Już jutro rozpoczną się zmagania w FIS Team Tour. Rywalizacja drużyn zapowiada się w tym roku bardzo interesująco. Czekają nas trzy konkursy indywidualne i dwa drużynowe.
Na początek drużynówka w Willingen. Potem konkursy undywidualne w Willingen, Klingenthal i na mamucie w Oberstdorfie, a na koniec na K-185 konkurs drużynowy. To wszystko w dziewięć dni!
W poprzednim sezonie triumfowali Austriacy, którzy wyprzedzili Norwegię i Słowenię. My zajęliśmy dopiero 7. miejsce. O wiele lepiej było rok wcześniej, kiedy to byliśmy tuż za podium tracąc je dopiero podczas lotów.
FIS Team Tour powstał w 2009 roku, a jego pomysłodawcą był Walter Hofer. W FIS Team Tour zawodnicy nie rywalizują indywidualnie, lecz w zespołach. Nie znaczy to jednak, że do klasyfikacji generalnej liczą się wyłącznie konkursy drużynowe - ważne są także indywidualne występy reprezentantów poszczególnych krajów. Na FIS Team Tour składa się pięć konkursów (dwa drużynowe i trzy indywidualne) rozgrywanych na trzech różnych obiektach. Zasady przeprowadzania zawodów są identyczne, jak w Pucharze Świata, rezultaty tych pięciu konkursów także liczą się do klasyfikacji generalnej PŚ.
Do klasyfikacji generalnej turnieju zalicza się punkty zdobyte przez całą drużynę w konkursach drużynowych oraz punkty zdobyte przez dwóch zawodników z danego kraju, którzy osiągnęli najlepsze wyniki w konkursie indywidualnym. Na koniec zwycięża kraj, którego zawodnicy uzbierali najwięcej punktów.
Znamy już większość składów na tegoroczne zmagania. Norwegowie pojawią się w Niemczech w sile siedmiu. Do składu wracają Tom Hilde, Anders Jacobsen i Anders Bardal. Obok nich wystąpią Rune Velta, Andreas Stjernen, Anders Fannemel i Kim Rene Elverum Sorsell.
Włosi wystawią czterech skoczków: Sebastiana Colloredo, Andreas Morassi, Davide Bresadola i Roberto Dellasega.
Reprezentacja gospodarzy wykorzystała już w tym sezonie kwotę narodową. Wobec tego zobaczymy ich siedmiu. Trener Werner Schuster powołał Richarda Freitaga, Severina Freunda, Michaela Neumayera, Andreasa Wanka, Andreasa Wellingera, Karla Geigera i Martina Schmitta.
Austria nadal wystąpi bez Thomasa Morgensterna. Do składu wraca jednak Andreas Kofler. Oprócz niego w Willingen zobaczymy także Gregora Schlierenzauera, Martina Kocha, Wolfganga Loitzla, Stefana Krafta, Michaela Hayboecka i Manuela Fettnera.
Polacy do Niemiec pojadą w sześcioosobowym składzie: Kamil Stoch, Maciej Kot, Piotr Żyła, Krzysztof Miętus, Dawid Kubacki i Stefan Hula.
Na skoczniach niemieckich zobaczymy znów czterech Finów, co ostatnio było rzadkością. Fińska federacja wyznaczyła do skakania w Willingen Lauri Asikainena, Sami Heiskanena, Anssi Koivurantę i Olli Muotkę. W Klingenthal nie wystąpi Sami Heiskanen.