Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

W roku 2015 przypada piętnasta rocznica powstania naszego portalu. W cyklu artykułów, przypominających wydarzenia z przeszłości, czas na trzydziesty siódmy tydzień roku...

Dużo działo się w tym czasie na świecie. W 2001 roku świat zszokowały ataki terrorystyczne w USA. Przyjemniejsze wydarzenia mieliśmy w świecie sportu - w 2000 roku rozpoczęły się XXVII Letnie Igrzyska Olimpijskie w Sydney, trzynaście lat później nowym przewodniczącym Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego został Thomas Bach, a w roku 2009 polscy siatkarze zwyciężyli na mistrzostwach Europy w Turcji.

Często ostatnio piszę o różnych debiutach - nie inaczej jest tym razem. W roku 2000 miała miejsce premiera systemu operacyjnego Microsoft Windows Me, a dziewięć lat później na rynku po raz pierwszy ukazał się "Dziennik Gazeta Prawna". Branża filmowa również miała swoje premiery - jak "Quo vadis" Jerzego Kawalerowicza (2001) czy nagrodzona Oscarem "Ida" Pawła Pawlikowskiego (2014).

W omawianym okresie na tamten świat przeniosło się kilka osób zasłużonych w różnych dziedzinach - sporcie (w 2005 roku zginął siatkarz Arkadiusz Gołaś, dwa lata później kierowca rajdowy Colin McRae, a w 2013 roku zmarł szwedzki skoczek narciarski Kjell Sjöberg, brązowy medalista mistrzostw świata w 1966 roku), polityce i publicystyce (Jerzy Giedroyc), muzyce (2003 - piosenkarz i aktor Johnny Cash, 2010 - kompozytor Jarosław Kukulski) i filmie (2009 - aktor Patrick Swayze, 2010 - aktorka Maria Probosz).

A skoki? W 2001 telewizja TVN zauważyła, że znacznie spadła sprzedaż gadżetów związanych z Adamem Małyszem. Sam skoczek raczej nie przejmował się tym faktem - podczas letnich mistrzostw Polski wywalczył złoty medal, pokonując Wojciecha Skupnia i Roberta Mateję.

Krajowy czempionat przeprowadzili także Finowie - wygrał Toni Nieminen, który minimalnie wyprzedził Janne Ahonena; brąz wywalczył Janne Ylijärvi, a poza podium znaleźli się Matti Hautamäki i Janne Happonen. Srebrny medalista miał na głowie inne rzeczy - razem z partnerką Tiią spodziewali się dziecka.

Podczas finałowych zawodów Letniej Grand Prix w 2002 roku w Innsbrucku triumfował Martin Höllwarth. Reprezentant gospodarzy pokonał Clinta Jonesa i Andreasa Widhölzla. Ten ostatni już wcześniej zapewnił sobie triumf w klasyfikacji generalnej, a pod Bergisel odebrał trofeum.

W Innsbrucku zabrakło kilku czołowych skoczków - Adam Małysz przechodził rehabilitację po kontuzji kolana, Martin Schmitt miał zabieg artroskopii kolana, a Sven Hannawald rozpoczął treningi po kontuzji.

W 2003 zawodów mieliśmy mnóstwo - choć brakowało rywalizacji w konkursach najwyższej rangi. Puchar Wysokich Tatr w Strbskim Plesie zdominowali Polacy - w połączonej kategorii juniorów i seniorów triumfował Krystian Długopolski przed Wojciechem Skupniem i Jiřím Parmą; w grupie juniorów młodszych zwyciężyła nadzieja polskich skoków - Kamil Stoch.

O mistrzostwo swojego kraju walczyli Finowie. Wśród seniorów najlepszy był Janne Happonen, który wyprzedził Vellu Lindströma i Mattiego Hautamäkiego; zaskoczeniem było dopiero piętnaste miejsce Janne Ahonena. W konkursie seniorów Olli Pekkala pokonał Janne Kilpinena i Taku Takeuchi.

Swoje zawody - Hakuba Cup - mieli i Japończycy. Pierwszy konkurs wygrał Daito Takahashi przed Akirą Higashim i Takashim Sawarą (dalsze lokaty zajęli Takanobu Okabe, Masahiko Harada, Noriaki Kasai, Hideharu Miyahira, Kazuyoshi Funaki czy Ville Kantee); dzień później na najwyższym stopniu podium stanął Miyahira, a za nim uplasowali się Hiroki Yamada i Takahashi; Okabe był czwarty, Kantee - piąty, a Kasai - szósty.

