Już w najbliższy weekend skoczkinie będą po raz kolejny rywalizowały w zawodach FIS Cup. Tym razem konkursy odbędą się w czeskim Frenstacie. Na starcie powinny pojawić się aż cztery Polki.

W dotychczasowych konkursach startowały jedynie Magdalena Pałasz i Joanna Szwab, teraz szansę występu w międzynarodowych zawodach otrzymają również Anna Twardosz oraz Kinga Rajda. Dla obu zawodniczek będzie to debiut na arenie międzynarodowej.

Niestety występ Kingi Rajdy wciąż stoi pod znakiem zapytania ze względu na problemy zdrowotne:

- Na zawody zostały zgłoszone cztery dziewczyny, jednak nie wiadomo, czy Kinga pojedzie. Rozchorowała się wczoraj, dostała jakiegoś zatrucia i zobaczymy, jak będzie się czuła. Jeżeli wszystko będzie w porządku, to do Frenstatu zabiorę cztery zawodniczki - poinformował Sławomir Hankus. - Podczas zgrupowania, które dziewczyny miały w Szczyrku, zdecydowaliśmy, że warto dać szansę Ani i Kindze. Zawodniczki bardzo dobrze prezentowały się na treningach i to właśnie treningi spowodowały, że to cztery zawodniczki będą rywalizowały na skoczni we Frenstacie - wyjaśniał szkoleniowiec.

Zawody we Frenstacie odbędą się 29 i 30 sierpnia na skoczni HS106. W tym samym czasie będą rozgrywane tam konkursy letniego Pucharu Kontynentalnego mężczyzn. Liderką cyklu jest Niemka - Gianina Ernst, najwyżej z Polek sklasyfikowana jest na szesnastym miejscu Magdalena Pałasz z dorobkiem 75 punktów. Druga z naszych zawodniczek - Joanna Szwab - zajmuje 29. miejsce z 26 punktami.