 1,78 m/s), który rozdzielił Żyłę i Stocha.

Przez dłuższy czas nie oglądaliśmy udanych skoków, na co spory wpływ miały pogarszające się warunki. Dlatego w pewnym momencie sędziowie zdecydowali się na podniesienie belki startowej z powrotem do pozycji 21. To nie zmieniło sytuacji - blisko lądowali m.in. Kristoffer Eriksen Sundal (124,5 m - 1,67 m/s), Manuel Fettner (116,5 m - 1,61 m/s) czy Władimir Zografski (124,5 m - 1,53 m/s).

Z trudnych warunków nic sobie nie robił natomiast Felix Hoffmann - Niemiec w bardzo dobrym stylu doleciał do 138. metra, a po uwzględnieniu wiatru (1,44 m/s) wyszedł na prowadzenie z przewagą niespełna dwóch punktów nad Colbym.

Bardzo dobrą odległość osiągnął także Stephan Embacher - po lądowaniu na 134. metrze (wiatr 0,98 m/s) Austriak jednak poleciał do przodu i upadł. Wybieg skoczni opuścił o własnych siłach, więc zapewne nic poważnego mu się nie stało. Chwilę później również 134 metry (1,51 m/s) uzyskał Jan Hoerl - on jednak nie miał problemów z lądowaniem, plasował się więc na czwartym miejscu.

Na 134. metrze lądowali także kolejni Austriacy - Stefan Kraft i Daniel Tschofenig zajmowali jednak nieco niższe miejsca za sprawą mniejszych rekompensat za wiatr (odpowiednio: 1,11 i 1,19 m/s).

Udany atak na pozycję Hoffmanna przypuścił Ren Nikaido - Japończyk poleciał najdalej ze wszystkich (141,5 m) i w świetnym stylu (57 punktów od sędziów), a punkty odjęte za wiatr (1,07 m/s) nie pozbawiły go prowadzenia. Przewaga nad Niemcem wynosiła dwa punkty.

Solidne skoki, choć nie na ścisłą czołówkę, oddawali Philipp Raimund (138 m - 1,13 m/s) i Anze Lanisek (134 m - 1,3 m/s). Co innego Ryoyu Kobayashi - 138 metrów przy wietrze 1,52 m/s wystarczyło, by wyprzedzić kolegę z drużyny o 0,2 punktu. Bardzo blisko znalazł się także Domen Prevc (138,5 m - 1,46 m/s), ale Słoweniec zajmował trzecie miejsce ze stratą zaledwie dwóch punktów do Kobayashiego.

Wyniki po I serii
	zawodnik	kraj	odl. 1	punkty
1	Ryoyu Kobayashi		138.0	163.7
2	Ren Nikaido		141.5	163.5
3	Domen Prevc		138.5	161.7
4	Felix Hoffmann		138.0	161.5
5	Jason Colby		136.5	159.6
6	Jonas Schuster		139.0	159.2
7	Philipp Raimund		138.0	157.1
8	Jan Hoerl		134.0	153.8
9	Anze Lanisek		134.0	152.1
10	Tomofumi Naito		133.0	149.9
11	Niko Kytosaho		133.0	149.4
12	Daniel Tschofenig		134.0	149.3
13	Stefan Kraft		134.0	149.1
	Yukiya Sato		133.0	149.1
15	Timi Zajc		122.5	148.0
	Johann Andre Forfang		131.5	148.0
17	Halvor Egner Granerud		123.5	147.6
18	Sandro Hauswirth		136.5	147.3
19	Sakutaro Kobayashi		128.0	147.1
20	Artti Aigro		131.5	146.1
	Felix Trunz		132.5	146.1
22	Kacper Tomasiak		125.0	145.0
	Piotr Żyła		131.5	145.0
24	Kamil Stoch		126.5	143.5
25	Pius Paschke		123.0	143.2
26	Simon Ammann		133.0	141.4
27	Valentin Foubert		128.0	141.1
28	Marius Lindvik		121.0	137.6
29	Killian Peier		130.0	137.5
30	Kristoffer Eriksen Sundal		124.5	135.3
31	Gregor Deschwanden		126.0	135.0
32	Kevin Bickner		124.0	134.3
33	Vladimir Zografski		124.5	134.1
34	Yanick Wasser		127.5	132.7
35	Naoki Nakamura		118.0	132.3
36	Maciej Kot		122.0	131.6
37	Tate Frantz		126.5	131.5
38	Ben Bayer		127.0	131.2
39	Roman Koudelka		128.0	131.0
40	Rok Oblak		121.5	129.5
41	Andrew Urlaub		124.0	129.3
42	Danil Vassilyev		123.0	128.9
43	Vilho Palosaari		124.5	125.3
44	Dawid Kubacki		118.5	122.9
45	Giovanni Bresadola		118.5	122.5
46	Stephan Embacher		134.0	122.0
47	Manuel Fettner		116.5	113.9
48	Enzo Milesi		117.5	111.5
49	Alex Insam			DSQ
50	Mackenzie Boyd-Clowes			DSQ

Druga seria ruszyła, podobnie jak pierwsza, przy 21. belce. Z takiego rozbiegu Kristoffer Eriksen Sundal uzyskał 132,5 metra (1,36 m/s) - i szybko stało się jasne, że Norweg zanotuje jakiś awans. Wkrótce musiał jednak ustąpić miejsca Valentinowi Foubertowi (134 m - 1,55 m/s) - i teraz to Francuz piął się w górę tabeli.

O zbliżeniu się do Fouberta nie mogli myśleć Kamil Stoch (125 m - 1,75 m/s) i Piotr Żyła (126,5 m - 1,73 m/s). Znacznie lepiej od starszych kolegów spisał się Kacper Tomasiak (133 m - 1,39 m/s), ale i on nie zdołał wyprzedzić Francuza - zabrakło 0,9 punktu.

