Skocznie w Szczyrku były areną pierwszej w historii rywalizacji o tytuły zimowych mistrzów Polski kobiet w skokach narciarskich. O medale walczyli również juniorzy C, D i E.

Zawody w Szczyrku odbywały się w trudnych warunkach atmosferycznych. Nie brakowało śniegu, ale rywalizację utrudniały opady deszczu, śniegu z deszczem czy samego śniegu.

Polskie skoczkinie po raz pierwszy miały okazję walczyć o tytuł mistrzyni Polski w zawodach rozgrywanych zimą. Wśród juniorek bezkonkurencyjna była Kinga Rajda, która skokami na odległość 70 i 67,5 metra zdecydowanie (o niemal sześćdziesiąt punktów) pokonała Joannę Szwab (57,5 i 56 m). Na najniższym stopniu podium stanęła Joanna Kil.

- Podeszłam do tych zawodów na luzie, bo to już końcówka sezonu, ale jednocześnie starałam się oddać dobre skoki. To były bardzo fajne zawody. Tej zimy skakałam bardzo dobrze i stabilnie. Starałam się spokojnie wypracować dobrą formę i udało się - cieszyła się Kinga Rajda.

Młodziczki rywalizowały z kolei na obiekcie K-40. Tam najlepsza okazała się Kamila Karpiel (41,5 i 41 m), która pokonała Annę Twardosz i dominatorkę LOTOS Cup Paulinę Cieślar.

- Bardzo miło być mistrzynią Polski. To moje pierwsze zwycięstwo. Wydaje mi się, że sprzyjało mi szczęście. Miałam lepszy dzień niż podczas wczorajszego treningu. Udało mi się lepiej skupić przed skokiem. Za rok będzie trudniej, bo przechodzę do starszej kategorii wiekowej i będę startować na większej skoczni - tłumaczyła Karpiel.

W grupie juniorów E z kilkupunktową przewagą zwyciężył Jan Bukowski (40,5 i 42,5 m). Zawodnik AZS Zakopane pokonał Stanisława Majerczyka i Jana Habdasa.

- To nie były dobre skoki, ale cieszę się, że udało się wygrać. Trener był jednak zadowolony z mojego występu. To mój pierwszy puchar i medal mistrzostw Polski - stwierdził Bukowski.

Zawody w kategorii junior D padły łupem Mateusza Gruszki (dwa skoki po 68,5 m). Zawodnik AZS Zakopane na półmetku rywalizacji był drugi, ale ostatecznie stanął na najwyższym stopniu podium - drugi Mateusz Małyjurek stracił do niego zaledwie pół punktu. Brązowy medal zdobył Maciej Zborowski.

- Skoki nie wychodziły jeszcze tak jak na treningu, ale udało się zdobyć złoty medal. Na rozbiegu nie było zbyt szybko, bałem się też o lądowanie, ponieważ było miękka i łatwo było o upadek - ocenił Gruszka.

Nie było niespodzianki wśród juniorów C - tam rywalizację zdominował Dawid Jarząbek (91,5 i 99 m). Zawodnik TS Wisła Zakopane o 43,5 punktu pokonał Tomasza Pilcha. Trzecie miejsce zajął Kacper Konior.

- Jestem zadowolony z dzisiejszych skoków. Podczas pierwszej serii warunki nie sprzyjały, padał mokry śnieg. W drugiej warunki poprawiły się i oddałem dobry skok, lepiej też trafiłem w próg - opowiadał Jarząbek.