Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Johann Andre Forfang pokonał wiatr i Petra Prevca, odnosząc swoje pierwsze zwycięstwo w zawodach Pucharu Świata. Najwyżej spośród Polaków uplasował się Kamil Stoch, który zajął trzynaste miejsce...

Zawody rozpoczęły się przy krótkim rozbiegu (siódma belka) i silnym wietrze pod narty - otwierający rywalizację Seou Choi przy podmuchach rzędu 1,8 m/s uzyskał tylko 99,5 metra. Żadnych problemów z pokonaniem go nie miał Ulrich Wohlgenannt (112,5 m).

Na skok pierwszego z reprezentantów Polski musieliśmy trochę poczekać - co prawda Bartłomiej Kłusek był dosyć wczesny numer startowy, jednak musiał kilka razy opuszczać belkę z powodu zbyt silnego wiatru. Gdy wreszcie otrzymał zielone światło, zdołał objąć prowadzenie - jednak 113 metrów to było za mało, by liczyć na awans do drugiej serii. Po chwili naszego skoczka wyprzedził Michael Glasder (116 m).

Skutkiem słabych odległości uzyskiwanych przez kolejnych zawodników było szybkie wydłużenie rozbiegu do bramki dziewiątej. Przy takim najeździe na prowadzenie wyszedł Thomas Hofer (121 m), a tuż za nim plasował się Mackenzie Boyd-Clowes (117,5 m), który świetnie spisywał się podczas treningów, jednak tym razem nie poszło mu tak dobrze.

Dłużej na prowadzeniu utrzymał się David Siegel (123,5 m), którego z pierszego miejsca nie zepchnęli Piotr Żyła (116 m) i Andrzej Stękała (126 m, ale przy silnym wietrze pod narty - 1,39 m/s - trzecie miejsce). Zrobił to za to (w bardzo przekonujący sposób) Jan Matura - 136 metrów w dość umiarkowanych warunkach (1,04 m/s) dało mu ponad dwadzieścia punktów przewagi nad Siegelem.

Czecha nie wyprzedzili kolejni nasi reprezentanci, jednak Maciej Kot (128 m), Dawid Kubacki i Stefan Hula (po 131,5 m) mogli być już pewni awansu do finału. Dużo słabiej spisał się Kamil Stoch (124,5 m przy wietrze 0,81 m/s) - to wystarczyło jednak na ósme miejsce również premiowane miejscem w czołowej trzydziestce.

Matura wciąż utrzymywał się na prowadzeniu - poza Kubackim i Hulą nieudane ataki na jego pozycję przypuszczali Andreas Wank (134 m; wiatr 1,74 m/s) i Robert Kranjec (136 m; wiatr 1,47 m/s). Czecha zdołał wyprzedzić dopiero rekordzista skoczni, Domen Prevc (136,5 m; wiatr 0,87 m/s), jednak Słoweniec nie cieszył się długo z pierwszego miejsca - wkrótce pokonał go Anders Fannemel (143 m przy wietrze 1,65 m/s).

Po próbie Norwega rozbieg skrócono do ósmej bramki - to, w połączeniu ze słabym wiatrem, nie pozwoliło Romanowi Koudelce i Richardowi Freitagowi na oddawanie dalekich skoków. Na słabej próbie Niemca zyskał Andrzej Stękała, który dołączył do kolegów przygotowujących się do startu w drugiej serii.

Do czołówki dołączył Noriaki Kasai (133 m), słabsze próby zanotowali natomiast Daniel Andre Tande (127,5 m) i Stefan Kraft (124 m). Znakomitą próbę zaprezentował za to Johann Andre Forfang - 144 metry w świetnym stylu dały mu zdecydowane prowadzenie (12,6 punktu nad Fannemelem).

