marmi
Ja pisuję z dwóch i na każdym jestem zalogowany na starcie.

Arturion
@marmi
Może być jeszcze i tak, że wylogowuje, jak zalogowałeś się na innym sprzęcie, wtedy tamten staje się domyślny. Ale niekoniecznie, bo wydaje mi się przez jaiś czas pisałem z dwóch komputerów i na każdym byłem zalogowany domyślnie.
A co do "szarości", to chyba jakiś błąd portalu. Pewnie post był pisany przy jakimś zawieszeniu, które zdarzają się.

skifan
@ Kibic fan Zografskiego

Cześć. Chyba dwa dni temu napisaleś tu o braku genu zwyciężcy wśród polskich sportowców. Całkiem słusznie. Dzisiaj mieliśmy kolejne potwierdzenie. Nasi piłkarze ręczni mogli ograć mistrzów olimpijskich, Francuzów, ale przegrali mecz, który mogli wygrać. Znowu piękna porażka. Będziemy teraz mieli mnóstwo pozytywnych opinii od miernoty i hołoty. Ale nasi przegrali i tylko to się liczy. Partacze znowu zmarnowali dobrą okazję.
Trzymaj się.

marmi
W kwestii tego, że strona potrafi wylogować chciałem.
Faktycznie tak się zdarza i choć nigdzie to nie jest napisane raczej to myślę, że wiem skąd to się bierze.
Otóż owszem, możemy sobie zapamiętać logowanie np. w przeglądarce i wchodzić od razu zalogowani (tak naprawdę odbywa się to w tle bez naszego aktywnego udziału). Natomiast jest jakiś czas bezczynności, po którym jesteśmy wylogowywani. Jest on na tyle długi (nie wiem jaki, może godzina?), że przy zwykłym czytaniu strony nas nie wyloguje.
Jednak jeśli będziemy pisać długi komentarz, szczególnie z przerwami (np. na szukanie czy czytanie czegoś innego w innych zakładkach) to z punktu widzenia strony jesteśmy bezczynni, bo jesteśmy na tej samej podstronie cały czas. Po zadanym czasie nas wylogowuje i komentarz nie tylko się nie dodaje, ale cała praca jest na marne!
Kiedyś nie był to taki problem, jak nie było konieczne logowanie do komentowania, najwyżej dodał się na szaro. W tym kontekście jednak nie wiem jak się dodał ten komentarz Horusa, bo szarego już dawno nie widziałem.
Do przemyślenia redakcjo ta sprawa, może trzeba ten czas jeszcze znacznie wydłużyć? No chyba, że właśnie coś się zmieniło i stąd ten szary komentarz?
No i popieram ostatni apel Arturiona, choć problem powinien się sam rozwiązać, jeśli osoba za nim stojąca jest słowna...

PawRycerzBogaAvengers2467
Faktycznie Horus jesteś nie zalogowany, ciekaw jestem dlaczego tak wyszło, ja np. wcale nie muszę się logować i jestem wciąż zarejestrowany, choć czasem się sam loguję, aby mi konta nie zablokowali.

Horus
@skifan
Heh, znam to. Mój poprzedni komentarz czekał 12 godzin na zatwierdzenie, bo bot-cenzor dopatrzył się w nim zabronionych słów (jakich? Któż to wie...). Ostatecznie pojawił się w nocy, ale za to moja ksywa jest na szaro - jakbym nie był zalogowany. Niezły cyrk.

W każdym razie pogadaliśmy sobie. Ja nie przekonałem Ciebie, Ty nie przekonałeś mnie. I ok. Tak też można. Do następnego.

skifan
@ Horus

Zalogowałem się, napisałem bardzo obszerną i szczegółową odpowiedź, zawierającą wiele argumentów i danych, wysłałem i wtedy na czerwonym tle pojawil się komunikat, żebym się zalogował, gdy chcę komentować.

Dziekuję za pozdrowienia. Pozdrawiam wzajemnie.

Organziatorzy forum niech się dalej sami bawią w piaskownicy, skoro nie potrafią prowadzić usług na przyzwoitym poziomie.

Horus
@skifan

Ad 1) Mówisz, że przywołuję jeden przykład, ale ja widzę przynajmniej dwa - tenis i sporty zimowe. Jeśli chcesz więcej, to proszę bardzo. Np. siatkówka, która po epoce wagnerowskiej była w dołku (lata 90.). A teraz jesteśmy potęgą. I tak, wiem, że na igrzyskach nam nie idzie. Tak bywa. Kiedyś się wreszcie uda, a do tego czasu można się cieszyć medalami MŚ, ME i LN. Piłka nożna też jest na wyższym poziomie. Przypominam, że po 1986 nie mogliśmy przez 16 lat awansować na mundial (na Euro też nie). Teraz gra w turniejach to norma, a nasi piłkarze są podstawowymi zawodnikami silnych klubów europejskich. To nie jest postęp? Idźmy dalej. Po raz pierwszy mamy całkiem dobrego golfistę - wcześniej ten sport w Polsce nie istniał, a to przecież globalna dyscyplina. Może coś się tu rozwinie? Mamy bardzo dobrych szachistów, a Duda grał nawet w turnieju pretendentów. To najlepsze wyniki od dekad. Więc to nie jest tylko tenis.

Ad 2) Mówisz, że tamte państwa nie mogły mieć wpływu na wyniki, bo były zbyt słabe. Zgadzam się, że na pewno były słabsze niż obecnie. Ale teraz są mocniejsze. A więc obecnie Polska rywalizuje z większą liczbą państw, które są mocniejsze niż kiedyś. Chyba zgodzisz się z tym? A więc JEST trudniej o medale. To po prostu fakt. Zresztą niech przemówią liczby. W 1976 roku wręczono 613 medali, z czego USA zdobyło 94 (a więc ok. 15%). W 2021 roku wręczono 1080 medali, z czego USA zdobyły 113 (ok. 10%). Widać więc, że choć Stany nadal zdobywają dużo krążków, to ich udział w medalach zmalał. A mówimy tu o największej potędze w sporcie. Siłą rzeczy ten mechanizm działa też na Polskę, która była, jest i zawsze będzie krajem słabszym.

Ad 3) Już krótko, bo i tak się rozpisałem. Nie jestem trenerem czy działaczem, więc nie wiem jak działa szkolenie i jak wydawane są pieniądze. Jako kibic widzę natomiast, że w latach 90. była nędza w skokach, a od dwóch dekad trwa karnawał. Ja jestem zadowolony.

Pozdrawiam i również życzę miłego dnia.

PawRycerzBogaAvengers2467
Jaki był cyrk na olimpiadzie, gdy Huli i Stochowi odebrali medale, gdyby nie to, to może Hula by już nie skakał, bo by się cieszył z medalu, powinni wtedy odłować konkurs, a nie na górze siadać, albo ostatnio u onuców gdzie łapią na dopingu, więc Hula dla mnie jest najlepszym skoczkiem i ma medal olimpijski, to wszystko nawet nie powinno się odbyć tam.

Pawmak
Śmieją się nie mniej z takich frustratów i obrzydzaczy życia wszelkiego, których tezy to zwyczajne bzdury. Tzn. być może jakieś pieniądze są marnowane w związkach, ale niezależnie od tego mamy sport na niezłym poziomie, a jak ktoś lubi tylko ujadać, to jego zakichana sprawa i niech sobie z kimś przy wódce obsmarowuje nawet Marciniaka ze Świątek i Kubackim, a nie zatruwa fora w necie.

A. Radwańska tylko raz doszła do finału wielkiego szlema, gdzie trafiła na S. Williams, która była faworytką 100%-ową, więc mamy oczywiście ssanie z palca.

skifan
@ PawRycerz

Od rana takie banialuki? Gratulacje.

Może nie zauważyłeś, ale każdy zawodnik uprawiający sport olimpijski, czyli tysiące ludzi z całego świata, zawsze mówi, że start w igrzyskach to jest jego największe marzenie od początku kariery, od lat dziecięcych. A zwycięstwo lub medal w igrzyskach to wielka radość i wielkie przeżycie. Nikt nigdy niczego innego nie mówił.
Zatem nie pisz, proszę, tych bzdur o politykach i frajerach, bo robisz z siebie umysłową ciemięgę. Będą się z ciebie śmiali tutaj. Chcesz tego?

PawRycerzBogaAvengers2467
Powiem wam tak olimpiady są nic nie warte, dla mnie olimpiady powinna wcale nie być, jest to cyrk i sportowcy są zamknięci, jest to dla bogatych ludzi i przykrywka dla polityków spotkanie na wysokich szczeblach, żeby ludzi omamić, olimpiada jest dla frajerów, więc kto się zachwyca olimpiadą to ten ktoś tam już nie napiszę, bo nie chce mi się kłucić.

skifan
@ kibic fan Zografskiego

Ona również zblamowała się kompletnie w trzech startach olimpijskich (Pekin, Londyn, Rio de Janeiro). Aż żal było patrzeć na to partactwo.
Miłego dnia.

Kibic fan Zografskiego
Radwańska - dobry przykład na brak genu zwycięstwa. A ile tytułów wielkoszlemowych, które są solą tenisa? Zero. Kiedy już doszła do finału i po pogromie faworytów miała zawodniczkę słabą, ewidentnie w zasięgu, z którą wcześniej wygrywała, to po prostu musiała się wyłożyć.
To tak jakby smoczego wygrał ileś tam zawodów pucharu świata i nic poza tym.

skifan
@ Horus

1) Twój podstawowy błąd logiczny polega na tym, że przywołujesz jeden przykład, w tym przypadku tenis, i na nim próbujesz dowodzić twierdzeń, które odnoszą się do całego naszego sportu. To, łagodnie mówiąc, pomyłka.

2) Te państwa, o których napisałeś, nie biorące udziału w tamtych igrzyskach olimpijskich z lat 70. nie mogły mieć większego wpływu na wyniki i klasyfikacje, ponieważ wówczas były zbyt słabe, co łatwo dostrzec spoglądając na wyniki innych zawodów poza igrzyskami - pamiętaj, igrzysk nie należy fetyszyzować, jest sport poza nimi.
Są jeszcze na przykład mistrzostwa świata, które w konkurencjach olimpijskich od co najmniej 3 dekad wychodzą nam, ogólnie biorąc, tak samo kiepsko jak same igrzyska. To pasmo blamaży, albo katastrof.
Cały świat zrobił postępy, my tkwimy w grajdołku, zagrajdoleni po uszy.

3) Masz rację co do sportów zimowych. Tu faktycznie mamy duży postęp od mniej więcej początku XXI wieku. Ale na jakim poziomie jesteśmy? Spójrz na tabele medalową i punktową ostatnich igrzysk zimowych w ubiegłym roku i na kilka poprzednich. Ciągle bardzo daleko od czołówki, ciągle za Niderlandami, Czechami, Słowenią, bywa, że za Białorusią, czy Wielką Brytanią, czyli za potęgami, nieprawdaż? Miewamy po prostu czasami wybitne postacie - kilka ich wymieniłeś. Ale systemu szkolenia na wysoki poziom nie było i nie ma; niekiedy uda się nie zmarnować wybitnego talentu.
Taki na przykład Tomasz Sikora powinien był na mistrzostwach świata i igrzyskach olimpijskich natłuc dwa worki medali, a ma ich ledwie kilka.

4) Tak jest, mam bardzo wysokie wymagania. I nie znoszę tandety, głupoty, chamstwa, hołoty, demagogii, prymitywizmu, cynizmu, cwaniactwa, partactwa, nieudacznictwa, blagi i hucpy.
Tak mam.
Do zobaczenia. Życzę miłego dnia.

Horus
@skifan
Mam wrażenie, że na siłę chcesz udowodnić tezę, że polski sport jest beznadziejny. I w rezultacie pomijasz niewygodne fakty.

Np. mówisz, że w latach 70. zdobywaliśmy więcej medali na igrzyskach, a do tego było mniej konkurencji. Prawda, ale już nie wspomniałeś, że startowało znacznie mniej państw. W 1976 medale zdobyli reprezentanci 41 krajów. W 2021 były to już 93 kraje. W latach 70. nie startowały Chiny (obecnie zawsze w top 3), a Montreal zbojkotowała niemal cała Afryka. Chyba zgodzimy się, że jeśli konkurencja jest mniejsza, to o medale łatwiej?

Kolejna rzecz to ogólna nostalgia za dawnymi czasami (w tym wypadku latami 70.). Że niby wtedy zdobywaliśmy znacznie więcej pucharów, medali itd. Faktem jest, że lepiej graliśmy w piłkę i mieliśmy bardzo udane igrzyska. Ale już nie wspomniałeś, że prawie nie istnieliśmy w sportach zimowych. Co wtedy udało się zdobyć? Przypadkowe złoto Fortuny, brąz MŚwL Fijasa, dwa medale Łuszczeka... i w sumie tyle. Jak to w ogóle porównać do sukcesów XXI wieku, gdzie był Małysz, Kowalczyk, Stoch, Kubacki i jeszcze kilku innych?

I wreszcie po trzecie, za bardzo fetyszyzujesz igrzyska. Cały czas odnosisz się do klasyfikacji medalowych i punktowych, porównujesz z innymi krajami itd. A ja Ci powiem tak: na igrzyskach świat się nie kończy. Dlaczego np. nie wspomnisz, że od ponad dekady mamy bardzo dobrych tenisistów? Radwańska wygrała 20 turniejów i przez kilka lat była w ścisłej czołówce. Kubot przez jakiś czas był jednym z najlepszych deblistów. Linette też wygrywała turnieje. Obecnie mamy bezapelacyjnie najlepszą tenisistkę świata i Hurkacza w top 10. To mało? To jest, że zacytuję, "obraz nędzy i rozpaczy"? Rzeczywiście musisz mieć wysokie wymagania...

skifan
@ Kibic fan Zografskiego

Późna noc, ale postanowiłem jeszcze odpowiedzieć.

Nie utyskuję, lecz obserwuję i krytykuję. Można bezmyślnie latami nie zauwazać, jak cyniczni cwaniacy pochłaniają cudze pieniądze. Tak robią frajerzy. I miernoty. Mnie się to nie podoba.

Co do braku genu zwycięzcy to masz rację całkowitą. Są na to, niestety, dziesiątki przykładów.
Dobranoc.

Arturion
No to hoduj się na Wygrwa. Najlepiej na innych portalach.

Kibic fan Zografskiego
@Skifan: właśnie o tym myślałem, pisząc o potencjale ludnościowym i jak kiepsko tam wypadamy.
@Pawmak: no tak, nie porównujmy się do krajów naszego kręgu tylko brandzlujmy się tym, że miliard Hindusów, ma gorsze wyniki od nas. To dodaj jeszcze Bangladesz, Pakistan itd... i wyjdzie że jesteśmy potęga.
Węgry tłuką medale w sportach niszowych, tak jakby rzut młotem czy np. chód sportowy to były dyscypilny, oglądane na świecie z zapartym tchem, a plakaty z Anita Włodarczyk, wisiały w pokojach co drugiego nastolatka.

Do twych wszystkich utyskiwan dodam jeszcze jedno: Polacy, oprócz nielicznych wyjątków, nie mają genów zwycięzcy. Nawet jak mają umiejętności to nie potrafią ich sprzedać na NAJWAZNIEJSZYCH imprezach. Fajdek jest tu idealnym przykładem. To samo siatkarze: jeździli na igrzyska jako mistrzowie czy wicemistrzowie świata i nie przywieźli ani jednego medalu. A medal zdobyla nawet taka potęga jak Argentyna. To samo kajakarze: nabierają tych medali na MŚ, a na igrzyskach zbierają jakieś ochłapy.

Pawmak
* W ciągu 5 lat oczywiście.

Pawmak
No więc jesteśmy 39. państwem pod względem ludności, a w klasyfikacji medalowej ostatnich IO zajęliśmy 17. miejsce. Wyprzedzając m.in Hiszpanię (nie mówiąc, że 48. były Indie mające grubo ponad miliard mieszkańców :P). Ale liczą się raczej najpopularniejsze dyscypliny, a nie suma niszowych. Węgry natłuką w sportach wodnych i co, piłka, tenis czy kolarstwo słabo u nich.
Nie ma w ogóle o czym mówić, krytycyzm (a w zasadzie hejterskie krytykanctwo) wśród "kibiców" to prawdziwa plaga i wymiotować się od tego chce. Taka reprezentacja Niemiec w piłce ma 11. trenera w historii (od 1926 roku), a my będziemy zaraz mieć 5. w ciągu 2 lat. Nie dlatego, że nasi są źli, tylko dlatego, że u nas hejterstwo zgoi każdego. To samo w skokach zresztą, szkoda się zresztą rozwodzić.

skifan
@ Horus, kibic fan Zografskiego, PawRycerz, Pawmak

1) Spróbujcie Panowie porównać nasze wyniki uzyskiwane w igrzyskach olimpijskich XXI wieku z wynikami zawodników z tak ludnych krajów jak Węgry lub Holandia. Spójrzcie po prostu na klasyfikacje: medalową i punktową.
2) Spróbujcie Panowie porównać nasze wyniki uzyskiwane podczas igrzysk olimpijskich XXI wieku z wynikami np. z igrzysk w Monachium w 1972 r. i w Montrealu z 1976 r.
Spróbujcie też ustalić, ile konkurencji podczas igrzysk rozgrywano wówczas, a ile rozgrywa się teraz.
3) To jest obiektywnie obraz nędzy i rozpaczy. I tu dochodzi jeszcze jeden czynnik, subiektywny. Po prostu ja mam wysokie wymagania, nie zadowalam się byle czym, jak większość miernot.
4) W Polsce zdecydowana większość pieniędzy finansujących uprawianie sportu wyczynowego na poziomie reprezentacyjnym pochodzi ze źródeł publicznych. To są, Panowie, nasze pieniądze. I one są systematycznie, w wielkiej skali, od wielu lat drastycznie marnowane.
5) Ktoś w tej dyskusji trafnie zauważył, że jestem prowokatorem. Tak jest, prowokuję do poznawania faktów i krytycznego o nich myślenia.
Dobranoc.
PS. O wyczynach naszej reprezentacji piłkarskiej podczas ostatnich mistrzostw świata w Katarze nie będę się wypowiadał, bo nadal jest zażenowany skalą i charakterem tego dziadostwa.

Pawmak
Z 2004, jeśli już.
To są wszystko subiektywne opinie i jeśli ktoś tak uwielbia wszystko widzieć w czarnych barwach, może to tak widzieć. Zajść dalej raczej się nie dało, stracić mniej bramek też nie, jedynie graliśmy jak Ipcioglu (lecący i lądujący brzydko, ale daleko). A z Arabią jednak mecz był efektowny, dużo dobrych okazji niewykorzystanych (zwłaszcza z naszej strony). A graliśmy wówczas z drużyną, która w poprzednim meczu sprawiła sensację.

Kibic fan Zografskiego
PS. Napisałem, że cały świat kibicowski. Bo kibice oglądają cały mundial (w miarę możliwości) a Janusze tylko swoją reprezentacje i finał.

Kibic fan Zografskiego
Ale my wszystkie mecze w grupie zagraliśmy piach. Byliśmy najgorsza drużyna jaka wyszła z grupy. Do Grecji z 2000 roku nasza gra nie miała podejścia, a czy ktoś teraz z sympatią, odnosi się do mistrzowskiej Grecji? Oczywiście oprócz samych Greków.
Podsumowując: zagraliśmy taka padake, że awans przyćmiła właśnie ta padaka i zostaniemy zapamiętani, jako fatalna drużyna, która ma problem że skonstruowaniem akcji i licząca na cud w obronie. A w kraju będą jeszcze pamiętane te premie ..

Pawmak
I co, lepiej było przerąbać 1:6 jak z Belgią parę miesięcy temu? Jeśli uważasz, że tak, to też bym mógł powiedzieć, że się ośmieszasz, ale ogólnie radziłbym wyluzować. To sobie wielu lubi wmawiać, że "cały świat się śmiał". Aż tak tego całego świata nie podniecają nasze mecze, a wynik jest wynik.

Pawmak
Z Francją mniejszą liczbą bramek nie przegraliśmy. Z nią było łatwiej atakować, a przede wszystkim nie byłoby już tragedii po odpadnięciu (w przeciwieństwie do grupy), więc można było sobie na takie ryzyko pozwolić (chociaż np. Świerczewski mówił przed meczem, że musimy postawić autobus).
Być może byśmy grali bardziej ofensywnie w grupie, gdyby nie tyle lat bez awansu na kolejnych mundialach i być może też bardziej defensywnie z Francją, gdyby nie było potrzeby lepszego wrażenia artystycznego po grupie.

