Zawody w Lillehammer były pierwszym sprawdzianem dyspozycji Andersa Bardala w tym sezonie. Najlepszy norweski skoczek czuje jednak pewien niedosyt.
- Teraz to zaczyna wygl±dać dobrze. Ostatni skok był ¶wietny, gdybym skakał tak samo w pierwszej serii, wyprzedziłbym Freunda - powiedział Bardal.
Norwescy dziennikarze pytali swojego zawodnika, co pomy¶lał, kiedy okazało się, że to Severin Freund wygrał:
- Pomy¶lałem tylko "k****". Nie... chciałem wygrać, ale to jest w porz±dku. Gorycz porażki była tylko przez sekundę - przyznał Bardal. - To był bardzo udany dzień.
Wczoraj norweski zawodnik musiał zadowolić się czwart± lokat±, dzisiaj zabrakło mu dwóch punktów do zwycięstwa. Jednak mimo to Bardal jest zadowolony z weekendowych zmagań.
- Czułem, że jestem w formie, ale bardzo dobrze, że to potwierdziłem. Będę walczyć. Jestem na dobrej drodze, a to będzie procentować w przyszło¶ci - stwierdził norweski skoczek. - To bardzo ważne dla pewno¶ci siebie, zawsze na pocz±tku jest trochę niepewno¶ci - dodał.
Zdobywca Kryształowej Kuli w sezonie 2011/2012 nie chce wybiegać swoimi my¶lami w dalsz± przyszło¶ć:
- Nie my¶lę o Pucharze ¦wiata, nie my¶lę o Igrzyskach Olimpijskich, my¶lę tylko o najbliższych zawodach - wyznał Bardal.
Z postawy swojego podopiecznego cieszy się główny szkoleniowiec Norwegów:
- To dla nas bardzo ważne, że mamy zawodnika, który stale prezentuje wysoki poziom. To poprawia samoocenę i nastrój, ponieważ wiemy, że to co robimy, jest wła¶ciwe - stwierdził Alexander Stöckl.