znawca@Kuba Dawicki. Tam wieje nie zależnie od pory dnia jest to bez różnicy. Kontrakty transmisyjne zostały podpisane już dawno złamanie ich oznacza ogromną odpowiedzialność finansową. Przypominam 90% zawodów PŚ odbywa się w Europie. Taka pora rozgrywania zawodów czy też cyrku to ukłon w stronę Europejczyka.
(13.02.2018, 22:33)
Kuba Dawicki a konkurs drużynowy w poniedziałek co z tego, że jest o 13:30 skoro ludzie są w pracy i w szkole, więc móglby i być o 10:00, a tak potem masz cyrki jak w 1. konkursie i Amman który schodził z belki 10 razy...to jest sport czy cyrk ?
(13.02.2018, 22:18)
Kuba Dawicki a cięzko zrobić konkurs o normalnej godzinie ? 18:00 czyli w Europie 10:00 co cięzko wstać w sobotę ?
(13.02.2018, 22:14)
alucardZnawca ma rację, wiatr wiatrowi nierówny, jury ma dokładny wgląd w rozkład wiatru. Wiadomo gdzie i jak wieje. Jeden będzie miał silniejszy powiew w pierwszej fazie lotu, inny na dole, suma punktów ta sama a skoki zupełnie różne. Było to widać po TOP 20. Z dziewczynami wcale nie było lepiej - żenujące igrzyska póki co. Oby w sobotę warunki był równe i niech tym razem wygra najlepszy.
(13.02.2018, 20:33)
znawcaHofer niech nie pierniczy bzdur, i niech nie tworzy na poczekaniu bzdurnych przepisów bo zawodnik jak nie pojawi się na belce jest dyskwalifikowany. Bardzo jestem ciekaw czy którykolwiek skoczek był świadomy tego, ze może spowodować odmową skoku przerwę czy też zakończenie konkursu. Myślę, że nie, a wprost przeciwnie mieli z tyłu głowy, ze jak nie skoczą to dyskwalifikacja. A Hofer jak zwykle bajeczkę mediom sprzeda i jest git dalej robimy swoje. Bo tak naprawdę te okrywanie zawodników pledami i rozcieranie ich przez Gratzera to złamanie regulaminu. Wcześniej tutaj napisałem jak mieli przeprowadzić zawody nie będę powtarzał.
Skoków kobiet niestety nie oglądałem więc nie wiem co tam się działo.
(13.02.2018, 20:24)
znawcabelka dobrze że nie była ruszana, po prostu Prevc, Johanson, Wellinger i pewnie jeszcze kilku skoczków nie powinni byli być puszczani w tak skrajnie sprzyjających warunkach.Jeśli Bickner w pierwszej serii potrafił skoczyć HS w danych warunkach to nie można pozwolić by zawodnik walczący o medal startował w tak korzystnych warunkach bo to oznacza kto trafi na warunki ten wygra. Więc zła praca jury i Sedlaka ewidentna. Nie tylko siła wiatru ale rozkład ma znaczenie, ale większość z was to pewnie naiwne dzieciaki więc proponuje pobawić się latawcem dla zrozumienia zasady działania tworzącej się poduszki powietrznej doskonale widać to na mamutach jak skoczek łapie noszenie.
(13.02.2018, 20:12)
jurek039Czas jest wyjątkowo ,naukowy, ale ludzie opóźnieni. Wszyscy ja tez.postep naukowy jest za szybki jak na możliwości człowieka.
(13.02.2018, 19:37)
Czarodziej28@Horus
Myślisz logicznie, ale żyjemy w socjaldemokratycznym świecie, więc nawet się nie dziw że decyzje są absurdalne z punktu logiki.
(13.02.2018, 18:50)
jurek039Równie dobrze mogli sie wywrocic (wellinger lub Johansson) co jest prawdopodobne przy skokach w granicach rekordu i nie raz miało miejsce. Ech skleroza. Olimpiada nie jest od takich zabaw.
