Anders Bardal pomyślnie przeszedł dzisiaj operację nadgarstka w szpitalu św. Olafa w Trondheim. Przed Norwegiem teraz wyścig z czasem na drodze do mistrzostw świata w Falun.
- Anders przeszedł operację nadgarstka. Uraz był bardziej skomplikowany niż zazwyczaj w takim przypadku. W związku z tym złamanie w dłoni zostało wzmocnione płytkami i śrubami, ale wszystko poszło zgodnie z planem. Zazwyczaj potrzeba czterech-sześciu tygodni, aby wyleczyć taki uraz - wyjaśnił fizjoterapeuta Lars Haugvad, który opiekuje się kadrą skoczków.
Sam skoczek jest zadowolony z przebiegu operacji. Po opuszczeniu szpitala powiedział, że czeka już na wznowienie treningów, ale nie chce niczego ponaglać:
- Mam nadzieję, że przygotowany dla mnie plan zadziała. Brzmi całkiem nieźle. Celem jest powrót na mistrzostwa w Falun, ale nie chcę tam jechać po to, by być numerem 25. Od teraz są cztery tygodnie i dwa dni do początku kwalifikacji na normalnej skoczni, a ja jestem ostrożnym optymistą. Zrobię wszystko, co mogę, aby być gotowym na mistrzostwa. To byłoby wspaniałe zaprezentować się w Szwecji na wysokim poziomie. Myślę, że to będą fantastyczne mistrzostwa - powiedział Bardal.
Jak prezentuje się plan opracowany dla Bardala?
Tydzień 1: Anders opuścił szpital z gipsem na ręku, aby maksymalnie chronić operowany obszar i jak najbardziej zmniejszyć obrzęk. Spokojny tydzień z lekkim treningiem.
Tydzień 2: Zdjęcie gipsu. Skoczek otrzyma karbonową szynę na nadgarstek, będzie ją nosił od sześciu do ośmiu tygodni. Trening fizyczny na tyle, na ile to możliwe.
Tydzień 3: Zwiększenie treningu fizycznego, praca nad techniką skoku.
Tydzień 4: Wyjazd na mistrzostwa do Falun.