My w tamtym okresie przepytaliśmy Apoloniusza Tajnera na okoliczność przygotowań do sezonu i współpracy z Heinzem Kuttinem. Trener kadry tłumaczył nam też, dlaczego polska kadra tak bardzo lubi Predazzo...

Ostatni europejski konkurs Letniej Grand Prix w 2004 roku padł łupem Daniela Forfanga. W Innsbrucku Norweg pokonał Roara Ljoekelsoeya i Hideharu Miyahirę. W treningach i kwalifikacjach świetnie spisywał się Adam Małysz, jednak w konkursie zajął dopiero jedenaste miejsce - tłumaczył to później dużą presją i zmęczeniem. Powody do uśmiechu jednak Polak miał - zapewnił sobie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej LGP.

A my znowu rozmawialiśmy z Apoloniuszem Tajnerem - co, muszę przyznać, zawsze jest sympatycznym doświadczeniem. Wspólnie zastanawialiśmy się, czym były trener kadry będzie się zajmować w przyszłości. Wtedy był zatrudniony jako dyrektor sportowy PZN, miał za sobą nieudane wybory do Parlamentu Europejskiego, rozpoczynał współpracę z Telewizją Polską... Pewne było natomiast, że do pracy szkoleniowca nie wróci. Ciekawe, czy wtedy przypuszczał, że za parę lat zostanie prezesem Polskiego Związku Narciarskiego...

Swoją dominację podczas Letniej Grand Prix 2005 kontynuyował w Hakubie Jakub Janda. Czech wygrał tam dwukrotnie - najpierw pokonał Janne Happonena i Thomasa Morgensterna (piąty był Kamil Stoch), a następnie Wolfganga Loitzla i ponownie Morgensterna (tym razem Stoch był trzynasty).

W lokalnych zawodach w Falun startowali reprezentanci Szwecji i Norwegii. Wśród seniorów triumfował Johan Erikson, który pokonał Vegarda Swensena i Haakona Helgesena; w konkursie pań Anette Sagen wyprzedziła Line Jahr; z kolei w młodszych kategoriach wiekowych zwyciężali Alexander Mitz i Espen Enger Halvorsen. Z kolei w Finlandii odbył się konkurs o drużynowe mistrzostwo kraju - w Lahti wygrali gospodarze (Tami Kiuru, Janne Ahonen, Kimmo Yliriesto i Veli-Matti Lindström).

Ciekawe rzeczy działy się w Polsce. Działacze PZN ukarali trenerów pierwszej reprezentacji - Heinza Kuttina (nagana) i Łukasza Kruczka (upomnienie) - za niedopełnienie obowiązków i niedopuszczenie Wojciecha Skupnia do startu w treningach przed LGP w Zakopanem.

Podczas gdy Włosi kończyli przygotowania do igrzysk olimpijskich w Turynie, a Polski Komitet Olimpijski decydował o premiach dla medalistów, rada miasta Garmisch-Partenkirchen planowała wyburzenie starej skoczni olimpijskiej i budowę nowej - według optymistycznych przewidywań prace miały zostać zakończone w niecały rok. Dziś wiemy, że tak rzeczywiście się stało.

Nie możemy też nie wspomnieć o kolejnym ciekawym wywiadzie - tym razem naszym rozmówcą był Tommy Ingebrigtsen. Norweg mówił o muzyce i zespole Arabs in Aspic, łowieniu ryb, a także o skokach narciarskich.

Zawody LGP w Hakubie w 2006 miały jednego dominatora. Po zwycięstwie w pierwszym konkursie również dzień później zdecydowanie najlepszy był Janne Happonen. Fin pokonał Andreasa Küttela i Antonina Hajka o ponad dwadzieścia punktów; dziesiąty był Wojciech Skupień.

Kilka dni później Happonen startował w mistrzostwach Finlandii. Konkurs drużynowy wygrali reprezentanci Lahden Hiihtoseura (Tami Kiuru, Kimmo Yliriesto, Veli-Matti Lindström, Janne Ahonen), a Havu z kolegami z Puijon Hiihtoseura (Arttu Lappi, Jussi Hautamäki, Matti Hautamäki) byli drudzy. Z kolei mistrzem Słowenii został Jernej Damjan, który pokonał Primoża Peterkę i Primoża Pikla.

