Domen Prevc lądował zdecydowanie najdalej podczas pierwszej serii treningowej w Lillehammer. Najlepszy z Polaków, Maciej Kot, uzyskał szósty rezultat. Runda została zdominowana przez silny i zmienny wiatr...

Z ósmej belki startowej Domen Prevc poleciał na odległość aż 144,5 metra - to dało mu 13,5 punktu przewagi nad drugim Danielem Andre Tande (130 m). Na trzecim miejscu sklasyfikowani zostali Vincent Descombes Sevoie (142 m) i Anders Fannemel (136 m).

Kolejne miejsca zajęli Markus Eisenbichler (141 m) i najlepszy z Polaków - Maciej Kot (zaledwie 123,5 metra, jednak wysoka pozycja ze względu na bonifikaty). Dobrze spisał się także Kamil Stoch (134 m - 12.). Pozostali nasi reprezentanci nie dolecieli do punktu K.

Początkowo warunki były wymarzone i nic nie wskazywało, by miało się to zmienić. Niestety - po skokach 33 zawodników ze względu na silny wiatr serię przerwano na około pół godziny. O 14:00 skoki wznowiono, jednak wiatr nie dawał za wygraną - tylne podmuchy zbliżały się nawet do 2 m/s, by po chwili zmienić kierunek na przedni, niemal całkowicie ustać i wreszcie znów mocniej powiać w plecy.

Sędziowie musieli oczywiście reagować na sytuację, belka startowa była więc przesuwana kilka razy (o ile do momentu przerwania serii była ustawiona w pozycji dziewiątej, to później były to bramki: 13., 11., 10., 11., 9., 7., 8.).