Lukas Müller, który w połowie stycznia upadł na mamuciej skoczni Kulm i doznał urazu kręgosłupa, znajduje się obecnie w klinice rehabilitacyjnej w Bad Häring. Nie wiadomo ile potrwa jego powrót do sprawno¶ci.
Müller trenuje sze¶ć razy w tygodniu - sesje trwaj± nawet do siedmiu godzin. Mimo bólu zawodnik przyznaje, że ćwiczy z przyjemno¶ci± - głównie ze względu na cel, jakim jest powrót do sprawno¶ci.
- Rehabilitacja sprawia mi rado¶ć, przede wszystkim dlatego, że widzę, jak duże postępy robię - przyznał Müller.
Austriak jest rehabilitowany zarówno na sali gimnastycznej, jak i na pływalni.
- To dla ciała nowa sytuacja, tak jakby musiał wszystko poznać od nowa - dodał pracownik kliniki rehabilitacyjnej.
24-letni zawodnik zaraz po upadku przeszedł operację, a pierwsze diagnozy nie brzmiały dobrze - doznał urazu rdzenia kręgowego i porażenia dolnych kończyn. Jak donosiły w styczniu austriackie media, Lukas zaraz po upadku prosił lekarzy, by zrobili wszystko, aby mógł chodzić...
- W pierwszych dniach po upadku mama powiedziała: Luki, teraz te drzwi s± dla ciebie zamknięte, ale jest wiele innych otwartych. Ja też teraz tak postrzegam swoj± sytuację. Byłoby pięknie, gdybym kiedy¶ mógł znowu chodzić, ale na razie oswajam się z wózkiem inwalidzkim - powiedział Müller.
Na pocz±tku kwietnia 24-letni skoczek pojawił się na gali sportowej Leonidas-Sportgala, było to jego pierwsze publiczne wyj¶cie od feralnego upadku na Kulm.