Przez dłuższy czas nie obserwowaliśmy zmian na czele, na czym korzystał nie tylko Foubert, ale też Tomasiak, Żyła czy Stoch. Francuza, który awansował już o dziesięć miejsc, wyprzedził dopiero Johann Andre Forfang (133,5 m - 1,36 m/s); blisko tego rezultatu był też Timi Zajc (134 m - 1,23 m/s).

Forfanga do czołowej dziesiątki wpuścił Tomofumi Naito (122 m - 1,79 m/s) - a gdy to stało się faktem, na prowadzeniu Norwega zmienił Anze Lanisek (131 m - 1,5 m/s). Liderzy zmieniali się zresztą szybko - po Słoweńcu na szczycie tabeli wyników pojawiały się nazwiska Jana Hoerla (134 m - 1,36 m/s) i Philippa Raimunda (135 m - 1,56 m/s); z kolei zaledwie 0,1 punktu do Niemca zabrakło Jonasowi Schusterowi (134 m - 1,53 m/s).

Przed skokiem Jasona Colby'ego można było się zastanawiać, czy reprezentant USA wytrzyma presję. Jak się okazało, wytrzymał, bo przy wietrze 1,36 m/s poleciał na odległość 135 metrów. To oznaczało w tym momencie trzecie miejsce, zatem pewne było, że Amerykanin zdecydowanie poprawi swój najlepszy rezultat w zawodach Pucharu Świata!

O życiowym wyniku z pewnością myślał także Felix Hoffmann. I trzeba przyznać, że Niemiec zrobił wiele, by go wywalczyć - 141 metrów (wiatr 1,22 m/s) dawało mu wysokie prowadzenie. Tyle że na górze pozostawało jeszcze trzech zawodników...

Pierwszy z nich - Domen Prevc - poleciał na odległość 142 metrów, ale zrobił to w trudniejszych warunkach (1,43 m/s). Nieco niższe noty za styl w niczym nie przeszkodziły - Słoweniec wyprzedził Niemca o 3,8 punktu.

Szansę na najlepszy wynik w karierze stracił Ren Nikaido - Japończyk miał silne podmuchy w plecy (1,98 m/s) i zdołał uzyskać tylko 129,5 metra i zajmował trzecie miejsce. To, czy stanie na podium, zależało od kończącego konkurs Ryoyu Kobayashiego.

Dwukrotny zdobywca Pucharu Świata dość długo musiał czekać na sygnał do startu - tylny wiatr wiał całkiem mocno. Gdy w końcu Japończyk otrzymał zielone światło, doleciał tylko do 131. metra (wiatr 1,54 m/s) - dla niego to oznaczało dopiero szóste miejsce, a dla Domena Prevca - piąte zwycięstwo z rzędu!

Wyniki końcowe
	zawodnik	kraj	odl. 1	odl. 2	punkty
1	Domen Prevc		138.5	142.0	330.2
2	Felix Hoffmann		138.0	141.0	326.4
3	Ren Nikaido		141.5	129.5	318.1
4	Philipp Raimund		138.0	135.0	315.0
5	Jonas Schuster		139.0	134.0	314.9
6	Ryoyu Kobayashi		138.0	131.0	314.1
7	Jason Colby		136.5	135.0	313.9
8	Jan Hoerl		134.0	134.0	306.8
9	Anze Lanisek		134.0	131.0	301.4
10	Johann Andre Forfang		131.5	133.5	299.6
11	Timi Zajc		122.5	134.0	298.0
12	Valentin Foubert		128.0	134.0	296.6
13	Kacper Tomasiak		125.0	133.0	295.7
14	Stefan Kraft		134.0	128.0	291.3
15	Pius Paschke		123.0	130.0	290.4
16	Daniel Tschofenig		134.0	127.0	290.0
17	Piotr Żyła		131.5	126.5	287.3
18	Artti Aigro		131.5	129.5	287.1
19	Halvor Egner Granerud		123.5	127.5	286.2
20	Simon Ammann		133.0	133.0	285.1
21	Sakutaro Kobayashi		128.0	127.5	284.3
22	Kamil Stoch		126.5	125.0	283.4
23	Kristoffer Eriksen Sundal		124.5	132.5	282.6
	Yukiya Sato		133.0	124.0	282.6
25	Felix Trunz		132.5	126.5	281.8
26	Sandro Hauswirth		136.5	126.0	281.6
27	Marius Lindvik		121.0	128.5	280.5
	Tomofumi Naito		133.0	122.0	280.5
29	Killian Peier		130.0	124.0	269.0
30	Niko Kytosaho		133.0	117.0	268.0
31	Gregor Deschwanden		126.0		135.0
32	Kevin Bickner		124.0		134.3
33	Vladimir Zografski		124.5		134.1
34	Yanick Wasser		127.5		132.7
35	Naoki Nakamura		118.0		132.3
36	Maciej Kot		122.0		131.6
37	Tate Frantz		126.5		131.5
38	Ben Bayer		127.0		131.2
39	Roman Koudelka		128.0		131.0
40	Rok Oblak		121.5		129.5
41	Andrew Urlaub		124.0		129.3
42	Danil Vassilyev		123.0		128.9
43	Vilho Palosaari		124.5		125.3
44	Dawid Kubacki		118.5		122.9
45	Giovanni Bresadola		118.5		122.5
46	Stephan Embacher		134.0		122.0
47	Manuel Fettner		116.5		113.9
48	Enzo Milesi		117.5		111.5
49	Mackenzie Boyd-Clowes				DSQ
50	Alex Insam				DSQ

klasyfikacja generalna Pucharu Świata » wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »