Peter Prevc wygrał kwalifikacje do drugiego konkursu Pucharu Świata w Lillehammer. Utytułowany Słoweniec wyprzedził Stefana Hulę - jednego z sześciu Polaków, jakich zobaczymy w zawodach...

Przy stosunkowo silnym wietrze pod narty (0,81 m/s) Prevc poleciał na odległość 138 metrów. To pozwoliło mu zdecydowanie wyprzedzić najlepszego z Polaków, Stefana Hulę (134 m). Trzecie miejsce zajął Jurij Tepes (134 m), a kolejne miejsca zajęli Michael Hayboeck (130,5 m), Andreas Wellinger (129,5 m) i Stephan Leyhe (129 m).

Spośród pięciu Polaków walczących o awans do konkursu czterech zakończyło misję powodzeniem. Oprócz Huli byli to Piotr Żyła (siódmy - 127 m), Dawid Kubacki (czternasty - 122,5 m) i Aleksander Zniszczoł (dziewiętnasty - 125 m). Ta sztuka nie udała się Klemensowi Murańce, który zajął 42. lokatę i był pierwszym skoczkiem bez kwalifikacji. Trzeba jednak przyznać, że zakopiańczyk znalazł się w zacnym gronie - awansu nie wywalczyli także m.in. Dmitrij Wasiliew, Janne Ahonen, Johann Andre Forfang czy Jan Matura.

W grupie zawodników z gwarantowaną kwalifikacją najlepiej spisał się Andreas Kofler (131,5 m), daleko lądowali też Manuel Fettner (130 m) i Kamil Stoch (129,5 m). Maciej Kot (119,5 m) nie doleciał do punktu K, podobnie jak Severin Freund. Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Domen Prevc uzyskał 127 metrów.

Wiatr początkowo wiał pod narty ze stosunkowo niewielką siłą (do ok. 0,7 m/s), później jednak zmienił kierunek na przeciwny, by po chwili znów sprzyjać skoczkom. Belka startowa była najpierw ustawiona w pozycji siódmej, ale po próbach kilkudziesięciu skoczków rozbieg skrócono do bramki szóstej, by zakończyć z bardzo niską - czwartą - belką.