Kibic fan Zografskiego
Skończ z tymi "tylko" dwoma golami Argentyny bo się osmieszasz.
Czy stać nas było na grę jak równy z równym? Nie. Ale stać nas bo na jakąś grę z Argentyną a nie na takie coś co pokazaliśmy. Awans w sumie najważniejszy. A po co ten awans? Żebysmy jako kibice, jako kraj się dowartościowali, prawda? No tosmy się pięknie dowartościowali, jak cały kibicowski świat się z nas śmiał.
A teraz pytanie: czy Australię było stać na "taka" grę z Argentyną? Przegrali, odpadli ale przynajmniej się starali. Strzelili gola, postraszyli Argentynę w końcówce a my nie mogliśmy wymienić podania na połowie Argentyny. To ja dziękuję za taki awans.

Pawmak
I się nie dziwię, że został wybrany (bez goli i pełno fauli - ale to nie Polska dostała więcej kartek), ale Polska musiała zrobić wszystko, żeby kolejny raz nie przegrać pierwszego, kluczowego meczu i to się udało. Zawsze mówiło się o dobrym losowaniu, a potem był łomot, a teraz nie byliśmy faworytami do awansu, a wyszliśmy. Cisnąca nas Argentyna została mistrzem świata i nie strzeliła nam więcej niż 2 goli (wątpię, by celowo), mimo że jak mówię trzeba było wyjątkowo uważać w obronie, bo kartki mogły mieć znaczenie dla awansu. Styl stylem, ale tu był wynik najważniejszy. No chyba, że ktoś uważa, że stać nas było na piękną grę z oboma finalistami, jak równy z równym - ale skoro tak, to by akurat znaczyło, że całą drużynę piłkarzy też mamy wybitnie dobrych...

Arturion
A jednak z Francją było lepiej.

Kibic fan Zografskiego
Co to za obrona jeśli przeciwnik wchodzi z piłką w pole karne jak w masło? Liczenie na bramkarza i na ... szczęście? Ponadto Argentyna chciała wyrzucić Meksyk z trenerem Martino i to zrobila. Były opisywane sytuacje z tym związane. Zresztą wprawne oko kibica musiało zauważyć, że gdyby Argentyna potrzebowała 4 goli to te gole by wpadły, bo my broniliśmy bardzo słabo. Widziałeś jak broniło Maroko? Tam długimi momentami, bramkarz nie miał nic do roboty a nie jak u nas, że byliśmy jedna z najgorszych drużyn np. w ilości strzałów na naszą bramkę. Zresztą w drugą stronę było podobnie, czyli w końcówce strzelających na bramkę przeciwnika. Słaba obrona i beznadziejny atak. Wstyd na cały świat. Nie na darmo, mecz Polska - Meksyk był wybrany najgorszym meczem.

Pawmak
@ KfZ
Bronili się tak, żeby się obronić... Tylko musieli być wyjątkowo ostrożni, żeby nie złapać kartek, więc to dodatkowy element destrukcji widowiska, ale liczy się skuteczność. Wyżej notowany Meksyk pierwszy raz od 32 lat nie wyszedł z grupy za sprawą Polski.

PawRycerzBogaAvengers2467
Hej jak byś chciał wiedzieć to są tu dwie inne osoby, a dawno nie było HEJ ciekawe co z nim, czy jak tam mu było.

Kibic fan Zografskiego
@Pawmak, może na skokach się znasz ale na piłce na pewno nie. Myśmy się dobrze bronili? Coś Ty za mecz oglądał? Czy Ty wiesz na czym polega dobra obrona?

PawRycerzBogaAvengers2467
Nie po prostu rywale byli za silni, mieliśmy w grupie przecież mistrza świata, a potem walkę z Francją, my atakujemy, a inni się bronią.

Pawmak
Przestała strzelać, bo się dobrze broniliśmy, nikt nam nie dał awansu do najlepszej "16" na świecie. Ani mistrz, ani wicemistrz świata nas nie rozgromił. A to, że w siatkówce nie mamy medalu IO, nie oznacza gorszego poziomu drużyny. Do tego potęga w lekkoatletyce, w sportach wodnych, we wspinaczce kobiet, mistrz świata na żużlu (co by o tym sporcie nie mówić, ale w Eurosporcie go transmitują), jeden z kilku najlepszych tenisistów świata, kilka lat temu mistrz świata w kolarstwie... "Nasz sport jest bardzo słaby" - nawet przy przyjęciu postawy wybitnie zgorzkniałego frustrata nie da się przecież obronić takiej tezy, głoszonej przez pewnego prowokatora.

