Elias Tollinger zwyciężył w pierwszym tej zimy konkursie FIS Cup w Whistler. Najlepszy z Polaków, Tomasz Pilch, zajął jedenaste miejsce...

Tollinger był najlepszym skoczkiem obu serii konkursowych, choć jego przewaga nie należała do największych - oddawane przy umiarkowanym wietrze w plecy skoki na odległość 100 i 102 metrów pozwoliły mu wyprzedzić Nejca Dezmana o 4,3 punktu. Na najniższym stopniu podium stanął kolejny z Austriaków, Florian Altenburger (102 i 101 m, jednak w gorszym stylu od zwycięzcy).

W czołówce uplasowali się także Tom Hilde (100,5 i 99 m), Jonathan Learoyd (100,5 i 101 m) oraz Thomas Lackner (99,5 i 98,5 m), a najlepszą dziesiątkę uzupełnili Miran Zupancic, Bor Pavlovcic, Andraz Pograjc i Marius Lindvik.

Polacy nie zachwycili - najlepszy z naszych reprezentantów, Tomasz Pilch, uplasował się na jedenastym miejscu (98 i 100,5 m). Kolejni trzej - Klemens Murańka (94,5 i 93 m), Przemysław Kantyka (95 i 94,5 m) oraz Paweł Wąsek (95 i 91,5 m) zajęli lokaty w trzeciej dziesiątce. Z kolei Bartosz Czyż (92 m) nawet nie był blisko awansu do drugiej serii.

Zawody odbywały się przy tylnym wietrze, którego prędkość dochodziła do 1,4 m/s. Wszyscy startowali z osiemnastej belki.

Dzisiejsze zwycięstwo pozwoliło Eliasowi Tollingerowi objąć prowadzenie w klasyfikacji generalnej FIS Cup.


klasyfikacja generalna FIS Cup »
wirtualna klasyfikacja nieoficjalnej Listy Rankingowej FIS Cup »