(13.02.2018, 17:49)
jurek039Przy Lundby chodzilo o to zeby mogła wylądować przy mniejszym przeciazeniu a nie na plaskim bo to zawsze ryzyko. W gre wchodzi ło mistrzostwo olimpijskie. Tak trzeba było myśleć dwa dni wcześniej, ale tam są sami wieloletni i doświadczeni rutyniarze. Prosty wniosek rutyna ich zjadła dlatego czas na zmiany w dyrekcji skokow po Olimpiadzie. Za długo tam siedzą
(13.02.2018, 17:45)
M.Własnie, to wina Wellingera i Johanssona, że za daleko skakali. Kto im na to pozwolił? Zepsuli tylko konkurs, ech.
(13.02.2018, 17:43)
jurek039Kubackiemu nie nalezao mówić ze mógł więcej wyciagnac ze skoku bo było by to złe z punktu widzenia psychologii.Chłop by sie przejał i mógł oby mu tak zostać a trzeba skakac dalej. Przy 114 lądowanie telemarkiem jest ryzykowne aczkolwiek nie o to chodzi w zawodach olimpijskich. Wszyscy mogli skakać bliżej(z niższej belki) i tam pokazywać klasę, a nie bawic sie na Olimpiadzie w skoki na granicy rekordu.
(13.02.2018, 17:40)
marmiTak oczywiście, przy tak różnych warunkach w różnych miejscach zeskoku dla poszczególnych skoczków przeliczniki nie dają rady. To właśnie był największy problem tego konkursu.
Johansson skakał na tej skoczni znakomicie, być może miał też inny rozkład wiatru niż Kubacki i dlatego dał radę osiągnąć 100 przy średnim wskaźniku -5. Akurat skok Kubackiego ocenił Małysz bądź Horngacher (nie pamiętam który to mówił) jako bardzo dobry, prawdopodobnie jego najlepszy ze wszystkich na tej skoczni. Tyle, że za progiem miał wiatr z tyłu i spadł.
Co do tego aby czekać dłużej na bardziej sprawiedliwy rozkład wiatru to oczywiście generalnie dobry pomysł, tylko że i tak czekano już tak długo, że konkurs był 2x dłuższy niż powinien. Więc nie mieli tam łatwo, lepiej było podjąć decyzję o przeniesieniu na niedzielę już po skoku Kubackiego na przykład. Z kolei uważam podobnie jak trenerzy i zawodnicy, że po 1. serii należało rozegrać też 2. szczególnie właśnie na igrzyskach a odwoływać ją tylko w ostateczności, w przypadku stałego wzrostu siły wiatru ponad bezpieczną granicę, np. 2,5m/s. Jednak tam niewiele brakowało do przerwania tej 2. serii jak ściągali biedaka Ammanna 5 razy to wisiało to na włosku. Jak się okazuje gdyby któryś skoczek zaprotestował wtedy, że tak nie można skakać to by przerwali. Więc można by trochę złośliwie powiedzieć, że Stoch i Hula sami są sobie winni, wystarczyło zaprotestować :)
Gdyby na igrzyska planowano 4 serie na 2 dni jak na MŚwL to wtedy powinni przerwać tą 2. serię a większość pokrzywdzonych (bo nie np. Kubacki) mogłaby odrobić straty czy udowodnić, że zasługują na lepsze miejsce w niedzielę.
114m do pobicia mogło tak być, bo Wellinger mający minimalną stratę skoczył 113,5 przy wysokich ocenach. Natomiast ta odległość uwzględnia noty 18, a przy 19 jakie się zwykle dostaje przy tak dalekich skokach poprawnie wylądowanych to trzeba odjąć 1,5m (3pkt za styl więcej), czyli wystarczyłoby 112,5m. Wiatr jednak się zmniejszył przed odbiciem z belki i z różnicy not wynika, że 111m dałoby już Stochowi zwycięstwo.
A u kobiet jest jakoś inaczej, nie można tego tak wprost porównywać. Po pierwsze to one generalnie nie umieją lądować, znaczna część nawet z czołówki ląduje stylem rozpaczliwym. Są fizycznie słabsze, dla nich lądowanie tak daleko jest bardziej niebezpieczne. Po drugie pamiętam z wielu konkursów obniżanie belki tylko dla liderki, kiedyś dla Takanashi a w tym sezonie dla Lundby, czego prawdę mówiąc nie rozumiem.
(13.02.2018, 17:22)
jurek039Przeliczniki nie stworzono po to aby było idealnie sprawiedliwie tylko bardziej sprawiedliwie. Ktoś policzył ze o około 75% . Tak samo jak nie da sie dokładnie przepowiedziec prognozy pogody na kilka dni pomimo złożonych algorytmów. Natomiast belkę mozna było obniżyc a tego nie zrobiono. Strach przed tym ze ktoś spadnie na prog ich opanował. A tacy doświadczeni. Horngaher tez mogl obniżyc ale bał sie casusu Kubackiego. Z takim doświadczeni em to dziwne
(13.02.2018, 17:05)
znawcazrozumcie jedną rzecz może wiać nawet 4m/s pod narty ale jak nie będzie wiatru w dole skoczni to skoczek przepada nie doskakując do pkt K a minus dostanie ponad 30pkt. przy tak zmiennym wietrze przeliczniki w tej formie dają w łeb. Na takiej imprezie jak Igrzyska trzeba jak najbardziej sprawiedliwie przeprowadzić zawody, a można to było zrobić tylko trzeba było sie wykazać pomyślunkiem i odrobiną dobrej woli. Można było korytarz wiatru inaczej przyjąć nie brać łącznej wartości wiatru tylko podwyższyć nie co dopuszczalny wiatr na progu, a zwrócić uwagę na to by zawodnicy byli puszczani w bardzo zbliżonych warunkach w dole skoczni wydłużyło by to znacznie 1serie, ale w razie czego zawsze można odwołać drugą serię. A na ten przeraźliwy chłód na belce startowej i oczekujących tam skoczków można było zaradzić w postaci dmuchawy nagrzewnicy. Ludzie to są igrzyska a wyszła parodia skoków.
(13.02.2018, 16:52)
jurek039Johansson przy wietrze -5.0 potrafił cos wyciągnąć a Kubacki przy -3.1 nic. Roznica prawie zadnaKubacki nie pierwszy raz sie spala. Natomiast Stoch ruszał przy , ,to beat, 114m . Wiatr nie moze sobie pokazywac byle co np. 150m bo to nie totolotek tylko Olimpiada. Skakanie w granicach rekordu na zadnej skoczni nie jest bezpeczne. Sila ciazenia jest tam inna. Lundby po skoku Althaus zaraz obniżono belke mimo ze miała do pobicia 105m. To po co jej obniżanio jak na 113,5 sie laduje super.
(13.02.2018, 15:23)
marmiNie w trakcie. Nie zapalano zielonego kiedy pokazywało 115-116, zrobiono to wtedy kiedy wiatr się zmniejszył. Kiedy siedzi na belce i czeka to może sobie i 150 pokazywać. Owszem, belka powinna być niżej ale po skoku Wellingera było już za późno na obniżanie bo naraziliby się jeszcze bardziej. Skoki na wyrównanie rekordu na tej skoczni były lądowane bez problemu.
Największym problemem w tym konkursie były zmienne warunki na tyle, że niektórym odebrano szansę walki, jak Kubackiemu. Nie to jak wysoko była ustawiona belka na końcu 2. serii, choć jak mówię powinna być o 1. niżej, ale to najpóźniej po Johanssonie powinni to zrobić.
(13.02.2018, 14:16)
jurek039,to beat, to jest wartosc którą mozna sie spodziewać ze zawodnik skoczy bo byl np. lepszy w 1 serii od poprzednika . I Jury musi zakładać ze do tego dojdzie. Skad jury ma wiedzieć ze sie zmieni w trakcie na 110m. Równie dobrze moglo sie zmienic na 118m. Stad jest ich obowiązkiem zakładać duzo wiekszy zakres bezpieczeństwa. Uwazam ze jak na range olimpiady to jest nie blad tylko wielblad.
(13.02.2018, 08:37)
marmi@fax no właśnie to jest weekend, więc bez różnicy, tego naprawdę nie da się wytłumaczyć.
Drużynówka w poniedziałek, jak ktoś naprawdę chce oglądać to powinien wziąć urlop jak ja.
W ogóle oba konkursy powinny być 4 seryjne na sobotę i niedzielę a drużynówka we wtorek właśnie. Ta już dla wielu ma znaczenie drugorzędne zresztą.