Kibic fan Zografskiego
PS. Nie żebym nie doceniał skoków, bo to jeden z popularniejszych zimowych sportów, ale w TCS liczy się zwycięzca. Trzech w piątce czy dwudziestu w osiemdziesiątce, nie ma to znaczenia. Już bardziej miarodajny jest wtedy wynik w PS L.

Kibic fan Zografskiego
No tak, trzech skoczków w pierwszej piątce TCS to wyznacznik poziomu sportu. Najlepszy piłkarz i co my z tego mamy? Gramy jak łamagi i wychodzimy z grupy tylko dlatego, że Argentyna przestała strzelać. A wstyd pozostał na cały kibicowski świat. Siatkarze to ile przywieźli medali z najważniejszych rozgrywek jakimi są IO?

Pawmak
Najlepsza tenisistka świata, najlepszy piłkarz świata, najlepsza albo prawie najlepsza drużyna siatkarzy na świecie, 3 skoczków w "5" TCS, koszykarze co by nie mówić weszli do najlepszej czwórki w Europie i jeszcze pitolą o słabym sporcie...

PawRycerzBogaAvengers2467
To idźcie i sami coś osiągnijcie coś w sporcie, to zobaczymy jak wy będziecie skakać, wszyscy chcą być najlepszy, ale może być tylko jeden.

Kibic fan Zografskiego
@Skifan ma rację. Jesteśmy słabi w sporcie. A jeśli uwzględnić potencjał ludnościowy to jesteśmy dramatycznie słabi. Sport olimpijski to potwierdza. No i chciałbym widzieć te osiągnięcia piłkarzy czy innych, w których igrzyska nie są najważniejsze.

Horus
Dokładnie takie podium obstawiałem (dowód w komentarzach do artykułu z 18.11.2022), więc zaskoczony nie jestem. Cieszy wysokie miejsce Meronka, bo to chyba nasz pierwszy golfista w tym plebiscycie.

@skifan
Twoja opinia jest zdecydowanie za surowa. Polska nigdy nie była i nie będzie potęgą sportową na miarę USA, Niemiec czy Francji. Trzeba się z tym pogodzić. Ale mamy solidne osiągnięcia w wielu dyscyplinach. Igrzyska, choć wciąż prestiżowe, nie są alfą i omegą. A dla wielu sportowców (choćby piłkarzy i tenisistów) są drugo- czy nawet trzeciorzędne.

skifan
Nasz sport jest bardzo słaby. Świadczą o tym niewątpliwie wyniki naszych zawodników uzyskiwane od wielu lat podczas najważniejszych zawodów sportowych, czyli igrzysk olimpijskich. Nawet stosunkowo najbardziej dla nas udane zimowe igrzyska olimpijskie w Soczi w 2014 r. pokazały, jak odległe od czołówki jest nasze miejsce. Wystarczy spojrzeć na klasyfikację medalową i punktową. A później było już tylko dużo gorzej. Te wszystkie plebiscyty to jest tylko rytualne, coroczne lukrowanie nieboszczyka. Pozdrowienia dla upartych entuzjastów partactwa i nieudczanictwa.

M.
Lewandowski jest przez szerokie grono nielubiany, on raczej już tego nie wygra nigdy. Zmarzlik to jest przekozak, znów zdobył mistrzostwo świata, znów wygrał Grand Prix, ale trafił na sezon życia Igi, więc nie miał większych szans na wygraną. Może w przyszłym roku, jeśli Iga nie wróci na ten kosmiczny poziom.

marmi
Mnie zaskakują tak wysokie miejsca Ponitki i Meronka, pod względem popularności ustępują wielu innym a pod względem osiągnięć, to jest dyskusyjne...
U Semeniuka ta popularność większa, ale w sportach zespołowych trudniej się wybić indywidualnie. Wyjątkiem jest oczywiście Lewandowski bo i wyjątkowe są jego osiągnięcia w najbardziej popularnej dyscyplinie sportu na świecie.
Ja spodziewałem się Kubackiego na 4tym biorąc pod uwagę popularność skoków u nas, ale Zmarzlik przed Lewandowskim to mnie zaskoczył :)

Jabłoński M.Dżabol
Kubacki nawet stopień wyżej

Jabłoński M.Dżabol
Fajdek powinien być w trójce