Domen Prevc lądował najdalej podczas serii próbnej przed drużynowym konkursem Pucharu Świata w Willingen. Spory wpływ na rezultaty miały podmuchy wiatru...

Startujący z dwunastej belki, przy wietrze 1,31 m/s Domen Prevc poleciał na odległość 138,5 metra. To dało mu 3,1 punktu przewagi nad Andreasem Wellingerem (135 m; wiatr 1,03 m/s).

Na kolejnych miejscach uplasowali się Gregor Schlierenzauer (132 m), Jurij Tepes (134 m), Markus Eisenbichler (137,5 m) i Jewgienij Klimow (132,5 m).

Polacy nie zachwycili - żaden z naszych reprezentantów nie doleciał do punktu K. O ile jednak Kamil Stoch uplasował się w czołowej dziesiątce (124,5 m - dziewiąta lokata), to Maciej Kot (122,5 m), Dawid Kubacki (118,5 m) i Piotr Żyła (113 m) zajęli dalsze lokaty.

Drużynowo w serii próbnej najlepiej spisali się Austriacy, którzy uzyskali lepszy łączny rezultat niż Słoweńcy i Niemcy. Polacy mieli czwarty wynik, minimalnie wyprzedzając Finów. To jednak tylko seria próbna, konkurs to już zupełnie inna historia...

Belka startowa początkowo była ustawiona w pozycji dwunastej, później przesuwano ją do bramki czternastej, znów dwunastej i wreszcie jedenastej. Wiatr wiał stale pod narty, jednak z różną siłą - uśredniony pomiar wskazywał zarówno niemal zerowe wartości (to działo się jednak sporadycznie), jak i podmuchy rzędu 1,7 m/s; jasne jest więc, że warunki miały wpływ na odległości uzyskiwane przez skoczków.