Jeszcze w temacie wywiadów - na naszych łamach pojawiła się wtedy rozmowa z Vellu Lindströmem ("nie lubię małych skoczni, a loty są najlepsze", "kanapa nie jest zła" i "nie myślę o ślubie, bo mam dopiero 22 lata") i zapis czata z dwunastoletnim Olkiem Zniszczołem ("Adam Małysz moim idolem jest", "bardzo lubię dziewczyny" i "lubię czekoladę z orzechami").

Czas na rok 2007 i zawody Pucharu Kontynentalnego. W Villach triumfowali Primoż Pikl i Stefan Thurnbichler, a wśród naszych reprezentantów najlepiej spisał się Marcin Bachleda (ósme i trzecie miejsce).

Finowie znów walczyli o krajowy czempionat - w drużynie najlepsi byli skoczkowie Lahden Hiihtoseura (Kalle Keituri, Ville Larinto, Veli-Matti Lindström, Janne Ahonen), natomiast indywidualnie triumfował Harri Olli przed Janne Ahonenem i Mattim Hautamäkim. Ten ostatni powracał do formy po nietypowych - jak na niego - treningach. Fin udał się bowiem do Francji, by tam ćwiczyć pod okiem Nicolasa Dessuma, Pekki Niemeli i Jarkko Saapunkiego.

Z kolei Anders Jacobsen znów zmagał się z kontuzją - tym razem sympatyczny Norweg doznał urazu prawego kolana.

Simon Ammann zdominował zawody LGP w Hakubie w 2008 roku. Podczas pierwszego konkursu Szwajcar wyprzedził Daiki Ito i Andreasa Küttela o ponad dwadzieścia punktów; dzień później za plecami mistrza olimpijskiego znaleźli się Ito i Roar Ljoekelsoey. Polacy nie zachwycali - najlepiej spisywał się Łukasz Rutkowski, który dwukrotnie zameldował się na czternastym miejscu.

Jedni startowali w Japonii, a inni - Pucharze Kontynentalnym w Lillehammer. Na olimpijskim obiekcie najlepsi okazali się wtedy Severin Freund i Andreas Vilberg. Wśród Polaków najlepiej spisali się Dawid Kubacki (piętnasty w pierwszym konkursie) i Piotr Żyła (dziesiąty w drugim). Na sąsiednim obiekcie o punkty CoC walczyły panie - wśród nich zwyciężały Alissa Johnson i Line Jahr.

Rok później (2009) gospodarzem zawodów Pucharu Kontynentalnego była Wisła - a na swoim terenie Polacy spisali się wyśmienicie. W pierwszym konkursie zwyciężył Marcin Bachleda, za którym uplasowali się Adam Małysz, Łukasz Rutkowski i Rafał Śliż; ponadto w czołowej piętnastce znaleźli się Krzysztof Miętus, Dawid Kubacki i Maciej Kot. Dzień później podium było identyczne, a Rafał Śliż, Jakub Kot, Grzegorz Miętus i Stefan Hula zameldowali się w dwunastce.

Nasi zawodnicy nie zawiedli także w rozgrywanych w Strbskim Plesie konkursach FIS Cup. Podium dwa razy było indentyczne - Jörg Ritzerfeld przed Tomasem Zmorayem i Janem Ziobrą. Wysoko plasowali się także Tomasz Byrt (czwarty i siódmy), Mateusz Cieślar, Kamil Kowal, Kamil Skrobot czy Dawid Kowal.

Wywiad również był - tym razem nie z zawodnikiem z pierwszego szeregu, ale z utalentowanym fińskim nastolatkiem - Sebastianem Klingą. Zawodnik z Lahti opowiadał nam o tym, co - jego zdaniem - jest potrzebne, aby być skoczkiem, jak wygląda jego życie na skoczni i poza nią, a także o kryzysie dyscypliny w jego kraju.

Przechodzimy do roku 2010, a tu znów Lillehammer i Puchar Kontynentalny. W rywalizacji panów pierwszy konkurs zdominował Emmanuel Chedal, który zdecydowanie wyprzedził Rafała Śliża i Vincenta Descombesa Sevoie; w dziesiątce znaleźli się też Marcin Bachleda i Grzegorz Miętus. Drugi konkurs zakończył się zwycięstwem Roka Zimy przed Descombesem i Jakubem Jandą; Marcin Bachleda był ósmy.

W rywalizacji pań dominowała Daniela Iraschko - wygrała dwukrotnie, wyprzedzając najpierw Jacqueline Seifriedsberger i Jessikę Jerome, a następnie Coline Mattel i Line Jahr.

W Polsce tymczasem pojawiły się doniesienia, że w kolejnym roku Letnia Grand Prix zagości na trzech skoczniach - w Zakopanem, Wiśle i Szczyrku. Tym samym miał powstać cykl zawodów, nazywany roboczo "Turniejem Trzech Skoczni".

Dużo radości sprawił nam Aleksander Zniszczoł podczas konkursów CoC w Trondheim w 2011 roku - najpierw wygrał przed Andersem Fannemelem i Tomem Hilde, a dzień później przegrał tylko z Petrem Prevcem (trzeci był Atle Pedersen Roensen). Nieźle spisywali się też inni nasi reprezentanci - w szczególności Klemens Murańka (dziewiąty i dwunasty), Bartłomiej Kłusek (siedemnasty i ósmy) czy Dawid Kubacki (dwunasty i dwudziesty czwarty).

U pań niewiele nowego - wciąż wygrywała Daniela Iraschko, która w pierwszym konkursie zdecydowała się wpuścić na najwyższy stopień podium także Jacqueline Seifriedsberger. Na podium stawały także Katharina Althaus i Coline Mattel, która wygrała cały letni cykl zawodów.

W roku 2012 w Pucharze Kontynentalnym zadebiutowała skocznia w Czajkowskim. Obiekt ten najwyraźniej pasował Wolfgangowi Loitzlowi, który wygrał tam dwukrotnie - raz pokonując Alieksieja Romaszowa i Stefana Hayboecka, a raz Dienisa Korniłowa i Karla Geigera. Na starcie stanęli Polacy, wśród których najlepiej radzili sobie Jan Ziobro (piąty i dwunasty), Krzysztof Biegun (dziesiąty i piętnasty) i Aleksander Zniszczoł (dwudziesty trzeci i jedenasty).

Nie brakowało też lokalnych zawodów - w Norges Cup w Oslo dwa razy zwyciężył Anders Fannemel, który wyprzedził bardziej doświadczonych kolegów - Andersa Bardala czy Toma Hilde. Swoje krajowe mistrzostwa mieli Włosi (na dużej i normalnej skoczni wygrał Sebastian Colloredo), Estończycy (triumfował Kaarel Nurmsalu), Niemki (Svenja Wuerth wśród seniorek, Ramona Straub wśród juniorek) i Finowie (indywidualnie Janne Happonen, drużynowo Kuusamon Erä-Veikot).

A skoro jesteśmy już przy Finlandii (mowa o kraju, a nie pewnym napoju... chociaż w sumie...?) - podczas tych mistrzostw do startów powrócił Harri Olli. Fin mówił otwarcie, że zamierza wrócić do Pucharu Świata; otwarcie - aczkolwiek mało cenzuralnie - odnosił się także do goszczących na mistrzostwach dziennikarzy.

Patrząc na zawody w 2013 roku, aż nie wiadomo, od czego zacząć... Może od Letniej Grand Prix w Niżnym Tagile? W Rosji zwyciężali niezwykle doświadczeni skoczkowie - Anders Bardal i Jakub Janda; oprócz nich na podium stawali Tom Hilde, Jernej Damjan i Krzysztof Biegun. Bardzo dobrze spisywali się też inni Polacy - w dziesiątce meldowali się Stefan Hula, Jan Ziobro i Aleksander Zniszczoł.

Zupełnie nie radzili sobie za to nasi skoczkowie wysłani na Puchar Kontynentalny do Lillehammer - najlepszym rezultatem było 31. miejsce Andrzeja Zapotocznego. Ze zwycięstw cieszyli się wtedy Markus Schiffner i Marinus Kraus.

Panie również skakały - Letnia Grand Prix w Niżnym Tagile dwukrotnie zakończyła się zwycięstwami Sary Takanashi, która wyprzedzała Coline Mattel, Katję Pozun i Katharinę Althaus. Swego rodzaju demolkę w konkursach CoC urządziła sobie Ema Klinec. Słowenka wygrała dwukrotnie, za każdym razem wyprzedzając drugą zawodniczkę o około trzydzieści punktów. Te zwycięstwa dały jej pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej letniego CoC.

Były też lokalne konkursy - jak Puchar Prezesa PZN w Wiśle (wygrana Krzysztofa Miętusa przed Jakubem Kotem i Rafałem Śliżem) czy mistrzostwa Estonii (kolejny triumf Kaarela Nurmsalu).

My tymczasem podsumowywaliśmy Puchar Solidarności i mistrzostwa Polski - to wtedy Jan Ziobro mówił nam, że nigdy szczególnie nie odstawał od innych, Apoloniusz Tajner przekonywał, że obserwowaliśmy skoki najlepszych zawodników świata, a Adam Małysz cieszył się z dużej konkurencji w polskich skokach.

Raz na wozie, raz pod wozem - tak Jakub Wolny mógł podsumować zawody Pucharu Kontynentalnego w Klingenthal w 2014 roku. W pierwszym konkursie Polak skakał najlepiej, ale został zdyskwalifikowany za nieregulaminowy kombinezon - ostatecznie triumfował Anze Lanisek przed Petrem Prevcem i Markusem Eisenbichlerem, a najwyżej sklasyfikowanym z Polaków był Grzegorz Miętus (trzynasty).

Dzień później było już tak, jak miało być - w jednoseryjnym konkursie zwyciężył Wolny, który o kilka punktów pokonał Petra Prevca. Trzeciego Wolfganga Loitzla od Polaka dzieliła już prawdziwa przepaść. Dobrze w tych zawodach spisał się też Aleksander Zniszczoł, który był szósty.

Bez udziału Polaków odbywały się zawody FIS Cup w Planicy. W czołówce dominowali gospodarze, jednak żadnemu z nich nie udało się zwyciężyć. Na najwyższym stopniu podium stawali Sebastian Colloredo i Nick Alexander, natomiast najlepszy ze Słoweńców - Anze Semenic - dwukrotnie musiał pogodzić się z drugą lokatą.

Z kolei w Einsiedeln zawodnicy i zawodniczki walczyli o punkty Alpen Cup. Wśród panów wygrywali Patrick Streitler i Philipp Aschenwald; w konkursach pań dwa razy najlepsza była Agnes Reisch.

Tradycyjnie nie brakowało lokalnych zawodów. W mistrzostwach Finlandii złoto wywalczył Sami Niemi, który pokonał Lauriego Asikainena i Samiego Heiskanena. Z kolei rozgrywany w Zakopanem Puchar Solidarności padł łupem Łukasza Podżorskiego, za którym uplasowali się Andrzej Stękała, Adam Ruda i Przemysław Kantyka.

Pod Wielką Krokwią obecny był Maciej Kot, który odebrał Puchar Fair Play. Za co konkretnie - tego nie wiedział nawet sam zainteresowany. Oficjalne uzasadnienie mówiło o godnej postawie w czasie zawodów Pucharu Świata, mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich. Niektórzy jednak twierdzili, że Kot nagrodę dostał za to, że... nie startował w konkursie i pozwolił wykazać się młodzieży :)

Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« wrzesień 2015 - wszystkie artykuły
Komentarze
fan skoków85
Uzupełnię wyniki:
Innsbruck 2002:
Najlepszy z Polaków: 48.Bachleda- reszta nie przeszła kwalifikacji :-(
I Hakuba 2005:
26.Długopolski.
II Hakuba 2005:
Loitzl i Morgenstern byli wspólnie na 2. miejscu, a Śliż był 23.
II Hakuba 2006:
30.Mateja.
I Hakuba 2008:
26.M.Kot i 27.Hula.
II Hakuba 2008:
21.Hula.
I Niżny Tagil 2013:
2.Hilde, 3.Janda, 4.Hula, 6.Ziobro, 8.Biegun, 15.Zniszczoł, 25.Leja i 30.Kłusek.
II Niżny Tagił:
2.Damjan, 3.Bardal i Biegun, 8.Hula, 10.Zniszczoł, 22.Kłusek i 29.Leja.
(01.10.2015, 13:28)
Kazach
Warto wspomnieć tu też że w LGP w Hakubie 2005 w jednym z konkursów ostatni swój punkt w LGP wywalczył Masahiko Harada
(16.09.2015, 21:14)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Skok w przeszłość: 10-16 września
Skok w przeszłość: 10-16 września

Skok w przeszłość: 10-16 września

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich