Praktyka pokazuje, że ostatniego dnia każdych zawodów w lotach narciarskich pada najmniej rekordów życiowych. Nie inaczej było dzisiaj, mimo to jest o czym pisać.
Mała liczba rekordowych i dalekich lotów w ciągu ostatniego dnia rywalizacji na danym obiekcie nie jest niczym szczególnym, zwłaszcza gdy na ten dzień przypada konkurs drużynowy. Z jednej strony mamy mniejszą liczbę zawodników (nie wszystkie ekipy przywożą czwórkę potrzebną do drużynówek, dodatkowo dzisiaj tych zespołów było ekstremalnie mało), z drugiej - skoczkowie często wykorzystali już dużą część swojego aktualnego potencjału i nie tak łatwo jest im podnieść poprzeczkę jeszcze wyżej. A czasem do akcji wkraczają jeszcze warunki i powiązane z nimi decyzje sędziów.
Niedziela była jedynym - pomijając środowe testy skoczni - dniem, kiedy na Vikersundbakken nie oddano żadnego skoku za barierę 240. metra. Najbliżej jej przekroczenia był Anze Lanisek, któy w serii próbnej lądował dokładnie na linii HS.
Skoków za 230. metr też wcale nie było jakoś wiele (w sumie sześć): Lanisek w pierwszej rundzie konkursowej dołożył jeszcze 234 m, a po razie tak daleko lądowali Karl Geiger (238 m w II serii), Timi Zajc (232 m w próbnej), Peter Prevc (231 m w I serii) i - wreszcie polski akcent - Jakub Wolny (231 m w II serii). Punkt K, położony tutaj na dwusetnym metrze, przekraczano natomiast okrągłe 60 razy - co stanowi 71% wszystkich skoków.
Wspomniany lot Laniska był dziś jednym z dwóch rekordów życiowych, jakie padły w oficjalnych seriach. Wcześniejszy rezultat (234,5 m z Planicy 2020) Słoweniec poprawił o 5,5 metra i widać było, że dało mu to wielką satysfakcję - choć pewnie koledzy, z którymi sięgnął po złoty medal, cały czas mają go za amatora. Przecież wszyscy trzej mają życiówkę na poziomie przynajmniej 245 metrów. Co więcej - w historii było aż dziesięciu Słoweńców, którzy choć raz latali dalej od Laniska (3 x Prevc, Pavlovcic, T. Bartol, Prislic, Zajc, Kranjec, Tepes, Semenic). Dla porównania - takich Polaków mamy trzech (Stoch, Żyła, Kot), Austriaków - czterech, Norwegów, Japończyków - trzech, Niemców - pięciu; do tego jest jeszcze jeden reprezentant USA. I tyle - za 240. metr nie latał żaden Fin, Szwajcar, Rosjanin, Czech, Włoch i Australijczyk.
Pewną granicę przełamał dziś jeden z reprezentantów krajów z tego ostatniego koszyka - drugim zawodnikiem, jaki poprawił dziś życiówkę (zrobił to w pierwszej serii konkursowej, umiejętnie wykorzystując niezłe warunki), był Eetu Nousiainen z Finlandii. Sympatyczny skoczek trzy lata temu w Oberstdorfie lądował na 212. metrze, a dziś ustalił wynik na kresce oznaczonej jako 222. metr. Patrząc na to, że fińskie skoki w ostatnich tygodniach drgnęły, życzę sobie i innym miłośnikom tej dyscypliny, by na tym się nie skończyło.
Rekordy życiowe - Vikersund, dzień 4 |
zawodnik | kraj | poprzedni rekord | odległość | belka | seria |
Anze Lanisek |
 |
234.5 |
240.0 |
13. |
pr. |
Eetu Nousiainen |
 |
212.0 |
222.0 |
15. |
I |
Tradycyjnie więcej rekordów było u przedskoczków - choć oni (zapewne z powodów opisanych na początku tekstu) też już nie szaleli tak bardzo, jak w poprzednich dniach.
Na największe słowa pochwały zasługuje tu Bendik Jakobsen Heggli, który swój pierwszy skok na obiekcie mamucim oddał w środę (213 m). Życiówkę wtedy ustanowioną poprawiał w czwartek (217 m) i piątek (228,5 m; 229 m). Coś zacięło się w sobotę, ale dziś postanowił to nadrobić - najpierw lądował na 230., a później - na 234. metrze. Tylko on bił dziś rekord życiowy dwa razy; ponadto wśród tych, którzy dziś zmieniali cyferki przy swoim nazwisku, poleciał najdalej. Pozostali dwaj to Marius Aas Hast (218,5 m) i Kristoffer Sundal (202,5 m).
