Pierwszy dzień rywalizacji w mistrzostwach świata w Oberstdorfie nie przyniósł zbyt wielu danych dla statystyków. Z trzech zaplanowanych serii odbyła się praktycznie tylko jedna, jeden był też rekord życiowy...

Ze 156 skoków, jakie miały mieć miejsce w ramach dwóch serii treningowych i kwalifikacji, w tabelach z rezultatami zapisano jedynie 53 próby. W tej liczbie mieliśmy 11 lotów za barierę dwusetnego metra i żadnego za linię 230. metra.

Najlepsza odległość dnia - 223,5 metra - należała do Daniela Andre Tande. Oprócz Norwega punkt K przekraczali Markus Eisenbichler (215 m), Kamil Stoch (214,5 m), Anze Semenic, Robert Johansson (211,5 m), Simon Ammann (208,5 m), Richard Freitag (207 m), Andreas Stjernen (206,5 m), Stefan Kraft (204,5 m), Jernej Damjan i Johann Andre Forfang (203,5 m). Najbliżej lądował z kolei Konstantin Sokolienko z Kazachstanu (107 m).

W oddawaniu bardzo dalekich skoków przeszkadzał dziś tylny wiatr, który - według uśrednionego pomiaru dokonywanego podczas lotów - osiągał prędkość 2,32 m/s (a przy czerwonym świetle podmuchy były dużo mocniejsze). Na najtrudniejsze warunki trafił Stefan Hula, na stosunkowo najlepsze - Andreas Schuler (0,43 m/s).

Mimo silnego wiatru jednemu z zawodników udało się poprawić rekord życiowy - dokonał tego Fin Eetu Nousiainen, który uzyskał 160 metrów (belka 28., wiatr 1,79 m/s w plecy) i poprawił swój dotychczasowy najlepszy rezultat z Vikersund'2017 o osiemnaście metrów.


I na tym trzeba zakończyć - bo o czym więcej można pisać? ;)
Przy okazji tradycyjnie zachęcamy do odwiedzania naszego działu z rekordami i statystykami, w którym prezentujemy rozmaite dane liczbowe związane z lotami narciarskimi i najlepszymi osiągnięciami w tej specjalności.