Młodego Norwega nie pokonali Kenneth Gangnes (126 m), Michael Hayboeck (zaledwie 106 metrów przy wietrze 0,5 m/s w plecy - to oznaczało brak awansu do finału!) i Severin Freund (128,5 m), jednak na górze pozostawał jeszcze Peter Prevc. Zdobywca Pucharu Świata w niezbyt korzystnych warunkach (0,37 m/s pod narty) uzyskał 139 metrów - wyprzedził Forfanga o 2,2 punktu.

Wyniki po I serii
 
zawodnik
kraj
odl. 1
punkty
1
Peter Prevc
Słowenia
139.0
135.4
2
Johann Andre Forfang
Norwegia
144.0
133.2
3
Anders Fannemel
Norwegia
143.0
120.6
4
Domen Prevc
Słowenia
136.5
119.3
5
Jan Matura
Czechy
136.0
116.6
6
Noriaki Kasai
Japonia
133.0
112.7
7
Robert Kranjec
Słowenia
136.0
112.4
8
Severin Freund
Niemcy
128.5
111.0
9
Stefan Hula
Polska
131.5
108.6
10
Dawid Kubacki
Polska
131.5
106.0
11
Kenneth Gangnes
Norwegia
126.0
105.6
12
Daiki Ito
Japonia
130.5
104.8
13
Andreas Wank
Niemcy
134.0
103.9
14
Stephan Leyhe
Niemcy
130.5
103.7
15
Joachim Hauer
Norwegia
129.0
101.1
16
Roman Koudelka
Czechy
124.5
100.7
 
Simon Ammann
Szwajcaria
133.0
100.7
18
Jurij Tepes
Słowenia
126.5
100.4
19
Vincent Descombes Sevoie
Francja
126.5
99.4
20
Maciej Kot
Polska
128.0
98.6
21
Daniel Andre Tande
Norwegia
127.5
97.1
22
Stefan Kraft
Austria
124.0
95.7
23
Kamil Stoch
Polska
124.5
94.9
24
Andreas Stjernen
Norwegia
125.0
94.4
25
David Siegel
Niemcy
123.5
94.2
26
Taku Takeuchi
Japonia
123.0
94.0
27
Manuel Fettner
Austria
128.5
93.5
28
Jaka Hvala
Słowenia
123.5
92.8
29
Andrzej Stękała
Polska
126.0
91.8
30
Richard Freitag
Niemcy
119.5
91.5
31
Lukas Hlava
Czechy
123.0
88.0
 
Thomas Hofer
Austria
121.0
88.0
33
Andreas Wellinger
Niemcy
119.5
85.9
34
Mackenzie Boyd-Clowes
Kanada
117.5
85.8
35
Michael Glasder
USA
116.0
81.6
36
Gregor Deschwanden
Szwajcaria
120.0
81.3
37
Philipp Aschenwald
Austria
118.5
79.9
38
Kento Sakuyama
Japonia
118.0
79.4
39
Bartłomiej Kłusek
Polska
113.0
77.4
40
Piotr Żyła
Polska
116.0
77.1
41
Michael Hayboeck
Austria
106.0
76.0
42
Ronan Lamy Chappuis
Francja
116.0
75.7
43
Ulrich Wohlgenannt
Austria
112.5
74.7
44
Ryoyu Kobayashi
Japonia
114.5
73.5
45
Shohei Tochimoto
Japonia
109.0
71.2
46
Luca Egloff
Szwajcaria
106.0
63.8
47
Nicholas Alexander
USA
108.5
58.8
48
Ville Larinto
Finlandia
102.5
58.3
49
Seou Choi
Korea Pd.
99.5
42.6
50
Lauri Asikainen
Finlandia
90.0
34.0

Na rozpoczęcie drugiej części konkursu musieliśmy poczekać nieco dłużej niż standardowe dwadzieścia minut. Otwierający listę startową Richard Freitag co prawda zdążył usiąść na belce startowej, jednak po chwili - oczywiście za sprawą wiatru - został z niej zdjęty. Gdy w końcu otrzymał zielone światło, nie zawiódł - 129,5 metra dawało mu spore szanse na poprawienie lokaty.