Byli też inni przedskoczkowie, którzy lądowali daleko - a nawet dalej, tyle że poniżej granicy rekordu życiowego. Mamy więc takiego Benjamina Østvolda z odległością aż 238 metrów, Cene Prevca (227,5 m), Ivera Olaussena (226 m), Lovro Kosa (220 m) czy Andersa Håre (219 m). Za punktem K lądowali również Jo Rømme Mellingsæter (212,5 m), Sondre Ringen (207 m), Oscar Westerheim (203 m), Fredrik Villumstad (203 m), Anders Ladehaug (201 m) i Andreas Buskum (201 m).
Testy skoczni - Vikersund, 13 marca 2022 |
|
zawodnik |
kraj |
dotychczasowy rekord |
odl. 1 |
odl. 2 |
odl. 3 |
odl. 4 |
|
1 |
Sondre Ringen |
 |
226.5 |
Vike'18 |
207.0 |
|
|
|
|
2 |
Ole Gudbrand Kihle Gravermoen |
 |
|
|
107.0 |
|
|
|
|
3 |
Jens Gaarder |
 |
192.5 |
Vike'19 |
166.5 |
|
|
149.0 |
|
4 |
Iver Myhre |
 |
194.0 |
Vike'22 |
168.5 |
|
|
143.0 |
|
5 |
Richard Selbekk Hansen |
 |
165.0 |
Vike'22 |
132.0 |
|
|
110.0 |
|
6 |
Pål Håkon Bjørtomt |
 |
197.0 |
Vike'22 |
177.0 |
|
|
|
|
7 |
Øystein Thorshov |
 |
173.0 |
Vike'22 |
153.0 |
|
|
100.0 |
|
8 |
Ole Kristian Baarset |
 |
202 |
Vike'22 |
190.0 |
|
|
132.0 |
|
9 |
Simen Kvarstad |
 |
203.0 |
Vike'22 |
199.5 |
|
|
154.0 |
|
10 |
Andreas Buskum |
 |
216.0 |
Vike'22 |
201.0 |
|
178.0 |
|
|
11 |
Jo Rømme Mellingsæter |
 |
220.0 |
Vike'22 |
212.5 |
|
164.5 |
|
|
12 |
Sølve Jokerud Strand |
 |
204.0 |
Vike'22 |
199.0 |
|
130.0 |
|
|
13 |
Anders Varsi Breivik |
 |
206.0 |
Vike'19 |
176.5 |
|
150.0 |
|
|
14 |
Kristoffer Sundal |
 |
199.5 |
Vike'22 |
202.5 |
|
195.0 |
|
RŻ |
15 |
Jonas Viken |
 |
205.5 |
Vike'22 |
162.5 |
128.0 |
|
|
|
16 |
Marius Aas Hast |
 |
213.5 |
Vike'22 |
218.5 |
|
205.0 |
|
RŻ |
17 |
Oscar Westerheim |
 |
216.5 |
Vike'22 |
203.0 |
|
191.0 |
|
|
18 |
Anders Ladehaug |
 |
221.0 |
Vike'22 |
201.0 |
|
197.0 |
|
|
19 |
Sander Vossan Eriksen |
 |
218.0 |
Plan'20 |
177.0 |
147.0 |
|
|
|
20 |
Anders Håre |
 |
233.0 |
Vike'22 |
219.0 |
186.0 |
|
|
|
21 |
Bendik Jakobsen Heggli |
 |
229.0 |
Vike'22 |
230.0 |
234.0 |
|
|
RŻ |
22 |
Iver Olaussen |
 |
234.5 |
Vike'22 |
226.0 |
122.5 |
|
|
|
23 |
Benjamin Østvold |
 |
243.5 |
Vike'22 |
238.0 |
163.5 |
|
|
|
24 |
Fredrik Villumstad |
 |
233.5 |
Vike'22 |
|
|
197.0 |
203.0 |
|
25 |
Lovro Kos |
 |
236.0 |
Plan'21 |
|
213.0 |
220.0 |
213.5 |
|
26 |
Cene Prevc |
 |
243.5 |
Vike'22 |
|
206.0 |
187.5 |
227.5 |
|
Podsumowując - podczas całego (przedłużonego) weekendu w Vikersund swoje rekordy życiowe poprawiało 31 skoczków. Najdalej wśród nich - na 245. metrze - lądował Timi Zajc i to była najlepsza odległość uzyskana w ciągu tych pięciu dni. Mieliśmy też jeden rekord kraju - Fatih Arda Ipcioglu ustanowił rekord Turcji (183,5 m).
Czas pożegnać się z Vikersund, prawdopodobnie mniej więcej na rok. Loty narciarskie powrócą jednak dużo szybciej - już za pięć dni skoczkowie będą rywalizować na obiekcie im. Heiniego Klopfera w Oberstdorfie!
Na koniec tradycyjnie zachęcamy do odwiedzania naszego działu z rekordami i statystykami, w którym prezentujemy rozmaite dane liczbowe związane z lotami narciarskimi i najlepszymi osiągnięciami w tej specjalności.
rekordy życiowe skoczków narciarskich »
rekordy i statystyki lotów narciarskich »