Drugi konkurs drużynowy LGP 2015 odbywał się w Hinterzarten. Pierwszy skok oddał Kazach Nogin z 17. belki. Była to marna odległość - 71 metrów. Pierwszy skok powyżej punktu K oddał Kornilov. Rosjanin lądował na 96 metrze co dawało jego reprezentacji 2. pozycję po 1. kolejce. Wyprzedził go jedynie Freund (98 m). Maciej Kot zajął 4. pozycję z wynikiem 94 metrowym.

Druga grupa skakała z 18. belki. Rosjanie stracili wysoką lokatę po skoku 19-letniego Shishkina na 88 metr. Powyżej punktu K skakali tylko Sjoeen (97 m) i  Leyhe (97,5 m). Niemcy powiększyli swoją przewagę. Polacy awansowali na 2. miejsce po skoku Piotra Żyły na 95 metr. Strata do liderów była już ponad 14 punktowa.



Trzecia kolejka to daleki skok Jaki Hvali (99 metrów). To dało Słoweńcom ponowną nadzieję na awans do II serii. Słabiej bowiem spisali się Dezman i Kranjec. Thomas Diethart z 19. belki jako pierwszy przekroczył 100 metrów i Austria wróciła do gry o podium. Kenneth Gangnes uzyskał 98,5 metra i Norwegia wyprzedzała Austrię tylko o 0,7 punktu. Znakomicie spisał się także Kubacki - 99 metrów, ale to Andreas Wellinger uzyskał 102,5 metra i trzech Niemców wygrało swoje grupy. My traciliśmy do nich już prawie 21 punktów.



W ostatniej kolejce walka o II serię zapowiadała się bardzo ekscytująco. Walczyło o nią aż sześć drużyn, z których mogło utrzymać się tylko cztery. Najpierw jednak walkę o przedostatnie miejsce, podobnie jak przed tygodniem w Wiśle, wygrali Koreańczycy z Kazachami.

Mikhail Maksimochkin poleciał na 97 metrów i dał nadzieję Rosji na finał. Jeszcze lepiej spisał się Simon Ammann - 99,5 metra. Szwajcar nie miał jednak pewności, że wspólnie z kolegami wystąpi w drugiej serii. Taką mieli za to Japończycy po skoku Sakuyamy na 101,5 metra i Finowie po lądowaniu Ahonena na 98 metrze.

Peter Prevc uzyskał 101 metrów, dzięki czemu Słowenia awansowała do finałowej serii. Po skoku Hlavy to Czesi, a nie Szwajcarzy byli poza II serią.

Trzy prowadzące reprezentacje nie zamieniły się miejscami - Fannemel 100,5 metra, Wank 103 metry, a Stoch 99,5 metra. Polacy mieli już ogromną stratę do 1. pozycji, a goniła ich Norwegia - tylko 5,1 punktu straty.



II seria rozpoczęła się z 20. belki. W grupie pierwszej na uwagę zasługują skoki Jarkko Maeaettae - 98 metrów, Markusa Schiffnera (102 m), Rune Velty i Severina Freunda (po 100,5 m) oraz Maćka Kota - 99,5 metra. Polacy znów stracili zarówno do Niemców jak i Norwegów.



Kolejna grupa to dalekie skoki Deschwandena i Sjoeena (obaj po 99 metrów), Stephana Leyhe (101,5 m) i Piotra Żyły (99,5 m).



Przed trzecią grupą stawka na końcu tabeli bardzo się wyrównała. Szwajcarzy walczyli ze Słowenią, Japonią i Finlandią o piąte miejsce. Luca Egloff uzyskał 96,5 metra, czym nie pogorszył pozycji swojej ekipy przed skokiem Simona Ammanna. Takową poprawił Hvala - 96 metrów.

Norwegowie wciąż gonili Polskę. 98 metrów Gangnesa było jednak za mało na dobrze dysponowanego Kubackiego. Lider Letniej GP poleciał na 98,5 metra.

Andi Wellinger po raz kolejny poleciał na 102,5 metra i dał Niemcom niemal pewne zwycięstwo. Tylko kataklizm mógł im to zabrać.



Ostatnia odsłona to pasjonująca walka o 5. miejsce aż czterech ekip. Najpierw skakał Kento Sakuyama, który miał małą stratę do Szwajcarii, Słowenii i Finlandii. Japończyk uzyskał aż 101,5 metra, co było wysoko ustawioną poprzeczką dla rywali. Tuż po nim zaprezentował się Simon Ammann. Niestety 97,5 metra w  kiepskim stylu nie dały mu prowadzenia...

Dużo większe nadzieje wiązano ze skokiem Petera Prevca. Słoweniec poleciał 98 metrów i udało się wyprzedzić Japonię zaledwie o 0,4 punktu. Fin Janne Ahonen wydawało się, że ma najłatwiejsze zadanie - obronić 5. miejsce. 97,5 metra wystarczyło!

Andreas Kofler skakał właściwie o przysłowiową pietruszkę i poleciał na 95,5 metra. Austria pozostała tuż za podium.

Walka była za to o drugie miejsce. Anders Fannemel musiał być lepszy od Kamila Stocha. Lepszy o 9,5 punktu. Norweg poleciał 96,5 metra, a Polak lądował pół metra bliżej i udało się utrzymać 2. miejsce. Formalności dopełnił Andreas Wank szybując na 104 metr!



klasyfikacja generalna Letniej Grand Prix »