@Horus
Uczci wi właśnie zostali dopuszczeni do igrzysk aby nie płacić za błędy oszustów... Nie rozumiesz, że musiało zostać ukarane państwo za państwowy doping? Inaczej robili by to dalej. Oczywiście, że w pewien sposób są pokrzywdzeni ale bez przesady, medale są dla nich. Idealnego rozwiązania tu nie ma.
@Jurek
Stochowi wystarczyło skoczyć 110,5 - 111m. To co było pokazywane zanim go puścili nie ma żadnego znaczenia, właśnie z powodu zbyt dobrego wiatru był wstrzymywany. Wolałbyś, żeby po Wellingerze obniżono rozbieg? Wtedy to dopiero byłby hejt, że pozbawiono następnych szans...
Inna sprawa, że belkę powinni obniżyć już po skoku Prevca na 113, a zrobiono to dopiero przy Ammannie.
(13.02.2018, 00:09)
Horus@marmi
W pełni popieram dyskwalifikację oszustów - moim zdaniem już pierwsza wpadka powinna kończyć się dożywociem. To jest jedna kwestia. Czym innym jest jednak pozbawianie uczciwych sportowców szansy na posłuchanie hymnu przy fladze własnego kraju. Ok, niech Rosja będzie miała okrojoną kadrę (nawet bardzo), ale niech to nadal będzie kadra rosyjska. Dlaczego uczciwi (jeśli są tacy, a chciałbym w to wierzyć) mają płacić za błędy oszustów?
(12.02.2018, 22:23)
faxedit: przepraszam, mówimy o weekendzie (ale z kolei drużynówka we wtorek) - więc tu też inne czynniki o tym decydują. 13:30 to pora obiadowa, więc kolejny czynnik żeby zasiąść przed TV
(12.02.2018, 21:52)
fax@marmi
Nie zgadzam się. Jeden przykład: wiele osób pracuje na zmiany od 6 do 14, więc przy 13:30 jest w stanie z pracy zdążyć na kawałek I i II serię. Oglądalność rośnie z biegiem dnia, więc ustawiono konkursy tak, żeby ją maksymalnie podbić w Europie. Money money money...
(12.02.2018, 21:49)
Sebek99pl@Jurek
Bo nie miała rywalki, nad którą miała przewagę pół metra, a w finałowej serii skoczyłaby ta rywalka na rekord skoczni... Co za absurdalne tłumaczenie.
(12.02.2018, 21:47)
jurek039Faworytka wygrała ale nie miała ,to beat, 114 m jak miał Stoch, bo by tego nie zrobił a
(12.02.2018, 21:15)
troololŻart goni żart faworytka wygrała i w sumie do czołówki nie mam się co czepiać tylko niemka jest dla mnie małym zaskoczeniem. Ale znowu loteria... Po prostu brak mi słów na organizacje.
A tak małym druczkiem brawo dla insam. Poszła w ślady brata
(12.02.2018, 20:01)
marmiNo a warunki w tym konkursie były najwyraźniej jeszcze bardziej nierówne/niesprawiedliwe niż u mężczyzn, tam przynajmniej wszyscy mieli pod narty (średnią).
Tutaj jakoś nikt nie narzeka i nie analizuje jednak, pewnie przez małą popularność skoków kobiet i brak Polek.
Ich nie było co tam wysyłać zresztą, bo tylko Koreankę by pewnie pokonały. Miejmy nadzieję, że na następne igrzyska ich forma/rozwój pozwoli na start w 2022 w Pekinie.
Tak w ogóle jak tak dalej pójdzie to igrzyska w ogóle się skończą bo już prawie nikt nie chce organizować. W 2022 powinny być w Europie bądź Ameryce (zgodnie z nieformalnym podziałem na kontynenty), ale z Ameryki nie zgłosił się nikt a wszystkie Europejskie (w tym Krakowa) kandydatury wycofano ze względu na olbrzymie koszty...
(12.02.2018, 19:44)
marmiGratulacje dla Lundby, tym razem faworytka wygrała. Także dla Takanashi, jakaś rekompensata za porażkę 4 lata temu. Szkoda Iraschko, tak bardzo się starała i było w sumie blisko ale ona już więcej szans raczej nie będzie miała. no chyba, że okaże się Kasaim w spódnicy :-)
@fax
Dla Europejczyków stanowiących gros widzów skoków to czy konkurs w weekend zacznie się o 13.30 czy np. 11.00 nie ma żadnego znaczenia, nie zmieniłoby to oglądalności.
Natomiast wymaganie od skoczków, żeby skakali w okolicach północy to jakaś paranoja. Spokojnie można było konkursy ustawić 2 godz. wcześniej.
@Horus
A tam teorie dorabiasz, po prostu prowadzący strony nie mają do dyspozycji odpowiednich ikonek z flagą olimpijską aby je wstawić. Gdyby mieli to by wstawili.
MKOL zbanował państwo (Rosję) za systemowy, państwowo sterowany, wspierany i finansowany doping. Natomiast dopuścił czystych sportowców po to aby nie stosować odpowiedzialności zbiorowej, nie odbierać im szans. Sens jest taki, że państwo Rosja nie zdobywa medali, nie liczy się w klasyfikacjach na tym igrzyskach ani im się nie dopisuje do tej wszechczasów. Medale czy miejsca zdobywają poszczególni sportowcy dla siebie. Ja uważam, że postąpiono słusznie w tej sprawie (co do zasady, już tam abstrahując od tego czy ten lub tamten konkretny sportowiec powinien być dopuszczony czy nie)
(12.02.2018, 19:33)
Horus@k4loos
Bo winny jest sam MKOl, który zdyskwalifikował Rosję, choć nie do końca. Dopuszczono dziesiątki sportowców, ale pozbawiono ich flagi i hymnu. Jaki tu sens? To nadal są Rosjanie i obywatele Rosji, ale trzeba ich traktować jak kosmitów bez państwa. Więc zamiast bawić się w polityczną poprawność i dawać im pięć kółeczek przy nazwisku, to wstawia się - zresztą zgodnie z prawdą - flagę rosyjską.
(12.02.2018, 18:29)
k4loosNa pocieszenie dopiszę, że konkurencja a nawet strony Fisu też nie przygotowały się na taki ewenement.
(12.02.2018, 18:19)
k4loosDlaczego są flagi Rosji? Przecież Rosjan nie ma na tej Olimpiadzie!
(12.02.2018, 18:11)
HorusZwycięstwo Lundby było do przewidzenia, ale po raz kolejny dało o sobie znać "dziwne" zachowanie komputera liczącego wyniki. Natychmiast po skoku Norweżki pojawiła się tablica z wynikami, po czym od razu zniknęła i wróciła za kilkanaście sekund. Czemu? W przypadku niektórych zawodników trzeba czekać pół minuty na rezultat, a tu wszystko było od razu policzone.
Proszę mnie dobrze zrozumieć - nie tworzę teorii spiskowej, ale chciałbym, aby system pokazywania wyników i rekompensat za wiatr był bardziej przejrzysty.
(12.02.2018, 18:09)
fax@Kuba Dawicki
Przecież to jest godzina ustawiona pod europejczyków, połowa ludzi nie będzie oglądać skoków nad ranem czy w nocy.
(12.02.2018, 16:32)
jurek039Lundby miała gdzie skoczyc a Stoch czy Forfang nie
(12.02.2018, 15:55)
jurek039No i dalo sie teraz utawic belkę żeby nie skakać w granicach rekordu skoczni
(12.02.2018, 15:53)
Sebek99plLundby pozamiatała.
Norwegowie i Niemcy mogą dopisać kolejny medal do tabeli.
(12.02.2018, 15:49)
troololPewnie o kase idzie
(12.02.2018, 15:33)
Kuba Dawicki samą głupotą jest już to, że konkursy zaczynaj ąsie o 21:30 i kończą po północy. ludzie bez wyobraźni...
(12.02.2018, 15:18)
troololLoteria więc stawiam że wygra zografski
(12.02.2018, 15:15)
Sebek99plWiatr tu chyba nie przestaje wiać i kręcić. Ciekawe jak to będzie na dużej skoczni, która poza siatką nie ma żadnej osłony...
(12.02.2018, 14:52)