Tego nie można było powiedzieć o Andrzeju Stękale - Polak, w przeciwieństwie do Niemca, lądował dużo bliżej niż w pierwszej serii (115 m). Za Freitagiem, a - rzecz jasna - przed Polakiem plasowali się Jaka Hvala (123 m z nieco dłuższego rozbiegu) i Manuel Fettner (116 m). Na prowadzenie wyszedł za to Taku Takeuchi (131 m), którego na pierwszym miejscu szybko zastąpił Andreas Stjernen (137,5 m).

Norwega nie wyprzedził Kamil Stoch, jednak próba Polaka dawała powody do zadowolenia - 135,5 metra w niezłym stylu w tym momencie wystarczało na drugie miejsce. Przed Stjernenem znalazł się za to jego rodak Daniel Andre Tande (132,5 m).

Powodów do zadowolenia po swoim drugim skoku nie miał Maciej Kot - 118,5 metra dawało tylko ósmą lokatę. Tymczasem Stoch awansował - oprócz Kota za jego plecami znalazł się Vincent Descombes Sevoie (125,5 m). Na prowadzenie - mimo tradycyjnie niskich not za styl - wyszedł za to Simon Ammann (134,5 m dawało mu niespełna punkt przewagi nad Tande).

Niemal w połowie drugiej serii rozbieg ponownie wydłużono - tym razem do bramki jedenastej. Taka decyzja sędziów była podyktowana słabnącym wiatrem, którego uśredniona wartość momentami wskazywała nawet na kierunek z tyłu skoczni. Dłuższy rozbieg nie pozwalał jednak odegrać istotnej roli w tej części rywalizacji Romanowi Koudelce (128,5 m), Joachimowi Hauerowi (120,5 m), Stephanowi Leyhe (125,5 m), Andreasowi Wankowi (127 m) i Daikiemu Ito (123,5 m).

Bardziej interesującą sytuację mieliśmy natomiast po próbie Kennetha Gangnesa - Norweg doleciał do 140. metra, objął prowadzenie, a po chwili awansował do czołowej dziesiątki. To ostatnie stało się niestety kosztem Dawida Kubackiego, który nie tylko lądował dość blisko (128 m), ale też popełnił błąd przy lądowaniu i upadł. Jeszcze słabszą odległość zanotował Stefan Hula (121 m i dopiero trzynasta lokata).

Tymczasem Gangnes wciąż awansował - po wyprzedzeniu Kubackiego i Huli przyszła kolej na Severina Freunda (130 m), Roberta Kranjca (zaledwie 103,5 metra - Słoweniec był nawet za Stękałą), Noriakiego Kasaiego (125 m), Jana Maturę (119,5 m), Domena Prevca (130 m) i Andersa Fannemela (127,5 m).

W tym momencie wiedzieliśmy, że Gangnes stanie na podium. Zwycięstwo nie było mu jednak pisane - dużo lepiej spisał się Johann Andre Forfang. 143 metry dawały mu ponad trzydzieści punktów przewagi nad kolegą z drużyny, a po skoku Petra Prevca (138,5 m) okazało się, że także pierwszą w karierze wygraną w Pucharze Świata!

