mc15011@Stinger to prawda co mówisz. Ciekawe tylko, komu się uda pobić ten wynik. Moim zdaniem nikomu, mimo tego, że teraz jest znacznie więcej okazji do wygrywania niż dawniej. Choć należy pamiętać, że w kombinacji (początki Adama Małysza w PŚ) już odwołano bardzo dużo zawodów lub je przeniesiono na inne terminy z powodu wysokiej temperatury i braku śniegu. Jeśli w Polsce taka pogoda się utrzyma jaka teraz jest to nie ma żadnych szans na PŚ w Wiśle :(
(01.02.2016, 22:38)
Stingermc15011
Bjoerndalen z tego co wiem kończy karierę po tym sezonie.
(01.02.2016, 20:35)
DragonLNiestety wspólczeny sport nie ma litości dla starych mistrzów, ale dla mnie oni pozostaną najlepsi: Nykaenen, Stenmark, Bjoerdalen - dlaczego? po pierwsze wtedy było mniej zawodów, wiec mniej szans na wiecej zwyciestw, po drugie nie było przeliczników, jak w skokach, więc bardziej losowo, po trzecie nie byuło aż takiej wspomagalności nowoczesną techniką, badaniami itd. Oni to wygrywali, bo byli naturalnie najlepsi.
(01.02.2016, 03:14)
mc15011Choć z drugiej strony moim zdaniem to jest nierealne, żeby miała za kilka lat ponad 90 zwycięstw w skokach...
(31.01.2016, 19:48)
mc15011Jeszcze trochę zwycięstw i pobije wpierw Mattiego Nykaenena i Hannu Manninena, a potem wynik Schlieriego, i później zacznie się zbliżać do wyników Hermana Maiera czy Annemarie Moser-Proell. Stenmark ma bardzo wyśrubowany wynik, a Bjoergen (która tymczasowo zawiesiła karierę ale wiadomo, że na pewno wróci po przerwie macierzyńskiej) i Lindsay Vonn jeszcze startują. No i oczywiście rekordzista, czyli Bjoerndalen, który też jeszcze startuje i nie zamierza kończyć kariery (odpowiednik Kasaiego).
(31.01.2016, 19:47)
a@Jaro
wystarczy wejść na tej stronie na statystyki....
http:/ /www.skokinarciarskie.pl/rekor dy-i-statystyki-pucharu-swiata -kobiet-w-skokach-narciarskich
(31.01.2016, 19:13)
JaroZ ciekawości wszedłem na stronę FISu, aby popatrzeć na statystyki kobiecych skoków. A więc tak:
- Takanashi ma już 38 zwycięstw w PŚ (a więc więcej od Ahonena, przed nią tylko Małysz, Nykaenen i Schlierenzauer)
- Tylko 10 zawodniczek wygrywało dotychczas zawody PŚ (w tym tylko pięć ma 2 lub więcej zwycięstw)
- Co ciekawe, tych 10 zawodniczek pochodzi aż z 9 różnych krajów (Austria, Francja, Japonia, Niemcy, Norwegia, Rosja, Słowenia, Szwajcaria, USA).
(31.01.2016, 18:16)
matrix5W żeńskim PŚ bitwa toczy się o 2gie miejsce. Takanashi zmiata wszystkich. Wątpię, żeby ktokolwiek kiedyś wyśrubował jej rekordy w PŚ a wiele jeszcze przed nią.
(31.01.2016, 18:10)
JaroZa 20-30 lat skoki kobiece będą bardziej wyrównane (więcej zawodniczek = większa konkurencja). Ale do tego czasu Takanashi tak wyśrubuje rekordy, że nawet wynik Schlierenzauera nie będzie robił już wrażenia :)
(31.01.2016, 18:02)
kibic mentalny@Maarten
W dużej mierze jest to związane z niszowością sportu - im mniej konkurentek uprawia ten sport, tym trudniej o rodzynki. Na tle czarnej sadzy brylant bardziej błyszczy. Tym niemniej nie można oczywiście umniejszać talentu Takanashi.
(31.01.2016, 17:52)
fax@Robin - czasami się odbywają, ale przypominam, że to żeński sport. W ostatnich latach było sporo poważnych kontuzji a przy większych skoczniach podejrzewam, że spora część zawodniczek mogłaby nie wytrzymać większych obciążeń
(31.01.2016, 17:09)
RobinTe zenskie PS mogly by ruszyc troche do przodu i odbywac sie tez na wiekszych obiektach a nie tylko na normalnych .Moze i Takanashi dominuje ale mysle ze duzych obiektach bylo by wiecej emocji
(31.01.2016, 16:56)
MaartenNie jestem ekspertem od żeńskich skoków, ale wyczyny Takanashi robią ogromne wrażenie. Rzadko zdarza się, w jakiejkolwiek dyscyplinie, by można było obserwować tak wielką dominację. Aż trudno uwierzyć, że ktoś taki nie ma jeszcze na swoim koncie indywidualnego złota MŚ ani IO.
(31.01.2016, 16:42)