M.Mnie nie denerwuje zmiana belek. Czasami jednemu zdarzą się dobre warunki, czasami innemu. Niekiedy wygra jakiś przypadkowy zawodnik, ale dobrze mu tak! Niech sobie zarobi. Przecież to ich sposób na życie. W klasyfikacji generalnej zawsze się to wyrównuje i na koniec sezonu w pierwszej 10 są zawodnicy, którzy przez cały sezon byli najlepsi. Inna sprawa z igrzyskami, które to zmienianie belek i bonifikaty za wiatr może nieco zepsuć. Według mnie w PŚ powinno się belki zmieniać, aby zawody były atrakcyjniejsze. Naprawdę nie chce mi się oglądać 30 zawodników, którzy skaczą na bulę i kilku, którzy przekroczą punkt konstrukcyjny.
(03.01.2014, 12:04)
dawidbmwgdzie w internecie bedzie mozna obejrzec kwalifikacje
(03.01.2014, 11:37)
Matthew94Troche mnie denerwuje jak zmieniają ciągle te belki
(03.01.2014, 11:23)
Matthew94Szkoda ze nie bedzie Martina Koch
(03.01.2014, 11:14)
DragonLKoch coś przebąkiwał, ale narazie nie ma go nie z tego powodu, tylko z powodu katastrofalnej formy, nawet w COC miał przecietne wyniki, a jest wielu lepszych na dzień dzisiejszy, jak chociazby Fettner czy Poppinger, o Dietharcie juz nie wspominam. Po za tym jak znam Kocha to trenuje przed lotami w Kulm to dla niego ostatnia szansa, jesliw ogóle dostanie powołanie.
Co do belek to zgadzam sie z Emilem, belki nie są w lesie, po prostu poziom sie wyrównał, dodatkowo przeliczniki, chociaz nie sa do końca sprawiedliwe, niweluja róznice fuksiarskich skoków, przynajmniej w jakimś stopniu. Poza paroma wyjatkami, obecnie jest z 15 zawodników którzy moga w kazdym konkursie walczyć o podium i nie są to zadne przypadki. A Polacy wreszcie sa wsród najlepszych, nie widac moze tego w T4S, ale tego juz nic nie zmieni, ze stalismy sie silna ekipą i będziemy walczyc o najwyższe cele na Olimpiadzie w Soczi.
(03.01.2014, 10:20)
ChoisonNie ma Kocha.Szkoda.Też pewnie skończy karierę.
(03.01.2014, 10:01)
daf@belka
A co powiesz o formule KO? Moim zdaniem to jest dopiero wspieranie przeciętniactwa.
Od wielu lat zresztą upieram się, że do wyniku konkursu powinna być wliczana przynajmniej część punktów z kwalifikacji (1/2 ?). Podniosłoby to ich rangę, kibice kupujący bilety na kwalifikacje mieliby więcej emocji a ostateczny wynik zawodnika nie byłby tak uzależniony od dyspozycji dnia i chwlowych warunków na skoczni.
Jeśli natomiast chodzi o poziom sportowy w skokach, to nie jestem przekonany do Twoich racji. Ilość nie zawsze musi być kosztem jakości. Oczywiście, że jest sporo fuksów (zawsze byli, jak choćby bodaj Urbanc w loteryjnym konkursie na Krokwi), ale też i sędziowie robią co mogą, aby przynajmniej notami wspierać starych wyjadaczy (od lat mówi się o zawyżanych notach dla Ammanna, terez nawet Neumayera już nie tępią za te skoki, które niemal zawsze wyglądają jak rozpaczliwa obrona przed upadkiem).
(03.01.2014, 09:19)
GOŚĆDlatego tak robią , bo sie boja , ze wygra ten młodzik - Dithart.
(03.01.2014, 09:06)
EmiICo do poziomu konkurencji. Sądzisz że w damskich skokach jest wyższy poziom sportowy niż w golfie? U skoczkiń mamy po kilka nazwisk na krzyż, w tym Takanashi odlatująca Iraschko i Iraschko odlatująca reszcie. W golfie mamy 8 zwycięzców w 8 ostatnich turniejach wielkoszlemowych ( nawet 10 w 10 jak tak się przyjrzeć) i Woodsa od czasu do czasu przegrywającego ze światowym nr 500 i zajmującego 80 miejsca mimo 1 miejsca w rankingu. A ten sport uprawia na świecie 50 mln ludzi i to jest wielki biznes z rozbudowanym cyklem zawodów. To oznaką wysokiego poziomu jest wyrównanie a nie niskiego.
(03.01.2014, 08:50)
alucardJa proponuję po prostu obniżyć belkę do rozsądnego minimum i tak pozostawić do końca zawodów. Kim są ci organizatorzy ? Przecie jakby ode mnie zależały takie decyzje to nie byłoby żadnych ruchów belką, warunki są zmienne ? Robimy zebranie skoczków i głosowanie czy zawody mają się odbyć. Jeśli tak to ustawiamy belkę tak żeby nikt się nie zabił i zostawiamy. To skoki i tak spor zależy od wiatru, nie każdy dostanie dobry, niech dowodem będzie Obersdorf gdzie najlepsi dostali +15 za belkę przy takich warunkach, że prędkość najazdowa nie była po prostu potrzebna.
(03.01.2014, 08:49)
EmiISkoro belka tak wysoka to czemu trenerzy tym najlepszym nie obniżą? Skoro są tacy super, a przez głupie jury belka jest w lesie, to wystarczy że jeden trener z drugim obniżą swoim belkę i mają punkty za free. Dlaczego tego nie robią? Bo nagle wychodzi że zamiast darmowych punktów jest 94% HS. Tyle z tych "za wysokich belek".
(03.01.2014, 08:43)
belka robi róznicęDojrzała Małyszomania więc jakos tam skacze a "wysoki wyrównany poziom skoków" to tylko efekt wysokich belek i zwiekszonej loteryjnosci. Wielu trafia na podium i zgarnia full punktów w sumie za nic (no chyba za szczęście) jednoczesnie odbierając punkty najlepszym. I tak poziom jest rowny a w polowie sezonu najlepszy nawet 500 punktów nie zgromadził. To nie świadczy o wsyokim pozioomie tylko o wysokim dziadostwie obecnych sezonow. Im niższy poziom jakiejś konkurencji tym bardziej "wyrownana" walka o podium i nigdy nie przewidzisz kto tam trafi. A lokalnym najlepszym "typerom" radzę grać w totka, przynajmniej się wzbogacą
(03.01.2014, 07:52)
OtokoNoHitono tak, bo Polacy skaczą z wyższych niż konkurencja belek;) Kiedyś mocni byli Finowie, ale za to Słoweńcy np słabi. Ogólnie jednak poziom poszedł raczej w górę. Trzeba być całkowicie ślepym by nie widzieć kolosalnego postępu Polaków na przestrzeni ostatniej dekady, z totalnych outsiderów do jednej z najsilniejszych nacji.
(03.01.2014, 00:53)
belka robi różnicęJakby obecnie były belki tak nisko jak kiedyś to tez byś musiał oglądac Polakow na samym poczatku. I jeszcze jedna drobnostka wtedy wiele federacji narciarskich miało full kasy i mocnych zawodnikow, 8 zawodnikow z kraju plus 5 najlepszych z PK (imiennie czyli skakali najlepsi a nie tych co sobie trener upatrzy na wywalcozne miejsce) itd itp. Konkurencja była o niebo silniejsza. Dziś wiele skokowych panstw prawie nie istnieje a reszta rozwalana jest tymi wedruującymi belkami i robi sie mamłuyga. Kazdy moze wygrac a najlepsi sa czesto eliminowani w imię...no wlasnie w imie czego? Bo rzekomo by widzów łapac i uatrakcyjniac róznorodnoscią zawodnikow na podium, dalekimi skokami...tylko czy to naprawde jest atrakcyjne? Nie ma stabilnosci. Chaos męczy.
(02.01.2014, 23:52)
danelTo chyba dobrze :D
(02.01.2014, 23:03)
sebsJejku, patrzę na tę listę i przypominam sobie, jak kiedyś trzeba było koniecznie usiąść przed tv o godzinie rozpoczęcia konkursu: "bo przecież zaraz Polacy". Teraz trochę inaczej podchodzę do tego wspaniałego sportu i lubię nawet na Muminova patrzeć, więc jestem raczej od początku, ale już Polaków na początku nie uraczysz. Trzeba się nieco poniecierpliwić, poczekać. Kubacki, pierwszy z naszych, ma 42 numer startowy.
(02.01.2014, 21:09)
Del PieroW sumie to bez różnicy czy tutaj czy oba w Bischofshofen, choć troche byłoby szkoda bo podoba mi się Innsbruck. Ta skocznia jest trudna, skoki ponad 130 m na każdej innej to normalka, ale tutaj to naprawdę to jest wyzwanie. Nawet 125 już robi wrażenie, dlatego lubię oglądać skoki na Bergisel. Stoch był tu 2gi rok temu, a 2 lata prowadził tylko że się spalił, więc chyba odpowiada mu ta skocznia. Jedyny + dwóch konkursów w Bischofshofen jest taki, że byłyby dzień po dniu.
(02.01.2014, 20:56)