Wyniki końcowe
 
zawodnik
kraj
odl. 1
odl. 2
punkty
1
Johann Andre Forfang
Norwegia
144.0
143.0
265.9
2
Peter Prevc
Słowenia
139.0
138.5
261.2
3
Kenneth Gangnes
Norwegia
126.0
140.0
235.4
4
Domen Prevc
Słowenia
136.5
130.0
231.7
5
Severin Freund
Niemcy
128.5
130.0
227.3
6
Anders Fannemel
Norwegia
143.0
127.5
224.7
7
Simon Ammann
Szwajcaria
133.0
134.5
216.3
8
Daniel Andre Tande
Norwegia
127.5
132.5
215.5
9
Andreas Stjernen
Norwegia
125.0
137.5
214.1
10
Andreas Wank
Niemcy
134.0
127.0
213.4
11
Jurij Tepes
Słowenia
126.5
131.5
213.3
12
Noriaki Kasai
Japonia
133.0
125.0
213.2
13
Kamil Stoch
Polska
124.5
135.5
213.1
14
Taku Takeuchi
Japonia
123.0
131.0
210.6
15
Jan Matura
Czechy
136.0
119.5
209.6
16
Stephan Leyhe
Niemcy
130.5
125.5
208.8
17
Roman Koudelka
Czechy
124.5
128.5
208.1
18
Daiki Ito
Japonia
130.5
123.5
206.3
19
Richard Freitag
Niemcy
119.5
129.5
205.8
20
Stefan Hula
Polska
131.5
121.0
204.9
21
Vincent Descombes Sevoie
Francja
126.5
125.5
200.2
22
Stefan Kraft
Austria
124.0
125.0
199.4
23
David Siegel
Niemcy
123.5
127.5
199.3
24
Joachim Hauer
Norwegia
129.0
120.5
196.4
25
Maciej Kot
Polska
128.0
118.5
193.2
26
Jaka Hvala
Słowenia
123.5
123.0
189.6
27
Dawid Kubacki
Polska
131.5
128.0
187.1
28
Manuel Fettner
Austria
128.5
116.0
181.9
29
Andrzej Stękała
Polska
126.0
115.0
177.3
30
Robert Kranjec
Słowenia
136.0
103.5
171.9
31
Lukas Hlava
Czechy
123.0
 
88.0
 
Thomas Hofer
Austria
121.0
 
88.0
33
Andreas Wellinger
Niemcy
119.5
 
85.9
34
Mackenzie Boyd-Clowes
Kanada
117.5
 
85.8
35
Michael Glasder
USA
116.0
 
81.6
36
Gregor Deschwanden
Szwajcaria
120.0
 
81.3
37
Philipp Aschenwald
Austria
118.5
 
79.9
38
Kento Sakuyama
Japonia
118.0
 
79.4
39
Bartłomiej Kłusek
Polska
113.0
 
77.4
40
Piotr Żyła
Polska
116.0
 
77.1
41
Michael Hayboeck
Austria
106.0
 
76.0
42
Ronan Lamy Chappuis
Francja
116.0
 
75.7
43
Ulrich Wohlgenannt
Austria
112.5
 
74.7
44
Ryoyu Kobayashi
Japonia
114.5
 
73.5
45
Shohei Tochimoto
Japonia
109.0
 
71.2
46
Luca Egloff
Szwajcaria
106.0
 
63.8
47
Nicholas Alexander
USA
108.5
 
58.8
48
Ville Larinto
Finlandia
102.5
 
58.3
49
Seou Choi
Korea Pd.
99.5
 
42.6
50
Lauri Asikainen
Finlandia
90.0
 
34.0

klasyfikacja generalna Pucharu Świata »
wirtualna klasyfikacja Światowej Listy Rankingowej (WRL) »
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« marzec 2016 - wszystkie artykuły
Komentarze
mc15011
@Wojciechowski

A wiesz dlaczego tak robią? Oczywiście to jest moje zdanie. Bo dłonie traktują jako lotki i są skierowane w drugą stronę jakby chcieli złapać dodatkowe metry - to zaczął robić albo Jurij Tepes albo Noriaki Kasai - któryś z tej dwójki. Natomiast za tym idą szerzej rozstawione ręce w locie - wynikające tylko z budowy anatomicznej...
(14.03.2016, 12:34)
Wojciechowski
@mc15011
Faktycznie, chociaż raczej trzeba oba czynniki powiązać ściśle. Szeroko ręce trzymają choćby Kasai czy Koudelka i świetnie na tym wychodzą. Ale być może tylko dzięki doświadczeniu.
(14.03.2016, 01:44)
balon
@masha

Domen nie ma rodziców tylko ojca i matkę.

Janus musi decydować tata Prevców nie ma nic z tym wspólnego.
(13.03.2016, 16:59)
masha
Decydujące zdanie mają rodzice Domena a nie Janus.
(13.03.2016, 16:37)
mc15011
@Wojciechowski

To prawda. Ale jedną rzecz Domen musi poprawić na pewno. Chodzi tu o ręce - mógłby prowadzić bardziej przy ciele bo jak rozłoży je szeroko (jak on to ma w zwyczaju a wiadomo jaki ma styl latania) i dostanie jakiś mocny podmuch wiatru na progu, a do tego dochodzi brak doświadczenia to może być nieprzyjemnie - szczególnie na mamucie.
(13.03.2016, 16:31)
Wojciechowski
@mc15011
To też jest kwestia podejścia w sumie, bo dzisiejsze mamuty, choć znacznie większe, zdają się być bardziej bezpieczne niż te sprzed dwudziestu, trzydziestu czy czterdziestu lat...
Sam Janus zresztą zdanie zmienia (chociaż ponoć "betonowy") i w Sapporo młodego Prevca jednak widzieliśmy. Zobaczymy, czy będzie konsekwentny teraz.

Najważniejsze, że wiele przed tym chłopakiem, jeśli niczego po drodze nie popsuje sam, jego trenerzy, złośliwość natury czy jeszcze coś innego. Mamut oczywiście poczekać może.
(13.03.2016, 16:21)
mc15011
@Wojciechowski

A to zależy już od trenera jakie ma podejście do tej sprawy. Kiedyś w 2003 roku właśnie sztab słoweński puścił na mamuta Roka Benkovicia, który dwa lata później został sensacyjnym mistrzem świata w Oberstdorfie. No ale trenerem był wówczas Matjaz Zupan. Podobny ruch zrobił 2003 oraz w 2004 roku Hannu Lepistoe z Morgim. Tyle tylko, że obecne mamuty, które zostały przebudowane (na razie 3, mamut Oberstdorfie obecnie jest w przebudowie - data ukończenia: koniec 2016 roku) są dużo większe niż kilka lat temu - stąd takie obawy o bezpieczeństwo tak młodych zawodników.
(13.03.2016, 12:43)
Wojciechowski
@mc15011
To akurat czytałem i dobrze wiem, jakie mają do tego podejście w sztabie słoweńskim, ale chodzi mi o to, że tak wielu tutaj boi się kogokolwiek w takim wieku puszczać na mamuty. A to już średnio rozumiem.
(13.03.2016, 10:47)
mc15011
@Wojciechowski

Chyba nie czytałeś artykułu "Sport to zabawa". Jak to przeczytasz - wtedy pogadamy.
(13.03.2016, 10:43)
Wojciechowski
A ja zupełnie jakoś nie widzę problemu, żeby młodszy Prevc startował na mamucie. Steve Collins, ten cudowny dzieciak z Kanady, wygrał Tydzień Lotów Narciarskich na nowym mamucie w Harrachovie w 1980, gdy był dwa tygodnie po 16. urodzinach i wprawił wszystkich w osłupienie. Czterech metrów zabrakło mu do rekordu świata...
(13.03.2016, 10:18)
mc15011
@stefek

Tak bo wliczałem wszystkie starty. Jakby odjąć liczbę konkursów w których nie zakwalifikował się do konkursu to trzeba wtedy od 27 odjąć 10.
(12.03.2016, 22:17)
stefek
Przepraszam, Radik był już w drugiej serii.
(12.03.2016, 21:45)
stefek
mc15011 Naliczyłeś, że Kłusek podchodził do PŚ 27 razy? Ciekawe kto jest rekordzistą startów spośród skoczków bez punktów. Może bracia Zhaparovowie??? Pewnie ciężko o taką statystykę.
(12.03.2016, 21:44)
Barbara Łukasz
Szkoda,że dzisiaj warunki były tak bardzo loteryjne.Szczere gratulacje dla Johanna Andre.Uwielbiam,kiedy konkurs wygrywa skoczek,który nigdy wcześniej nie stał na najwyższym stopniu podium.Konkurs z mieszanymi emocjami-warunki pogodowe nie pozwoliły na równą walkę.Serce zamarło na moment,kiedy Dawid upadł.Wstał o własnych siłach,ale skutki upadku będzie odczuwał parę dni...Mam nadzieję,że uda mu się przespać spokojnie całą noc,bo na stłuczenia nie ma tabletki....Bardzo dziękuję służbie medycznej zabezpieczającej dzisiejszy konkurs za ich błyskawiczną reakcję.Natychmiast podbiegli do Dawida.Może jutro warunki będą sprawiedliwsze.
(12.03.2016, 21:24)
hej
Lubie Domena I podziwiam ale nie chce go przed 18 na mamucie ogladac.
(12.03.2016, 20:12)
mc15011
@milijon

Janus powiedział w którymś wywiadzie, że w tym sezonie (nie wiem czy w przyszłym też) nie puści Domena na żadne mamuty - nawet na Letalnicę.
(12.03.2016, 18:46)
milijon
Nie wiem jak wy, ale ja bardzo chciałbym zobaczyć jak Domen poradziłby sobie na mamucie. Jego styl skakania jest niesamowity.
(12.03.2016, 18:44)
mc15011
@szl0nka

Mam być drugim Hankusem? Lepiej nie. Musiałbym wpierw uprawiać skoki narciarskie. A jak by mi nie szło to bym się uczył na trenera. A do lawiranta nie napiszę ani jednej litery bo on już wystarczająco dużo nabałaganił jako prezes "PSZNm". A błagać to można do FIS - żeby wywalić tych dwóch bandytów co psują widowisko od niemalże 20 lat.
(12.03.2016, 18:42)
mc15011
Właśnie zapomniałem o tym - sorki mój błąd - Bartek może wystartować na mamucie... co nie zmienia faktu, że ma jakiś problem z głową.
(12.03.2016, 18:25)
cedryk
@Drabi
Można ten przepis obejść jeśli ma się punkty LGP
(12.03.2016, 18:14)
Drabi
@mc15011 A przeca Nomme startował w Viker
(12.03.2016, 17:59)
mc15011
Zapomniałem go wrzucić i wygląda on tak:

2.2.2
World Cup Ski Flying
a) Competitors, who have already gained GP or WCJ - points.

W ten sposób został wykiwany "golas" Granerud, który wpierw miał wystartować w Vikersund ale przez ten durny zapis musiał się zadowolić się rolą przedskoczka. To po pierwsze, a po drugie Granerud nie ma punktów w LGP.
(12.03.2016, 17:19)
mc15011
piotr186

Nie ma prawa startu - w tym sezonie FIS poprawiło regulamin.
(12.03.2016, 17:12)
piotr186
Mc15011

Kłusek ma prawo startu na skoczniach mamucich bo punktował ubiegłego lata w LGP.
(12.03.2016, 17:07)
mc15011
A i zapomniałem dodać dwie rzeczy. Pierwsza jest taka, że Prevc idzie na 3 rekordy - ma jeszcze na to 3 konkursy. Natomiast druga rzecz, że dominacja stulecia w wykonaniu Prevca trwa dalej - mi chodzi o to, żeby w danym roku kalendarzowym nie wypadł z dziesiątki - po konkursie TCS w Oberstdorfie (sezon 2016/2017) zacznie się liczenie - oby tylko nie wypadł z dziesiątki - inaczej po dominacji. Tylko jednemu skoczkowi się ta sztuka udała - chodzi oczywiście o Adama Małysza. No ale Małysz miał w 2001 roku tylko 27 konkursów - teraz nie wiadomo ile konkursów będzie w 2016 roku - pewnie więcej. I chodzi mi o facetów - bo Sara praktycznie nie ma konkurencji i teraz ma możliwość śrubowania własnych rekordów...
(12.03.2016, 16:52)
szl0nka
@mc15011

Jak tak patrzę i czytam Twoje komentarze, to nasuwa mi się jeden wniosek... Weź Ty się chłopie zgłoś do wyścigu o posadę trenera. Nie wiem po co piszesz te mega dłuugie komentarze, skoro i tak nikt ich tak naprawdę nie czyta. Pisz do Apollo maila i to zaraz.
Jeszcze ten ton a la "paczcie jaki ze mnie super mega znaFca skoków, oglądam je 50 lat i wiem wszystko o tym sporcie". Daruj błagam.
(12.03.2016, 16:29)
mc15011
No i właśnie:
Bartłomiej Kłusek
15.01.1993 r.

Statystyki:
FIS CUP: 5 startów - 70 pkt
CoC: 105 startów - 1494 pkt w tym 1 zwycięstwo i 4 miejsca na podium
PŚ: 27 startów (kwalifikacje też wliczam, choć niektórych nie przeszedł): ZERO - OKRĄGŁE ZERO PUNKTÓW!!!

"Boże czy ty to widzisz!!??" - tak zacznę może cytatem. No ale prawda jest taka, że mamy tu do czynienia z największą pokraką w historii polskich skoków narciarskich - patrząc z perspektywy potencjału jaki Polska posiada. Tak mu kibicowałem, tak mu 15 stycznia składałem życzenia urodzinowe i życzyłem mu pierwszych w karierze punktów w PŚ. A tu co!? Dalej klapa. Jeszcze będzie go bronić!!?? Ja już powiedziałem DOSĆ!!! Moja cierpliwość się nadwyrężyła i przekroczyła granice nagłego pęknięcia - mówiąc językiem inżynierskim. Nie wiem jak to jutro będzie ale obawy mam takie, że Bartek znowu nie zdobędzie punktów. Myślicie, że Bartek jest lepszy od Murańki, Ziobry czy Żyły? Odpowiadam: ZDECYDOWANIE NIE. I nie obchodzi mnie to, że skocznia mu nie odpowiada, ktoś nie dopilnował pomiarów czy też warunki pogodowe nie były odpowiednie. Takie coś na mnie NIE DZIAŁA. Jak jest w formie w CoC to też ma być w formie w PŚ! Pomimo tego, że jest różnica pomiędzy tymi zawodami. A Bartek nie potwierdził tego ani razu - biorąc pod uwagę statystyki. Lato mnie nie interesuje - tylko zima. Mam wielką nadzieję, że nowy trener zobaczy koszmarne statystyki Bartka i nie będzie go powoływał - nawet jak będzie lepszy od Murańki, Ziobry czy też innego skoczka. I nie porównujcie tu Kota i Kubackiego do Kłuska, bo obaj skoczkowie zaczęli startować znacznie wcześniej od Kłuska w PŚ i też przez pewien czas nie mogli zdobyć punktów - to jest raz, a po drugie to są zupełnie inni skoczkowie pod względem siłowym, czy też wyszkolenia technicznego.

Także wniosek jest taki, że Bartek ma jutro OSTATNIĄ SZANSĘ na punkty w PŚ (przynajmniej w tym sezonie - zobaczymy co będzie z nim dalej). Jeżeli nie - to nie ma prawa jechać na mamuta, bo tak stanowi przepis, który FIS wprowadził czy też poprawił całkiem niedawno.
(12.03.2016, 16:18)
stefek
Finowie zapaści ciąg dalszy, ale ostatnio przeglądnąłem inne reprezentacje i jestem równie zdziwiony co do Szwedów, nie mają nawet 1 punktu w Fis Cup. Skandynawia, warunki są, a coś się tam psuje, poza Norwegią.
(12.03.2016, 15:52)
mc15011
Miszcze - jak ktoś majstruje przy kombinezonie to Niemcy - nie Prevc.
Co do konkursu to powiem, że Forfang wygrał zasłużenie. I tyle. Teraz przechodzę do Polaków.

Kamil Stoch - jestem ciekawy czy skoczyłby tak samo daleko jakby miał gorsze warunki - takie jakie miał np. Maciek Kot. Co nie zmienia faktu, że znowu punktuje - ale to nie są te punkty jakie powinien mieć. "Dzięki Bogu niedługo koniec sezonu" - myśli sobie Kamil.

Stefan Hula (albo na Ch) - gdyby miał podobne warunki jakie miał w 1 serii to byłby znacznie wyżej niż w dzisiejszym konkursie.

Maciej Kot - to już powiedziałem przy skoku Kamila Stocha.

Dawid Kubacki - po pierwsze musi być w locie bardziej aktywny, a po drugie musi lądować telemarkiem po ludzku bo dzisiaj w ten sposób stracił co najmniej 14 miejsc...

Endriu Stękała - daje radę. Po słabym skoku treningowym zmobilizował się i wszedł do 30 co cieszy. No ale to nie są takie skoki jakie powinny być - zresztą Andrzej daje temu wyraz po słabszych próbach.

Piotr Żyła - no niestety jak przychodzi skocznia duża (a nie mamucia) i ta która mu specjalnie nie leży to jest blado. A jak do tego nie trafi z warunkami to przy tych błędach jakie popełnia nie ma szans, żeby regularnie punktować.

Bartka Kłuska zostawię sobie na osobny post, bo on będzie zdecydowanie najdłuższy i będzie miał pewien wniosek.
(12.03.2016, 15:51)
stefek
Boyd-Clowes co zrobił? Myśle, że także Kłuska stać na wyższe miejsca, ale spina chyba jednak jest.
(12.03.2016, 15:48)
uskotko
Finowie 48. i 50. - przedzieleni Koreańczykiem -_-'
(12.03.2016, 15:48)
Genesis
a już myślałem, że Francja nadrobi trochę do Austrii w Pucharze Narodów, no ale nic, mają jeszcze trzy konkursy ;)


Kamil dwa drugie skoki i byłby na podium. Ammann z telemarkiem byłby 5-6 (z Kamilem by nie wygrał). Fraitag mógł być przed Freundem gdyby w pierwszej skoczył tak jak w drugiej.
(12.03.2016, 15:45)
ld
Masakra że Forfang ma tyle fanek o średniej wieku 14 lat, denerwuje mnie ich euforia po jego sukcesach, jakby wygrał Kulę to by powariowały ze szczęścia.
(12.03.2016, 15:39)
stefek
Ale Austriacy mają jakąś zapaść, już w Wiśle było słabo.
(12.03.2016, 15:37)
Jajko
Cieszę się z wygranej Forfanga, fajny, młody chłopak. Mam nadzieję, że w przyszłym roku powalczy o kulę (:
(12.03.2016, 15:37)
Del_Piero
Ciekawe ile punktów uciekło Ammannowi przez to, że nie umie lądować. Na każdym skoku traci na notach jakieś 7-8 pkt.
(12.03.2016, 15:21)
kzez1986
Nasi jak zwykle. Trzeba pracować nad powtarzalnością. Bez tego nigdy nie będzie dobrych miejsc. 5 Polaków w 30 to wynik bardzo dobry, ale trzeba skoczyć dobrze 2 razy (i nie przewracać się). Kamilowi zabrakło 0,5 m do 10. Szkoda 1 skoku. Gdyby był nieco lepszy, Kamil mógłby być spokojnie nawet 7. Brawa dla Forfanga. Piękne skoki. Walka o 3 miejsce w PŚ chyba dla Gangnesa. Jest świetnym lotnikiem.
(12.03.2016, 15:17)
xin
Prevc ma za swoje, chciało się przy kombinezonie majstrować..
(12.03.2016, 15:10)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
PŚ Titisee-Neustadt: Pierwsze zwycięstwo Forfanga, Stoch trzynasty
PŚ Titisee-Neustadt: Pierwsze zwycięstwo Forfanga, Stoch trzynasty

PŚ Titisee-Neustadt: Pierwsze zwycięstwo Forfanga, Stoch trzynasty

Kalendarium
Sabirżan Muminow
Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich