Ekipa niemiecka zdecydowanie wygrała konkurs drużyn mieszanych w Lahti. Carina Vogt, Svenja Wuerth, Markus Eisenbichler i Andreas Wellinger nie dali szans rywalom wyprzedzając Austrię aż o 36,2 punktu. Trzecie miejsce zajęli Japończycy.

W drużynowym konkursie mieszanym niestety zabrakło reprezentantów Polski. Na starcie stanęło aż 14 drużyn (po dwie panie i dwóch panów). Faworytami do złota byli Niemcy, Austriacy i Japończycy.

W serii próbnej nie wziął udziału Johann Andre Forfang. Jak się potem okazało w konkursie zastąpił go Andreas Stjernen.

Zawody rozpoczęły panie z 18 belki. Pierwszy ładny skok oddała Elena Runggaldier - 87 metrów, co dało jej notę powyżej 100 punktów. Bliżej, ale w lepszym stylu lądowała Lea Lemare (84,5 m) i wyprzedziła Włoszkę. 90 metrów poleciała Sara Takanashi i jej nota znacznie odbiegała od dotychczas skaczących rywalek. Za nią znalazły się też Iraschko-Stolz i Kriznar. Mistrzyni Świata, Carina Vogt uzyskała aż 98 metrów, ale miała zupełnie inny wiatr niż Japonka i wyprzedziła ją o prawie 10 punktów!



Druga grupa to panowie, dla których ustawiono 12 rozbieg. Tutaj reprezentant gospodarzy - Ville Larinto chciał nieco poprawić pozycję Finlandii. 88,5 metra dawało im nieco nadziei, bo wyprzedzili Czechów i Amerykanów.
Pozycję Norwegii poprawił też Tande skokiem na 91 metr, po słabym wyniku koleżanki. Norwegowie jednak mieli małe szanse na włączenie się do walki o medal. Tym bardziej, że Taku Takiechi oddał skok na 89 metrów przy niekorzystnym wietrze i dał dużą przewagę nad prowadzącymi Włochami Japończykom. Anze Lanisek wydawać by się mogło skoczy przeciętnie, jednak 93,5 metra dały Słowenii odrobić kilka punktów do Japonii. Słowenia traciła do Austrii tylko 0,9 punktu, a do Japonii 5,6 punktu. Niemcy byli poza konkurencją. Eisenbichler uzyskał aż 95,5 metra...



W trzeciej odsłonie powrócono do 18 belki, bowiem znów na skoczni pojawiły się panie. Julia Kykkaenen skomplikowała sytuację Finlandii skacząc tylko 78,5 metra. Janne Ahonen miał zatem zadanie prawie niewykonalne... Podobną sytuację mieli Czesi..
O wiele lepsze humory mieli Włosi po skoku Manueli Malsiner - 88,5 metra. Włosi chcieli utrzymać 5. pozycję. Rosjanie nie dali rady ich przeskoczyć, ale udało się to Norwegii, a konkretnie Maren Lundby (90,5 metra).
Yuki Ito była kolejną zawodniczką z pięknym skokiem - aż 95 metrów. Japonka walczyła o medale ze Słowenką i Austriaczką. Ema Klinec poleciała 92,5 metra i Słowenia była za Japonią. Jacqueline Seifriedsberger spisała się także znakomicie - 94,5 metra, co pozwoliło Austrii odrobić do Japonii 0,2 punktu. Niemka Wuerth poleciała na 95 metr ale w gorszym stylu lądowała i Niemcy nieco stracili z  przewagi, która i tak wynosiła aż 15,1 punktu.



