Podczas gdy finał FIS Cup w Harrachowie gromadzi tłumy skoczków, ostatnie konkursy Pucharu Kontynentalnego w Czajkowskim nie zachwycają liczną obsadą. Mimo to nie zabraknie kilku znanych zawodników...

Walka o końcowe zwycięstwo w Pucharze Kontynentalnym rozstrzygnie się pomiędzy Clemensem Aignerem i Tomem Hilde. Na dwa konkursy przed końcem prowadzi Austriak, jednak strata Norwega (47 punktów) przy dobrych skokach jest stosunkowo łatwa do odrobienia. Teoretycznie szanse na tytuł ma jeszcze Karl Geiger, jednak strata 191 oczek będzie praktycznie niemożliwa do zniwelowania.

Do Rosji udało się sześciu naszych reprezentantów - Jakub Kot, Aleksander Zniszczoł, Krzysztof Biegun, Klemens Murańka, Jan Ziobro i Jakub Wolny. Polacy nie mają o co walczyć w kontekście klasyfikacji generalnej i kwot startowych, jednak dobre występy w poszczególnych konkursach mogą nastawić ich pozytywnie przed kolejnym sezonem.

Mocną ekipę wystawią gospodarze - do startów wreszcie powraca Dimitrij Wasiliew, który stracił praktycznie cały sezon przez kontuzję. Po przetarciu w CoC doświadczony Rosjanin planuje jeszcze udział w finale Pucharu Świata w Planicy. Oprócz niego w Czajkowskim wystąpią m.in. Dienis Korniłow, Jewgienij Klimow, Ilmir Hazetdinow, Michaił Maksimoczkin czy Roman Siergiejewicz Trofimow - a więc skoczkowie dość regularnie startujący w najwyższej lidze.

Dziś skoczków czeka oficjalny trening, natomiast na sobotę i niedzielę zaplanowano konkursy indywidualne. W rozegraniu zawodów nie powinna przeszkodzić pogoda, choć wiatr może mieć pewien wpływ na uzyskiwane wyniki.