Zaloguj się
Kalendarz zawodów
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
kwiecień 2024
Najbliższe zawody
kalendarz na przyszły sezon
nie został jeszcze zatwierdzony

Swoim 250-metrowym lotem na zawsze zapisał się w historii skoków narciarskich. Bohater dzisiejszego dnia, Peter Prevc, w wyśmienitym humorze opowiadał o tym epokowym osiągnięciu.

Dzisiejszy triumf Prevca to jego piąte zwycięstwo w karierze i czterdziesta wygrana słoweńskiego skoczka w historii Pucharu Świata:

- To fantastyczne. Dla mnie to był idealny dzień, wywalczyłem rekord świata i pierwsze miejsce. Nie mogło być lepiej - powiedział nowy rekordzista. - Dla mnie dzisiaj to nie było tylko 250 metrów; było ich jeszcze więcej - ponad sto, które musiałem utrzymać, aby oddać ten wspaniały skok. Wiedziałem, że jestem w powietrzu nieco wyżej niż we wcześniejszych próbach, przyjąłem dobrą pozycję i czekałem na to, co się stanie. Miałem nawet trochę czasu, aby cieszyć się tym lotem, a potem musiałem przygotować się do lądowania. Po lądowaniu wiedziałem, że będzie rekord. W piątek do rekordu zabrakło mi metra, a lądując miałem jedną linię za sobą, więc wiedziałem, że ta odległość musi wystarczyć na rekord świata - przyznał Słoweniec.

Prevc przyznał, że o ile znalazł czas na to, by cieszyć się skokiem, to jednak na rozmyślanie podczas takiego lotu nie ma już miejsca:

- Kiedy jestem w powietrzu, nie rozmyślam dużo. Walczę o każdy metr. Ważne jest dla mnie, abym właściwie ułożył ręce w powietrzu, a następnie mam nadzieję na najlepsze.

Humor dopisywał słoweńskiemu bohaterowi. Pytany na konferencji prasowej o to, jak się czuje jako pierwszy człowiek, który przekroczył granicę 250 metrów, odpowiedział:

- Nie przekroczyłem jej, wylądowałem tylko dokładnie na niej.

Żartobliwie odpowiedział również na pytanie: czy śnił o rekordzie świata?

- Ja tylko myślałem o idealnym skoku. O czym śniłem, musicie spytać mojego brata, może przez sen mówiłem o rekordzie świata - stwierdził Prevc.

Zdaniem dzisiejszego zwycięzcy na Vikersunbakken można polecieć jeszcze dalej:

- Zawsze można się poprawić, spróbuję tego dokonać. Z nieco większą prędkością można skoczyć dwa-trzy metry dalej. Lądowanie? Tym razem było łatwo. Podczas lądowania jest duże obciążenie fizyczne, ale towarzyszy temu wysoki poziom adrenaliny. A kiedy masz dużo adrenaliny, twój organizm toleruje wszystko - wyjaśniał. - Teraz adrenalina jest wciąż obecna, ale trzeba to wszystko uciszyć. Przede mną kolejny dzień i kolejny konkurs, do którego muszę się dobrze przygotować.

Zapytany, czy przed przyjazdem do Norwegii spodziewał się, że właśnie tutaj nadejdzie historyczny dla niego dzień, odpowiedział:

- Szczerze przyznam, że nie spodziewałem się, iż osiągnę taką odległość. Teraz już trzy razy poleciałem za 240. metr i nie miałbym nic przeciwko, żeby było tak dalej, ale wiem, że przede wszystkim ważna jest technika mojego skoku i na tym muszę się koncentrować.

Słoweniec przyznał również, że podczas pierwszego lotu w piątek towarzyszyły mu pewne obawy:

- Jak na razie wszystko w Vikersund przebiegało dobrze. Podczas pierwszego lotu w piątek byłem nieco przestraszony. Nie chciałem oddać swojego skoku na siłę, jeśli nie wiedziałem, co mnie czeka. Potem wiedziałem, że wszystko jest w porządku, więc mogłem puścić hamulec.

Podczas kwalifikacji Prevc poszybował na odległość 245,5 metra - zabrakło mu zatem jedynie metra do wyrównania rekordu. Czy wczoraj przed snem myślał o tym, jak blisko rekordu lądował?

- W nocy nie. Ale wczoraj po skoku było dla mnie trochę śmieszne, że mi tak mało zabrakło. Byłem bardzo blisko. Dlatego od razu skupiłem się na technice, ponieważ bez niej nie ma takich skoków ani lotów.

Jeszcze w Zakopanem, pytany o to, który z jego sukcesów jest najważniejszy, mówił, że wszystkie są na równi. Teraz przyznaje, że dzisiejsze osiągnięcie to szczególne wydarzenie:

- To jest kamień milowy. Cieszę się, że to mi się udało. Ciężko powiedzieć, czy coś więcej to zmieni. Nie wiem, czy z tego powodu będę lepszy - wyjaśniał.

Dzięki dzisiejszemu zwycięstwu Prevc został również liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. O zdobyciu Kryształowej Kuli czy medali w Falun jednak nie myśli:

- Cele na dalszą część sezonu pozostają takie same, jak na niedzielę - pozostać skoncentrowanym i kontynuować oddawanie dobrych skoków. Potem zobaczymy, jak skończy się ten sezon. Motywacji na kolejne zawody mi nie brakuje, ale muszę się starać w każdym konkursie, żeby być w czołówce.

Dotychczas jedynym słoweńskim rekordzistą świata był Jože Šlibar, który w 1961 roku skoczył na odległość 141 metrów. Co ciekawe, Peter Prevc poznał go w minioną środę na rozdaniu Bloudkowych nagród.
Typuj wyniki i wygrywaj nagrody!
« luty 2015 - wszystkie artykuły
Komentarze
alucard
Evensen pomimo, że do wczoraj miał rekord nigdy nie był najlepszym lotnikiem. Jeden jedyny raz w ogóle wygrał na mamucie. Jak mówiłem rekord to jeden skok.
(15.02.2015, 13:12)
Ona
@Tytus

Mistrzostwa w Falun wszystko zweryfikują.
(15.02.2015, 13:04)
Tytus
@Ona
Skocznia w Vikersund jest specyficzna i nie kazdy potrafi na niej latać .A Prevc obecnie moze byc najlepszym lotnikiem .Ale
najlepszym skoczkiem obecnie jest Freund i mysle ze to juz niedlugo udowodni .
(15.02.2015, 12:39)
Ona
Peter dokonał czegoś nieprawdopodobnego! Mimo tak młodego wieku, osiągnął w skokach tak wiele. Bez wątpienia to jeden z najlepszych skoczków na świecie, o ile w obecnej chwili nie najlepszy!
(15.02.2015, 12:32)
alucard
wania the russian, szkoda tylko, że do piątku,, Prevc miał gorszy rekord życiowy niż Żyła i Stoch a to nie jest jego pierwszy skok na mamucie. Jeśli jest taki dobry to dzisiaj bez problemu będzie w stanie oddać podobne skoki. Taki skok jak wczoraj ma się raz na wiele i jest to też zależne od warunków. Wydaje mi się, że gdyby Kamil wczoraj skakał również poprawiłby swoją życiówkę, w większości warunki były równe i dobre. Gdyby nie kontuzja z pewnością walczyłby o KK.
(15.02.2015, 10:30)
Bruu
Brawo Peter! Nawet nagrałem jego skok! Kiedyś będę pokazywał jak kiedyś 250m było granicą marzeń!
(15.02.2015, 09:49)
wania the russian
Prevc jest najbardziej plastycznym skoczkiem w obecnych skokach. Na każdej skoczni znajduje złoty środek. Dla przykładu Polacy kompletnie nie liczą się w lotach i nawet Stoch w swojej życiowej formie nie potrafił mieć wyniku (podium) w konkursach lotów. A to dlatego, że Maciusiak-smarowacz i "trener" Kruczek uczą Polaków zadzierania nart do góry. Zadzieranie nart tuż po wyjściu z progu pomaga młodym adeptom skoków przeskakiwać bulę na obiektach małych i średnich, czyli od K-60 do K-95. Robią tak Szwedzi, Estończycy, Gruzini, Turcy czy Rumuni. Widać, co wynieśli od swoich trenerów i co praktykowali w swoim wykonaniu Kruczek i Maciusiak ubijając bule wielu skoczni swoimi skokami. Ze wszystkich zawodników tylko nieliczni starają się opierać technice proponowanej przez Kruczka i Maciusiaka: Stoch, który widać wyniósł jakieś nauki od Horngachera i Kuttina i stara się skakać inaczej niż tego uczy Kruczek z Maciusiakiem. Czasem przebłyski mają też Żyła i Zniszczoł, którzy mają kontakt ze swoim klubowym trenerem Szturcem. Ale ilekroć przyjeżdżają na zgrupowanie do Kruczka, tylekroć on psuje im technikę i jest to proces nieodwracalny i stale powtarzający się, jest to zamknięte koło na którym co sezon rozsypywane są losy i czasem dzięki przypadkowi temu czy drugiemu raz przydarzy się szczęśliwy los i wyjdzie mu skok, a czasem nawet jeden konkurs. Dzisiaj dymisję złożył Bydgoszczanin Makowski, trener reprezentacji siatkarek. W dymisję Kruczka i Maciusiaka nie wierzę, ponieważ są to ludzie pochodzący z gór i pogórza i dopóki będzie się dało, dopóty będą zasysać ile się da. A prawdziwy koniec świata nastałby, gdyby dymisję złożył Tajner, który niszczy wszystko co jest do zniszczenia: biegi, kombinację norweską, narciarstwo alpejskie i snowboard. W Polsce cisza, bo nie można wyrażać słów krytyki a wszelkie tego próby są natychmiastowo zgładzane. Polski sport nie ma żadnych reguł, obowiązuje tu jazda bez trzymanki i wypadkowa przypadku. Niemal wszystkie medale zimowych igrzysk od 2002, kiedy udało się w końcu "zaszyć" czarną 30-letnią dziurę bez krążka to medale wywalczone dzięki zacięciu i talentowi pojedynczych jednostek lub grupki ludzi trenujących poza granicami kraju. W Polsce można fałszować wyniki zawodów snowboardowych - Tajner milczy. W Polsce można wysyłać kombinatora (ale nigdy 4, bo mogłaby się stworzyć drużyna i byłaby potrzeba nakładów, a tak do kieszeni), żeby zajął ostatnie miejsce - Tajner milczy. Tajner milczy i nie odpowiada, żyjąc w cieplarnianych warunkach stworzonych mu przez trio: Małysz, Kowalczyk, Stoch (łącznie 11 z 20 medali Polaków na igrzyskach). Tajner i armia zabiurkowych sportowców sportowców pojedzie sobie na igrzyska do Korei - i znowu Stoch i Kowalczyk zrobią mu medale i znowu będzie niszczył dalej? Czy na tym polega rola związku? Na ogłaszaniu sukcesów i zaciemnianiu szarej rzeczywistości?
(15.02.2015, 08:26)
J@siu93
Mam nadzieję że rekord wróci do Planicy :P na Velikankę!!
(15.02.2015, 08:10)
Domino
@Matthew94
Moze i Fannemel pobije jutro rekord moze nie fakty sa takie że ten rekord pozostanie do marca i powroci on do Planicy tam jest jego miejsce :D
(15.02.2015, 00:10)
Matthew94
I tak Fannemel pobije rekord świata
(15.02.2015, 00:07)
lol
Matthew94
niby jak ustawiony? Weź zastanów się co piszesz
(14.02.2015, 23:44)
abbe
Jesli skoczek przy ladowaniu na takiej skoczni ma predkosc ok. 120 km/h, to pokonanie 5 metrow zajmuje mu ok. 0,15 sekundy. Jedyne, co Prevc zapamietal to to, ze po wyladowaniu zaczelo sie od razu wyplaszczac - pytanei co to znaczy od razu. Po pol sekundzie, mniej? Nawet jesli po 0,15 sekundy to i tak w tym czasie pokonal 5 metrow - moze wiec wnioski w stylu da sie skoczyc 2-3 metry dalej nie sa precyzyjne - moze ta skocznia pozwala na zblizenie sie do 260 metrow?
(14.02.2015, 23:39)
Ja
Spoko Peter, ale którego brata?
(14.02.2015, 23:30)
Matthew94
Uskawiony rekord świata
(14.02.2015, 23:28)
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby komentować:
Kategorie użytkowników
niezarejestrowany
zarejestrowany
redaktor
VIP
Prevc: Czy śniłem o rekordzie? Musicie spytać mojego brata
Prevc: Czy śniłem o rekordzie? Musicie spytać mojego brata

Prevc: Czy śniłem o rekordzie? Musicie spytać mojego brata

Przekaż 1,5% podatku na rehabilitację syna naszego redaktora - Adam Mysiak
Reklama
Typer - typuj wyniki skoków narciarskich
Reklama
krzesła biurowe Warszawa
Cookies
Ten portal korzysta z plików cookies w celu umożliwienia pełnego korzystania z funkcjonalności serwisu, dopasowania reklam oraz zbierania anonimowych statystyk.
Obsługę cookies możesz wyłączyć w ustawieniach Twojej przeglądarki internetowej.
Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z ustawieniami przeglądarki.
Administratorem danych osobowych, udostępnionych przez Klienta, jest 10 OFFICE Paweł Stawowczyk. Dane osobowe będą przetwarzane wyłącznie w celu identyfikacji użytkowników piszących komentarze, w celu obsługi konkursów, w celu wysyłki wiadomości drogą mailową itp. i nie będą w żaden inny sposób archiwizowane, gromadzone lub przetwarzane.
Publikowane materiały mogą zawierać Piksel Facebooka i inne technologie śledzenia, stosowane za pośrednictwem stron internetowych osób trzecich.
ukryj ten komunikat na stałe »
copyright © 2000-2024 10office.pl
Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Facebooku Obserwuj Skokinarciarskie.pl na Twitterze RSS na Skokinarciarskie.pl - newsy o skokach narciarskich