Ostatnia kolejka rozpoczęła się z 12. belki. Alexey Korolev przypieczętował ostatnie miejsce Kazachstanu skokiem na 77 metr. Podobne zadanie wypełnili Mitrofan i Boyd-Clowes. Rumunia była dziś 13-ta, a Kanada 12-ta.
Finowie, a konkretnie Janne Ahonen chciał jeszcze powalczyć o awans do II serii. Szanse na to były jednak nikłe. 90,5 metra nie dawały wielkich nadziei, tym bardziej, że tuż za nimi byli Czesi, a Koudelka skoczył aż 94 metry! Niestety nie wystarczyło to na USA - przegrana o pół punktu. Wszystko było w nogach Descombes Savoie. 84 metry Francuza to było jednak za mało. Francja przegrała z USA o 0,7 punktu, a z Czechami o 0,2 punktu i to Amerykanie byli w II serii.
Rosja, Włochy i Norwegia miały nad sobą bezpieczną przewagę i nie mieli szans włączyć się do walki o czołowe lokaty. Co innego Japonia, gdzie Daiki Ito uzyskał 92,5 metra i czekał co zrobią rywale. Peter Prevc spisał się słabiej - 88 metrów i Słowenia znów traciła nadzieję na medal. Stefan Kraft popisał się za to odległością 96,5 metra przy złych warunkach wietrznych i jak przystało na mistrza dał Austrii pozycję wice lidera po 1. serii. Andreas Wellinger poszybował aż 99 metrów, ale przy znacznie korzystniejszym wietrze i Niemcy nieznacznie stracili do Austrii. Ich przewaga wynosiła 17,9 punktu.



Drugą serię rozpoczęła Elena Runggaldier słabym skokiem na 80,5 metra. Jeszcze słabiej spisała się Nita Englund i Amerykanie byli chyba skazani na 8. miejsce. Słabiutko skoczyła też Silje Opseth - tylko 67,5 metra i Rosjanie wyszli na 6. miejsce po skoku na 87 metr Barannikovej.
Gorszy występ zaliczyła dziś Takanashi. Znów skoczyła w okolicach punktu K, miała jednak znów fatalne warunki wietrzne. Japonia traciła do Austrii 6,9 punktu, a tymczasem Carina Vogt poszybowała na 95 metr i praktycznie przypieczętowała złoto dla Niemców. To już było ponad 27 punktów przewagi...



Druga grupa skakała z 13 rozbiegu. Colloredo i Glasder skoczyli po 83 metry i nie poprawili swoich pozycji. Denis Kornilov poleciał 92,5 metra i bronił się przed atakiem Norwegii (Tande 95 metrów).
Kolejny znakomity skok oddał Anze Lanisek - 96,5 metra, ale Słowenia nadal traciła dużo do pozycji medalowej. Znakomicie spisał się także Hayboeck - 97,5 metra i powiększył przewagę nad Japonią po skoku na 92 metry Takeuchiego. Markus Eisenbichler nie pozostawił jednak złudzeń, kto w tej grupie jest najlepszy - 99,5 metra...



Finałowa seria pań mogła jeszcze coś zmienić, ale różnice puntowe między reprezentacjami były dość duże. Manuela Malsiner walczyła jeszcze o 5-7 pozycje z Rosją i Norwegią. 87 metrów nie dawało jednak większych szans. Znacznie lepiej spisała się Maren Lundby - 93,5 metra i Norwegia była przed Rosją.
Taką samą odległość jak Lundby zanotowała Yuki Ito, jednak strata do Austrii i Niemiec była zbyt duża. Obroniła natomiast 3. pozycję przed Słowenią i praktycznie przypieczętowała brązowy medal.
Dalej poleciała znów Svenja Wuerth, ale ponownie miała niskie noty za lądowanie. Przewaga Niemiec była jednak druzgocąca.



Ostatnia kolejka odbyła się zgodnie w odwrotnej kolejności do zajmowanych miejsc w konkursie po 7. kolejkach. Z 12 belki rozpoczął zatem Kevin Bickner, który uzyskał 89 metrów. Potem Bresadola i Klimov lądowali metr bliżej. Skok Andreasa Stjernena na 91 metr także nie zmienił kolejności. Słowenia traciła do medalowej pozycji 21 punktów, a po drugim skoku Prevca na 97,5 metra zapaliło się małe światełko na poprawę tej lokaty. Ito jednak musiałby zepsuć skok całkowicie. Japończyk nic takiego nie zrobił uzyskując 96,5 metra dał podium swojej drużynie.
Stefan Kraft jak zwykle skoczył znakomicie - 97 metrów, ale to było tylko 2. miejsce dla całej drużyny. Złoto podpisał Andi Wellinger lecąc metr dalej niż mistrz świata.