Mateusz Rutkowski sprawił dziś kibicom narciarstwa w Polsce bardzo dużą niespodziankę. Zajął trzecie miejsce podczas rozgrywanych na Wielkiej Krokwi Mistrzostw Polski. Zaczął skakać jak miał 10 lat, a jego pierwszym trenerem był Józef Jarząbek z Towarzystwa Sportowego Wisła Zakopanego. "On od dziecka kochał skoki Nie opuścił ani jednego treningu, choć czasem był chory. Postawię ci bańki - mówiłam, a on napił się mleka z miodem i szedł na skocznię" - mówi mama Mateusza, pani Aniela. Jego najdłuższy lot to 133 metry na skoczni w Predazzo, dziś w serii próbnej Mistrzostw Polski był bardzo blisko tej odległości, kiedy to lądował tuż za linią oznaczającą 130 metrów. Przed zawodami nie chciał mówić o szansach: "Chciałbym wypaść jak najlepiej, czuję, że forma jest". Nie pomylił się, jest w wyśmienitej dyspozycji. W konkursie oddał dwa bardzo dobre skoki, uzyskując 122 metry w pierwszej i 126 metrów w finałowej serii konkursowej. Oto co powiedział Mateusz dla Polskiego Radia tuż po zakończeniu konkursu.