PŚ Klingenthal: Prevc znów dominuje. Polacy tylko tłem

Kalendarz zawodów

grudzień 2025

Najbliższe zawody

19.12.2025

Seefeld HS-109

Alpen Cup

Domen Prevc wygrał niedzielny konkurs Pucharu Świata w Klingenthal, wyprzedzając Japończyków - Rena Nikaido i Ryoyu Kobayashiego. Najlepszy z Polaków, Piotr Żyła, był dwudziesty...

Na początek konkursu sędziowie ustawili belkę startową w pozycji jedenastej. Z takiego rozbiegu pierwszym zawodnikom trudno było dolecieć do punktu K. Jako pierwszy czerwoną linię przekroczył Sandro Hauswirth, który poleciał na odległość 129 metrów (wiatr 1,05 m/s) i dał swojemu trenerowi wiele pozytywnych wrażeń.

Szwajcar nie cieszył się zbyt długo z prowadzenia - wkrótce wyprzedził go Tate Frantz (133 m - 1,45 m/s), a ten z kolei musiał ustąpić Tomofumiemu Naito (139,5 m - 1,18 m/s). Wyraźnie z Japończykiem przegrywał pierwszy z reprezentantów Polski, Paweł Wąsek (132 m - 1,23 m/s) - jednak pozytywne było to, że w tym momencie przed Polakiem był tylko zawodnik z Kraju Kwitnącej Wiśni. Sytuacja była jednak dość dynamiczna i już po chwili na drugie miejsce wskoczył Danił Wasiliew (134,5 m - 1,3 m/s).

My tymczasem spoglądaliśmy w kierunku kolejnych reprezentantów naszego kraju. Co prawda ze skutecznością tego spoglądania było różnie ze względu na panującą mgłę; zresztą skoki też były różne - Maciej Kot uzyskał 126,5 m (1,14 m/s), a Dawid Kubacki - 129,5 m (0,94 m/s). O ile ten drugi miał szanse na awans do drugiej serii, to pierwszy już niekoniecznie.

Tuż po tym, jak Naito zyskał pewność awansu do drugiej serii, sędziowie zdecydowali się na skrócenie rozbiegu do bramki dziesiątej. To oczywiście wpłynęło negatywnie na odległości osiągane przez zawodników, a kolejni oczekujący skoczkowie awansowali do finału (wśród nich Wąsek i Kubacki).

Sytuacja w czołówce zaczęła się zmieniać przy okazji skoku Johanna Andre Forfanga - Norweg uzyskał 130,5 metra (0,84 m/s) i plasował się na drugim miejscu. Taką samą odległość osiągnął po chwili Piotr Żyła - wiślanin jednak startował w korzystniejszych warunkach (1,01 m/s), otrzymał też nieco niższe noty za styl, stąd czwarta lokata.

Nieco lepiej od poprzedników spisał się Halvor Egner Granerud (134 m - 1,12 m/s), który do Naito tracił 3,3 punktu. Znacznie więcej punktów brakowało Kamilowi Stochowi (128 m - 1,32 m/s) - Polak ustawił się jako trzeci w kolejce do awansu.

A z kolejnymi minutami wcale się do tego awansu nie przybliżał... Tymczasem na czele sytuacja zaczęła się zmieniać - na prowadzenie wychodzili kolejno Marius Lindvik (135,5 m - 1,11 m/s), Timi Zajc (136 m - 1,1 m/s) i Kristoffer Eriksen Sundal (138,5 m - 1,24 m/s).

Rozczarowaniem zakończył się skok konkursowy ostatniego z Polaków, Kacpra Tomasiaka - 125,5 metra przy wietrze 0,8 m/s dawało mu w tym momencie dwudziestą lokatę. Teraz to on był trzeci w kolejce do awansu, Stoch przesunął się na pozycję drugą w tym gronie - obaj jednak mieli niewielkie szanse, by drugi raz stanąć dziś na rozbiegu...

Szybko wróciliśmy do dalekiego skakania - najpierw na drugie miejsce wyszedł Manuel Fettner (138,5 m - 1,2 m/s), następnie prowadzenie objął Valentin Foubert (140 m - 1,2 m/s). Później oglądaliśmy skoki średnio udane oraz bardzo nieudany - tu mowa o występie Jana Hoerla (123,5 m - 0,75 m/s).

Bardzo przyjemnie oglądało się skok Rena Nikaido - Japończyk spisał się wyśmienicie, lecąc na odległość 141 metrów (0,95 m/s) i obejmując prowadzenie z przewagą siedmiu punktów nad Foubertem. Tak daleko nie lądował Stefan Kraft (137 m - 1,25 m/s) - i choć była to świetna próba, to wystarczała tylko na piąte miejsce.

Nic wielkiego nie zaprezentował Daniel Tschofenig (128 m - 1,16 m/s), sporo do prowadzenia brakowało też Philippowi Raimundowi (137 m - 1,03 m/s) - choć Niemiec zajmował przyzwoitą siódmą lokatę. Na prowadzenie wyszedł za to Ryoyu Kobayashi (142 m - 0,94 m/s). Tym samym mieliśmy na czele dwóch Japończyków, a na szczycie skoczni pozostawało dwóch Słoweńców.

Pierwszy z nich, Anze Lanisek, w niezbyt korzystnych warunkach (0,65 m/s) uzyskał tylko 128,5 metra - był dopiero siedemnasty. Drugi z podopiecznych Roberta Hrgoty, Domen Prevc, przy podobnym wietrze (0,67 m/s) osiągnął 141 metrów. To wystarczyło, by Słoweniec objął prowadzenie z przewagą... 0,2 punktu nad Kobayashim.

Wyniki po I serii
	zawodnik	kraj	odl. 1	punkty
1	Domen Prevc		141.0	141.1
2	Ryoyu Kobayashi		142.0	140.9
3	Ren Nikaido		141.0	139.0
4	Valentin Foubert		140.0	132.0
5	Kristoffer Eriksen Sundal		138.5	130.4
6	Manuel Fettner		138.5	128.8
7	Stefan Kraft		137.0	128.1
8	Timi Zajc		136.0	127.9
9	Philipp Raimund		137.0	126.5
10	Marius Lindvik		135.5	125.4
11	Tomofumi Naito		139.5	124.9
12	Halvor Egner Granerud		134.0	121.6
13	Stephan Embacher		131.5	118.9
14	Johann Andre Forfang		130.5	118.3
15	Vladimir Zografski		131.0	116.5
16	Danil Vassilyev		134.5	116.1
17	Piotr Żyła		130.5	116.0
18	Anze Lanisek		128.5	114.8
19	Felix Hoffmann		130.0	114.6
20	Naoki Nakamura		128.5	113.9
21	Yukiya Sato		133.5	113.2
22	Paweł Wąsek		132.0	111.8
23	Tate Frantz		133.0	111.7
24	Gregor Deschwanden		129.0	111.0
25	Dawid Kubacki		129.5	110.4
26	Pius Paschke		128.0	110.2
27	Daniel Tschofenig		128.0	109.9
28	Jonas Schuster		126.0	109.4
29	Antti Aalto		126.0	108.8
30	Sandro Hauswirth		129.0	108.4

31	Kamil Stoch		128.0	108.1
32	Kacper Tomasiak		125.5	107.8
33	Ilyja Mizernykh		127.0	107.1
34	Rok Oblak		127.5	104.0
35	Jan Hoerl		123.5	103.7
36	Artti Aigro		123.5	103.6
37	Maciej Kot		126.5	101.4
38	Benjamin Oestvold		125.5	100.4
39	Kevin Bickner		126.0	99.5
40	Vilho Palosaari		123.5	98.1
41	Jason Colby		121.0	95.5
42	Jules Chervet		120.0	90.7
43	Luca Roth		121.5	90.0
44	Erik Belshaw		121.0	89.4
45	Killian Peier		119.0	87.9
46	Niko Kytosaho		115.0	86.0
47	Alex Insam		119.5	84.4
48	Vitaliy Kalinichenko		117.5	84.2
49	Simon Ammann		112.0	76.8
50	Fatih Arda Ipcioglu		DSQ	DSQ

przesuń kursor myszy nad odległość, aby zobaczyć szczegóły skoku

Drugą serię otworzył startujący z dziesiątej belki Sandro Hauswirth. Szwajcar lądował bliżej niż godzinę temu (125 m - 1,13 m/s). Rywale za to poprawiali się - na prowadzenie wychodzili kolejno Antti Aalto (128 m - 0,82 m/s), Jonas Schuster (128,5 m - 0,57 m/s) i Daniel Tschofenig (129 m - 0,56 m/s).

Później przyszła pora na zawodników, którzy notowali odległości gorsze niż w pierwszym skoku - wśród nich znaleźli się Dawid Kubacki (121,5 m - 0,73 m/s) i Paweł Wąsek (127 m - 0,67 m/s).

Tschofenig poprawił się o kilka lokat, ale w końcu znalazł swojego pogromcę w osobie Naokiego Nakamury - Japończyk wyprzedził Austriaka o 1,3 punktu, lecąc na odległość 130 metrów (1,02 m/s). Jeszcze lepiej spisał się Felix Hoffmann (134 m - 1,07 m/s).

Patrząc na nazwiska kolejnych zawodników można było liczyć na dobre skoki. Niestety - zarówno Anze Lanisek (127 m - 0,79 m/s), jak i Piotr Żyła (129 m - 1,35 m/s) nie zachwycili i spadli o kilka lokat. W tym wszystkim nieźle spisali się Władimir Zografski (130 m - 0,75 m/s) i Johann Andre Forfang (132,5 m - 1 m/s), którzy plasowali się za Hoffmannem.

Przed Niemcem znalazł się natomiast Stephan Embacher - jego skok na odległość 136 metrów (1,11 m/s) był czymś innym niż oglądaliśmy dotychczas w drugiej serii, Austriak miał więc szansę na awans nawet do czołowej dziesiątki.

Na pewno jednak nie kosztem Halvora Egnera Graneruda - Norweg poleciał jeszcze dalej (138 m), w nieco gorszych warunkach (1,08 m/s) i w tak samo ocenionym stylu (55,5 punktu). Był więc liderem, a Austriaka wyprzedzał o 6,6 punktu.

Sceptyków mocno zaskoczył Tomofumi Naito - Japończyk uzyskał 136 metrów, a ponieważ dokonał tego w trudniejszych warunkach (0,67 m/s), to objął prowadzenie, a jednocześnie zdecydowanie poprawił swój najlepszy wynik w konkursie Pucharu Świata (dotychczas życiówką było 22. miejsce z Falun w tym roku).

Wkrótce okazało się, że Naito zakończy zawody w czołowej dziesiątce - stało się to jasne po nieudanej próbie Mariusa Lindvika (123,5 m - 0,71 m/s). Zmiany na czele nie było też po (oddawanych w coraz gorszych warunkach) skokach Philippa Raimunda (127,5 m - 0,51 m/s), Timiego Zajca (122,5 m - 0,71 m/s), Stefana Krafta (127 m - 0,66 m/s) i Manuela Fettnera (128 m - 0,43 m/s).

Dopiero w końcówce warunki znów stały się korzystniejsze dla zawodników. To była dobra wiadomość dla Kristoffera Eriksena Sundala (133 m - 0,63 m/s) i Valentina Fouberta (137 m - 1,08 m/s), którzy kolejno wychodzili na prowadzenie.

Podium jednak było nie dla nich - po raz drugi w karierze miejsce na "pudle" zapewnił sobie Ren Nikaido (135 m - 0,87 m/s), a trudno było spodziewać się, by Ryoyu Kobayashi i Domen Prevc nie znaleźli się w czołowej trójce.

Japończyk uzyskał 133,5 metra (0,94 m/s) i choć nie wyprzedził kolegi z reprezentacji, to był drugi i mógł już szykować się do dekoracji. Podobnie jak Słoweniec, który skokiem na odległość 140,5 metra (0,92 m/s) nie pozostawił wątpliwości, kto jest obecnie najlepszym skoczkiem na świecie!

Wyniki końcowe
	zawodnik	kraj	odl. 1	odl. 2	punkty
1	Domen Prevc		141.0	140.5	275.1
2	Ren Nikaido		141.0	135.0	262.1
3	Ryoyu Kobayashi		142.0	133.5	261.0
4	Valentin Foubert		140.0	137.0	257.4
5	Kristoffer Eriksen Sundal		138.5	133.0	252.5
6	Tomofumi Naito		139.5	136.0	252.0
7	Halvor Egner Granerud		134.0	138.0	248.8
8	Stephan Embacher		131.5	136.0	242.2
9	Manuel Fettner		138.5	128.0	242.1
10	Philipp Raimund		137.0	127.5	238.0
11	Stefan Kraft		137.0	127.0	237.1
12	Felix Hoffmann		130.0	134.0	234.2
13	Johann Andre Forfang		130.5	132.5	233.5
14	Vladimir Zografski		131.0	130.0	230.9
15	Timi Zajc		136.0	122.5	227.7
16	Marius Lindvik		135.5	123.5	226.0
17	Naoki Nakamura		128.5	130.0	225.4
18	Daniel Tschofenig		128.0	129.0	224.1
19	Jonas Schuster		126.0	128.5	222.0
20	Piotr Żyła		130.5	129.0	221.1
21	Paweł Wąsek		132.0	127.0	220.7
22	Antti Aalto		126.0	128.0	217.8
23	Gregor Deschwanden		129.0	127.0	217.2
24	Danil Vassilyev		134.5	127.5	216.8
25	Anze Lanisek		128.5	127.0	215.9
26	Pius Paschke		128.0	125.0	214.2
27	Yukiya Sato		133.5	121.0	207.4
28	Dawid Kubacki		129.5	121.5	207.2
29	Sandro Hauswirth		129.0	125.0	206.7
30	Tate Frantz		133.0	110.5	179.3

31	Kamil Stoch		128.0		108.1
32	Kacper Tomasiak		125.5		107.8
33	Ilyja Mizernykh		127.0		107.1
34	Rok Oblak		127.5		104.0
35	Jan Hoerl		123.5		103.7
36	Artti Aigro		123.5		103.6
37	Maciej Kot		126.5		101.4
38	Benjamin Oestvold		125.5		100.4
39	Kevin Bickner		126.0		99.5
40	Vilho Palosaari		123.5		98.1
41	Jason Colby		121.0		95.5
42	Jules Chervet		120.0		90.7
43	Luca Roth		121.5		90.0
44	Erik Belshaw		121.0		89.4
45	Killian Peier		119.0		87.9
46	Niko Kytosaho		115.0		86.0
47	Alex Insam		119.5		84.4
48	Vitaliy Kalinichenko		117.5		84.2
49	Simon Ammann		112.0		76.8
50	Fatih Arda Ipcioglu		DSQ		DSQ

przesuń kursor myszy nad odległość, aby zobaczyć szczegóły skoku

klasyfikacja generalna Pucharu Świata » wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »

« grudzień 2025 - wszystkie artykuły

Komentarze

No może i tak, ale jestem już uczulony od czasu, gdy pracowałem w serwisie o piłce nożnej i pod każdym meczem trzeba było czytać komentarze o potrzebie zwolnienia trenera. Mam wrażenie, że to jednak przeginanie w drugą stronę jest powszechne, co zresztą sam zauważyłeś mówiąc o tym, że nikt dobrego słowa o TT nie śmiał powiedzieć, ale krytyków było pełno. A co do tego, co się liczy, to podoba mi się, co mówi Domen Prevc, że najwięcej mu dała rozmowa z Widhoelzlem w saunie po której postanowił skakać inaczej. Oczywiście wiem, że trochę sobie żartuje, ale na pewno był to w jakiś sposób moment przełomowy w jego karierze od którego zaczęła się jego transformacja mentalna.

(14.12.2025, 20:28)

PawRycerzBogaAvengers2467

W sobotę widzę, że ma padać deszcz i wiać wiatr 2m/s, a w niedzielę 4m/s.

(14.12.2025, 19:59)

PawRycerzBogaAvengers2467

Widzę, że w sobotę ma padać i wiać wiatr 2m/s, a w niedzielę 4m/s.

(14.12.2025, 19:57)

PawRycerzBogaAvengers2467

Powinien ktoś stworzyć jakąś tabelkę, jaki zawodnik lubi skakać przy jakim wietrze, o i jakie wiatry zapowiadają w Szwajcarii za tydzień.

(14.12.2025, 19:50)

Arturion

@marmi
Dodam dla pełnego obrazu, że Stocha trenuje Doleżal (z Kruczkiem), a Habdasa - Radejl, któremu tak dobrze to idzie, że sam zaczął znów startować w zawodach. A Habdas nie... ;-)

(14.12.2025, 19:31)

marmi

Jeszcze miałem dodać, że jednak rolę trenera z całą pewnością spłycasz @M. To nie jest tak, że wystarczy zawodnikowi "wybić z głowy" błąd który robi, zwłaszcza jeśli trwa to lata. Czyli np. powiedzieć nie garb się na rozjeździe, to będziesz dalej skakał, to tak nie działa... Jest to bardzo trudne zarówno dla skoczka jak i trenera i eksperci to potwierdzają.

(14.12.2025, 19:08)

marmi

No ja też @lataj, wytypowałem radośnie dziś Raimunda jako zwycięzcę, bo chciałem żeby był znów ktoś nowy, a Domen był u mnie dopiero czwarty :)
Dzięki Arturion, znaczy mają tego samego trenera, a myślałem że różnych...
A jeśli chodzi o trenera to się nie wypowiadam na ile ważny ani czy Maciusiak słusznie. Pamiętam jednak, że wśród kibiców obrońców Thurnbichlera po ostatnim sezonie to ciężko było znaleźć... Wydawało się, że może zostać, bo Małysz za tym dość długo optował, stało się jednak inaczej. Szkoda że nie został z juniorami plus Wąsek mógłby z nim wtedy trenować (podobnie jak teraz Stoch z Dolezalem).

(14.12.2025, 19:06)

To nie Maciusiak skacze, tylko zawodnicy. 20 lat oglądam skoki, cały czas czytam o tym, jaki to trener istotny, a potem widzę w zawodach, że ciągle ci sami skoczkowie w czołówce, nieważne, kto ich trenuje. Tak, słabsi zawodnicy, jak Zniszczoł też mogą mieć lepszy sezon, akurat mu się z TT przytrafił, ale nie wiemy, czy gdyby był KK, czy może CC, to nie było lepiej. A może byłoby gorzej? Wbrew pozorom niewielu jest zawodników, którym trzeba mówić, czego mają nie robić, jak Żyła z ta pozycją najazdową, czy Kubacki, któremu przez kilka lat nikt nie potrafił przemówić do rozsądku i cały czas mu się wydawało, że uprawia skok wzwyż na nartach.

(14.12.2025, 18:52)

Lataj a.k.a. Lambdambient

Konkurs się skończył, a my czekamy ;)

(14.12.2025, 18:40)

TomaszJ

Ostatnie zmiany trenera u nas następowały, gdy mieliśmy zawodników w topowej formie. Teraz Maciusiak wszedł do kadry, gdy w przyzwoitej formie byl jeden skoczek - Wąsek, którego dyspozycja jak się okazuje była ściśle związana z pracą z Thurnbichlerem. Jako, ze skoczkowie mają teraz kumpla na tym stanowisku to musiałoby się wydarzyć coś niespodziewanego albo wszyscy by musieli regularnie nie punktować. Stan naszej kadry trochę przykrywa dość dobra dyspozycja Tomasiaka, ale gdyby nie on, byłoby widać ze jest bardzo źle, nie widać ręki trenera nawet u jego dwójki pupili. Bo Żyła zapewne skakałby tak jak teraz nawet gdyby trenowała go jego babcia.

(14.12.2025, 18:34)

Lataj a.k.a. Lambdambient

Kolejny już raz przestrzeliłem z Prełcem. On nadal miażdży. Życzyłem pierwszego zwycięstwa w karierze Raimundowi. Bardziej przestrzeliłem już z Tschofenigiem i jeszcze łudziłem się co do Tomasiaka. Zdawało mi się, że na takiej skoczni zyska. 80 pkt

(14.12.2025, 18:31)

Arturion

@marmi
Kota i Tomasiaka - Topór.

(14.12.2025, 18:28)

Strixxon

@marmi szkoda że nie posłuchali Wąska i zwolnili TT , bo to mógł być jego sezon , no ale najważniejsze że atmosfera się zgadza

(14.12.2025, 18:22)

marmi

W trakcie sezonu trenera się nie wyrzuca, odstępstwa od tej reguły to wyjątki, musiałoby się naprawdę coś nietypowego wydarzyć.
Rzadko też się wyrzuca po pierwszym sezonie, to wtedy jeśli jakiś inny dostępny trener rokuje na istotnie lepsze rezultaty. Pierwszy sezon nowego trenera traktuje się ulgowo z wielu powodów i to słusznych, wyniki nie muszą przyjść od razu, a w przypadku weteranów nawet ciężko by było, żeby wrócili do dawnej formy.

(14.12.2025, 18:12)

marmi

Faktycznie Arturion, a kto w ogóle trenuje Kota i Tomasiaka?
Ciekawe top10, no może podium mniej więcej spodziewane. Chociaż Japończyków to mniej, bo wczoraj Kobayashi tak sobie skakał a dziś mają aż 3 w top6 i 2 na pudle!
Po świetnych kwalach Norwegowie tylko 2 w top10, ale 4 w top20, o czym mi się marzyło w przypadku Polaków. Tymczasem fuksem tylko Żyła się tam znalazł i znowu pozycje 31 i 32 dla naszych. Powiedzieć pechowo to nic nie powiedzieć. Z drugiej strony to, że musimy się bić o to wejście do drugiej serii jest oczywiście porażką dla naszych skoków...
Gratulacje dla Fouberta, choć trochę głupio, że za 4te pechowe miejsce :) No i dla Hauswirtha za pierwsze punkty.
Największą niespodzianką jeżeli chodzi o brak w drugiej serii to oczywiście Hoerl, ale poza nim to niestety Polacy.

(14.12.2025, 18:09)

Strixxon

@mrwolek nie wyrzucą Maciusiaka , bo zniszczoł i kubacki muszą mieć dobrą atmosferę w kadrze

(14.12.2025, 17:57)

Arturion

Dlaczego go żegnać, skoro właśnie jego trójka pokonała niejego trójkę? ;-)

(14.12.2025, 17:56)

mrwolek

Pożegnajcie Maciusiaka, póki nie jest za późno dla młodszych Wąska i Tomasiaka. Mam nadzieję, że pojadą na Igrzyska zamiast np. Kubackiego, który powinien skakać w Kontynentalu.

(14.12.2025, 17:12)

Strixxon

Masakra z konkursu na kunkurs coraz gorzej to wygląda

(14.12.2025, 16:58)

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby komentować:

Kategorie użytkowników

niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP

PŚ Klingenthal: Prevc znów dominuje. Polacy tylko tłem

Najbliższe transmisje i programy
teraz w TV	Eurosport w Player.pl	Klingenthal \| 2. konkurs, HS 140
dzisiaj 23:43	TVN24	Strefa kibica - zima kroniki LIVE
jutro 01:36	Eurosport w Player.pl	Klingenthal \| 2. konkurs, HS 140
jutro 02:57	Eurosport w Player.pl	Klingenthal \| 2. konkurs, HS 140
jutro 06:05	TVP Sport	RETRO TVP SPORT - skoki narciarskie w Harrachovie
jutro 08:30	Eurosport w Player.pl	Klingenthal \| 2. konkurs, HS 140
jutro 08:35	TVN24	Strefa kibica - zima LIVE
jutro 10:30	Eurosport w Player.pl	Klingenthal \| 2. konkurs, HS 140
jutro 14:00	Eurosport w Player.pl	Klingenthal \| 2. konkurs, HS 140
jutro 19:40	TVN	Kroniki Pucharu Świata w skokach narciarskich